Hipologia
Podkuwanie koni skraca im życie ? - Wersja do druku

+- Hipologia (https://forum.hipologia.pl)
+-- Dział: Kategoria (https://forum.hipologia.pl/forumdisplay.php?fid=3)
+--- Dział: Chów koni - i wszystko, co z nim związane (https://forum.hipologia.pl/forumdisplay.php?fid=5)
+--- Wątek: Podkuwanie koni skraca im życie ? (/showthread.php?tid=415)

Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33


Re: Podkuwanie koni skraca im życie ? - Lutejaxx - 09-22-2009

Emila Mam pytanie, mam konia ze szpatem, na tylne nogi kuty jest ortopedycznie, przód na zimę zostaje rozkuty. Co z tyłem? Powinnam rozkuć, żeby kopyta "odpoczęły" czy zostawić, ze względu na chory staw? Zawsze traktowałam chory staw jako sprawę priorytetową i w zeszłym roku nie rozkułam tyłu

pięknie ,najlepiej to pytanie skieruj na ochwat@ochwat.pl
porade dobrą napewno dostaniesz .

DuchowaPrzygoda w tym wypadku popieram Tomka...
zdecydowanie popieram doświadczenie i predyspozycje, absolutnie nie negując zupełnie wiedzy wyczytanej....ale to nie jest jeszcze wiedza naukowa.

Rozumiem, że lekarz też musi mieć ogromna wiedzę praktyczną, ażeby móc ją wykorzystywać z pożytkiem dla pacjenta czy to ludzkiego czy to końskiego.
A i to jest tylko człowiekiem i może się czasami mylić. Takie życie.


zdecydowanie nie wiesz co piszesz

nie chce aby lekarz pomylił sie w diagnozie mojej czy mego zwierza i mysle nikt nie chce ,nawet o tym nie mysli Smile


Re: Podkuwanie koni skraca im życie ? - Gaga - 09-24-2009

sen pokaz mi konia )...) ochwatowca kutego od lat leczonego konwencjonalnie który by z tej choroby został wyleczony !
Znam poochwatowe konie, leczone konwencjonalnie przez zepół wet + podkuwacz, które z ochwatu wyszły... W rodzinnej hodowli jest klacz poochwatowa (ochwat poporodowy), o której w zyciu byś nie powiedział, że kiedykolwiek miała problem z kopytami... Była kuta na podkowy Dallmara (klejone), plus wspomaganie farmakologiczne (bardzo ostrożne ze względu na laktację) i wyszła z choroby... czylli jednak się da

Co do mylnej diagnozy - niestety konie (psy, koty i cała reszta naszych podopiecznych) nie powiedzą co i w jaki sposób boli. Pomimo coraz większych możliwości diagnostycznych, przenośnych aparatów RTG, USG itp. niestety czasami ciężko prawidłowo zdiagnozować zwierzę... Oczywiście nikt z nas nie chce błędnej diagnozy, ale lekarz weterynarii też człowiek - bez wywiadu przeprowadzonego z chorym - nie jest mu łatwo postawić odpowiednia diagnozę. Zatem nie pisz Duchowej, że "nie wie co pisze" bo każdy z nas kiedyś się pomylił - lekarz również...

sen widzę, że jesteś zwolennikiem (zwolenniczką) dr Strasser - ale nie wszyscy muszą podzielać Twoje zdanie. Mi się jej metody nie podobają, ale ich nie neguje równie mocno, jak Ty tzw. klasyczną szkołę podkuwniczą. Mam konie od wielu lat, kopytami zajmuje się bardzo doświadczony podkuwacz, nigdy nie miałam problemów opisywanych przez dr Strasser , związanych z podkuwaniem... czyli albo Strasser się myli, albo moje kopytne są jakieś wyjątkowe ;-)


Re: Podkuwanie koni skraca im życie ? - Lutejaxx - 09-24-2009

lekarz tez człowiek moze sie pomylic ,zależy jaka sprawa ,jaki problem , ale nawet jak sie pomyli to powinien jeszcze raz zbadac problem i byc pewny diagozy a nawet skonsultowac sie z przełożonymi

tez znam konie poochwatowe ,ochwatowe, trzeszczkowe itp które są kute no bo inaczej nie mozna ? [na dodatek jeszcze na wysokie pietki Sad ] tak twierdzą kowale weci i własciciele koni
głównymi problemami z kopytami jest żywienie , nieodpowiednie werkowanie + niepotrzebne kucie ,nieodpowiednie warunki utrzymania


piszesz ze nigdy nie miałas problemów zwiazanych z podkuwaniem Smile zapewne ty nie miałas , ciekawe co kon na to ma do powiedzenia oczywiscie po konsku bo napewno mu sie to nie podoba a vet prof Strasser sie akurat na kopytach bdb zna i nie myśl ze sie myli ,moze ci sie to nie podobac .....przekonasz sie za jakis czas jak bedziesz musiała zmienic konia bo juz sie ,,zużył ,,

co powinnas wiedziec o nogach swojego konia ?
cyt.
Prawidłowa opieka nad kopytami czyli co powinieneś wiedzieć o nogach swojego konia.


