Hipologia
Proszę o mentalne wsparcie :-) - Wersja do druku

+- Hipologia (https://forum.hipologia.pl)
+-- Dział: Kategoria (https://forum.hipologia.pl/forumdisplay.php?fid=3)
+--- Dział: Pleplanie, integrowanie się i inne pogwarki (https://forum.hipologia.pl/forumdisplay.php?fid=6)
+--- Wątek: Proszę o mentalne wsparcie :-) (/showthread.php?tid=496)



Proszę o mentalne wsparcie :-) - Cejloniara - 10-15-2009

W sobotę, 17 października jadę na Cejlonku amatorskie zawody w rajdach długodystansowych. Dla nas to średniodystansowe, bo jedziemy spacerek na 22 km :-) Ale lubię te zawody, bo spotyka się fajnych ludzi i zawsze to jakieś wyzwanie dla nas. Tak więc proszę trzymajcie za nas kciuki!! Big Grin a może lepiej za pogodę trzymajcie!!! :!:


Re: Proszę o mentalne wsparcie :-) - Wojciech Mickunas - 10-15-2009

Z pogodą ma być w sobotę lepiej , ale kciuki będę trzymał :!:


Re: Proszę o mentalne wsparcie :-) - Martyna - 10-15-2009

Dobrej zabawy i szerokiej drogi :)


Re: Proszę o mentalne wsparcie :-) - Gaga - 10-16-2009

Ja trzymam kciuki, a czarnuchy trzymają się nawzajem za ogony ;-) powodzonka i oby pogoda dopisała!! Big Grin


Re: Proszę o mentalne wsparcie :-) - -> ZENIT <- - 10-16-2009

W takim razie zamawiam dla Was piękną pogode i bede trzymać kciuki Smile
Miłej zabawy!


Re: Proszę o mentalne wsparcie :-) - Nora Borodziej - 10-16-2009

zazdroszczę i trzymam kciuki, od zawsze marzę o rajdzie Smile


Re: Proszę o mentalne wsparcie :-) - branka - 10-18-2009

No i jak poszło? Smile


Re: Proszę o mentalne wsparcie :-) - Cejloniara - 10-19-2009

Eh poszło nawet dobrze. Dumna jestem z postawy Cejlona, który pięknie się zachowywał w terenie. Nie miałam kłopotu z nim nawet jak nas konie na trasie w galopie mijały (Ci z regionałek na arabkach np.), a bałam się, że w takich sytuacjach go na tym kantarku nie utrzymam. A tu zaskok Smile Trzymałam go siłą woli hehehe Szedł bardzo dzielnie, wdzięcznie, płynnie, spokojnie i miękko. Dla nas to było amatorskie 22 km więc nie grzaliśmy, jechaliśmy dla przyjemności. Trochę musiałam na trasie zawracać, bo mi się moja koleżanka zgubiła na samym początku. Startowała z kimś innym w parze 5 minut po mnie, miała do mnie dojechać byśmy mogły jechać razem, i się zaposiała, bo nie w tą ścieżkę wjechała. Ale wróciłam po nią i już razem jechałyśmy sobie do końca Smile Nie grzałyśmy potem, nie goniłyśmy koni zeby nadrobić te 20 minut za wszelką cenę i może dlatego miejsca takie dalekie. Ale cieszę się z ukończenia i z bardzo dobrych wyników na bramce (Cejlon miał 52 tętno na bramce 4 minuty po przekroczeniu linii mety). Atmosfera zawodów rewelacyjna. Punktem głównym przy tej pogodzie było wielkie ognisko. Przyjechało trochę koni z kraju, był klub Champion i Geniusze, i była bardzo sympatyczna rodzina z Garwolina. Przy tych arabkach mój Cejlon wyglądał jak wieżowiec Smile


Re: Proszę o mentalne wsparcie :-) - Lutejaxx - 10-19-2009

i wlasnie to jest najfajniejsze...ze bylo FAJNIE!! Big Grin
a Geniusze to moi sąsiedzi, rozwijaja sie wciaz! Bliższa jednak jest mi postawa Cejloniarska na 22 km.


