Hipologia
Straż dla zwierząt - obłuda czy realne działania - Wersja do druku

+- Hipologia (https://forum.hipologia.pl)
+-- Dział: Kategoria (https://forum.hipologia.pl/forumdisplay.php?fid=3)
+--- Dział: Pleplanie, integrowanie się i inne pogwarki (https://forum.hipologia.pl/forumdisplay.php?fid=6)
+--- Wątek: Straż dla zwierząt - obłuda czy realne działania (/showthread.php?tid=802)



Straż dla zwierząt - obłuda czy realne działania - Maria Masaz - 10-12-2010

Wiatm,
na fb ktoś podzielił się ze mną artykułem z rp.pl , zatytułowanym: Obrońca zwierząt o smutnej przeszłości - polecam. Może jest ktoś z tej organizacji , może jakieś sprawy się wyjaśnią, bo uprzedzę art ten nie przedstawia w dobrym świetle tej organizacji - może nie tyle org co jego założyciela. Wiadomo, każdy może mieć w swojej historii życia zapisane pewne nieciekawe wątki, sama zastanawiam się czy warto czytać o nich, jeżeli nie wpływa to w żaden sposób na dzień dzisiejszy.
"Swoim krytykom, organizacjom broniącym zwierząt, zarzuca, że formułują oskarżenia pod jego adresem, bo straż konkuruje z nimi o publiczne fundusze. – W Warszawie jest ich ok. 40. Tu się zdobywa największe fundusze. Niestety, są pewne organizacje, które zamiast o zwierzęta, walczą o pieniądze – mówi.
Byli współpracownicy odbijają piłeczkę. – Zwierzęta dla Jandy? To narzędzia do zaistnienia – przekonuje Zdzisław Małysz z Lublina." http://www.rp.pl/artykul/548146-Obronca-zwierzat-o-smutnej-przeszlosci-.html
- ktoś mi kiedyś powiedział, że jeżeli nie widaomo o co chodzi to są to sprawy związane z kasą - może i w tym przypadku zasada ta się sprawdza?


Re: Straż dla zwierząt - obłuda czy realne działania - Jacob Spahis - 10-12-2010

Pomagają zwierzętom :?: Z tego co przeczytałem tak. W takim razie problemy prawne prezesa są jego własnymi, podobnie jak hemoroidy.


Re: Straż dla zwierząt - obłuda czy realne działania - Krystyna Kukawska - 10-12-2010

Oświadczam wszem i wobec, że jestem z Pogotowia dla Zwierząt z Trzcianki! ... bo wiele osób myśli, że ze Straży.
A z panem J. też mieliśmy przykre doświadczenia.


Re: Straż dla zwierząt - obłuda czy realne działania - Maria Masaz - 10-12-2010

no i znowu 2 rózne opinie tj 1 podobna do mojej, 2 świadczy o tym ,że Pan ten nie należy do osób lubianych ...fajnie byłoby gdyby taka straż istniała , ale taka, które ma jednak poparcie wśród mundurowych, może i jak trzeba by było również wystawiająca mandaty... i wcale nie razi mnie to, że zainwestowali w mudury - to nadaje jakiejś powagi i budzi respekt.


Re: Straż dla zwierząt - obłuda czy realne działania - były Strażnik - 10-14-2010

Witam
Pozwolę sobie wyrazic swoją opinię jako były członek Straży dla Zwierząt.
Podzielam pogląd, że Straż dla Zwierząt powinna istniec jednak nie w takiej jak ta o której rozmawiamy.
Straż p. Jandy to prywatne stowarzyszenie takie samo jak każde inne i nie przysługują mu żadne nadzwyczajne prawa.
Dotyczy to również noszenia mundurów bez odpowiedniego zezwolenia.
Nie można nosic sobie takiego stroju w celu ,,budzenia powagi i respektu". To świadome wprowadzanie ludzi w bląd.
Kłania się art. 61 KW.


Re: Straż dla zwierząt - obłuda czy realne działania - Jacob Spahis - 10-14-2010

Trudno mi się wypowiadać na temat którego nie znam. Ale mogę się wypowiedzieć w sprawie mundurów. Nie znam wzoru mundurów Straży dla Zwierząt, ale jeżeli nie jest to mundur wojska, policji lub policji administracyjnej, to nie ma problemu. Warunek jest taki, że do mundury trzeba mieć prawo. No chyba, że to mundur formacji nieistniejącej np. Szwoleżerowie Gwardii.

Ale co do samego stowarzyszenia, to gorzkie słowa. Ja jednak powtarzam - dla mnie liczy się tylko to czy pomaga zwierzętom. A jeżeli przy okazji są jakieś naruszenia prawa, to zwyczajnie trzeba to załatwić prawnymi sposobami.


Re: Straż dla zwierząt - obłuda czy realne działania - Maria Masaz - 10-14-2010

Dokładnie.


Re: Straż dla zwierząt - obłuda czy realne działania - były Strażnik - 10-14-2010

Problemem jest kontrola stowarzyszeń a raczej jej brak. Nadzór to fikcja... :roll:
Pomijając inne aspekty i skupiając się jedynie na pomocy dla zwierząt Straż wielokrotnie wykazała się brakiem profesjonalizmu w swoim działaniu. Przypomnę wyrywkowo niektóre krytykowane akcje: Ognik z bagien, hodowla psów w Halinowie czy chocby sprawa wyłapywania kotów w W-wie. Dla mnie liczy się nie sam fakt pomagania zwierzętom w subiektywnej ocenie szefa Straży ale rzeczywista pomoc zwierzakom.

