Hipologia
Podkuwanie koni skraca im życie ? - Wersja do druku

+- Hipologia (https://forum.hipologia.pl)
+-- Dział: Kategoria (https://forum.hipologia.pl/forumdisplay.php?fid=3)
+--- Dział: Chów koni - i wszystko, co z nim związane (https://forum.hipologia.pl/forumdisplay.php?fid=5)
+--- Wątek: Podkuwanie koni skraca im życie ? (/showthread.php?tid=415)

Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33


Re: Podkuwanie koni skraca im życie ? - Magda Pawlowicz - 01-05-2010

Widzę że z dyskusji o szkodliwości kucia przechodzimy do szkodliwości wędzideł.
Sen-to nie wędzidło jest brutalne tylko reka która je trzyma!!!
Ja na swojej kobyle mogę jeździć zarówno bez uzdy z dowolnym sznurkiem na szyi, jak i na munsztuku... I jakoś koń po włożeniu munsztuka nie traci do mnie zaufania...
Jak ktoś umie jeżdzić to nie zrobi koniowi krzywdy również munsztukiem.
No ale przecież-ja nie znam anatomii więc może nie wolno mi się wypowiadać na temat wędzideł również???
Swoją drogą nie mogę wyjść z podziwu skąd się wzięło to że się nie znam na anatomii-niezmiernie mnie to zastanawia. Przecież ja na temat anatomii nie napisałam ani słowa!!!


Re: Podkuwanie koni skraca im życie ? - branka - 01-05-2010

sen - W Rancho Stokrotka konie stoją w warunkach imitujących naturalne - sa strugane naturalnie, mają ruch 24h na dobę, mają siano rozrzucane na wybiegu(który jest paddock paradise) taK by sie dużo ruszały, chodzą bose na rajdy itp. Mają też kamienie na wybiegu. Mój koń tam stał kilka miesięcy w wakacje i był najszcześliwszy ze wszystkich miejsc gdzie był(choć teraz też mu dobrze - ale teraz ma stajnie w lesie z dala od cywilizacji, więc jest fajnie Smile ). W tym miejscu są organizowane także warsztaty gdzie poruszany jest temat naturalnego strugania i utrzymania konia w warunkach zbliżonych do naturalnych.


Re: Podkuwanie koni skraca im życie ? - Jacob Spahis - 01-05-2010

Miałem zamilczeć, ale nie mogę na takie.... wypowiedzi, więc muszę jeszcze Was pomęczyć.
sen wiele nieszczesliwych wypadkow spowodowanych było i jest potknięciami koni kutych ,upadkami w podkowach i potwierdzam !do dzis tak jest.
:?: :?: :?: :?: :?: :?: :?: :?: :?: :?: :?: :?: Odwołanie do własnego autorytetu :?: :?: :?: Robiłaś jakieś badania na ten temat :?:
sen juz Wilhelm Zdobywca ktory wdrozyl do Anglii podkowy stał sie jedną z pierwszych ofiar wprowadzonej przez siebie sztuki gdyz zginął wskutek upadku z konia .
Ręce opadają. A co ze starożytnymi, którzy jeździli na bosych koniach i też z nich spadali :?: Rany, w ten sposób wszystko da się podciągnąć.
sen tobie nic nie musze udowadniac a na rajd sie wybiore na bosym gdy zajdzie taka potrzeba pzdr
To jest dość oczywiste. Dyskusja na tym polega, że nic nie musisz udowadniać. Ja tObie też. A na rajd jedzie się w dzisiejszych czasach dla przyjemności, a nie z potrzeby.


