Pielęgnacja koni w kawalerii - cz. I kopyta - Wersja do druku +- Hipologia (https://forum.hipologia.pl) +-- Dział: Kategoria (https://forum.hipologia.pl/forumdisplay.php?fid=3) +--- Dział: Chów koni - i wszystko, co z nim związane (https://forum.hipologia.pl/forumdisplay.php?fid=5) +--- Wątek: Pielęgnacja koni w kawalerii - cz. I kopyta (/showthread.php?tid=695) |
Pielęgnacja koni w kawalerii - cz. I kopyta - Jacob Spahis - 04-23-2010 Stale naciskany ale jakże delikatnie, postanowiłem w końcu przedstawić podstawy pielęgnacji koni w kawalerii. Na początek przedstawiamzasady pielęgnacji kopyt. W kawalerii, jak to w wojsku w zasadzie na wszystko była instrukcja. Odnośnie kopyt była to "Instrukcja weterynaryjna. Podkuwanie koni w wojsku" (Ministerstwo Spraw Wojskowych, Warszawa 1931). Instrukcja ta liczy 156 stron i dzieli się na pięć rozdziałów, oznaczanych dużymi literami alfabetu. Rozdział A - Opis i budowa kopyta Rozdział B - Kuźnia i podkowa Rozdział C - Podkuwanie normalne Rozdział D - Podkuwanie kopyt nieprawidłowych Rozdział E - Podkuwanie kopyt chorych Całość opatrzona jest wstępem: "Celowe wyzyskanie konia, jako siły roboczej, zależy w dużym stopniu od podkuwania, które powinno być wykonywane według ustalonych zasad. Wykonywanie poszczególnych czynności podkuwania jest uzależnione od kształtu, wad i chorób kopyt, postaw kończyn, oraz chodów. Poza tem podkuwanie powinno być przystosowane do rodzaju pracy konia i właściwości gruntu. Instrukcja ta ujmuje powyższe względy i ustala podkuwanie koni wojskowych na podstawie najnowszych metod." W dajszych postach postaram się przedstawić poszczególne rozdziały - ich wewnętrzny układ i treść. Re: Pielęgnacja koni w kawalerii - cz. I kopyta - Jacob Spahis - 04-23-2010 Rozdział A Opis i budowa kopyta "Dolna część kończyny, pokryta puszką rogową, nazywa się kopytem." Prosta i czytelna definicja rozpoczyna ten rozdział. W dalszej części autorzy rozróżniają części wewnętrzne i zewnętrzne kopyta. Omawiając części zewnętrzne autorzy dostarczają szczegółowej wiedzy na temat kości, wiązadeł, stawów, ścięgien, chrząstek, strzałki gąbczastej, tworzywa kopyta, naczyń krwionośnych, limfatycznych i nerwów. Części zewnętrzne to oczywiście puszka rogowa. W późniejszym czasie dodam niektóre cytaty z tych fragmentów. Re: Pielęgnacja koni w kawalerii - cz. I kopyta - branka - 04-23-2010 Super, będę śledzić ten wątek Re: Pielęgnacja koni w kawalerii - cz. I kopyta - Joanna Misztela - 04-25-2010 Re: Pielęgnacja koni w kawalerii - cz. I kopyta - Maria Masaz - 04-26-2010 dziękuję Re: Pielęgnacja koni w kawalerii - cz. I kopyta - Jacob Spahis - 05-01-2010 Przerwa w dostarczaniu informacji zostaje w tej chwili przerwana i teraz stopniowo zacznę relację jak w temacie. Na początek cytat: "Kopyto jako narząd elastyczny zmiania swój kształt przy ruchu zwierzącia oraz pod wpływem ciężaru ciała, zależnie od pozycji, w jakiej w danej chwili się znajduje." W dalszym ciągu czytamy, że "Stopień rozszerzania się kopyta zależny jest od rodzaju ruchu i pracy konia, a więc od siły uderzenia kopyta o ziemię, ciśnienia ciężaru ciała na kopyto, oraz elastyczności samego kopyta. Ruch ten odbywa się zupełnie bez przeszkód tylko w