Odczulanie - różne pomysły - Wersja do druku +- Hipologia (https://forum.hipologia.pl) +-- Dział: Kategoria (https://forum.hipologia.pl/forumdisplay.php?fid=3) +--- Dział: Konie chcą nas rozumieć (https://forum.hipologia.pl/forumdisplay.php?fid=4) +--- Wątek: Odczulanie - różne pomysły (/showthread.php?tid=75) Strony:
1
2
|
- Lutejaxx - 12-03-2007 mojej klaczy zdecydowanie mniej szkodzi pobyt w zamkniętej szopie niż nawet silny wiatr i deszcz...aż sama przecieram oczy ze zdumienia. Taki wiatr jest super na jazdę z folią. Bardziej szeleści. Bardziej owija sie wokół nóg. Ostatnio przekonywałam ją najpierw do szelestu ciągniętej za nami folii /trzymałam to w jednej ręce/ , a potem do machania solidnym kawałkiem nad głową. Najpierw próbowaliśmy to w stępie a potem w kłusie. Było całkiem ciekawie. Na koniec tej dziwnej jazdy puściłam wodze zupełnie /w koralu zawsze jeżdżę bez wędzidła/ i chciałam zobaczyć co zrobi klacz. A ona podeszła do folii i już zajmowała się nią wg. własnych pomysłów. Tj. grzebała kopytem, miętoliła, chwytała zębami i podnosiła bardzo wysoko. Potrząsała. Raz tak dmuchnęło, ze mieliśmy -ja i ona -zakryte zupełnie głowy. Także nawet w taką pogodę może być atrakcyjnie całkiem. - Guli - 12-03-2007 DuchowaPrzygoda mojej klaczy zdecydowanie mniej szkodzi pobyt w zamkniętej szopie niż nawet silny wiatr ... Moje są bardzo podminowane w czasie silniejszego wiatru. Każdy szelest pobudza je do bardzo zywych reakcji , których nie mają w czasie bezwietrznej pogody. Sa bardzo podniecone, biegaja z ogonami zadartymi do góry, co w przypadku kuca wygląda przekomicznie :lol: Pracy w taka pogodę nie wymagam, bo nie są skupione - Cejloniara - 12-03-2007 Hmm.. zabawy z folią jeszcze chyba przed nami... ale chciałabym to robić :-) Brakuje mi tylko tego korala, bo na otwratym pastwisku jakoś mi ciężej eh... - Lutejaxx - 12-03-2007 u mnie zaczęło sie to od tego, że klacz bała się nawet malutkiej torebki foliowej ,od razu uciekała na drugi koniec pastwiska. Pomyślałam sobie ooo a co by było gdybym była w terenie? I zaczęłam z nią pracować, aż doszło do tego, że chyba wpadłyśmy obie w nałóg foliowy....chlip. Może podsuńcie mi inne pomysły...aha baloniki przerobiłam i duże kartony zsuwające się po głowie też. Bat też i wszelkie linki wokół nóg. Ciągle wracamy jednak do folii... Ja na początku to też na pastwisku pracowałam ...ale naprawdę bardzo ostrożnie jeśli koniś się boi. W koralu to tylko jeżdżę z folia i po folii...bo jednak bez wędzidła i bez siodła to lepiej na początek w ogrodzeniu. Oczywiście to wsiadanie to dopiero gdy koń już nic a nic folii się nie boi....! - Guli - 12-03-2007 Może tak? - Lutejaxx - 12-03-2007 ale słodka grzywka..folia ok. Ale jak Wy te zdjęcia wstawiacie, o to jest dopiero wyczyn! Guli moje przywykły do wiatru, ostatnio przynajmniej u nas wciąż wieje - Promyl - 12-03-2007 Cejloniara Hmm.. zabawy z folią jeszcze chyba przed nami... ale chciałabym to robić :-) Brakuje mi tylko tego korala, bo na otwratym pastwisku jakoś mi ciężej eh... Spróbuj na długiej linie .. jak nie mam korala to na lina jest bardzo dobra - Cejloniara - 12-03-2007 