Re: Podkuwanie koni skraca im życie ? - tomekpawwaw - 01-05-2010

sen na rajdSmile pojade ale na bosym koniu ktore ma zdrowe naturalne kopyta odpowiednio przygotowane do zadania ktory zyje w naturalnym srodowisku ,w naszym kraju można?
gdzie?
Jak wiadomo nasz cały kraj jest wzdłuż i wszerz pokryty asfaltem a wszystkie konie stoją w ciasnych i ciemnych stajniach, na półmetrowej warstwie gnoju i tylko z rzadka wychodzą na godzinę czy dwie (i oczywiście są podkute a podkowy zmienia się im raz w roku )
sen tomek,sam fakt ze dr Strasser i nie tylko ona[m.in Bracy Clarc,Bein,Carnat,Rooney itd].., przez 20 lat badala kopyta w roznym stopniu jest dowodem ze ma pojęcie praktyczne i teoretyczne ktore jest udowodnione na ten i inny temat
zapoznaj sie z literaturą a zrozumiesz swoje wątpliwości ,
no bo jeśli nie w książkach ,dokumantacjach,badaniach,szkoleniach to gdzie szukac prawdy?

Prawdy trzeba szukać też w doświadczeniu, nie tylko w teorii. Już taki ze mnie typ, że nie mam w zwyczaju przyjmować na wiarę wszystkich nowinek. Ponieważ strugam i podkuwam konie od 20 lat, przypominam sobie niejeden przykład przeczący niektórym twierdzeniom dr Strasser. Różne publikacje na interesujące mnie tematy mam zwyczaj czytać i to nie tylko prezentujące jedno stanowisko.
To, że ktoś badał coś przez 20 lat nie jest samo w sobie dowodem na prawdziwość jego twierdzeń. Takim dowodem może być jedynie praktyka, która jedne twierdzenia może potwierdzać ( prawda, że można wyleczyć np zniekształcenia kopyt po ochwacie nie używając podków, co nie jest żadnym odkryciem) a inne nie ( podkuwanie wcale nie musi prowadzić do uszkodzenia nóg, chociaż niekiedy może, leczenie zniekształceń kopyt z użyciem podków także daje dobre rezultaty)
Swoją drogą czy wymieniani przez Ciebie autorzy prowadzili na temat szkodliwości kucia rzeczywiście rzetelne badania ? Np takie, w których porównano by 2 grupy koni podobnego pochodzenia, utrzymywanych w takich samych warunkach , tak samo żywionych i wykonujących taką samą pracę, jedne kute a drugie bose ? W zasadzie powinny być trzy grupy-konie bose, konie kute stale i konie kute od czasu do czasu.


Re: Podkuwanie koni skraca im życie ? - branka - 01-05-2010

To jest prawda, że różne są przypadki. | choć ja jestem przeciw kuciu, to naprawdę spotkałam takie konie tej jesieni, które choć kute, naprawde mają bardzo dobre kopyta i konsekwentnie lepsze z miesiąca na miesiąć. I aż chyba im zrobię dokumentację zdjęciową. Nie sa idealne, ale jakie kopta sa IDEALNE? Idealny swiat to w Utopi, nie w stajni Wink


Re: Podkuwanie koni skraca im życie ? - tomekpawwaw - 01-05-2010

Ania Guzowska sen - W Rancho Stokrotka konie stoją w warunkach imitujących naturalne - sa strugane naturalnie, mają ruch 24h na dobę,................... W tym miejscu są organizowane także warsztaty gdzie poruszany jest temat naturalnego strugania i utrzymania konia w warunkach zbliżonych do naturalnych.
Dziwi mnie fakt, że sen , wielki zwolennik metody Strasser nie wie, że w tym ośrodku odbywało się m.in w ubiegłym roku szkolenie z pielęgnacji kopyt-właśnie metodą Strasser


Re: Podkuwanie koni skraca im życie ? - Dagmara Matuszak - 01-06-2010

Julia Zdrojewska A no racja, dzięki : ) Ty też strugasz, Dagmaro? Ja nie wiem jak Wy to robicie, mi od tego plecy odpadają... Wróciłam do codziennego oskrobywania kopystką martwej podeszwy, to szczyt mojej atletyczności jeśli chodzi o struganie :oops: Czasem podszlifuję krawędzie i kąty, ale tylko u jednego ciapkosława naraz.

