Hipologia
Początkowa praca z młodym koniem - Wersja do druku

+- Hipologia (https://forum.hipologia.pl)
+-- Dział: Kategoria (https://forum.hipologia.pl/forumdisplay.php?fid=3)
+--- Dział: Konie chcą nas rozumieć (https://forum.hipologia.pl/forumdisplay.php?fid=4)
+--- Wątek: Początkowa praca z młodym koniem (/showthread.php?tid=486)



Re: Początkowa praca z młodym koniem - Cejloniara - 10-22-2009

W takim razie Cejlonek mój nadaje się na takiego przewodnika. Ostatnio często obserwuje na padoku sytuacje, gdy Cejlon z pozoru stojąc spokojnie robi nieznaczny ruch uchem lub specjalnie spojrzy na zbliżającego się konia, by ten błyskawicznie odskoczył od niego jak poparzony na kilka metrów, jakby go ktoś ostro batem smagnął. To się nazywa pierwsza faza heh


Re: Początkowa praca z młodym koniem - Dzieweczka - 10-22-2009

może coś w tym jest, że konie będące w hierarchi stada wysoko nadają się do takich zadań bardziej Smile ale z całą pewnością są i konie, które takie zajęcie najzwyczajniej lubią Smile Babulka w hierarchi stada raczej nie jest zbyt wysoko a mimo tego jest świetną nauczycielką Smile


Re: Początkowa praca z młodym koniem - Lutejaxx - 10-22-2009

z konmi naprawde bywa przeróżnie, np. moja klacz zdecydowanie jest klacza przywodczynia na swoim podworku. Na araba wystraczalo , ze tylko odpowiednio zerknela z tym swoim charakterystycznym ruchem glowy a juz stojac kilka m od niej robil to co ona chciala.
Za to w terenie wolala isc za nim...zreszta generalnie jak jade z innym koniem to ona woli byc z tylu, chocby nie wiem jak przewodziła.

Za to super chodzi sama, i nie miałam probemu zeby akurat na niej oddalic sie od stada. Owszem po przerwie cos tam gadała, zeby lepiej nie isc bez drugiego konia, ale łatwo też dawała sie przekonac, ze jednak trzeba.


Re: Początkowa praca z młodym koniem - Jacob Spahis - 10-22-2009

Ciekawa dyskusja, ale wracając do tematu dzisiaj w planie:

1. Po wyczyszczeniu na dworze siodłanie (popręg delikatnie dopięty);
2. 20 minut spacer w terenie w ręku;
3. po powrocie poprawienie siodłania, dopięcie popręgu;
4. 3 minuty kłusa na lewą stronę;
5. 3 minuty stępa na lewą stronę;
6. 3 minuty kłusa na prawą stronę;
7. wsiadanie i 10 minut stępa na pod jeźdźcem;
8. 5 minut kłusa pod jeźdźcem;
9. 15 minut stępem pod jeźdźcem;
10. po wykonaniu, rozsiodłanie i puszczenie na placu.

Dzisiaj jazda na placu, żeby nie prowokować (koń nie chodził pod siodłem 3 dni). Zobaczymy jaki będzie. Smile


Re: Początkowa praca z młodym koniem - Lutejaxx - 10-23-2009

i jaki był????
i co Dzieweczka na to?


Re: Początkowa praca z młodym koniem - Nora Borodziej - 10-23-2009

(koniec offtopu, obiecuję) małgosiu: u nas zawsze starszy koń był jednocześnie wyższy rangą. ona nie czuła się niepewnie, ona po prostu tego nie lubi.


Re: Początkowa praca z młodym koniem - Jacob Spahis - 10-23-2009

No i po treningu. Adiutant był bardzo wesoły. Uznawał za stosowne by straszyć różnych wyimaginowanych wrogów, robić bardzo duże oczy i prychać. Ale poza tym szedł bardzo odważnie i do przodu. Mogę śmiało powiedzieć że już jest doświadczonym koniem terenowym. Był jedynym koniem na którym nie zrobiło powiewające na sznurach pranie, a inne się płoszyły (za wyjątkiem babci, choć miałem wrażenie że głośno przełyka ślinę).

A więc dzisiaj to samo. Plan jak wczoraj. Jeszcze tydzień, a potem podsumowanie pierwszego okresu i wytyczne na kolejny okres podjeżdżania. A tak przy okazji, koń się rozwija - popręg wydłużyłem o jedną dziurkę, przy jednoczesnym mocniejszym zarysowaniu mięśni.

Dzisiaj w planie:

1. Po wyczyszczeniu na dworze siodłanie (popręg delikatnie dopięty);
2. 20 minut spacer w terenie w ręku;
3. po powrocie poprawienie siodłania, dopięcie popręgu;
4. 3 minuty kłusa na lewą stronę;
5. 3 minuty stępa na lewą stronę;
6. 3 minuty kłusa na prawą stronę;
7. wsiadanie i 10 minut stępa na pod jeźdźcem;
8. 5 minut kłusa pod jeźdźcem;
9. 15 minut stępem pod jeźdźcem;
10. po wykonaniu, rozsiodłanie i puszczenie na placu.


