Hobby nie tylko na konskim grzbiecie - Wersja do druku +- Hipologia (https://forum.hipologia.pl) +-- Dział: Kategoria (https://forum.hipologia.pl/forumdisplay.php?fid=3) +--- Dział: Pleplanie, integrowanie się i inne pogwarki (https://forum.hipologia.pl/forumdisplay.php?fid=6) +--- Wątek: Hobby nie tylko na konskim grzbiecie (/showthread.php?tid=626) Strony:
1
2
|
Hobby nie tylko na konskim grzbiecie - Magdalena Macios - 02-14-2010 Tamat zalozylam aby troche wiecej dowiedziec sie o Was. Wymienic doswiadczenia podyskutowac nie tylko na tematy zwiazane z konmi. Bo konie rozumiem ze na 1 miejscu w naszej ziemskiej egzystecji a co jest na dalszym planie?? Moim drugim a moze pierszym hobby (konie bede musiala zaliczyc do milosci zycia) sa sporty motorowe. Rajdy, Rallycross, Wyscigi Plaskie, Wyscigi Gorskie, F1. Przygoda z rajdami zaczela sie okolo 8/9 lat temu kiedy moja siostra zaczynala sie spotykac z poczatkujacym kierowca rajdowym. to wlasnie Dominik zaszczepil we mnie nutke kibica oraz czlonka Teamu rajdowego potem rallycrosowego. moze komus wydaje sie to dziwne stanie na osie i patrzenie sie na jezdzace samochody w deszczu w mrozie czy w upalnym sloncu. Cali w kurzu czy przemoknieci do suchej nitki ale zawsze z usmiechami na twarzach dyskutujacy o wchodzenie w zakret rajdowki. i tak sezon rajdow w polsce zaczyna sie w marcu a konczy w grudniu. mniejwiecej raz w miesiacu odbywa sie taki rajd gdzies w polsce. a ja grzecznie jak na kibica przystalo brykam w dane miejsce na caly weekend ogladac popisy kierowcow. a na codzien to las las i jeszcze raz wszystko co zwiazane z lasem. Poczawszy od dlugich spacerow, rowerowych wycieczek, po obserwacje tylko mi zrozumiale a ze jestem szczesliwa mieszkanka Mazowieckiego Parku Krajobrazowego wiec miejsc do mych obserwacji i przemyslen mam mnustwo Moge spacerowac z psami i 4 godziny nie czujac zmeczenia. tylko woda w plecak i chodu moje wielkie marzenie i fascynacja- weterynaria. niestety nie udalo mi sie dostac 2 razy i juz chyba zrezygnowalam ;/ kolekcjonuje przerozne artykuly weterynaryjne przedewszystkim konskie. ostatnio dostalam w prezencie od niepraktykujacego lekarza podreczniki z chorob koni , anatomi itp wiec jestem przeszczesliwa z tego powodu. nie wiem kiedy je przeczytam bo czasu troche malo wiec narazie lezakuja i musza dojrzec oraz wszystko co zwiazane z rasa Tosa Inu. jestem szczesliwa posiadaczka suczki tej rasy i musze powiedziec ze Tosia jest moim oczkiem w glowie. rasa niesamowicie wierna zapatrzona w wlasciciela. w polsce jest na liscie psow agresywnych zupelnie sie z tym nie . w stanach zjednoczony psy tej rasy wykorzystywane sa w dogoterapii. Japonczycy chodowali psy do walk "zapasniczych". pies ktory zranil swojego rywala byl automatycznie eliminowane. Czczono je jak zapasnikow sumo. mozna by bylo pisac i pisac Re: Hobby nie tylko na konskim grzbiecie - Katoda - 02-15-2010 No to teraz ja. Oczywiście na pierwszym miejscu konie - wiadomo. Zaraz po nich jest kosmetyka, psy i podobnie jak koleżanka wyżej "weterynaria końska", ale tylko z czasopism o koniach czasem internet jak coś mnie zaintryguje. Może najpierw o psach, jak już jestem przy zwierzętach. Od małego niestety nie miałam żadnego większego zwierzaka jak tylko 2 chomiki(krótko je miałam-oddaliśmy je znajomym), ponieważ jeden z członków rodziny jest uczulony na sierść . Teraz nadrabiam kontakt z psami u znajomych. Znam je dość dobrze, chcę je czegoś uczyć, bawić się z nimi. Piszę w liczbie mnogiej bo są to dwa, wielkości spaniela pieski o ślicznych pyszczkach . Znam dużo ras, orientuję