zdrowem kopycie niepodkutem." Jak widać wiedza ta znana była już dawno i tylko niezrozumiałe zarozumialstow podpowiada, że to wymysł naszych czasów. Re: Pielęgnacja koni w kawalerii - cz. I kopyta - Bartosz Marchwica - 05-02-2010 Brawo, Spahis! W tym sęk: podniecamy się niezdrowo rzeczami, które wydają się być objawieniem, a są niczym innym jak powtórnym (i wtórnym) odkrywaniem Ameryki. Ergo - nie wyważajmy otwartych drzwi. Wystarczy nacisnąć klamkę. :wink: Re: Pielęgnacja koni w kawalerii - cz. I kopyta - branka - 05-02-2010 Ale nikt nie twierdzi, że ta wiedza nie była znana. Tylko nie naucza się jej niestety. Re: Pielęgnacja koni w kawalerii - cz. I kopyta - Jacob Spahis - 05-03-2010 Ania Guzowska Ale nikt nie twierdzi, że ta wiedza nie była znana. Pozwolę się z Tobą nie zgodzić. W tej chwili tworzony jest klimat, że cała wiedza powstała w USA, że tam należy szukać wzorca postępowania. I słuchać mistrzów amerykańskich względnie niektórych nazwisk z bliższego sąsiedztwa... Re: Pielęgnacja koni w kawalerii - cz. I kopyta - Maria Masaz - 05-03-2010 kopyta Włączę się do dyskusji... Moim zdaniem szukamy wzorców na zach. dlatego, że tam są odpowiednio dobre wyniki jeżeli chodzi o sport. Znowu tamci "obcy" :mrgreen: (żart) dzielą się ze swoją wiedzą, ale też czasami wykorzystują swoją dobrą pozycję - niestety można spotkać wielu ... hm...powiedzmy "pseudo" znawców. Poza tym już to chyba gdzieś pisałam wykorzystuje się tam masowo marketing i różnego rodzaju techniki sprzedaży swoich produktów, usług - moim zdaniem to nie jest złe, jeżeli wpływa to pozytywnie na efekty. U nas wystarczy popatrzeć na historię jeździectwa po 2 wojnie światowej (pisałam jakąś tam pracę na ten temat). Socjaliści twierdzili, że sport jeździecki jest niepotrzebny. Prężniej działali jedynie kawalerzyści. Później rynek koński zaczął się bardziej rozwijać, ale nie uniknęło się też różnego rodzaju krętactwa np. tak jak to miało miejsce w selekcji hodowlanej koni. Początek lat 90-tych przypadają czasy szpanerów - ludzi z kasą i/lub zamkniętą kastę ludzi, chociaż instruktorzy w tych czasach (nawet rekreacyjni) w miarę dobrze przygotowywali młodzież. Wraz z rozwojem internetu zaczęto u nas głośniej mówić o najróżniejszych metodach pracy z końmi, przykłady szły właśnie z zachodu. Polska tradycja został zepchnięta, nie było dobrych wyników sportowych, więc rozpowszechniały się tylko metody pochodzące z USA, Niemiec, UK (to chyba główne Państwa). To, że Polacy nie gęsi to każdy wie, ale skąd brać przykłady skoro u nas szło nijak? pozdrawiam Re: Pielęgnacja koni w kawalerii - cz. I kopyta - Jacob Spahis - 05-04-2010 Bardzo interesujący wykład historyczny. Odpowiem krótko, żebyśmy się nie rozwinęli na temat biedy naszego jeźdźiectwa. Otóż uważam, że przyczyna jest bardzo złożona, a jedną z nich jest ślepa wiara w genetykę. "Papier sam skacze" to jedno ze stwierdzeń najbardziej chyba szkodliwych, bo uwalnia jeźdźców od wykonywania ciężkiej systematycznej pracy. Tymczasem genetyka, to nie koniec, ani nawet początek końca drogi do sukcesu. Na ten sukces składają się kolejne elementy - właściwa pielęgnacja, odpowiednie żywienie, odpowiedni trening i... czas. Mało kto rozumie, że