Hipologia
PZJ - system szkolenia - odznaki - Wersja do druku

+- Hipologia (https://forum.hipologia.pl)
+-- Dział: Kategoria (https://forum.hipologia.pl/forumdisplay.php?fid=3)
+--- Dział: Konie chcą nas rozumieć (https://forum.hipologia.pl/forumdisplay.php?fid=4)
+--- Wątek: PZJ - system szkolenia - odznaki (/showthread.php?tid=757)

Strony: 1 2 3 4 5


Re: PZJ - system szkolenia - odznaki - Jacob Spahis - 08-10-2010

Kwestia sposobu egzaminowania i osób to dalsza sprawa i o tym też napiszę. Nie wszystko na raz.

Co do uwagi o obniżaniu wymagań. Wszystko zależy na jakim poziomie. My w Polsce srożymy się nad maluczkimi, a później wymagania spadają. W krajach gdzie osiąga się sukcesy jest odwrotnie. Na początek marchewka i stopniowe podnoszenie poprzeczki. Jaki jest efekt :?: Kwalifikujemy się na Olimpiadę tylko w WKKW (piszę o reprezentacji), a efekt jest, z całym szacunkiem dla startujących, mizerny, podczas gdy inni nam nieustannie uciekają.


Re: PZJ - system szkolenia - odznaki - Paweł Leśkiewicz - 08-10-2010

Żeby się było nad kim srożyć to zacznę od tyłu :wink: :
1 zawodnik startujący regionalki = 10 startujących amatorsko = 100 jeżdżących rekreacyjnie i tak jest we wszystkich mniej więcej dziedzinach.
Więc w moim odczuciu to najpierw trzeba ustukać tę setkę, żeby można było się popastwić nad tym jednym :mrgreen:. Bez tego to nawet jak będziemy mieli "najlepsiejszy" system odznakowo-marchewkowy to będzie to tylko zapis na papierze. Sukcesy "zachodnich" jeźdźców wynikają z bardzo dużej popularności jeździectwa i dużej selekcji.


Re: PZJ - system szkolenia - odznaki - Jacob Spahis - 08-10-2010

Znowu mam chwilę przerwy, więc coś napiszę o stopniu drugim (według mojej koncepcji).

Kolejny krok lub kolejna odznaka to wymagania z podstaw, stęp, kłus, galop i zmiany kierunku w tych chodach (z wyjątkiem galopu, na tym etapie tylko galop po prostej). I znowu, ulanie to wybitny wyjątek od zasady, że wszyscy zdają.

Krok trzeci to wymagania z poprzednich etapów, zmiany kierunku w galopie oraz skoki przez przeszkody do 50 cm, a także figury na ujeżdżalni jak wolty i półwolty o średnicy 20 metrów.

Krok czwarty to zmiany tempa (z wyjątkiem galopu) i skoki do 70 cm i wolty 15 metrów. Na tym etapie jest już do rozważenie podział na ujeżdżenie i skoki. Na ten temat nie mam jednak w pełni wyrobionego zdania.

Krok piąty to mniej więcej poziom klasy L w skokach oraz bardziej zaawansowane przejścia (kłus-stój, stój-kłus, galop-stęp, stęp-galop).

Przedstawiony program jest ramowy i w szczegółach do dopracowania, przedstawiam jednak kierunek mojego myślenia. Dodam jednak, że mam propozycję dlaszych etapów szkolenia, o czym jednak napiszę później.


Re: PZJ - system szkolenia - odznaki - Jacob Spahis - 08-10-2010

Paweł Leśkiewicz Więc w moim odczuciu to najpierw trzeba ustukać tę setkę, żeby można było się popastwić nad tym jednym . Bez tego to nawet jak będziemy mieli "najlepsiejszy" system odznakowo-marchewkowy to będzie to tylko zapis na papierze. Sukcesy "zachodnich" jeźdźców wynikają z bardzo dużej popularności jeździectwa i dużej selekcji.

Ależ Pawle :!: Ja cały czas to podkreślam :!: Tak, najważniejsza jest powszechność jeździectwa, ale w tej chwili zajmuję się czymś innym - samym systemem szkolenia.