Jeszcze nie strugam, na razie podglądam i zadaję miliony pytań Smile. Asia, która u mnie struga, mówi, że większość ciężaru powinny przejąć nogi. Rozluźnia biodra i miednicę i trzyma kopyto blisko ziemi, więc pochyla się bardzo nisko, ale mówi, że dzięki temu plecy jej nie dokuczają. A robi w tej chwili w sumie 25 koni. Confusedhock: Mnie tymczasem już trudno się wyprostować po tym, jak wyszoruję dwóm koniom kopyta, więc zdecydowanie muszę popracować nad techniką Big Grin. No i czekam z utęsknieniem na kurs z Larsem, mam ogromną nadzieję, że się odbędzie.


Re: Podkuwanie koni skraca im życie ? - Lutejaxx - 01-06-2010

aniu no tak stokrotka http://www.rancho-stokrotka.com/pl_konnaturalny.html
slyszalam ale jeszcze inne są
dzieki

tomak własnie dr n. wet.Strasser prawdy najpierw szukała w doswiadczeniu badaniach potem opisala
jak wielu naukowców Smile

piszesz ze strugasz i kujesz od 20 lat ,gdzie mozna zobaczyc kopyta koni ktore robisz? nie wątpie ze robisz to lepiej niz nie jeden kowal Smile

spahis badan nt jest pełno ...

cyt z ochwat.pl Jaka jest opinia innych lekarzy weterynarii ,podkuwaczyo metodzie dr Strasser ?
Weterynarze mają bardzo różniące się zdania na temat pracy dr Strasser, od pełnej akceptacji do totalnego zaprzeczenia.
Jednakże, musimy zdawać sobie sprawę jak wielu z nich nie specjalizuje się w koniach, a spośród tych ze specjalizacją poziom wiedzy na temat końskiego kopyta jest zazwyczaj bardzo ograniczony. Od kiedy większość koni, które przychodzą do weterynaryjnych/ uniwersyteckich klinik jest podkutych, wielu z nich nigdy nie widziało zdrowego bosego konia czy chociażby zdrowego bosego kopyta.
Wiele obecnych książek weterynaryjnych ukazuje ten sam problem. Pokazują one tylko kopyta podkute oraz/lub zaciśnięte - innymi słowy nieprawidłowe. Niektóre książki anatomiczne pokazują nawet przekroje kopyt z podkowami. (Czy możecie sobie wyobrazić książkę z anatomii człowieka pokazującej ludzką stopę z połową buta na obrazku?)


Re: Podkuwanie koni skraca im życie ? - Jacob Spahis - 01-06-2010

sen spahis badan nt jest pełno ...

I tu jest problem. Problem polega na tym, że kiedy mówię o masie koni (setki tysięcy), kutych i dożywających późnej starości to odsyłasz mnie do dr Strasser i do ochwat.pl, ale jednocześnie nie podajesz konkretów :!: Ja cały czas pytam jak się ma kwestia koni kawaleryskich w POLSCE, a Ty na to, że podręcznik z 1941 roku wydany przez rząd Stanów Zjednoczonych i takie tam (nota bene, rząd Stanów Zjednoczonych w osobie generała McArtura rozkazał rozstrzelać konie kawaleryjskie w momencie kiedy kawaleria amerykańska została zmechanizowana). Kurcze, nie odpowiadasz na proste pytania, odwołujesz się tylko do dr Strasser jako osatecznej wyroczni, a tych którzy się z tym nie zgadzają kwitujesz przypowiesciami w stylu biblijny "uczcie się, bo wiele jeszcze nie wiecie". To nieprawdopodobne :!: I jednocześnie unikasz odpowiedzi na prostą propozycję rajdu. A wystarczy powiedzieć nie. Przecież możesz nie lubić takiej rozrywki.

Kiedy napisałaś, że podkowy niszczą drogi zacząłem się zastanawiać czy masz swojego konia. Nie musisz odpowiadać, bo to nie jest pytanie. Jesteś mocnym teoretykiem, ale praktyk szukałby także innych przyczyn. Bo nie tylko kucie niesie niebezpieczeństwa, stawiam na to, że więcej niebezpieczeństw niesie nadmierna eksploatacja. Kwestia proporcji.

