Hipologia
Początkowa praca z młodym koniem - Wersja do druku

+- Hipologia (https://forum.hipologia.pl)
+-- Dział: Kategoria (https://forum.hipologia.pl/forumdisplay.php?fid=3)
+--- Dział: Konie chcą nas rozumieć (https://forum.hipologia.pl/forumdisplay.php?fid=4)
+--- Wątek: Początkowa praca z młodym koniem (/showthread.php?tid=486)



Re: Początkowa praca z młodym koniem - Lutejaxx - 01-14-2010

no prosze, a ja teraz jestem pod wrazeniem ladniutkich zdan Piotra Big Grin oczywscie zgadzam sie z Toba!!!!Spahis robi dobra robote....pod wieloma wzgledami


Re: Początkowa praca z młodym koniem - Jacob Spahis - 01-14-2010

Confusedhock: Aż mnie zamurowało... Pozostaje mi powiedzieć tylko jedno - dziękuję :!:


Re: Początkowa praca z młodym koniem - Lutejaxx - 01-14-2010

mam nadzieje, ze te slowa uzznania sa tez jednoczesnie dla Ciebie rodzajem wsparcia...bo ja to sie ciagle boje , ze przerwiesz robote /bo ja bym juz dawno wymiękła/, a szkoda by bylo...

/hm, szkoda, ze nie mozesz dzis mi pomoc zrobic plotu.... :lol: zwariujeeeeeeeeee/


Re: Początkowa praca z młodym koniem - Jacob Spahis - 01-14-2010

I po jeździe terenowej. Nie wiem co mnie wygoniło za granicę cywilizacji, bo było strasznie zimno, wiało i czuło się okropną wilgoć w powietrzu. Ale zebrałem się i pojechałem w teren. Zasp śnieżnych nie musiałem szukać, same mnie znalazły. Pojechałem drogą, która będzie przejezdna dopiero na wiosnę, bo zaspy były 1,5 metra wysokości (jak nie lepiej). Używając języka z innego wątku - Adiutant w ciagu kilku sekund nabył świadomości własnego ciała. Objawoiło się to tym, że po początkowej próbie sforsowania zaspy, co niemal skończyło się upadkiem, stawiał nogi po jednej, patrząc co się dzieje. A ja jak kibic na trybunach zagrzewałem go do wysiłku. Udało się.

W powrotnej drodze jechałem przez wieś. Wszystkie domy były zamknięte, a okna zasłonięte. Przez moment poczułem się jak na patrolu w obcej wsi. I kiedy już wyobraźnia zaczęła uwalniać się zupełnie, wtedy zobaczyłem świecące na choince lampki, z których część migała. Zastanowiłem się co na to Adiutant, ale on jedynie je dostrzegł. I tyle. Poszliśmy dalej.

Teren przez zaspy był mocno wyczerpujący, ale koń wrócił świeży i wesoły.


Re: Początkowa praca z młodym koniem - Jacob Spahis - 01-15-2010

Zaczynamy z Adiutantem kolejny dzień i kolejny mały kroczek do celu.

Dzisiaj jazda na łące wraz z programem ujeżdżeniowym (taka szumna nazwa, podobnie jak skoki).

W planie na dzisiaj:

1. Czyszczenie na dworze, a następnie siodłanie;
2. wsiadanie i stęp 10' na luźnej wodzy;
3. kłus 5' na delikatnym kontakcie, po liniach prostych i łagodnych łukach;
4. stęp 5' i wolty 7 m. W trakcie stępa zatrzymanie i nieruchomość 10 sekund;
5. kłus 5' na kontakcie i jazda serpentyną po całym dostępnym placu. Zakręty o średnicy około 7 m;
6. stęp 5' a w tym czasie wolty o promieniu 5 m, a następnie dwa razy o promieniu 3 m i jednorazowe zatrzymanie na kilkanaście sekund
7. kłus 5' i wolty o promieniu 5 m oraz kilka przejść przez pojedyncze drągi;
8. stęp 5', a w tym czasie trawersy na obie strony;
9. chwilę stępa na luźnej wodzy i zagalopowania na prawo, a potem na lewo. Po każdym zagalopowaniu galop około 200 m. - 5';
10. chwilę stępem na kontakcie, zsiadanie i prowadzenie konia w ręku do stajni - 10';
11. rozsiodłanie i do boksu.