Spahis, wspominasz o prawnych sposobach załatwiania spraw.
Zapytam wiec czy poznałaś projekt zmian w ustawie o ochronie zwierząt, który powstał na zlecenie Straży?
Głośno o nim było ostatnio. Dyskusja toczyła się przykładowo tu:
http://www.dogomania.pl/threads/188739-Mordowanie-zwierzat-w-majestacie-prawa-czy-to-mozliwe


Re: Straż dla zwierząt - obłuda czy realne działania - Maria Masaz - 10-14-2010

Zaryzykuję stwierdzeniem, że czasami jednym z najlepszych wyjść jest " błyskawiczne uśmiercenie", oczywiście piszę o beznadziejnych przypadkach zwierząt, które szanse na przeżycie mają bardzo małe i widać, że cierpią niemiłosiernie. Nie wiem w jakim kontekście był napisany ten projekt , trudno jest to stwierdzić i pomijam fakt, że sprawcy, takiego cierpienia powinni dostać karę adekwatną do czynu, który popełnili, w możliwie szybkim czasie.


Re: Straż dla zwierząt - obłuda czy realne działania - Jacob Spahis - 10-15-2010

były Strażnik Problemem jest kontrola stowarzyszeń a raczej jej brak. Nadzór to fikcja...
Nie do końca się zgadzam. Pomijając terminologię (jest w prawie różnica między "nadzorem" i "kontrolą") osobiście jestem przeciwnikiem nadmiernej kontroli stowarzyszeń.

Pierwsza kontrola odbywa się przy rejestracji, kiedy przez sąd są badane cele statutowe. A potem działalność finansowa. Jeżeli są dotacje, bada to organ udzielający dotacji, a jeżeli są to darowizny lub składki członkowskie to są organy kontroli wewnętrznej stowarzyszenia. Komisja Rewizyjna w stowarzyszeniu odpowiada za takie działania. A stowarzyszenia które są organizacjami pożytku publicznego skłądają do MSWiA sprawozdania z działalności. I uważam, że to wystarczy, inaczej musilibyśmy zwiększyć liczbę urzędników i to w sposób znaczący.

Co do projektu... Przeczytałem to co jest na dogomanii. Projekt mi się nie podoba. Nie mówię o samym uśmierceniu zwierzęcia, gdyż czasami jest to konieczne. Mówię o osobach uprawnionych. Krąg jest nadmiernie poszerzony. Ale to już inna rozmowa.


Re: Straż dla zwierząt - obłuda czy realne działania - były Strażnik - 10-15-2010

Terminologia....
Chętnie porozmawiam o różnicach w pojęciach ,,nadzór" i ,,kontrola" obawiam się jednak, że zanudzimy prawnymi dywagacjami resztę towarzystwa. :mrgreen:

To wszystko co piszesz to prawda. Teoretyczna i optymistyczna... :wink:
Jednak w praktyce stosowanie prawa to fikcja. Przepisy są ale (jak zwykle) szwankuje ich egzekwowanie.
http://archiwum.polityka.pl/art/tajemnice-1,425039.html
Zapowiadane zmiany w ustawie to kosmetyka.

Wracając do tematu Straży dla Zwierząt.
Proponuję Ci zapoznanie się ze statutem i regulaminem tego stowarzyszenia. Zwłaszcza w części poświęconej organizacji Straży.


Re: Straż dla zwierząt - obłuda czy realne działania - Jacob Spahis - 10-15-2010

były Strażnik obawiam się jednak, że zanudzimy prawnymi dywagacjami resztę towarzystwa
pełna zgoda. Smile
były Strażnik Proponuję Ci zapoznanie się ze statutem i regulaminem tego stowarzyszenia. Zwłaszcza w części poświęconej organizacji Straży.
Jeszcze raz podkreślam, że nie jestem zwolennikiem czy przeciwnikiem tej organizacji. Nie mam wyrobionego zdania, bo w temat się nie wgłębiałem i robić tego nie będę, ponieważ zagadnienie nie leży w kręgu moich zainteresowań. Nie jest to moja praca, bo nie przynosi pieniędzy i nie jest to moje hobby, bo leży dalleko od kwestii szkolenia młodego konia i nieco bliżej problematyki policji administracyjnej, ale tylko "nieco". Smile

Ale trzymam kciuki za poszukiwanie prawdy i mocno wierzę w Twoje najlepsze intencje.


Re: Straż dla zwierząt - obłuda czy realne działania - Marek Wiśniewski - 10-19-2010

były Strażnik Jednak w praktyce stosowanie prawa to fikcja. Przepisy są ale (jak zwykle) szwankuje ich egzekwowanie.

Się nie zgodzę Big Grin - w Kluczborku (opolskie) zapadł wyrok skazujący na 3 miesiące więzienia BEZ MOŻLIWOŚCI ZAWIESZENIA za zabicie psa- niby niewiele, ale jeszcze kilka lat temu nie do pomyślenia...


Re: Straż dla zwierząt - obłuda czy realne działania - Maria Masaz - 10-19-2010

str ze statusem nie chce mi się otworzyć...
znudzić raczej nie można jeżeli ciekawie napisane Wink
Nadal nie widzę jakiejś otwartej wrogości do samego Stowarzyszenia, więc może jednak działają ok (nie znaczy doskonale), ale sam prezes stanowi jakiś problem.
pozdrawiam