![]() |
Nawadnianie kopyt - Wersja do druku +- Hipologia (https://forum.hipologia.pl) +-- Dział: Kategoria (https://forum.hipologia.pl/forumdisplay.php?fid=3) +--- Dział: Chów koni - i wszystko, co z nim związane (https://forum.hipologia.pl/forumdisplay.php?fid=5) +--- Wątek: Nawadnianie kopyt (/showthread.php?tid=664) |
Re: Nawadnianie kopyt - Maria Masaz - 04-20-2010 Ok może ... nie wiem. Słyszałam o dr Strasser - chyba nie ma za duzo osób, które o niej by nie słyszały, chociaż link podajesz do Australii - ile jest tam wiedzy od Dr Strasser to nie wiem, i nie chce mi się tego sprawdzać. Problem polega na tym, że to nie tylko chodzi o nawodanianie - bylam w kraju w bogatym w wody :wink: padoki, polany były prawie ciągle mokre i tam też zdarzały się pęknięcia kopyt, zniszczone, ba często wręcz występowało gnicie strzałek - pewnie prawda o tym nawodnieniu leży pośrodku tj. nie jest dobrze gdy końskie kopyta są narażone na prawie ciągle nawilżanie i dla niektórych trzeba zmienić dietę, trochę styl bycia (więcej ruchu po różnym terenie) aby ich kopyta wyglądały dobrze. pozdrawiam Re: Nawadnianie kopyt - Lutejaxx - 04-20-2010 Maria,o dr Strasser dużo słyszalo i słyszy ale nie polacy ,sam fakt ze założyła Klinike kopyt i ESHOP daje do myślenia jaką posiada wiedze i doświadczenie ![]() kopyta takze muszą byc zdrowe tj dobrze ukształtowane ,bez niefizjologicznych obciążęn ,bez podków ,wtedy nie pękają poza tym przeciez nikt nie napisał ze kopyta mają byc cały czas w wodzie ![]() dzikich koni oczywiscie nie są ![]() Re: Nawadnianie kopyt - pasiak92 - 04-21-2010 jak to mi wczoraj powiedział weterynarz na pytanie zdrowia końskiego, nie wolno każdego konia przyrównywać do tej samej kategorii. Jednym pomogą oleje, a innym moczenie w wodzie ![]() Re: Nawadnianie kopyt - Jacob Spahis - 04-22-2010 A ja czytałem, że nawilżanie kopyt odbywa się "od środka" przez odpowiednie ukrwienie... Re: Nawadnianie kopyt - pasiak92 - 04-22-2010 Wczoraj specjalnie dlatego rozmawiałam z weterynarzem. Jest troszkę racji z natłuszczaniem kopyt, ale jeśli we wszystkim zachowuje się umiar to jest ok ![]() Re: Nawadnianie kopyt - Maria Masaz - 04-22-2010 Spahis masz większą wiedzę (informację) na temat kopyt... pozdrawiam Re: Nawadnianie kopyt - Jacob Spahis - 04-22-2010 Maria Masaz Spahis masz większą wiedzę (informację) na temat kopyt...To chyba jakaś złośliwostka, bo ja za dużo na ten temat nie wiem. ![]() Re: Nawadnianie kopyt - Maria Masaz - 04-23-2010 Skromność ![]() Złośliwość nie skąd , małe przypomnienie ![]() pozdrawiam Re: Nawadnianie kopyt - Lutejaxx - 04-23-2010 Spahis A ja czytałem, że nawilżanie kopyt odbywa się "od środka" przez odpowiednie ukrwienie... ![]() ukrwienie odpowiednie jest bardzo ważne dla zdrowia kopyt i kończyn ,prowadzi do szybkiego wyleczenia przy chorobie np kopyt nalezy pamiętac ze wiekszość kopyt jest niepoprawnie strugana z braku wiedzy dlatego wiekszość kopyt choruje i jest niedokrwiona, podczas leczenia,korekcji ,poprawy postawy ,kształtu puszki,konczyna musi byc dobrze ukrwiona ,kon powinien ruszac sie cały czas ,stanowi to zasadniczy czynnik utrzymujący kopyta w zdrowiu