Re: Początkowa praca z młodym koniem - Jacob Spahis - 01-17-2010

Plan piatkowy, mimo trudnych warunków atmosferycznych udał się w 100%. Co działo się w sobotę i dzisiaj w niedzielę, napiszę jutro. Smile

Powiem tylko, że wczorajsze skoki były bardzo udane, a dzisiejsza jazda odbyła się w tereni, a konkretnie "szklakiem saren". Smile Bardzo pouczające doświadczenie.


Re: Początkowa praca z młodym koniem - Jacob Spahis - 01-18-2010

Przedstawiam plan jazdy sobotnieej wraz z krótkim omówieniem:

1. Czyszczenie na dworze, a następnie siodłanie;
2. wsiadanie i stęp 10' na luźnej wodzy;
3. kłus 5' na delikatnym kontakcie, po liniach prostych i łagodnych łukach;
4. stęp 5' i wolty 7 m. W trakcie stępa zatrzymanie i nieruchomość 10 sekund;
5. kłus 5' na kontakcie i jazda serpentyną po całym dostępnym placu. Zakręty o średnicy około 7 m;
6. stęp 5' a w tym czasie wolty o promieniu 5 m, a następnie dwa razy o promieniu 3 m i jednorazowe zatrzymanie na kilkanaście sekund
7. kłus 5' i wolty o promieniu 5 m oraz kilka przejść przez pojedyncze drągi;
8. stęp 5', a w tym czasie trawersy na obie strony;
9. chwilę stępa na luźnej wodzy i zagalopowania na prawo, a potem na lewo. Po każdym zagalopowaniu galop około 200 m. - 5';
10. Cztery skoki, a konkretnie powtórka Lekcji Nr X - 5';
11. chwilę stępem na kontakcie, zsiadanie i prowadzenie konia w ręku do stajni - 10';
12. rozsiodłanie i do boksu.

Stęp, kłus i galop jest bardzo dobry. Wolty coraz ciaśniejsze, koń wykonuje zupełnie swobodnie. Galop wspaniale zrównoważony.

Skoki są w chwili obecnej bardzo niedoskonałe, co zrozumiałe. Ale skacze chętnie, więc tylko kwestia czasu. Smile

Czekamy na wiosnę, bo zima już dała nam popalić...


Re: Początkowa praca z młodym koniem - Jacob Spahis - 01-18-2010

A teraz relacja z niedzieli. W niedzielę odbyłem jazdę terenową. Tym razem, oprócz forsowania zasp śnieżnych, wjechałem w teren całkowicie leśny, na którym odbywała się wycinka drzew. Z takim podłożem, Adiutant poradził sobie znakomicie, bardzo uważnie stawiając nogi w tropy saren. Pociete resztki drzew oraz poukladane stosy drewna tez nie zrobily na mlodym najmniejszego wrazenia.

Slowem - kolejny blyskotliwy sukces dzielnego konia.


Re: Początkowa praca z młodym koniem - Jacob Spahis - 01-18-2010

Dzisiaj dzień odpoczynku. Ale już od jutra rozpoczynamy kolejny tydzień pracy i kolejne zadanie. Niezależnie zatem od stopniowych postępów w dotychczasowych elementach, wprowadzam nowe zadanie - kłus pośredni. Żeby wyjaśnić co dokładnie będzie się działo oddaję głos Instrukcji ujeżdżania koni:

"Po zrozumieniu przez konia działania łydek przy przechodzeniu w galop zaczyna się ćwiczenia zmiany tempa w kłusie, t. j. przechodzenie w kłus dodany i odwrotnie w kłus.Ćwiczenia te służą do wzbudzenia w koniu pilności w chodach, wyrobienia dokładniejszego rozróżniania ich, lepszego reagowania na pomoce i początkowego wyrobienia w koniu umiejętności wydłużania się oraz skracania się, stosownie do chodu i wymagań jeźdźca.W tym okresie nie wolno żądać wyciągniętego kłusa, czyli najdłuższych wykroków, lecz wyłącznie dokładnej i chętnej zmiany tempa kłusa.Dodawanie trzeba stosować narazie oględnie, regulując zwiększanie chodu tak, aby koń zwiększał szybkość nie tyle przez przyspieszenie przestawiania nóg, ile przez nieznaczne wydłużenie wykroków.Dla zwiększenia chodu wypycha jeździec konia równomiernie obydwiema łydkami, zwracając uwagę na ich dokładne, symetryczne ustawienie, żeby nie mylić konia, który łatwo może to wziąć za pobudzenie do galopu. Jednocześnie z działaniem łydek należy lekko osłabić łączność ręki z pyskiem, aby dać koniowi możność nieznacznego wyciągnięcia głowy ku przodowi (wydłużyć się). Jednak jeździec uważa przytem, aby łączność była zachowana.W wypadku, gdyby koń przy osłabianiu łączności z pyskiem zupełnie nie zaznaczał wyciągnięcia ku przodowi głowy, trzeba wzmocnić działanie łydek.Zdarza się niekiedy, że koń przy dodanym kłusie uderza tylnemi kopytami o przednie (ściga się). W tym wypadku powinno się chwilowo zmniejszyć chód i rozpocząć nawrót na nowo.Dodanego kłusa nie należy stosować w zbyt długich nawrotach, gdyż głównem jego zadaniem jest nie posuwanie się w tym chodzie, lecz opanowywanie i gimnastykowanie konia podczas zmian tempa. Dodany kłus więc przyniesie korzyść tylko pod warunkiem częstego a nie długiego powtarzania.Granice między zmienianemi tempami kłusa zaznaczają się stopniowo coraz wyraźniej i muszą być wykonywane pod koniec tego okresu na przestrzeni kilku kroków."