Re: PZJ - system szkolenia - odznaki - Wojciech Mickunas - 08-10-2010

Spahis napisał
Cytat:srozymy się nad maluczkimi , a później wymagania sadają
Pozwolę się z tym nie zgodzić Smile Wymagania rosną same ,chyba że ktoś postanawia poprzestać na klasie "L".
Sprawdzianem tych rosnących wymagań są wyniki uzyskiwane w zawodach. Brak odpowiednich wyników świadczy o braku kwalifikacji . Często jest to wynik "nieodrobionych lekcji " i braków w wyszkoleniu podstawowym .
Prawie wszyscy trenerzy zapraszani na "kliniki" do Polski , zwracają uwagę na braki w podstawowym wyszkoleniu naszych jeźdźców . Nasi sportowcy zbyt często sprawiają wrażenie ludzi , którzy "znaleźli się na studiach" mając poważne problemy z tabliczką mnożenia . "Czym skorupka za młodu ........" - Nie można w myśl idei "nieutrudniania" nie zwracać uwagi na dosiad od samego początku bo "to się poprawi później" Jak się nie będzie od początku wymagało to się później nie dojdzie na szczyty . Bardzo trudno jest walczyć ze złymi nawykami - wiedzą o tym trenerzy różnych dyscyplin sportowych .
System odznak ma między innymi doprowadzić do ujednolicenia systemu szkolenia . Będzie to trwało w czasie bo sprawa jest mocno złożona i wymaga wysiłku na wielu frontach . U nas jak zwykle kiedy potrzebny jest wysiłek i wspólne działanie - bywa różnie . :wink: i zaczynają przeważać partykularne interesy . Jak ktoś ma gniadego konia, to będzie głosił że "gniade konia powinny mieć preferencje" :wink: Jak mu gniady koń zakuleje i przesiądzie się na siwego :wink: to natychmiast będzie głosił że " gniade już nie , teraz siwe są najlepsze :!: :wink: Tacy już my jesteśmy bo "bliższa koszula ciału ":wink:
Aby system przyniósł widoczne efekty trzeba go konsekwentnie realizować ( poprawiając go i eliminując błędy ) przez wiele lat .


Re: PZJ - system szkolenia - odznaki - Jacob Spahis - 08-10-2010

Wojciech Mickunas Pozwolę się z tym nie zgodzić
Ja jednak podtrzymuję swoje zdanie. Zwracam uwagę Pana Trenera, że zaproponowane przeze mnie stopniowanie nie wyklucza nauki poprawnego dosiadu. Wręcz przeciwnie - kładzie nacisk na dosiad, ale w każdym etapie na tylko troszkę więcej.

Brak wyników nie jest wyłącznie kwestią braku kwalifikacji, choć oczywiście ma zasadnicze znaczenie (warunek konieczny lecz niewystarczający). Efekt w postaci wyników jest skutkiem wielu czynników. Jeszcze raz podkreślam - Pan Trener ma oczywiście rację co do kwalifikacji, ale jest też kwestia infrastruktury, sędziów, ilości zawodów itp. itd. Przyczyny są złożone jak w każdym zjawisku społecznym.

Wyraziłem swoją opinie - być może niepotrzebnie. Tak jednak widzę całą sytuację. Teraz wracam zaś do tego co mnie cieszy i sprawia radość - codziennej jazdy na Sekrecie, szkolenia Adiutanta oraz pracy nad sobą.

Ps. Dla mnie poprawianie systemu odznak, to jak budowa socjalizmu z ludzką twarzą - nigdy się nie skończyło, ale i tak wreszcie wszystko padło.


Re: PZJ - system szkolenia - odznaki - Wojciech Mickunas - 08-10-2010

Pisząc o dosiadzie użyłem tzw. skrótu myślowego :wink: Mnożenie kolejnych stopni mocno komplikuje system i stawia kolejne wymagania takie jak : egzaminatorzy , których i tak nam brak , a ci którzy są nie wszyscy spełniają tę rolę we właściwy sposób , kolejne koszty kolejnych egzaminów ( ktoś już zwracał na to wagę ) itd.
Zamiast tego wystarczy doskonalić to co jest i doprowadzić realizację do właściwego poziomu. Trzeba koniecznie wprowadzić częstsze spotkania egzaminatorów i ich doszkalanie , by wszyscy stosowali te same kryteria .
Z tym jest najgorzej bo egzaminatorzy wywodzący się z grona szkoleniowców niestety uczyli się w różnych "szkołach" i kończyli różne kursy instruktorskie . Nie wspomnę o takich którzy lubią udowadniać swą "wyższość" nad egzaminowanymi i egzamin traktują jako sposób na wykazanie swojej "pozycji" i "zasobu wiedzy" . Sad
PZJ jest jedynym związkiem sportowym interesującym się szkoleniem kadr instruktorsko- trenerskich . Wynika to jedynie z faktu, iż na AWF-ach brak jest fachowców od jeździectwa . Ministerstwo Sportu zdając sobie z tego sprawę , scedowało ten temat na PZJ.
Cytat:Dla mnie poprawianie systemu odznak , to tak jak budowa socjalizmu z ludzka twarzą- nigdy się nie skończyło, ale i tak wreszcie wszystko padło

To może ktoś powinien przeskoczyć przez mur :wink:


Re: PZJ - system szkolenia - odznaki - Paweł Leśkiewicz - 08-10-2010

Niejako w temacie uproszczeń.
Jest coś takiego Odznaka „Jeżdżę konno" pod egidą PZJ. IMHO wylano dziecko z kąpielą, ponieważ nadawać ją mogą wyłącznie lic. szkoleniowcy PZJ. Wymagania grubo poniżej brązowej.
Po jakie licho instruktorom sportu i trenerom (ogromna liczba w skali kraju 21) wrzucać na karb tematy w stylu "prawidłowe podejście do konia" itp. Czy oni nie mają nic do roboty? Dlaczego nadawać odznaki nie mogą instr. rekreacji, przecież tych jest znacznie więcej i tym sposobem szybciej akcja by nabrała "rumieńców".


Re: PZJ - system szkolenia - odznaki - Jacob Spahis - 08-10-2010

To prawda co Pan pisze. Osobiście nie rozumiem wielości stylów jazdy, choć i na tym forum padają propozycje by każdy brał z systemu to co mu pasuje. To jednak inny temat.

Co do egzaminatorów. Tak, wąskie gardło, ale może egzaminatorami powinni zostać chociaż trenerzy II klasy (nie wspomnę o instruktorach w tym o absurdalnej instytucji instruktorów wyszkolenia podstawowego).

Ależ Panie Trenerze :!: Ministerstwo Sportu niczego na PZJ nie scedowało :!: PZJ ma zgodę na szkolenie instruktorów na podstawie odrębnej decyzji. Zgody są jednak wydawane i dostają także TKKF. A AWF'y nie muszą mieć żadnej zgody i jak chcą to szkolą. W Poznaniu np. są prowadzone takie kursy i kadra jest. Kurs instruktorów sportu prowadził Mirosław Szłapka, a egzamin prowadził m.in. Jacek Wierzchowiecki. Swoją drogą zajęcia z teorii sportu są na kursach PZJ słabo osiągalne, bo... nie ma kadry (teorią sportu zajmują się naukowcy i prowadzą badania). Zresztą przeciwstawianie AWF i PZJ jest fałszywe i prowadzi na manowce.


Re: PZJ - system szkolenia - odznaki - Wojciech Mickunas - 08-10-2010

Spahis napisał
Cytat:ale może egzaminatorami powinni zastać trenerzy II klasy
Oczywiście , proszę bardzo , nawet I -szej klasy , dawaj ich :!: Okazuje się , że albo ich niema albo są ,a nie chce im się egzaminować Sad Przecież ( pisałem już) egzaminatorów typują Okręgowe Związki Jeździeckie z ludzi z ich środowiska (muszą być przynajmniej instruktorami).
Pisząc o specjalistach na AWF ach , miałem na myśli pracowników naukowych specjalistów od jeździectwa , a nie angażowanych "akcjonalnie" ludzi z zewnątrz.
Cytat:Ministerstwo Sportu niczego na PZJ nie scedowało

Wyraziło zgodę ( żeby było precyzyjnie ) bo ustawa jeszcze obowiązująca nie zezwala Związkowi na szkolenie kadr , nakazując to Uczelni . TKKF ma ustawowo nakazane szkolenie instruktorów rekreacji ( jeszcze bo nowa ustawa ma to zmienić )
Czy ja przeciwstawiam AWF PZJ :?: Zdecydowana nadinterpretacja .
Marzeniem moim jest by na AWF - ach byli naukowi pracownicy - specjaliści od jeździectwa na światowym poziomie Smile
Ale na razie niestety takich brak Sad


Re: PZJ - system szkolenia - odznaki - Jacob Spahis - 08-10-2010

Wojciech Mickunas Okazuje się , że albo ich niema albo są ,a nie chce im się egzaminować
No tak, to spory problem.
Wojciech Mickunas Czy ja przeciwstawiam AWF PZJ Zdecydowana nadinterpretacja .
Nie, ja tego nie zarzucam. Sam się powstrzymałem żeby tak nie wyszło.
Wojciech Mickunas Marzeniem moim jest by na AWF - ach byli naukowi pracownicy - specjaliści od jeździectwa na światowym poziomie
Ale na razie niestety takich brak
To prawda. Ale z drugiej strony jest szereg przedmiotów nie ściśle "końskich", ale jednak dających pogląd na proces treningu sportowego. To właśnie miałem na myśli.