Re: Nawadnianie kopyt - Lutejaxx - 04-23-2010 pasiak92 jak to mi wczoraj powiedział weterynarz na pytanie zdrowia końskiego, nie wolno każdego konia przyrównywać do tej samej kategorii. Jednym pomogą oleje, a innym moczenie w wodzie powiedz temu wet.ze ![]() kazdy kon jest inny ale kazdy potrzebuje zaspokajania biologicznych potrzeb w tym moczenia kopyt oleje i maści nie pozwalają jej wsiąkac ,oleje ,maści do kopyt niszczą kopyta przez lotne kwasy tłuszczowe i estry róg kopytowy zawiera ogromną ilośc wody,która nieustannie wydostaje sie z niego do otaczającego powietrza,suchego podloża,ściółce w boksach,,a wilgoć moze byc dostarczana do kopyt tylko podczas moczenia kopyt w wodzie w rózny sposób aby kon miał zdrowe kopyta musi miec ruch cały czas,odpowiednie zróżnicowane żywienie,kontakt z wodą aby kopyta nie wysychały i były elastyczne,odpowiedni kształt -kość kopytowa musi byc poziomo ustawiona,nie pionowo na wysokich pietkach i płaskiej podeszwie.. nie zamykanie koni w stajniach z amoniakiem nawet w noc,brak podków,odpowiedni do rasy teren,brak derek,bandaży,ochraniaczy.. nieprawidłowe funkcjonowanie kopyt ma wpływ na cały organizm konia a szczególnie na organy przemiany materii. Re: Nawadnianie kopyt - Dagmara Matuszak - 04-23-2010 Spahis A ja czytałem, że nawilżanie kopyt odbywa się "od środka" przez odpowiednie ukrwienie... Ja już często spotykałam się z opinią, że nawilżanie od zewnątrz ma nikłe znaczenie, i to co mam okazję obserwować u swoich trzech koni to potwierdza. Ukrwienie (w sensie mechanizmu) + nawodnienie całego organizmu + dostarczenie składników odżywczych (z pożywieniem, nie w postaci smarów etc) - jak najbardziej. Ale gdyby kopyto rzeczywiście tę "ogromną ilość wody" pobierało z zewnątrz, to różnica np. między mokrą wiosną a suchym latem musiałaby być gigantyczna - a nie obserwuję tego. Glazura jest nieprzepuszczalna, w podeszwie chyba można najwyżej rozmiękczyć to, co i tak jest martwe, jedyne miejsce, skąd cokolwiek może trafić "głębiej", to koronka. Gdzieś w internecie ktoś opisywał, jak zachowuje się obcięty róg. Jak wyschnie, żadne moczenie nie jest w stanie przywrócić mu elastyczności. 24 godziny - nic. 48 godzin - nic. Nie wiem, czy można przenieść to 1:1 na żywą tkankę, ale skoro mowa o biernym nasiąkaniu wodą, to chyba przynajmniej w jakimś stopniu można. Re: Nawadnianie kopyt - Lutejaxx - 04-23-2010 Dagmara Matuszak Gdzieś w internecie ktoś opisywał, jak zachowuje się obcięty róg. Jak wyschnie, żadne moczenie nie jest w stanie przywrócić mu elastyczności. 24 godziny - nic. 48 godzin - nic. Nie wiem, czy można przenieść to 1:1 na żywą tkankę, ale skoro mowa o biernym nasiąkaniu wodą, to chyba przynajmniej w jakimś stopniu można. dr Strasser w swoich publikacjach wspomina jak zachowuje sie obciety róg ,pokazuje fragment puszki rogowej kopyta nawodnionego bezposrednio po przycieciu elastyczny - i po 2 godzinach -stopniowo sie wysusza ,skurczony teorie ze moczenie kopyt w wodzie niszczy kopyta i sprawia ze nie sa w stanie oprzec sie normalnemu scieraniu łatwo obalić tak jak drukowaną nieprawde w książkach wet.nt kopyt , podkuwaniu itp przyklad koni zyjących w Camaruge,ich pastwiska sa zalewane kazdego roku i nawet wtedy zwierzęta spędzają dużą część każdego dnia brodząc w wodzie ,ich kopyta nie są w żadnym stopniu uszkodzone ![]() to nie woda jest szkodliwa dla kopyt a jej brak ! Re: Nawadnianie kopyt - Dagmara Matuszak - 04-23-2010 senDagmara Matuszak Gdzieś w internecie ktoś opisywał, jak zachowuje się obcięty róg. Jak wyschnie, żadne moczenie nie jest w stanie przywrócić mu elastyczności. 