Ja sie zastanawiałam na odczulanie konia na otwierającą się parasolkę :-) Moja koleżanka, jak zaczynała pracę PNH ze swoimi końmi to miała ten kłopot, że konie jakoś niczego się nie bały i parasolka była pierwsza :-) - Promyl - 12-03-2007 DuchowaPrzygoda ... a próbowałaś wypełniać worki jakimiś hałaśliwymi rzeczami ? słoiki, butelki ... ja doszłam z Rudą do wkładania jej tego na grzbiet - Cejloniara - 12-03-2007 Mogę zacząć od reklamówki zaczepionej do końca kijka? (mam w domu bambusa, z którego chciałam zrobić karota). No własnie nie wiem, czy na linie, jak sie wystraszy silnie i zerwie to czy nagłe zatrzymanie na kantarze i ewentualnie szarpniecie się nie popsuje wszystkiego... No ja mogę nie nadążyć za jego wypłoszeniem. - Klara Naszarkowska - 12-03-2007 Możesz zacząć choćby od paczki po chusteczkach higienicznych :-) Konie szybko się uczą, wystarczy kilka powtórzeń, żeby mieć zaczyn schematu. Jeśli koń kilka razy ucieknie od "stracha", to może mu się w głowie ułożyć: pojawia się straszak > uciekam > jest znowu ok. Niezupełnie to, o co chodzi ;-) Z drugiej strony do paniki nikt konia doprowadzać nie chce. Dlatego najważniejsze jest wyczucie - obserwowanie na ile koń jest gotowy. Kiedy się trochę wycofać i zmniejszyć "straszność", kiedy dać pełną wygodę. Najlepiej, jak się da operwać w rejonach spokój-lekki niepokój, bez pójścia za daleko, do prawdziwego strachu. Tak żeby potrzeby ucieczki (albo walki, jak się nie da uciec) nie wzbudzać. A za to wydobywać z konia ciekawość. - Lutejaxx - 12-03-2007 słoiki , butelki, no to jest pomysł...tyle, ze szklanych nie będę stosować!! Ale puszki po piwie....no, trzeba spróbować! Wracając do folii /obsesjo ty moja!!!/ to ja nigdy nie doprowadzałam do paniki u klaczy....potem bym ją tylko bardziej zraziła. Wstyd się przyznać, ale to był taki cykor...że.. wiecie jak zaczynałam? Najpierw ona była dość daleko na wybiegu, a ja tylko leciutko szeleściłam torebką...najczęściej uciekała , ale nie daleko. Jeśli wracała to nagradzałam, głosem plus marchewką. A potem jak już nie bała sie dźwięku małej torebki foliowej to podchodziłam z torebka do niej...nie za blisko...tak, żeby dobrze słyszała i widziała. No i przy niej rozpakowywałam...marchewkę..Podeszła -chwaliłam.. Podczas gdy jadła szeleściłam specjalnie. Coraz bliżej jej ciała.ale tak, żeby nie wywołać paniki. Z czasem dała sie dotykać folią do łopatki, głowy itd. No takie były początki u nas....bo klacz bała sie dosłownie wszystkiego, a szczególnie folii właśnie! ----------(wklejam tak, bo mi uciekł post Cejoniary i inaczej nie da rady. Teolinek)---------- Cejloniara : Oki, zrozumieć, dziekować Smile - Guli - 12-03-2007 Watek zrobił sie o odczulaniu ,a nie o pogodzie. Może warto wydzielić i przeniesc gdzie indziej? - Trusia - 12-03-2007 DuchowaPrzygoda Może podsuńcie mi inne pomysły...aha baloniki przerobiłam i duże kartony zsuwające się po głowie też. Bat też i wszelkie linki wokół nóg. A może to? Duszek prezentuje: - Guli - 12-03-2007 Cejloniara Ja sie zastanawiałam na odczulanie konia na otwierającą się parasolkę :-) Nie trzeba odczulać- wystarczy rozłozyć i położyć |