Re: Początkowa praca z młodym koniem - Jacob Spahis - 10-23-2009

Jako miłośnik badania wszelkich parametrów uprzejmie zawiadamiam Szanowną Frekfencję ( Smile ), że od jutra będę badał i zapisywał podstawowy parametr, a więc tętno. Przed treningiem, po zakończeniu i po 30 minutach od zakończenia. Ot, tak... Smile


Re: Początkowa praca z młodym koniem - Jacob Spahis - 10-25-2009

Chyba nikogo nie zaskoczę pisząc, że trening był udany i owocny. Ponieważ w stajni mieliśmy Hubertusa, więc dużo się działo, paliło się ognisko i kręciło się dużo osób, które chcąc wykazać swoją znajomość rzeczy często i chętnie cmokało na Adiutanta. Ale on nie rozumiał o co chodzi, więc "robił swoje". Dzisiaj więc powtórka, w dalszym ciągu ćwiczymy chętny ruch do przodu, ale już bez zwiększania objętości. A więc dzisiaj:

1. Po wyczyszczeniu na dworze siodłanie (popręg delikatnie dopięty);
2. 20 minut spacer w terenie w ręku;
3. po powrocie poprawienie siodłania, dopięcie popręgu;
4. 3 minuty kłusa na lewą stronę;
5. 3 minuty stępa na lewą stronę;
6. 3 minuty kłusa na prawą stronę;
7. wsiadanie i wyjazd w teren, a tam 10 minut stępa na pod jeźdźcem;
8. 5 minut kłusa pod jeźdźcem;
9. 15 minut stępem pod jeźdźcem;
10. po wykonaniu, rozsiodłanie i puszczenie na placu.


Re: Początkowa praca z młodym koniem - Jacob Spahis - 10-26-2009

Wczorajszy, niedzielny trening, spełnił w całości moje oczekiwania. Koń chętnie poruszał się do przodu, choć był bardzo rozproszony i wszystko go interesowało. Raz nawet zatrzymał się kiedy koło starego kasztanowca zobaczył kobietę na rowerze. Dopiero kiedy na moją prośbę Pani się odezwała, ruszyliśmy dalej raźno.

Dzisiaj dzień wolny. Nadchodzi czas podsumowania pierwszego okresu szkolenia, który kończy się w tym tygodniu. Za tydzień będziebardziej szczegółowa rozpiska.


Re: Początkowa praca z młodym koniem - Jacob Spahis - 10-27-2009

Dzisiaj trening po dniu przerwy. Aby konia nie prowokować, jazda odbędzie się na placu. A w programie:

1. Po wyczyszczeniu na dworze siodłanie (popręg delikatnie dopięty);
2. 20 minut spacer w terenie w ręku;
3. po powrocie poprawienie siodłania, dopięcie popręgu;
4. 3 minuty kłusa na lewą stronę;
5. 3 minuty stępa na lewą stronę;
6. 3 minuty kłusa na prawą stronę;
7. wsiadanie i 10 minut stępa na pod jeźdźcem;
8. 5 minut kłusa pod jeźdźcem;
9. 15 minut stępem pod jeźdźcem;
10. po wykonaniu, rozsiodłanie i puszczenie na placu.

Jeżeli zastanawiacie się dlaczego trening nie zmienia się objętościowo (czas trwania), to wyjaśniam, że w tej chwili najważniejsze jest chętne posuwanie się do przodu, które wymaga świeżości. Jazda 30-minutowa, na razie wystarczy. Ale zmiany już wkrótce.


Re: Początkowa praca z młodym koniem - Joanna Misztela - 10-27-2009

dzieki za owocne rady w postaci prawie bloga :lol:
super ze idzie wam tak dobrze.czekamy na dalsze informacje


Re: Początkowa praca z młodym koniem - Lutejaxx - 10-28-2009

no, ja to tylko co pewnien czas pewno sie powtórze: : podziwiam! Big Grin
i cieplutko pozdrawiam Wasz 4- życiowy team. /Dzieweczki dwie mam na mysli jeszcze oczywiscie/


Re: Początkowa praca z młodym koniem - Jacob Spahis - 10-28-2009

Bardzo dziękuję za serdeczności. A wracając do tematu - najpierw podsumowanie wczorajszego dnia - udany. Końchętnie posuwał się naprzód w stępie i kłusie. Plan został wykonany, a dzisiaj robimy to samo. A zatem:

1. Po wyczyszczeniu na dworze siodłanie (popręg delikatnie dopięty);
2. 20 minut spacer w terenie w ręku;
3. po powrocie poprawienie siodłania, dopięcie popręgu;
4. 3 minuty kłusa na lewą stronę;
5. 3 minuty stępa na lewą stronę;
6. 3 minuty kłusa na prawą stronę;
7. wsiadanie i 10 minut stępa pod jeźdźcem;
8. 5 minut kłusa pod jeźdźcem;
9. 15 minut stępem pod jeźdźcem;
10. po wykonaniu, rozsiodłanie i puszczenie na placu.


Re: Początkowa praca z młodym koniem - Jacob Spahis - 10-28-2009

A teraz zaczynamy posumowanie I Okresu. W tym czasie (2 miesiące), zgodnie z Instrukcją zostało postawione następujące zadanie:

"W tym okresie należy konia przyzwyczaić do kiełznania i siodłania oraz doprowadzić do takiego stanu, żeby łatwo i spokojnie znosił ciężar jeźdźca i chętnie posuwał się naprzód w stępie i kłusie."

Początkowo wydawało mi się, że dwa miesiące to przesadnie dużo na realizację tego celu, ale teraz zmieniłem zdanie. Cały czas dzieje się coś nowego, ale jednocześnie na tyle niepostrzeżenie, że koń nie zauważa zmian. Dzięki tej pracy, nie było ze strony konia oporu, a jedynie zdziwienie. Dwa miesiące to bardzo dobry czas, który uwzględnia okresy odpoczynku i ewentualne święta.

Podsumowując ten okres, mogę powiedzieć że cel został zrealizowany w 100%. Fenomenalne jest zwrócenie uwagi na kolejność stawianych wymagań, bo pierwsze wsiadania miało miejsce dopiero po miesiącu. I stopniowa, aż doszliśmy do stanu obecnego. Z niecierpliwością czekam na rozpoczęcie II Okresu! Ale o tym za parę dni. Smile