zaklinacz koni - Wersja do druku +- Hipologia (https://forum.hipologia.pl) +-- Dział: Kategoria (https://forum.hipologia.pl/forumdisplay.php?fid=3) +--- Dział: Konie chcą nas rozumieć (https://forum.hipologia.pl/forumdisplay.php?fid=4) +--- Wątek: zaklinacz koni (/showthread.php?tid=792) Strony:
1
2
|
zaklinacz koni - ewa151255 - 09-30-2010 co myślicie o tzw." zaklinaczach koni"? może ktoś zna zaklinacza z Lwówka Śląskiego Re: zaklinacz koni - Magdalena Jankowska - 09-30-2010 Nie ma zaklinaczy koni Re: zaklinacz koni - ewa151255 - 10-01-2010 a jeśli mówi otym lekarz weterynarii- wielki miłośnik koni?a też sceptycznie podchodzę do " cudotwórców",ale tonący brzytwy się chwyta Re: zaklinacz koni - Krystyna Kukawska - 10-01-2010 A mi się wydaje, że to kwestia nazewnictwa. Bo przecież są ludzie, którzy potrafią się dogadać z końmi. Re: zaklinacz koni - AnnaRadomańczykMoroz - 10-01-2010 a co rozumiesz Ty (ewa151255) pod pojęciem "zaklinacz koni" ?? Re: zaklinacz koni - AnnaRadomańczykMoroz - 10-01-2010 Krystyna Kukawska A mi się wydaje, że to kwestia nazewnictwa. Bo przecież są ludzie, którzy potrafią się dogadać z końmi. Dokładnie tak samo uważam, są ludzie, którzy potrafią i przede wszystkim chcą :!: (i mam nadzieję, że jest ich coraz więcej) wpatrzeć się w konia, odczytywać ich zachowanie, interpretować je i odpowiednio się do tego odnieść. A to powoduje, że powstaje niesamowita nić porozumienia, która ułatwia pracę z koniem. Jakby się tak zastanowić to żadne czary, ale dla wielu tzw.miłośników koni zbędne. Re: zaklinacz koni - Jacob Spahis - 10-01-2010 Ja uważam, że są ludzie obdarzeni darem szczególnym i to w takim stopniu, że wymyka się to naszemu pojmowaniu. Osobiście znam tylko jednego i jest nim handlarz. Konie słuchają go w stopniu nieprawdopodobnym. Inni ładują konia godzinami, a facet podchodzi, bierze za uwiąz i wprowadza do przyczepy. Tak zwyczajnie. Jest wielu ludzi niezwykle utalentowanych i wielu z ogromnym doświadczeniem i wiedzą. I jednostki, które wszystko to "mają". Re: zaklinacz koni - AnnaRadomańczykMoroz - 10-01-2010 Zgadza się, mają to coś, ale żeby to "coś" się ujawniło trzeba się trochę zajmować tematyką w sensie obserwować i wyciągać wnioski. Re: zaklinacz koni - ewa151255 - 10-06-2010 Zaklinacz koni to ktoś, moim zdaniem"kto ma niesamowite możliwośći nawiązywania więzi z koniem", ktorego konie słuchają,bez bata i kuksańców. Wiem że konie są bardzo inteligentne i potrafią wykombinować nie jedno.Jestem zbulwersowana postawą szefa jednego z okręgowych związków hodowców koni,który stwiedził jeśli koń zachowuje się dziwnie nie nakeży go leczyć tylko do żeźni.( nie widział konia,koń bez oznak agresji-problem jest pewnie zdrowotny)Aż mnie zatrzęsło Re: zaklinacz koni - Wojciech Mickunas - 10-06-2010 Ewa 151255 napisała Cytat:Zaklinacz koni to ktoś moim zdaniem " kto ma niesamowite możliwości nawiązywania więzi z koniemWarto więc zastanowić się jak to jest że jedni "mają możliwości" , a inni ich nie mają ? Skąd się te "możliwości" biorą ? Czy każdy może je mieć ? czy tylko niektórzy ?, a jeśli tylko niektórzy to dla czego ? Re: zaklinacz koni - KaJaa - 10-06-2010 Wydaje mi się, że to po prostu zespół wrodzonych lub częściowo nabytych cech charakteru o tym decyduje. Tak samo mamy ludzi, którzy wzbudzają w innych szacunek i nie muszą nic konkretnego robić, aby ludzie poddawali się ich przywództwu. To samo tyczy się koni. Niektórzy ludzie są tak silnymi osobowościami, a do tego cechuje ich niezwykły spokój, który wzbudza zaufanie u zwierząt. Myślę, że w tym tkwi sedno sprawy Re: zaklinacz koni - Maria Masaz - 10-06-2010 KaJaa Wydaje mi się, że to po prostu zespół wrodzonych lub częściowo nabytych cech charakteru o tym decyduje. Tak samo mamy ludzi, którzy wzbudzają w innych szacunek i nie muszą nic konkretnego robić, aby ludzie poddawali się ich przywództwu. To samo tyczy się koni. Niektórzy ludzie są tak silnymi osobowościami, a do tego cechuje ich niezwykły spokój, który wzbudza zaufanie u zwierząt. Myślę, że w tym tkwi sedno sprawyJednak bez uprzedniej wiedzy nie można zawiele zdziałać nawet gdy ma się to coś , poza tym wiele "sztuczek" można się nauczyć Re: zaklinacz koni - Karolina Jaskulska - 10-06-2010 myśle,że wpływ ma obcowanie, obserwowanie i poznawanie koni. Z charakterem się zgodzę częsciowo, bo wielu z nas ma wybuchowe charaktery, jednak przy koniach się wyciszamy, potrafimy schowac niektóre złe cechy do "kąta" ;P Re: zaklinacz koni - santi08 - 10-29-2010 By poznac konia, trzeba go obserwowac :!: Usiąść na łące, czy przy padoku i zobaczyć jak koń zachowuje się przy innych koniach, co go denerwuje i jak reaguje na ciebie. Tak robił Monty i mu to wyszło, poznał konie i teraz się z nimi porozumiewa :wink: Re: zaklinacz koni - Ania Dobrowolska - 11-03-2010 Czytając jedną z książek Monty'ego pamiętam jak wspominał o swojej wadzie wzroku. Nie pamiętam teraz dokładnie, ale chyba prze całe swoje życie nie rozróżniał kolorów. Gdy był już dorosłym, znanym na świecie koniarzem nadarzyła się możliwość szkieł czy innego korektora, które umożliwiły mu zobaczenie świata w kolorach. Po tym doświadczeniu stwierdził, że świat kolorów bardzo rozprasza i że prawdopodobnie nie dostrzegłby tych wszystkich drobnych szczegółów w świecie zwierząt, gdyby widział barwy. Może to właśnie małe 'ułomności', inności, osobowe cechy indywidualne. I pewnie w każdej takiej osobie - 'zaklinaczu', 'wspaniałych koniarzach'- jest to coś innego, czego nie można do końca określić. Choć wydaje mi się, że cechą wspólną większości jest pewnego rodzaju spokój i opanowanie, które my- ludzie- też wyczuwamy. |