Strzałki - pielęgnacja - Wersja do druku +- Hipologia (https://forum.hipologia.pl) +-- Dział: Kategoria (https://forum.hipologia.pl/forumdisplay.php?fid=3) +--- Dział: Chów koni - i wszystko, co z nim związane (https://forum.hipologia.pl/forumdisplay.php?fid=5) +--- Wątek: Strzałki - pielęgnacja (/showthread.php?tid=85) Strony:
1
2
|
Strzałki - pielęgnacja - Ailusia - 12-11-2007 Temat wydzielony z wątku pogodowego. Teolinek DuchowaPrzygoda no u mnie na wybiegu też zrobiło się straszliwe błoto...nigdy tam tego aż tyle nie było. Dlatego konie wypuszczam dalej ryzykując podniszczenie pastwiska. A u nas właśnie strzałki chyba się skiepściły ale może to dlatego że konia opuściła jedną kolejkę u kowala i nie znalazł się żaden po drodze (tylko taki co ma dwie lewe ręce). I nawet nie pamiętam gdzie mam dziegieć, czy go zgubiłam czy wyrzuciłam czy schowałam do piwnicy czy co :? ale po kowalu chyba wypaćkam trochę. Dzisiaj pogoda była najgorsza jaka może być, jedna szarość wisi w powietrzu! Okropieństwo. - Guli - 12-11-2007 Ailusia A u nas właśnie strzałki chyba się skiepściły : e (tylko taki I nawet nie pamiętam gdzie mam dziegieć, czy go zgubiłam czy wyrzuciłam czy schowałam do piwnicy czy co Dziegieć nie leczy gnijących strzałek. To impregnat, który tworzy warstwę ochronną , ale nie środek leczniczy. Do leczenia to siarczan miedzi, lub jodyna - Gaga - 12-12-2007 Na gnijące strzałki - jeśli nie jest to szczególnie zaawansowane - polecam żel Villate Veredusa. Fakt, cena może odstraszyć (coś koło 50zł), ale jest toto bardzo wydajne i niezwykle skuteczne... :-) Od kiedy to odkryłam, nie używam dziegciu - nawet zapobiegawczo - nie ma sensu - Guli - 12-12-2007 Gaga Na gnijące strzałki - jeśli nie jest to szczególnie zaawansowane - polecam żel Villate Veredusa Gdzie można ten żel kupić? Warto miec w apteczce. Dziegieć też wyrzuciłam , jak przekonałam sie o jego nieskutecznym działaniu. A ciagle byłam nim ubrudzona- ani tego zmyc, ubrania i buty poniszczone, bo zawsze złośliwie toto wylało się, albo pryskało na wszystkie strony, nawet po oczach, a to ból nie do opisania :roll: Smutne, że niektórzy weterynarze tak bardzo utknęli w leczeniu sprzed 40 lat, ze dziegciem smarują całe kopyta , a nawet koronki. A ja potem spirytusem próbowałam zmyć to świństwo z nóg końskich - Trusia - 12-12-2007 ADMIN: Proponuję ostatnie wypowiedzi przenieść do nowego wątku o pielęgnacji strzałek w "Konie..." - Tania - 12-12-2007 Cytat:I nawet nie pamiętam gdzie mam dziegieć, czy go zgubiłam czy wyrzuciłam czy schowałam do piwnicy czy coPo zapachu szukaj! :lol: - Gaga - 12-12-2007 guli Gdzie można ten żel kupić?w sklepach internetowych np w trok.pl i w "naziemnych" sklepach jeździeckich ;-) Specyfik jest w butelce z dziurką - jak... keczup na przykład ;-) kolor niebieski, nie brudzi (w znaczeniu spiera się), nie chlapie, nie śmierdzi - a działa ;-) - Tania - 12-12-2007 Może podzielić rozmowę na dwa tory: -jak zapobiegać chorobom strzałek -jak chore strzałki leczyć Teraz zimą wiele stajni ścieli głęboko - co z jednej strony zapewnia ciepło ale z drugiej sprzyja gniciu strzałek.Do tego na wybiegach błocko -co nie tylko strzałkom gnijącym sprzyja ale i gruda się pojawia. Mogę doradzić i profilaktycznie i leczniczo-podsypywanie podłogi w