Cały czas nie mogę wyjść z podziwu, że podnosisz argument o śmierci Wilhelma Zbobywcy na skutek upadku z konia. Jest on tak nieuczciwy intelektualnie, że każdy może zobaczyć to gołym okiem. No bo co piszą na ten temat źródła :?: Argument ten przekracza granice zdrowego rozsądku tak bardzo, że teraz jesteśmy tylko o krok od znalezienie więzi między wypadkami samochodowymi a podkowami na masce.


Re: Podkuwanie koni skraca im życie ? - Lutejaxx - 01-06-2010

Bracy Clark w Stereoplea z 1832 r opisywal zagrozenia plynace z jazdy na okutych koniach ,,jak widzimy po prawie nieustajacych wypadkach wystepujacych z tego wzgledu nawet szlachta ze swoimi przywilejami nie moze sie tego ustrzec ani nawet rody królewskie bo jest faktem nie dosc dobrze znanym ze dwoch krolow Anglii sposród pięćdziesięciu i to dwóch najważniejszych zgineło przedwczesnie przez upadek lub potkniecie swojego podkutego konia tj Wilhelm Zdobywca i Wilhelm Trzeci
pisze dalej ..wierze ze nikt nie ma czelnosci zaprzeczyc zagrozeniu jakie niesie ze sobą dosiadanie koni okaleczonych ,sposrod moich znajomych i przyjaciół mógłbym wymienic wiele nieszczesliwych wypadków a gazety wciąz dostarczają wielu dowodów
.. posrod bardziej wspolczesnych tragicznych wypadkow jest wypadek znanego aktora Christophera Reeve
interesujaca jest wzmianka ze wg Amerykanskiego Towarzystwa Medycznego wypadki związane z jezdziectwem sa najczestszymi wypadkami sportowymi w izbach przyjec amerykanskich szpitali,co 8 min przyjmuje sie jezdzca z obrazeniami
próby zapobiegania urazom koni przez stosowanie kaloszy owijek ochraniaczy jak to czesto ma miejsce jest tylko czesciowo skuteczne a jednoczesnie szkodliwe dla konia ,tymczasem mozna zapobiegac tym urazom przez usuniecie przyczyny -podkowy i nieprawidlowego kształtu kopyt
bosy kon o zdrowych kopytach wyczuje teren i mozliwosci zagrozenia z tym płynące



odnosnie niszczenia dróg przez podkowy -nawet w stepie podkute kopyto niszczy droge nie wspominajac w kłusie ,na miekkim terenie podkowa zostawia slad ktory podczas deszczu wypełnia sie wodą uszkadzajac podloze ,na trawie podkowa potrafi wyrwac kawalki darni rujnujac powierzchnie ,a bosy kon pozostawia po sobie tylko delikatne wglebienie które szybko zanika
tez nie bez przyczyny konie zaprzegowe muszą musza miec gume na podkowach aby nie niszczyly drogi
takze padoki i pastwiska sa uszkadzane przez podkowy ,bose konie dokonuja duzo mniej zniszczen

nie wspominam o kutych koniach ktore zyją w odosobnieniu..
zamiast biegac wolno w stadzie


Re: Podkuwanie koni skraca im życie ? - branka - 01-06-2010

tomekpawwaw
Ania Guzowska sen - W Rancho Stokrotka konie stoją w warunkach imitujących naturalne - sa strugane naturalnie, mają ruch 24h na dobę,................... W tym miejscu są organizowane także warsztaty gdzie poruszany jest temat naturalnego strugania i utrzymania konia w warunkach zbliżonych do naturalnych.
Dziwi mnie fakt, że sen , wielki zwolennik metody Strasser nie wie, że w tym ośrodku odbywało się m.in w ubiegłym roku szkolenie z pielęgnacji kopyt-właśnie metodą Strasser

Tak dokładniej metoda Strasser jest jedną z omawianych tam, nie jedyną. Kuba struga inaczej, bardziej w stronę Rameya. Wiele rzeczy sam wyeksperymentował, bo struga dużo koni i od wielu lat. Mój koń też sie tam strugał latem, bo ja byłam za granica, a werkowania przez internet jeszcze nie wymyślono :lol:


Re: Podkuwanie koni skraca im życie ? - Jacob Spahis - 01-07-2010

Przeczytałem wywód Sna, który jest cytatem i ręce mi opadły. Jest to szereg twierdzeń, w żaden sposób nie powiązany logiką. Na zaliczeniu z logiki właśnie, takie wypracowanie otrzymałoby ocenę niedostateczną. Dlaczego :?:

Zaprezentowany pogląd jest przykładem myślenia redukcyjnego (że użyję terminologii logiki formalnej) czyli od prawdziwych przesłanek dochodzimy do prawdziwych lub fałszywych wniosków.

