Rozwijamy mięśnie zadu - Wersja do druku +- Hipologia (https://forum.hipologia.pl) +-- Dział: Kategoria (https://forum.hipologia.pl/forumdisplay.php?fid=3) +--- Dział: Konie chcą nas rozumieć (https://forum.hipologia.pl/forumdisplay.php?fid=4) +--- Wątek: Rozwijamy mięśnie zadu (/showthread.php?tid=44) Strony:
1
2
|
Rozwijamy mięśnie zadu - Cejloniara - 11-13-2007 Kochani, teraz ja się zwracam do Was o wsparcie i pomoc. Już gdzieś pisałam, że mój Cejlon miał zabieg (4 dni temu dokładnie) nastawiania, prostowania miednicy i całego kręgosłupa – no trudno mi to inaczej nazwać. OD dość dawna poruszał się nieregularnie, wyglądało to tak, że jedną przednią nogą robił jakby krótszy wykrok. Ciągle myślałam, że to coś z przednią nogą, Cejlon ma dość płaskie kopyta więc myślałam, że to to. Aż w końcu udało się, że na konia rzucił okiem fachowiec fachowiec wydało się – koń się przekrzywił na jedną stronę i jedna strona przestała pracować jak trzeba. Teraz konia nastawili (oj ciekawie to wyglądało, szczególnie jak gumowym młotkiem nastawiał kręgi) i przepisał dokładnie rehabilitację. I tu zaczynają się schody, bo rehabilitacja to jazda Nie to, że nie przyjemna, ale oczywiście swoim zwyczajem boje się, czy podołam ech… Od nastawienia 5 dni kon ma areszt w boksie, w tym czasie mają spaść mięśnie. Potem zaczynają się 4 tygodnie jazdy, których głównym zadaniem jest wzmocnienie i robienie mięśni zadu, które to mięśnie mają nie dopuścić do ponownego pokrzywienia mojego cudnego konika. 1 tydzień to pół godziny stępa z kilkoma minutami kłusa. Wszystko oczywiście na kontakcie i od zadu, bo takie tuptanie na luzie mija się z celem. 2 tydzień to już godzina kłusa z 10 minutami stępa i to takie wszystko znowu od zadu i duuże łuki tylko. 3 tydzień to samo, tylko że można powoli zacieśniać łuki, czy podstawiać mocniej nogi pod kłodę na kołach i kilka minut galopu. 4 tydzień to samo ale dochodzą cavaletki stopniowo. W całości najważniejsza równa jazda na obie ręce, a w każdym tygodniu 6 dni jazdy i 1 odpoczynku ufff Nie chce żeby mnie pogoda pokonała, dlatego zabieram konia na hale. Będę miała kawałek do dojazdu, ale czego to się nie zrobi dla pięknoty mojej!!! Jeśli dobrze go wyjeżdżę to będę miała konia, jak nowego. Chciałabym Was prosić o budowanie razem ze mną katalogu ćwiczeń na mięśnie zadka. Poza taką jazdą od zadka i podstawianiem już wiem, że przydatne będzie: - ruszanie kłusem z cofnięcia pod warunkiem, że się koń ładnie tyłem odepchnie, - schodzenie z górki na zadzie, - przejścia - zagalopowania z miejsca, ale to dopiero pod koniec, a Cejlon to przeslicznie robi hehe Wiem, że wszystkiego nie wprowadzę mu już w pierwszym tygodniu, ale może możecie mnie jakoś pokierować, hmmm? Tu skoczkowie pewnie wiedzą coś więcej Re: Rozwijamy mięśnie zadu - Dagmara Matuszak - 11-13-2007 Cejloniara Chciałabym Was prosić o budowanie razem ze mną katalogu ćwiczeń na mięśnie zadka. Poza taką jazdą od zadka i podstawianiem już wiem, że przydatne będzie: dorzucam: cofanie ogólnie stęp pod górkę cofanie pod górkę, ale delikatnie, bo to wymaga dużego wysiłku stęp na głębszym podłożu huśtawka (czyli sekwencja cofanie - naprzód - cofanie - naprzód bez zatrzymywania się) a zdradzisz, kto nastawiał konika i skąd go wzięłaś (kręgarza, nie konika )? ja