boksie preparatem Stalosan.Podsusza,odkaża i jeszcze odwania przy okazji. A w stary dobry dziegieć - wierzę .Ale ja jestem starej daty. - Ailusia - 12-12-2007 No ja w ogóle jestem okropna jeśli chodzi o kopyta, właśnie się zmuszam żeby nie pominąć tej części w książce "prawdziwy świat koni", ale byłoby trudno bo to większość tej książki Kiedyś konia miała paskudne strzałki, konkretnie to wtedy kiedy ją kupiłam :roll: i kazali w tą szparę wpychać takie niebieskie coś, zatykać watką i zalepiać dziegciem. Przyłożyłam się do tego nawet za bardzo bo potem były trochę przesuszone, ale więcej nie wracałam do dziegciu. Fajnie że jest coś mniej paskudnego - Dagmara Matuszak - 12-12-2007 Ailusia Kiedyś konia miała paskudne strzałki, konkretnie to wtedy kiedy ją kupiłam :roll: i kazali w tą szparę wpychać takie niebieskie coś, zatykać watką i zalepiać dziegciem. Niebieskie, czyli siarczan miedzi. Zresztą zdaje się, że Villate też go zawiera. Dziegieć może nawet pogorszyć stan strzałek, bo tworzy warstwę, która nie przepuszcza powietrza, a jak powszechnie wiadomo, gnicie strzałki wywołują bakterie anaerobowe, które w warunkach beztlenowych czują się fantastycznie. Czyli - profilaktycznie tak, leczniczo raczej nie. Raczej (nie jest to elegancka metoda, ale skuteczna ) splunąć na watkę, zanurzyć ją w siarczanie i wpakować do dziury. Żele to trochę droższa opcja. A jak nie mają tego fifka do aplikacji (tańsza wersja droższej opcji) doskonale się sprawdza duża strzykawa. - Lutejaxx - 12-12-2007 ja też starej daty i wierzę w dziegieć...a nawet go stosowałam na już gnijące strzałki i znacznie polepszył sie ich stan. - Cejloniara - 12-12-2007 Stosuje dziegieć od czasu do czasu i hmmm nie miałam jakoś jeszcze klopotów z gnijącymi strzałkami :-) Normalnie cuda! - Dagmara Matuszak - 12-12-2007 Nie wiem, jak to z tym dziegciem jest - na logikę zaklajstrowanie dziegciem nie pomoże, może jeśli powietrze ma szansę dostać się do "ogniska choroby", to dziegieć spełnia swoją rolę i wysusza... u nas to siarczan najlepiej zdawał egzamin. czasem stosowałam veredusowy dziegieć w sprayu po struganiu, profilaktycznie. no, a odkąd trafiłam do mojej aktualnej stajni (stajni jako idei, bo miejsce uległo zmianie, ale zarząd ten sam ), skończyły się problemy strzałkowe. - Guli - 12-12-2007 Hadriana Nie wiem, jak to z tym dziegciem jest - na logikę zaklajstrowanie dziegciem nie pomoże, . Nie pomoże. Konie nie będąc jeszcze moimi i z racji nigdy wczesniej nie werkowanych kopyt miały podgniłe strzałki. Smarowałam dziegciem przez kilka tygodni- następna wizyta kowala, znowu zgniłe. A w gnoju nie stały, bo było codziennie sprzątane. Zeby miało sens dziegciowanie, to nalezy najpierw odkazić, wybic świnstwo woda utlenioną, jodyną ( bo działa na grzyby dodatkowo) i to dopiero zaklajstrować. Nie stosuję dziegciu od prawie roku ,czasem siarczan miedzi ,za to regularnie są werkowane, codziennie czyszczone i problem skończył się. - Chiquita - 12-15-2007 Ja z taką niesmiałą prosbą wyjdę... Moglibyście wstawić zdjęcia kopyt z gnijącymi strzałkami?? Wiem co to jest, czytałam opisy jak wygląda, wiem jak leczyć... Ale nigdy nie widziałam tego "na żywo". Nie wiem, jak wizualnie rozpoznac gnijące strzałki. Albo nigdy nie widziałam, albo nie wiem, ze widziałam |