Przesłanka prawdziwa to śmierć Wilhelmów dwóch na skutek wypadku na koniu. Ale czy wniosek, że przyczyną był podkuty koń jest prawdziwy :?: Nie, bo mogły istnieć również inne przyczyny - koń mógł być przemęczony, istniała niewidoczna przeszkoda, jeździec był nie do końca trzeźwy i wiele, wiele innych, w tym czynnik stanu psychicznego zwierzęcia. Żeby stanowczo twierdzić, że przyczyną była podkowa, należałoby wyeliminować inne przyczyny upadku. Ale przeciez jest to absolutnie niemożliwe :!: Już z tego względu cytowane twierdzenia są gołosłowne.

Mało tego, zobaczmy ilu ludzi przemieszczało się wtedy konno :!: Zdaje się, że procentowo tylu ilu dziś jeździ samochodami. A zatem musimy dopuścić możliwość zwykłego wypadku. Dzisiaj ludzie też giną w wypadkach. Wilhelm Zdobywca nie zginął w wypadku samochodowym, tylko na koniu, bo podobno nie miał samochodu. Jeżeli wyłączną przyczyną wypadków były podkute konie, to radykalne rozwiązanie na jakie zdecydowała się ludzkość, a więc likwidację trakcji konnej powinna załatwić problem - nie ma okutych koni, bo nie ma koni, to nie ma wypadków. A jednak są.

Sprawą wręcz gorszącą są dalsze argumenty, obrażające zdrowy rozsądek. Co ma wspólnego liczba wypadków na koniach z kuciem :?: Czy ktoś wpadł na to, że w tej liczbie poszkodowanych jeźdźców wpisani są też ci których koń kopnął, albo ugryzł :?: A co z upadkami przez jeźdźców bez umiejętności :?: Czy brak podkowy spowoduje, że jeźdźcy przestaną spadać :?: Tylko tyle potrzeba, żeby utrzymać się na koniu, który bije zadem :?:

Powołanie przykładu aktora, który uległ nieszczęśliwemu wypadkowi jest z kolei przekroczeniem granicy smaku. Nikt, nigdy nie wykazał związku z podkuciem konia aktora a jego wypadkiem. Czynienie z tragedii ludzkiej oręża w takiej dyskusji jest dla mnie niesmaczne. Zwłaszcza, że NIE MASZ DOWODU. Dr Strasser, to nie dowód, tylko opinia.


Re: Podkuwanie koni skraca im życie ? - Lutejaxx - 01-07-2010

w Podophtora B.C zauważa ze cały czas kowalstwo uznawane jest za sztuke i nie wiązano z nią cierpienia towarzyszącego kuciu koni ,mimo ze bylo i jest widoczne kazdego dnia ,przyzwyczajenie do podków jest tak silne ze kazda próba krytycznej oceny spotykała sie z niezrozumieniem i pogardą ..
... wymyslono najrozmaitsze formy zapobiegania i leczenia efektów ubocznych podków ale nikt nie pomyslał o najprostszym sposobie-usunięciu podków
autor sztuke kowalską opisuje jako mroczną i barbarzynską bez okreslonych zasad,podkresla ze cierpienie koni z niej wynikajace bylo przez ludzi zupełnie pomijane ,a wszelkie ułomności wynikajace z podków przypisywano wszyskiemu tylko nie im..
naukowiec ubolewa takze nad natura ludzi,którzy z nierozsadnego przyzwyczajania ciągle dopuszczają sie bezsensownego kucia koni,a jego jako badacza ,specjaliste oraz nowatora w tej dziedzinie nie chcą nawet wysłuchac ,uparcie wierząc w fałszywe teorie..nie tracil jednak nadziei ze wczesniej czy pozniej społecznosc wet uzna jego odkrycia
pisze tez ze wet. w jego czasach z pychą utrzymywali swoje absurdalne dogmaty,ktore uwazali za niezaprzeczalne fakty,a kiedy dostarczano im niezbite dowody ze wierzą w kłamstwa ,zamiast przyjąc prawde próbowali ją stłamsic ,przekręcic i znieważyc ,tych ktorzy sie za nia opowiedzieli ..
ponadto zaczeto stosowac barbarzynskie i okrutne zabiegi jak np zrywanie podeszwy lub wycinanie nerwu powodujacego kulawizne ,pozbawiajac tym samym kopyto jego najwazniejszych funkcji ..