się w żywieniu, dbaniu o dobro fizyczne jak i psychiczne tych zwierząt. No to tak mniej więcej o czworonogach. Weterynaria, od dziecka chciałam zostać "takim" lekarzem, niestety jestem bardziej humanistką niż osobą lubiącą przedmioty ścisłe. Nawet się "nie pchałam" do zdawania biologii i chemii, by później móc się starać o studia w innym mieście. Wolę sama sobie poczytać, mniej więcej się zorientować co i jak wygląda w praktyce. Kosmetyczne powołanie zaczęło się od studium, na którym jestem już 4 semestr. Lubię siedzieć nad makijażem, albo robić różne fantastyczne paznokcie, ale i różne zabiegi na koleżankach czy u kogoś z rodziny. Niestety nie pracuję w przyszłym zawodzie, ponieważ nie zawsze ma się taką możliwość. Ale jestem zadowolona, że tak się to wszystko potoczyło, a nie inaczej - tylko ten kontakt z końmi mógłby być częstszy, ale myślę, że dam radę jakoś to pogodzić z pracą, a jeżeli nie, to przeczekam ten okres i zawsze po ślubie(zleci szybko ) mam opcję na... własnego kopytnego . Pozdrawiam. Re: Hobby nie tylko na konskim grzbiecie - Karolina Jaskulska - 02-15-2010 Ja za to bardzo lubię siatkówkę od dwóch lat jestem kapitanem mojej szkolnej drużyny, a gram od podstawówki. Nigdy nie mialam jakiś ambicji,żeby grać w klubie, zawsze konie były na pierwszym miejscu Drugim zajęciem jest fotografia,ale bardzo amatorsko. Oczywiście głowne przedmioty fotografowane to konie, inne zwierzęta i przyroda polska . Chciałabym kupic w przyszłosci bardziej profesjonalny sprzęt , ale jak wiecie konie pochłaniają znaczne ilości pieniędzy Re: Hobby nie tylko na konskim grzbiecie - sonia_konik - 03-31-2010 Ja gram na instrumentach - keyboard, akordeon i gitara- jestem samoukiem Re: Hobby nie tylko na konskim grzbiecie - Wojciech Mickunas - 03-31-2010 Ja też Może kiedyś złożymy hipologiczną kapelę ? Pewno jest jeszcze więcej grających , bo zwykle uzdolnieni muzycznie ludzie dobrze sobie radzą z jazdą konną - w jednym i drugim bardzo pomaga wyczucie rytmu Re: Hobby nie tylko na konskim grzbiecie - Nygus - 03-31-2010 To teraz ja :-) Oczywiście od najważniejszego: 1. Nygus - już znacie :-) 2. Fotografia 3. Narciarstwo - kiedyś zawodowo (zawodniczka AZS, instruktor) 4. Motory - do pierwszego wypadku jeździłam na Czarnek Strzale (ER6) po już tylko na skuterze, ale pracuję nad tym Re: Hobby nie tylko na konskim grzbiecie - pasiak92 - 04-01-2010 taki ciekawy temat, a odpowiadających tylko 6 co do moich zainteresowań hmm...to co wykonuję... 1. muzyka pod różnym kontem.. kocham śpiewać ( nie zawsze z dobrym skutkiem dla otoczenia). Gram na syntezatorze (podobne do keyborda) oczywiścei jestem samoukiem, bo kto by zaryzykował się mnie uczyć i po co 2. To przede wszystkim fotografia... Zaczęło się oczywiście od takiego dziwnego portalu jak "photoblog" Lubię robić zdjęcia w różnych magicznych miejscach, które potrafię czasem odnaleźć... Nie mam jakiegoś super sprzętu zwykła cyfrówka 6mpx i nieodzowny mój przyjaciel - telefon też robi dobre zdjęcia czasem ) 3. Zwierzęta... Mam psy od kąd pamiętam. w moim domu przewinęło ich się sporo. Nie wyobrażam sobie jak to można nie mieć psa! Miałam też koty, ale niestety jeden chorował i nic się nie dało zrobić, a drugi nagle wsiąkł gdzieś(miezkamy na wsi więc nie wiadomo co z nim. Nie licząc różnych innych typu chomiki 4. Sport. Nie wyobrażam sobie zycia bez ruchu. Ja nadmiar energii muszę spożytkować. Bieganie, jazda rowerem, siatkówka, pływanie i wiele wiele innych Nie jestem jakimś ideałem. Nie umiem robić nic idealnie, ale jestem uparta i dlatego "cos" robie nie chce startować w