dopiero koń 10-letni jest zdolny do najcięższych wyników (przy założeniu, że cały czas był w treningu). Wracając zaś do pielęgnacji koni w kawalerii. Instrukcja bardzo szczegółowo opisuje także kopyta zdrowe i prawidłowe, wskazując, że nie są to pojęcia tożsame. Na stronie 25-27 szczegółowo opisuje, jakie są cechy kopyta zdrowego. "Zdrowy róg jest jędrny, twardy, oporny, elastyczny, gładki i połyskujący, a poszczególne części puszki rogowej pozostają z sobą w ścicłym związku." Opis kopyta prawidłowego to str. 27-29. Instrukcja wskazuje też, że wariantem kopyta prawidłowego jest kopyto wąskie i szerokie, przy założeniu jednak, że koń ma prawidłową postawę. W kolejnym poście opiszę przedstawione poglądy na postawy kończyn i kształty kopyt oraz wynikające z tego rodzaje chodów konia. Re: Pielęgnacja koni w kawalerii - cz. I kopyta - Jacob Spahis - 05-05-2010 A teraz o postawie kończyn i kształcie kopyt (według Instrukcji weterynaryjnej): "Konie, których długość ciała (mierzona od guza barkowego do guza siedzeniowego) jest nieco większa od wysokości ciała (mierzonej od ziemi aż do najwyższego punktu kłęba) nazyją się prawidłowo zbudowanemi. Konie, które są wybitnie dłuższe niż wysokie, albo wyższe niż długie, nazywają się nieprawidłowo zbudowanemi. Prawidłowa postawa kończyn daje ciału konia lepsze podparcie, niż postawa nieprawidłowa. Kształt kopyta zależy od postawy kończyn." Re: Pielęgnacja koni w kawalerii - cz. I kopyta - Jacob Spahis - 05-05-2010 Badanie postawy konia według Instrukcji weterynaryjnej "Przy badaniu postawy kończyn postępuje się w następujący sposób: konia stawia się na równem miejscu tak, ażeby kończyny przyjęły postawę nieprzymuszoną, odpowiednią do budowy konia i ogląda się go z oddalenia 5-6 kroków z przodu, z boku i tyłu. Kończyny widziane z przodu przebiegają w prostopadłym kierunku: linja opuszczona prostopadle od środka stawu barkowego przepoławia kończynę wraz z kopytem i pada tuż przed kopytem na ziemię; z boku linja pionowa opuszczona ze środka łopatki przechodzi przez środek kończyny do stawu pęcinowego i dosięga ziemi tuż za piętkami. Postawę tylnych kończyn nazywamy prawidłową, jeżeli patrząc na nie z tyłu widzi się, że przebiegają prostopadle z góry na dół, a linja pionowa opuszczona z guza siedzeniowego, dotykając stawu skokowego przepoławia kończynę i pada w rowek piętkowy. Linja ta, widziana z boku, dotykając tylnego brzegu nadpęciny, kończy się za kopytem, a linja pionowa przeprowadzona od stawu biodrowego pada na ścianę boczną kopyta. Przy prawidłowych postawach kończyn ciężar ciała równomiernie obciąża kopyto" Ps. Pisownia oryginalna zachowana Ps2. Niestety nie mogłem umieścić ilustracji, co jednak po rozwiązaniu problemów technicznych z moim komputerem niezwłocznie nastąpi. Re: Pielęgnacja koni w kawalerii - cz. I kopyta - Martyna - 05-05-2010 Cytat:Konie, których długość ciała (mierzona od guza barkowego do guza siedzeniowego) Proszę o wyjaśnienie... albo lepiej o wskazanie tych punktów na ciele konia Re: Pielęgnacja koni w kawalerii - cz. I kopyta - Maria Masaz - 05-05-2010 wyrostki kości kulszowej??? czy jakoś tak?? pozdrawiam cierpliwości dodaj mi skrzydeł - na zdjęciach wszystko się zobaczy. |