Sad


nasuwa sie pytanie,dlaczego skoro podkowy rujnuja kopyta są konie podkute?
każde szkodliwe nastepstwo kucia moze byc niezauważone przez lata,jesli kon zyje w idealnych warunkach dla siebie ,ma dobra opieke,duzo sie porusza szczegolnie po miękkim terenie ma zapewniony codzienny kontakt z wodą itd a do tego jest rozsądnie i prawidlowo strugany to uszkodzenie spowodowane kuciem moze ujść naszej uwadze przez dziesięciolecie lub dłużej ..

..pierwsze informacje nt szkodliwego działania podków pozostały całkowicie stłumione w wyniku sytuacji politycznej ,ekonomicznej oraz przez osobiste interesy osób wpływowych .


Re: Podkuwanie koni skraca im życie ? - Jacob Spahis - 01-07-2010

Kiedy próbowałem dyskutować i podawać argumenty nie usłyszałem na nie żadnej racjonalnej odpowiedzi. I tak pozostało. Tylko czytam ubolewanie na ludzką niewidzą. Trudno - pozostanę w mrokach niewiedzy.


Re: Podkuwanie koni skraca im życie ? - Krystyna Kukawska - 01-07-2010

No cóż. Ludzie lubią popadać w skrajności! Bez przesady z tym cierpieniem podkutych koni.

Wiadomo, że lepiej konia nie kuć. Jeżeli jest taka możliwość ,jeżeli konie chodzą po miękkim podłożu,mają mocne kopyta,to najlepiej jak chodzą boso(patrz- m.in.konie Spahisa).
Ale czyż nie jest cierpieniem dla konia, jeżeli idzie rajd boso i trzeba x km jechać asfaltem, bo innej opcji nie ma? Widział sen podbitego konia? widział sen kopyto starte mocniej niż powinno być? Czy wtedy koń nie cierpi, czy nie jest lepszym złem podkuć takiego?

A dlaczego sen nie podpiera się argumentami "z własnego podwórka" tylko podaje ciągle jakieś cytaty, albo pseudo-fakty z czasów historycznych?

A dlaczego sen nie chce jechać na rajd? Bo doskonale sobie zdaje sprawę, że na bosym koniu daleko nie zajedzie.Chyba,że pojedzie cały czas łąkami i drogami leśnymi, a wiadomo, że drogi nie zawsze są takie jakimi byśmy chcieli jechać.

A dlaczego sen trzyma się twardo doświadczeń dr Strraser a neguje dwudziestoletnie doświadczenia tomkapawwaw-a? Gdzie są kopyta robione przez dr S., bo kopyta robione przez Tomka, przy małym wysiłku, można chyba zobaczyć gdzieś w Polsce.I nie sądzę, żeby ich właściciele (tych kopyt) byli nieszczęśliwi i cierpiący.

A jazda konna zawsze jest swego rodzaju zagrożeniem, nie tylko na okutym koniu, na bosym też !!!
Bardzo bliska mi osoba miała kiedyś bardzo poważny wypadek z koniem, państwowym ogierem czołowym. A wiadomo, że ogiery kryjące nie mogą być kute. Koń zrolował się w galopie z jeźdźcem, przygniatając Mu siodłem miednicę. Czy na podstawie tego przykładu mam głosić teorię, że trzeba bezwzględnie kuć konie?! Bo gdyby koń był podkuty, to Ta osoba uniknęłaby tragedii???