Koń w swoim naturalnym środowisku przemierza ze stadem średnio 15-30 km dziennie po różnorakim terenie. Kopyta przystosowują się do typu terenu (piasek pustyni, trawa prerii, kamieniste łupkowe podłoże Islandii czy podmokłe tereny Camargue): przyrost rogu i jego zużycie są w równowadze, a optymalny kształt i funkcjonalność są naturalnie zachowane. Kopyto pozostaje giętkie i elastyczne poprzez codzienny kontakt z wodą czy błotem podczas kiedy koń pije. Kopyta nie mają, ani nie potrzebują kontaktu z żadnego typu tłuszczami, olejami czy sztucznymi środkami nawilżającymi.

Pod opieką człowieka konie cierpią na niedobór naturalnej i biologicznie wymaganej ilości ruchu. W wyniku tego, by imitować naturalne zużycie kopyt należy je rozczyszczać � dużo częściej niż co 6-8 tygodni. Specjaliści metody Strasser i właściciele koni pracujący według zaleceń metody Strasser, stosują rozczyszczanie kopyt co dwa tygodnie jeśli nie użytkują konia wystarczająco intensywnie. Stwarza to możliwość utrzymania zdrowego kopyta w jego fizjologicznie idealnym kształcie (poprzez m.in. zapobieganie przerostowi ścian wsporowych i kątów wsporowych, co mogłoby powodować uszkodzenia wnętrza kopyta, zwłaszcza w rejonie trzeszczek). Umożliwia to także leczenie kopyt zdeformowanych i innych problemów związanych z kopytami (kopyta zacieśnione, ochwat, syndrom trzeszczkowy, gnicie strzałki, zapalenia stawów by wymienić tylko kilka z nich). Jednak do podjęcia takich wysiłków potrzebna jest stosowna wiedza o funkcjonowaniu kopyt i ich fizjologicznym kształcie.



Jest kilka podstawowych zasad:

1.Generalnie kopyta przednie powinny być ustawione pod kątem 45 stopni do podłoża. Są one zaokrąglone w przedniej części, podczas gdy kopyta tylne są bardziej strome, ustawione pod katem 55 stopni i bardziej �zaostrzone� na przodzie. W ten sposób kończyny przednie są w stanie przejąć główna cześć masy ciała i funkcjonować jako doskonałe amortyzatory wstrząsów, zaś kończyny tylne zapewniają sprężystość i elastyczność ruchu naprzód (a czubek kopyta może łatwiej wbić się w podłoże).

2.Duża część strzałki ma kontakt z ziemią, co pozwala na �wyczucie� podłoża, podtrzymanie masy konia i funkcjonowanie jako amortyzator wstrząsów. Strzałka jest najszersza w rejonie piętek; jeśli poprowadzi się linię biegnącą po brzegu strzałki od czubka do piętek, przedłużenie tej linii powinno sięgać poza zewnętrzny obrys piętek. Jeśli tak się nie dzieje oznacza to, że kopyto jest zacieśnione (z reguły w wyniku kucia lub nieprawidłowego rozczyszczania).

3.ściana kopyta a szczególnie kąty wsporowe powinny być nieznacznie wysunięte powyżej poziomu podeszwy, jednak kąty wsporowe nie powinny wystawać ponad strzałkę � w innym przypadku w kopycie pojawiają się niefizjologiczne i szkodliwie działające przeciążenia.

4.podeszwa powinna być gładka i lekko wklęsła; tylko na przodku kopyta pomaga ona utrzymywać ciężar (około 1 cm przedniego brzegu podeszwy powinno być na tej samej wysokości co ściana kopyta)

5.ściany wsporowe nie powinny wystawać więcej niż 1-2 mm ponad poziom podeszwy i równać się z nią na wysokości połowy strzałki. Pełnią one funkcję antypoślizgową i pod żadnym pozorem nie powinny dźwigać ciężaru konia (nie powinny wyrastać do poziomu ściany kopyta).

Tylko jeśli te warunki są spełnione, kopyto może funkcjonować jako fizjologiczny amortyzator wstrząsów i pompa wspomagająca układ krążenia w powrocie krwi z kończyn do tułowia.

Kość kopytowa jest podwieszona wewnątrz puszki kopytowej poprzez listewki i otoczona wypełnionym krwią tworzywem. Kiedy kopyto nie jest obciążone puszka kopytowa jest mniejsza i naciska na tworzywo opróżniając je z krwi (pompuje krew do góry, wspomagając serce). Podczas obciążenia puszka kopytowa rozszerza się, kość kopytowa się opuszcza a podeszwa rozciąga w dół i na boki. W wyniku tego tworzywo uzyskuje więcej miejsca (około 5 mm w porównaniu do 2-3 mm bez obciążenia) i może, podobnie jak gąbka, napełnić się krwią. Kiedy kopyto się podnosi cały cykl powtarza się. Zatem przy każdym kroku kopyto pompuje krew w kierunku serca. Ta działalność pompy jest niezbędna dla optymalnej wymiany składników odżywczych i produktów przemiany materii w kopycie oraz wspomaga cały układ krążenia.