Re: PZJ - system szkolenia - odznaki - Wojciech Mickunas - 08-10-2010

Znów przykład jak tworzone są opinie na podstawie "opowieści dziwnej treści"
Spahis napisał
Cytat:Ale z drugiej strony jest szereg przedmiotów nie ściśle "końskich" ale jednak dających pogląd na proces treningu sportowego
Proponuje zapoznanie się ze szczegółowym programem Kursu Instruktorów Sportu organizowanego przez PZJ.
Mogę też polecić rozmowę z absolwentami , szczególnie tymi , którzy egzamin z teorii sportu zdawali u dr. D.Kielaka :wink:


Re: PZJ - system szkolenia - odznaki - Jacob Spahis - 08-10-2010

Nie bardzo rozumiem o czym teraz dyskutujemy. Napisałem, że nie przeciwstawiam. Napisałem, że wolę AWF. Nie będę prowadził dochodzenia gdzie jest lepszy kurs instruktorów sportu. Ja swój ukończyłem na AWF i jestem z tego bardzo zadowolony


Re: PZJ - system szkolenia - odznaki - Anna Tomaszewska - 08-10-2010

Paweł Leśkiewicz Niejako w temacie uproszczeń.
Jest coś takiego Odznaka „Jeżdżę konno" pod egidą PZJ. IMHO wylano dziecko z kąpielą, ponieważ nadawać ją mogą wyłącznie lic. szkoleniowcy PZJ. Wymagania grubo poniżej brązowej.
Po jakie licho instruktorom sportu i trenerom (ogromna liczba w skali kraju 21) wrzucać na karb tematy w stylu "prawidłowe podejście do konia" itp. Czy oni nie mają nic do roboty? Dlaczego nadawać odznaki nie mogą instr. rekreacji, przecież tych jest znacznie więcej i tym sposobem szybciej akcja by nabrała "rumieńców".


Słuszna uwaga, tym bardziej, że wymagania tej odznaki, to jazda w stępie kłusie i galopie.


Re: PZJ - system szkolenia - odznaki - Magda Pawlowicz - 08-10-2010

Ale (no nie mogę ciągle zaczynam od ale :oops: ) taki system odznak "poczatkujących" wcale nie musiał by być drogi. Niechby takie uprawnienia typu "umiem osiodłać i rozsiodłać konia" albo "umiem samodzielnie jechać stępem i kłusem" wydawał każdy instruktor. Wtedy np ktoś przyjeżdża do nas dajmy na to na 2 tygodnie, wyjeździ ileś tam godzin a ja mu podbijam-wyjeździł tyle i tyle godzin i to i tamto już umie. Coś w rodzaju odznak PTTK które się kiedyś robiło na podstawie pieczatek zdobytych w schroniskach. Nikt tego nie sprawdzał, nie formalizował a zabawę wiele osób miało świetną. Wyobrażam to sobie właśnie w formie jakejś takiej książeczki w której jak ktos chce to sobie kolekcjonuje gdzie i ile jeździł... Typowo dla amatorów i spokojnie mogło by to być poza PZJotem.

Natomiast egzamin wstępny dla zawodników uważam po prostu za niepotrzebny. I tak życie zweryfikuje umiejętności-po pierwszym starcie w LL w skokach lub L ujeżdżeniu każdy się dowie dokładnie czego jeszcze nie umie...

Wymagajmy od szkoleniowców, instruktorów i trenerów, nie od poczatkujących zawodników...


I jeszcze co do jedynego słusznego systemu-ja osobiście uważam że to jest bzdura!
Wystarczy sobie pooglądać zawody skokowe na najwyższym poziomie żeby zobaczyć że najlepsi wcale nie jeżdżą wszyscy jednakowo! Owszem są pewne kwestie podstawowe ale też uważam za dyskusyjne np czego należy uczyć najpierw. Bo jesli kogoś kręcą skoki to dlaczego mam z nim prowadzić np 50 godzin dosiadu dresażowego? Albo jeśli ktoś chce sobie wystartować w L ujeżdżeniu to dlaczego muszę go nauczyć skakać gdy jest to dla niego barierą?
Żeby jakiś sport uprawiało dużo osób to szkoleniowcy muszą nabrać takiego podejścia "przyjaznego dla ucznia". Bo u podstaw piramidy są ludzie którzy chcą uprawiać "sport amatorski" w jak najbardziej dosłownym sensie. A więc dajmy na to pod koniec wakacji spędzonych w siodle przejechać sobie jeden konkurs ujeżdżenia. Albo skoków, albo czego innego. I powinni mieć taką możliwość a w tej chwili nie mają!

Ja wiem że zaraz ktoś napisze żę to jest podejście "wypaczone rekreacją" ale takie są realia. Tego oczekuje taki klient "z Ulicy" przychodząc do ośrodka jeździeckiego-nauki dopasowanej do jego możliwości i oczekiwań.
A bardzo niewiele ośrodków tak naprawdę ma taką ofertę-bo albo jest masówka typu "wisimy na ogonach" albo "bardzo poważny sport" w ścisłym gronie!