Re: Proszę o mentalne wsparcie :-) - -> ZENIT <- - 10-19-2009

ależ to musiało być fascynujące Smile nigdy nie byłam na takim rajdzie. No i gratulacje, że utrzymałaś go na tym kantarku, no i nie wynik jest ważny tylko samopoczucie Smile


Re: Proszę o mentalne wsparcie :-) - Joanna Misztela - 10-23-2009

super. wielkie gratulacje. Big Grin a moze jakies zdjecia macie? chetnie bym was obejrzala w akcji bo z twoich slow aż bije zadowolenie :lol:


Re: Proszę o mentalne wsparcie :-) - Cejloniara - 10-23-2009

No dobra Smile To będzie taka historyjka obrazkowa, dobra? Smile

Odprawa techniczna przy ognisku dla klasy LL
[Obrazek: rajd_rus1.jpg]
Zawodniczka z koniem na bramce weterynaryjnej
[Obrazek: rajd_rus2.jpg]
Gdzie samochód nie może tam babę z koniem pośle Ewa Kleczkowska i Sigma z Ostródy przed startem w klasie LL.
[Obrazek: rajd_rus3.jpg]
Zawodnicy przed startem – Maria Król, Hotel SPA I. Eris na koniu Dkaskader, która w konkursie LL zajęła 2 miejsce.
[Obrazek: rajd_rus4.jpg]
Artur Landau na koniu Hint pełnej krwi arabskiej
[Obrazek: rajd_rus5.jpg]
Ryszard i Alan Ptach
[Obrazek: rajd_rus6.jpg]
Przed startem
[Obrazek: rajd_rus7.jpg]
Zdobywczyni Pucharu Nadleśniczego Nadleśnictwa Miłomłyn, Żaneta Kraus Kroschel monitoruje tętno swojego konia przed wejściem na bramkę weterynaryjną
[Obrazek: rajd_rus8.jpg]
Upragniona meta – młodzież ostródzko-liwsko-miłomłyńska
[Obrazek: rajd_rus9.jpg]
Zamieszanie przed bramką weterynaryjną
[Obrazek: rajd_rus10.jpg]
Wiemy jedno – wzrost się nie liczy
[Obrazek: rajd_rus11.jpg]
Na bramce weterynaryjnej należy pokazać, że koń po przebytym dystansie nie zakulał
[Obrazek: rajd_rus12.jpg]
Dzięki sponsorom były i nagrody!
[Obrazek: rajd_rus13.jpg]
Organizator Andrzej Sanecki i Główny Sędzia zawodów Paweł Kleszcz
[Obrazek: rajd_rus14.jpg]
Żaneta Kraus Kroschel otrzymuje Puchar Nadleśniczego Nadleśnictwa Miłomłyn
[Obrazek: rajd_rus15.jpg]
Zwycięscy
[Obrazek: rajd_rus16.jpg]


Zawody regionalne przyciągnęły zawodników z czołowych klubów w kraju, choć kilka zgłoszonych osób wystraszyła pogoda. Na starcie można było zobaczyć Artura Landau reprezentującego Klub Jeździecki Champion spod Łodzi, na koniu Hint pełnej krwi arabskiej, który jest zawodnikiem z powodzeniem startującym na dystansach 120 i 160 km. Jednak w walce o Puchar Nadleśniczego Nadleśnictwa Miłomłyn na dystansie 81,5 km pokonała go Żaneta Kraus Kroschel na arabskim 7-letnim koniu Mu-Ardesz, osiągając na tym dystansie średnią prędkość 13,49 km/h, czyli trasę pokonała w 6 godzin 2 minuty i 25 sekundy.
Zawody regionalne rozegrały się w czterech klasach: L na dystansie 30,5 km, P - 51 km, N – 81,5 km i wspomniana już 1* o Puchar Nadleśniczego Nadleśnictwa Miłomłyn - 81,5km.

Pan Andrzej Sanecki i jego żona byli mile zaskoczeni tak pozytywnym odbiorem wśród zawodników i gości. Nie jest to dziwne ponieważ zawody zostały przygotowane profesjonalnie i na bardzo wysokim poziomie. Najbardziej atrakcyjne było to, co w rajdach jest najważniejsze – trasa. Pętle, po których jadą zawodnicy, zostały wyznaczone w malowniczych lasach między Jeziorem Pauzeńskim i Szelągiem Wielkim. Zostały też czytelnie oznaczone, by utrudnić zawodnikom zgubienie trasy nawet gdyby przyszła im na to ochota. Po drodze można było zejść nad brzeg jeziora by napoić konie i pozwolić im chwilę ochłonąć. Długie proste drogi leśne o miękkim podłożu zachęcały do galopów a urozmaicona rzeźba terenu gwarantowała kilka ciekawych zjazdów i podjazdów.
Nie pozostaje nic innego, jak trzymać kciuki za przyszłoroczną imprezę. Były zawody amatorskie, regionalne, może tak w postępie arytmetycznym organizator pokusi się o ogólnopolskie? Wieść niesie, że zawodnicy bardzo by sobie tego życzyli. Mała Ruś i stajnia Państwa Saneckich została stworzona do mazurskich konnych rajdów długodystansowych.
(z Cejlon tylko tu sprząta. Za to skutecznie)