zawodach. nie lubię robic czegoś na pokaz. Ostatnio moj wf-ista śmiał się ze mnie, bo miałąm dyskusję na temat zwolnienia. Zostałąm zmuszona do przyjęcia zwolnienia lekarskiego, ponieważ mam małe kłopoty z kręgosłupem, ale i tak ćwiczyłam na wfie tylko, że lżej (nadal wracałąm mokra z wfu). Re: Hobby nie tylko na konskim grzbiecie - Magdalena Macios - 04-01-2010 Nygus motocykl to jest to. tez bardzo bym chciala zaczac jezdzic ale dobrze rowerem operowac nie potrafie ale jak sie naucze to tez bede smigac Re: Hobby nie tylko na konskim grzbiecie - pasiak92 - 04-01-2010 Motory jest to coś czego się boję. Mój brat mnie kiedyś przewiózł jak byłam mała i to w sposób, który był dla mnie przerażający jak czasem z koleżanką skuterkiem jadę to się nie boję do momentu aż ona przekracza 70km.h Re: Hobby nie tylko na konskim grzbiecie - Karolina Jaskulska - 04-01-2010 ja bym bardzo chciała na motorze jeździć !!!! moje marzenie, jednak na razie zabieram się za prawko na samochód.... bo już zwlekam i zwlekam... i ciągle nie ma kiedy, albo nie ma kasy Re: Hobby nie tylko na konskim grzbiecie - pasiak92 - 04-01-2010 ja nie wiem.. morze jakbym sama kierowała... takiego małego skuterka bym chciała, bo tak fajnie wszędzie zamiast rowerkiem tylko Re: Hobby nie tylko na konskim grzbiecie - Anula - 04-09-2010 Hobby= zawód- weterynaria styl życia- konie czas wolny- pies Piszczek, hipologia zaineresowania- hmmm na studiach wet. nie ma niestety czasu na liście czekają- poznawanie flory polskich lasów, historia łowiecka, wiejskie ludowe historie, fotografia, ogródkowo balkonowe w standardzie- kino, muzyka,taniec,sport..... szkoda tylko że doba taka krótka Re: Hobby nie tylko na konskim grzbiecie - Joanna Misztela - 04-09-2010 moje hobby jest moim zawodem wykonywanym czyli psy. Prowadze Centrum kynologiczne czyli wszytsko zwiazane z kynologia z nastawieniem szcegolnie na zoopsychologie i wystawy. kocham motory crosowe i jak widac nie ja jedyna tutaj ale ze moja natura żywiołowa i żądna bodzców to rożnych rzeczy próbowałam które podnoszą adrenaline- wodne ,powietrzne i ziemne :wink: uwielbiam książki i moją biblioteke, ktorą odziedziczyłam po tacie urodziłam sie w miescie ale od zawsze tesknie za wsią i to marzenie chyba najwieksze czeka na spełnienie o koniach chyba wspominać nie muszę Re: Hobby nie tylko na konskim grzbiecie - pasiak92 - 04-10-2010 Mam 18 lat. mieszkam na wsi. Kiedyś gdy byłam mniejsza (do 14-15 lat) gdy potrzebowałam kontaktu z udźmi wkurzałąm się i chciałam mieszkać w mieście, ale teraz nie chciałabym tego za nic zamienić) Jedynie gdy już będę musiała zmienić ten stan za kilka lat (studia) i wynieść się do miasta to wróće raczej na wieś Mam plan szkończyć szkołę, zarobić na swoją pasję no i rodzina podrodze. Zajmę się życiem "na wsi" więc konie, krowy,kozy jakieś króliki jest ciekawie:0 mimo, ze wymaga pracy i poświęcenia Re: Hobby nie tylko na konskim grzbiecie - Magdalena Jankowska - 11-09-2010 Moja pasją są psy, ptaki oraz poezja . Dopiero teraz będę mogła załozyć własna amatorska (narazie ) hodowlę ptaszków egzotycznych . Na stanie posiadam narazie parkę zeberek oraz parke amadyn wspaniałych . W przyszłości oprócz końskich zawirowań chciałabym takze załozyć hodowlę sznaucerków miniaturowych . Jak narazie posiadam trzy psy najlepszej rasy na świecei -kundelek- ale chciałabym kiedyś zasmakować ekscytacji z narodzin takowego cudaka. Wiersze czytam wszedzie i zawsze , ot taka mała odskocznia od szarego świata. Dawniej bardzo marzył mi sie kot ...ale koty bardzo mnie nie lubia swoja drogą nawet nie wiem dlaczego... |