Hipologia
Jakieś pomysły? (koń po przejściach) - Wersja do druku

+- Hipologia (https://forum.hipologia.pl)
+-- Dział: Kategoria (https://forum.hipologia.pl/forumdisplay.php?fid=3)
+--- Dział: Konie chcą nas rozumieć (https://forum.hipologia.pl/forumdisplay.php?fid=4)
+--- Wątek: Jakieś pomysły? (koń po przejściach) (/showthread.php?tid=612)

Strony: 1 2


Re: Jakieś pomysły? (koń po przejściach) - Jacob Spahis - 02-09-2010

Jeszcze raz się wypowiem. Załóżmy, że jednak koń ma sam chodzić w tereny. Jeżeli tak, to (jestem sceptyczny czy koń był źle traktowany - może tak, ale może ma charakter bardzie stadny niż inne konie. A może jest jeszcze za młody?) cytuję szczegółową procedurę jak uczyło się odłączać konie od szeregów. Proponuję przemyśleć i zrealizować, a zapewne wszystko się uda. Cytat z Instrukcji ujeżdżania koni.

"Wyjeżdżanie z szeregu. Gdy tylko konie chętnie idą naprzód pod działaniem łydek, ćwiczy się je w wyjeżdżaniu z szeregów. Przed zakończeniem lekcji zastęp szykuje się w jeden szereg, lecz przy pierwszych próbach niezbyt zwarcie, mniej więcej w odstępach jednego kroku.Przed frontem zastępu, w odległości kilku kroków, stawia się żołnierza z owsem, który się przesuwa przed konie, pojedynczo wyznaczane przez instruktora do wyjścia z szeregu. Robi się to w tym celu, aby konie wychodziły z szeregu nawprost. Po wyjechaniu z szeregu podjeżdża się do owsa, daje się koniowi zjeść jedną - dwie garście, zsiada się, popuszcza popręgi i odprowadza się konia na stronę lub do stajni. Ćwiczenie to należy powtarzać podczas podjeżdżania co najmniej 2-3 razy tygodniowo, stawiając żołnierza z owsem coraz dalej. Przy dojeżdżaniu nawet, gdy wszystkie konie chętnie wychodzą, z szeregu, ćwiczy się to parę razy na miesiąc. Należy niekiedy podczas jazdy w terenie odsyłać konie pojedynczo do stajni, przed ukończeniem pracy całego zastępu. Zwłaszcza stosować to trzeba do koni trudniejszych pod względem odłączania się od towarzystwa innych koni."


Re: Jakieś pomysły? (koń po przejściach) - Martuś - 05-10-2010

Ostatnio moją odpowiedzią na wszystkie problemy z końmi jest jedno - musisz zbudować z nim więź opartą na ZAUFANIU, SZACUNKU I DOMINACJI. To jest podstawa do wszystkiego. Jeśli koń będzie wobec ciebie ufny i pełen szacunku i respektu - zrobi wszystko. Proponuję zacząć od pracy w ręku z koniem, od zdobywania szacunku i zaufania w boksie, pracy na kantarze sznurkowym tak, aby koń w pełni Cię akceptował. Jeśli zaufa Ci na tyle, że będziesz mogła przebywać z nim sama na hali, na ujeżdżalni czy gdziekolwiek i uzna cię za swojego "alfę" to teren przestanie być problemem. To jest praca, która wymaga czasu, ale sama mówisz, że to już trwa ileś miesięcy. A przez naturalne metody możesz osiągnąć to dużo dużo szybciej. Zacznij od spacerów w ręku, a potem próbuj z siodła. Smile Powodzenia!


Re: Jakieś pomysły? (koń po przejściach) - pasiak92 - 05-11-2010

We wszystkim czasSmile)
Ja bym jeszcze popróbowała spacerów w ręku. może nie daleko ale po różnych terenach. koło "strasznych" rzeczy typu krzaki, folie i inne.. pokazanie, że razem z człowiekiem też może być bezpiecznySmile