24 godziny - nic. 48 godzin - nic. Nie wiem, czy można przenieść to 1:1 na żywą tkankę, ale skoro mowa o biernym nasiąkaniu wodą, to chyba przynajmniej w jakimś stopniu można. Zgadza się, chodzi o to, że moczenie tego wyschniętego rogu w wodzie - nie przywraca mu poziomu nawilżenia i elastyczności sprzed wyschnięcia. Po prostu uważam, że skuteczniejsze jest nawadnianie "od wewnątrz". Re: Nawadnianie kopyt - branka - 04-23-2010 Camargue i Connemary to specyficzne konie. Np trzymane w stajni na suchej sciółce mają duże problemy z kopytami. Za to trzymane na podmokłych terenach kopyta mają super. Do tego nie wymagają tak częstego werkowania, róg przyrasta u nich wolniej niż u innych koni i łatwiej się ściera. Dlatego można je trzymac pół roku na bagnistym terenie i nie struga i kopyta będa super, jak u dzikich koni. Connemary 'nowoczesne' w bardziej sportowym typie, trzymane w stajniach i padokowane tylko w ciągu dnia na padokach mają kopyta twardsze i szybciej przyrastające. Konie się w zadziwiający sposób potrafią adaptować do sytuacji ![]() Ja nie mocze kopyt, nie wysuszam, nic z nimi nie robię z zewnątrz. Stoją w wodzie jak pada, stoją w piachu jak jest sucho. Są trochę inne w różnych porach roku - np jak jest sucho podeszwa jest twardsza, jak jest mokro łatwiej się ściera, wykrusza. Ale nie zauważyłam, żeby kopyta pękały lub żeby cokolwiek się działo ze ścianami w różnych porach roku. Może jak jest susza kilka tygodni to wtedy dobrze pojeździć po łące jak jest rosa, czy znaleść jakąś rzekę i tam postac parę min z koniem. Ale kopyta się adaptują do warunków. Mam koleżankę, która mieszka na pustyni i kopyta też są zdrowe, pomimo że ich nie nawadnia. Struga je raz na kilka miesięcy i nic im nie pęka, nie kruszy się itp. A glazury te konie nie mają, bo sobie prawie całkowicie ścierają na kamieniach i skałach! Re: Nawadnianie kopyt - Magdalena Slusarczyk - 04-23-2010 Cytat:Connemary to specyficzne konie. Np trzymane w stajni na suchej sciółce mają duże problemy z kopytami.nie zauwazylam tego u naszych kucy ,a mamy takowych w stajni w chwili obencej 5 sztuk natomiast ze stwierdzeniem Cytat:Za to trzymane na podmokłych terenach kopyta mają super. Do tego nie wymagają tak częstego werkowania, róg przyrasta u nich wolniej niż u innych koni i łatwiej się ściera. Dlatego można je trzymac pół roku na bagnistym terenie i nie struga i kopyta będa super, jak u dzikich koni.zgadzam sie w 100 % jeden z naszych ogierow wlasnie connemara ( R.I.P ) byl trzymamy przez wieksza czesc roku na pastwisku gdzie przebywal z klaczami wiadomo w jakim celu ![]() To tak na marginesie ode mnie w zwiazku z tym,ze z Connemara mam doczynienia na codzien. Pozdrawiam |