też chcę - Cejloniara - 11-14-2007 Zapytam Go zanim Ci Hadriana odpowiem, dobrze? On nie lubi reklamy Ja dziś wsiadam pierwszy raz!!!! ... o matko.... trzymajta kciuki - Iwona Gasparewicz - 11-14-2007 ło matko to ja przyjadę zobaczyć będzie dobrze sprytna jesteś dziewuszka - Shadowy.Horse - 11-14-2007 Trzymam kciuki za Was!! Cejloniara opisz później jak Ci poszło Re: Rozwijamy mięśnie zadu - Klara Naszarkowska - 11-14-2007 Cejloniara, to intrygujące, co piszesz! Mogłabyś porozwijać kilka punktów? Wiadomo, skąd się Twojemu koniowi porobiły te nieregularności? Cejloniara Od nastawienia 5 dni kon ma areszt w boksie, w tym czasie mają spaść mięśnie.Areszt 24h na dobę? Chodzi o to, żeby "stare mięśnie" osłabić (bo były źle rozwinięte) i zacząć działać po, hm, zresetowaniu? Mięśnie rzeczywiście flaczeją do tego stopnia po 5 dniach? Cytat:2 tydzień to już godzina kłusa z 10 minutami stępa i to takie wszystko znowu od zadu i duuże łuki tylko.Godzina kłusa? hock: Zalecenie jest: rozstępowanie - potem ta godzina kłusa z przerwami na oddech w stępie - rozstępowanie? - Guli - 11-14-2007 U ludzi unieruchomionych np gipsem, mięśnie zaczynaja zanikać juz po 7 dniach , więc i po 5 są zmiany. Nie wiem, czy tak samo jest u koni, ale przypuszczam ,że tak, bo ich naturą jest utrzymywanie w ciągłym ruchu , czyli pracy. Przyznaje, że i mnie zaskoczyło zalecenie 1 godz kłusa, juz w drugim tygodniu , zwłaszcza jesli trzeba budować mięśnie od nowa :? Jest to chyba wbrew rozsądkowi? p.s Zapomniałam się przywitać :oops: Czynię to niniejszym - Cejloniara - 11-14-2007 Hehe Mięśnie mają zwiotczeć, a nie zaniknąć. Zresztą co tam za mięśnie miał ten Cejlon, jak on przez lato i jesień chodził sporadycznie i naprawdę na luzie. Mam olbrzymie zaufanie do weta więc nie dyskutuję z nim. Właśnie mi napisał, że Cejlon będzie się bronił przed pracowaniem słabą stroną a ja muszę go jeździć równo na obie ręce. Źle się wyraziłam - godzina jazdy i 10 minutowe nawroty kłusa z przerwami. Chodzi tylko o to, żeby jazda była zdominowana kłusem. Faktycznie chodzi o to, żeby po wyprostowaniu zbudować równomiernie mięśnie po obu stronach. Jak się odchylało ogonek przed nastawieniem, to jedno udko wisiało a drugie było ładnie napięte. Cejlon przyzwyczaił się tak krzywo chodzić i nie używał tak samo mięśni obu stron. Łatwo było sprawdzić, co mu jest, bo guzy biodrowe były na różnych wysokościach (jakieś 8 cm prawe wyżej) no i te różne udka A skąd się wzięło? Najczęściej to się przytrafia, jak koń się walnie biodrem w ściane wchodząc do stajni lub boksu. Możliwe, że któregoś razu Cejlon wlazł jakoś mało ostrożnie, bo to gamoń okropny jest. Aha, przypominam, że tematem wątku jest rozwijanie mięśni zadu, nie leczenie Cejlonka, chyba, ze to jakoś Was wciąga!! - Cejloniara - 11-14-2007 Aha, miałam napisać, jak się dziś jeździło. Bałam się, że po 5 dniach stania Cejlon będzie trochę nadpobudliwy i zamiast się pół godzinki występować, to się pół godzinki nawściekamy. Zapobiegawczo wzięłam go na kantarku i lince i troche pooprowadzałam po padoczku. No jak się już zaczął przytulac, to już byłam kupiona. Wsiadałm i postępowalismy sobie. Cięgle liczyłam ile kółek w jedną a ile w drugą i pilnowałam, żeby podstawiał te kulaski. Czułam, ze jakoś tak swobodniej buja. Tylko