Lipcowe upały 2010 - Wersja do druku +- Hipologia (https://forum.hipologia.pl) +-- Dział: Kategoria (https://forum.hipologia.pl/forumdisplay.php?fid=3) +--- Dział: Pleplanie, integrowanie się i inne pogwarki (https://forum.hipologia.pl/forumdisplay.php?fid=6) +--- Wątek: Lipcowe upały 2010 (/showthread.php?tid=745) |
Lipcowe upały 2010 - Katoda - 07-16-2010 Okropnie gorąco, strasznie duszno i do tego brak opadów - choćby chwilowych. Ujeżdżalnie zakurzone, nie wspomnę o jeźdźcach i koniach. Jak sobie radzicie w te upały? Woda zapewne leje się hektolitrami.... Re: Lipcowe upały 2010 - Jacob Spahis - 07-16-2010 Wbrew pozorom konie dają sobie świetnie radę. U nas w stajni wychodzą na nocny wypas, ale w dzień to trzeba je gonić, żeby zechciały zejść i pójść do stajni. Rada jest prosta - dużo wody (bez ograniczeń), lizawka do uzupełnienia soli, regularne chłodzenie ciała konia (przez polewanie tętnic udowych na ten przykład), codzienne mycie koni z zaschniętej soli i umiarkowany ruch. W sumie bez problemów. W każdym razie ja znoszę znacznie gorzej niż chłopcy. Re: Lipcowe upały 2010 - Julia z Orla - 07-16-2010 Moje stoją całą dobę na dworze i radzą sobie doskonale. Mają zacienione miejsce, ale wolą tkwić w pełnym słońcu skubiąc trawę, więc w południe, jak robi się naprawdę bardzo upalnie, robię im orzeźwiający prysznic (przystawka do węża z opcją "mgiełka" ), a następnie psikam antymuchą, a kucykowi smaruję nos i powieki kremem z filtrem uv (kucyk półalbinos). Dbam, żeby na łące była cały czas chłodna woda do picia - teraz konie wypijają 3 razy więcej niż przed upałami. Ujeżdżalnię mam niestety w pełnym słońcu od wschodu do godziny 20stej, potem natomiast zaczynają się owady. Chyba sobie ją jakoś oświetlę i będę brać konie do pracy o północy. Re: Lipcowe upały 2010 - Lutejaxx - 07-16-2010 a moje w szopie non stop...absolutnie nie wychodzą na pastwisko , dopiero w nocy. mają tu dwie bele sianka dobrego i skubią....prysznice też im robię, sama przy okazji łeb swój chłodząc.. a wodę, cała wanna, to im zmieniam dwa razy dziennie, nawet jeśli nie wypiją. Ciepła zła jest. No o lizawce nie wspomnę, to konieczność jest przez okrągły rok. Re: Lipcowe upały 2010 - Joanna Dobrzyńska - 07-16-2010 Moje wyganiam rano na łąkę, wracają ok 11.00 już pogryzione (gzy), potem siedzą w stajni (wolny wybieg) i nie widzę by w upał któraś wyszła ze swojego "apartamentu". Wyłażą ok 19.00/20.00 i mają nocne łażenie po trawce. Jazda, jak wstanę o 5.00 to i owszem, jest to możliwe. Mamy plagę gzów (bblisko są hodowle świń i krów). :| . Ale dziś była burza, epicentum kilometr dalej, a one spokojnie się rozkoszują deszczem, a człowiek się denerwuje. Walnie, nie walnie... Re: Lipcowe upały 2010 - Karolina Jaskulska - 07-16-2010 nasze biegają non stop po pastwiskach, 24 h, ale jak im muchy i gzy i inne robactwo przeszkadza, to wracają na padok piaszczysty, gdzie nie ma tylu owadów. Często biorę węża i zaczynam lać z góry ,to się tłoczą i ustawiają w kolejki ,żeby je pomoczyć, poza tym włażą do strumienia ochłodzić nogi, który jest takze źródłem wody pitnej Re: Lipcowe upały 2010 - Martha - 07-21-2010 oooo tak, jest strasznie gorąco! Moje koniki 24h na pastwisku, mają zacienione miejsca, woda - wiadomo!, również prysznic z węża - prócz najstarszej klaczy, wszystkie uwielbiają i sobie radzą. Gorzej ze mną, bo nie idzie wyrobić na dworze :? najgorzej z jazdami, bo albo by trzeba było wstawać o 4, albo jeździć o 21...masakra. Jak wygląda wasz trening w takie upalne dni? Bo ja odpuszczam, gdy jest za gorąco... Re: Lipcowe upały 2010 - Jacob Spahis - 07-21-2010 Trening w taki upał jest możliwy, ale trzeba się ograniczyć czasowo i jeździć mniej intensywnie. Re: Lipcowe upały 2010 - Krystyna Kukawska - 07-21-2010 Spahis Trening w taki upał jest możliwy... a nawet wskazany, zwłaszcza dla koni startujących w zawodach. Zdarza się, że zawody przypadają w upały (jak zawody WKKW w Baborówku). Gdyby konie nie były trenowane w upalne dni, miałyby duże problemy podczas startu. Zawsze jednak trzeba pamiętać o umiarze. Re: Lipcowe upały 2010 - Martha - 07-23-2010 No właśnie tak samo mówiła mi koleżanka, że dobrze kiedy trening jest w upalny dzień - koń musi umieć dać sobie radę w każdych warunkach pogodowych (zawody). Dobrze powiedziane: najważniejszy umiar! Ja na szczęście nie muszę specjalnie przyzwyczajać konika do takich treningów, z racji tego, że my rekreacja a u mnie dzisiaj deszczowo! uff...od razu lepiej :mrgreen: |