Re: Początkowa praca z młodym koniem - Jacob Spahis - 01-19-2010

A teraz przedstawiam program treningowy na dzisiaj:

1. Czyszczenie na dworze, a następnie siodłanie;
2. wsiadanie i stęp 10' na luźnej wodzy;
3. kłus 5' na delikatnym kontakcie, po liniach prostych i łagodnych łukach;
4. stęp 5' i wolty 7 m. W trakcie stępa zatrzymanie i nieruchomość 10 sekund;
5. kłus 5' na kontakcie i jazda serpentyną po całym dostępnym placu. Zakręty o średnicy około 7 m;
6. stęp 5' a w tym czasie wolty o promieniu 5 m, a następnie dwa razy o promieniu 3 m i jednorazowe zatrzymanie na kilkanaście sekund
7. kłus 5' i wolty o promieniu 5 m oraz kilka przejść przez pojedyncze drągi;
8. stęp 5', a w tym czasie trawersy na obie strony;
9. chwilę stępa na luźnej wodzy i zagalopowania na prawo, a potem na lewo. Po każdym zagalopowaniu galop około 200 m. - 5';
10. chwilla stępa i ćwiczenia w dodawaniu kłusa - 5';
11. chwilę stępem na kontakcie, zsiadanie i prowadzenie konia w ręku do stajni - 10';
12. rozsiodłanie i do boksu.

Pisząc, że będzie "chwila stępa", mam na myśli krótki czas do wyrównania oddechu. Nie jest to długo, bo ćwiczenia nie są intensywne, ale zawsze jest to "chwila". Smile

Ps. Zgodnie z prawem brytyjskim "chwila" to dwie minuty, ale jesteśmy jednak w Polsce.


Re: Początkowa praca z młodym koniem - Dzieweczka - 01-19-2010

A ja pozwolę sobie urozmaicić ów wątek i dodam zdjęcia Adiutanta jak był całkiem malutki :mrgreen: mam nadzieję, że nie popsuję tym wizji Spahisa :mrgreen:
A co tam :twisted:


Re: Początkowa praca z młodym koniem - Karolina Jaskulska - 01-19-2010

Na pierwszym zdjęciu widać ,jaki z niego wojownik Smile
śliczny Big Grin


Re: Początkowa praca z młodym koniem - Dzieweczka - 01-19-2010

whisperer13 śliczny Big Grin

Dziękuję Big Grin
i dodaję zdjęcia Adiutanta tym razem trochę starszego :mrgreen:


Re: Początkowa praca z młodym koniem - Jacob Spahis - 01-19-2010

To teraz krótkie wyjaśnienie/opis części zdjęć:

Na zdjęciu Adiutant w wieku 2 lat, to czas kiedy młody chodził luzem przy koniach w tereny. To właśnie jeden z takich terenów. Jeszcze był ogierem. Te spacery dały mu nieprawdopodobną pewność siebie.

Na zdjęciu z Dzieweczką, to chwile kiedy pasły się na łączce blisko naszej stajni, bowiem nie bylo pastwisk. Wink

A ostatnie zdjęcie to nasze pierwsze spotkanie. Pamiętam jak dziś jego minę, kiedy wydałem komendę "baczność!", a dodatkowo zrugałem go straszliwie, słowami "co jest żołnierzu?!" Wink


Re: Początkowa praca z młodym koniem - Krystyna Kukawska - 01-19-2010

Dzięki za zdjęcia, są super!!! I fajnie "upiększyły" ten wątek. Big Grin
Najbardziej podoba mi się mały Adiutant, "tańczący" na łące i Adiutant dostojnie stojący na tle sosnowego lasu.