cały czas w lewo bardzo chce wpadac do srodka, a w prawo wypada, ale już nie tak bardzo. Mam się nie przejmowąc, tylko pracować równo na obie strony. A co będzie jutro? - Guli - 11-14-2007 Cejloniara Mięśnie mają zwiotczeć, Mięśnie wiotczeja po srodkach zwiotczających np Pavulon :wink: Cytat: Aha, przypominam, że tematem wątku jest rozwijanie mięśni zadu, nie leczenie Cejlonka, chyba, ze to jakoś Was wciąga!! Ja wyraziłam tylko wątpliwosc co do 1 godziny kłusa, ale to juz wyjaśniłaś Mądre ksiażki radzą, żeby rozpoczynac i kończyc jazdę na "lepszą stronę" - Cejloniara - 11-20-2007 guli, żeby już nie latać po wątkach odpowiem Ci tutaj, mam nadzieję, że znajdziesz Koń ma się super. To zaskakujące, jak zmienia się z dnia na dzień. Różnica między obiema stronami jest już niewielka, zaczynam czuć, że wygina się w lewo chętniej i bez oporu. Robię to cały czas powoli i narazie tylko w stępie i na duuzych kołach. Troszke dreptamyz górki i pod górkę. W kłusie zrobił się miękki jak puszek, jeździ się na nim teraz jak na sprężynie. Nie wiedziałam, że on tak potrafi. Wogóle jak się na niego patrzy, jak porusza się po pastwisku to jakby pływał, jakby mu ktoś nogi rozwiązał. Oczywiście, że odbudowa mięśni nie bedzie taka hop-siup, zdaje sobię z tego sprawę, ale trzeba to robić. Tu nawet nie chodzi o odbudowanie wogóle, tylko o wyrównanie obu stron, takie prostowanie bardzo krzywego konia, o! A może o tym młotku to już zapomnimy, co? Ja nie umiem tego opisać i wyjaśnić a w słowach to straszniej wygląda niż w rzeczywistości. Dla porównania, ktoś nie zorientowany mógłby się gorszyć, że konim zimny metal się do usta wkłada, albo, że hirurg jak idzie ze skalpelem do pacjenta to po to, żeby go zabić, a nie wyleczyć - Guli - 11-20-2007 To super, że jest taka poprawa Czyli wszystko idzie jak trzeba . Mój koń tez kiedys był sztywny w lewo ( zreszta wszystkie konie są jednostronne z natury) , a teraz wyrównał - Iwona Gasparewicz - 11-20-2007 Cejlon biega lekko jak piłeczka aż mu zazdroszcze takiej lekkości. Kurde chyba ponastawiam moja kobyłkę hehhehe Re: - Guli - 03-17-2008 panterka-23 Cejlon biega lekko jak piłeczka aż mu zazdroszcze takiej lekkości. Kurde chyba ponastawiam moja kobyłkę hehhehe Teraz juz mam pewność , że do zbudowania mięsni zadu, nie trzeba nastawiać kręgosłupa konia :wink: Wystarczy jazda po górkach . Kuc rozwinął sobie te mięsnie niesamowicie, dużo bardziej niż Kuba. Ale dla kuca nasze górki, to góry, bo przeciez on mały , krótki nóżki, więc wysiłek dużo większy niż dla dużego konia. Naprawdę , aż przyjemnie popatrzeć, jak ma "wypełnione portki" I nie trzeba było żadnych" patentów" stosować . Myślę, że koniowi pomogły niewielkie skoki gimnastyczne, bo górki dla niego zbyt niskie Re: Rozwijamy mięśnie zadu - Cejloniara - 03-17-2008 Nastawienie kręgosłupa nie służyło zbudowaniu zadu. Cejlon miał tak jakby wybitą miednicę (duże uproszczenie, ale nie potrafię dokładnie napisać) i "krzywo chodził", "krzywił się kręgosłup". Budowa mięśni od nowa po nastawieniu miednicy miało służyć temu, by równo odbudowane mięśnie utrzymały nastawienie na stałe, bo gdyby puściło się go po zabiegu luzem, bez pracy nad zadem znowu by sie skrzywił. Zresztą tłumaczyłam to powyżej skąd moje pytanie o pracę nad tą akurat partią mięśni. |