Kopyto jest także odpowiedzialne za amortyzację wstrząsów. Ma to miejsce poprzez rozszerzanie się puszki kopytowej i sprężystość układu podwieszającego kość kopytową. Dodatkowo kopyto opada na ziemię dotykając jej najpierw bardziej elastycznymi strukturami (strzałką) co daje dodatkowe możliwości amortyzacji wstrząsu.

Te istotne funkcje kopyta są zaburzone przez stosowanie podków. Rozszerzanie kopyta pod obciążeniem staje się niemożliwe, jako że normalnie kopyto rozszerza się nie tylko w tylnej części a na całym obwodzie - od przodka do piętek. W wyniku tego kopyto otrzymuje niewystarczające zaopatrzenie w krew co prowadzi do produkcji rogu słabej jakości. Zdolność do odczuwania bólu w kończynie jest znacznie zaburzona jako że nerwy nie są w wystarczającym stopniu dotlenione. Podkute kopyto nie amortyzuje wstrząsu miękkim rogiem strzałki lecz uderza o ziemię twardym, nieelastycznym i nie absorbującym wstrząsu metalem.

W 1984 roku na wydziale weterynaryjnym Uniwersytetu w Zurichu przeprowadzono badania nad efektami kucia. Badania te wykazały, że siła uderzenia podkutego kopyta jest od 10 do 33 razy większa niż kopyta niepodkutego. Wibracje powstające w kopycie na skutek wibracji metalowej podkowy wynoszą średnio 800 Hz w porównaniu do 150 Hz dla kopyta z gumową podkową.

Jednakże zarówno amortyzacja wstrząsów jak i funkcja pompy mogą być zaburzone również w kopycie niepodkutym, jeśli jest ono zdeformowane (nieprawidłowo rozczyszczone) i/lub róg jest zbyt suchy, a więc niewystarczająco elastyczny.

dr n. wet. Hiltrud Strasser


+

2000 lat kucia?


Często jako argument przemawiający za niezbędnością kucia koni podaje się fakt stosowania podków u koni wierzchowych i zaprzęgowych od tysięcy lat. Ostatnie odkrycia ukazują jednak, że podkowa została wprowadzona do Europy Zachodniej i Środkowej dopiero w IX wieku a wcześniej była zupełnie nieznana.

W starożytnej Grecji konie wierzchowe były �bose�. Ksenofon rozpoczął swój traktat �O sztuce jeździectwa� (napisany około 400 pne) od końskich kopyt, podkreślając ogromne znaczenie regularnej ich korekty. Jego praca zajmuje się wyłącznie hodowlą i treningiem koni wojskowych, które doskonale wypełniały swoje zadania bez podków. Markus Junkelmann tak pisze w swojej książce �Jeźdźcy rzymscy� (Die Reiter Roms vol 3): �Ogromne dystanse pokonywane przez jazdę Scytów, Persów, Macedończyków i jazdę kartagińską podczas ich kampanii � pomyślcie tylko o bitwach Aleksandra Wielkiego � pokazują, że kawaleria, nawet bez podków, jest zdolna do największych osiągnięć�.

Jakie było podejście starożytnych rzymian do ochrony końskich kopyt? Znany jest żelazny �hiposandał�, po łacinie �soleae ferreae�, który był stosowany na od połowy I do IV wieku naszej ery. Kopyta były owijane i umieszczane w hiposandale, który były przymocowany do nogi za pomocą pasków biegnących przez haczyki i oczka na przedzie i tyle. Uważa się, że hiposandały były stosowane tylko u zwierząt zaprzęgowych i jucznych, pracujących na utwardzonych drogach, gdyż chód szybszy niż stęp wydaje się niemożliwy z takim wyposażeniem.

Podków przybijanych nie znajdziemy ani w rzymskiej literaturze ani w sztuce. Posąg Cezara Marka Aureliusza na koniu (zmarł w 180 r n.e.) przedstawia konia z pięknymi kopytami o naturalnym kształcie. Ponieważ artysta odwzorował bardzo realistycznie każdy szczegół jeźdźca i konia, na pewno nie pominąłby tak istotnego elementu ochrony kopyta. Żadna z rzymskich rzeźb nie przedstawia nawet jednego podkutego kopyta, za to podkute kopyta znajdujemy nawet na prostych obrazkach ze średniowiecza. Znanych jest wiele średniowiecznych malowideł, na których artyści wiernie przedstawiają podkute kopyta jako, według obecnej wiedzy, kopyta zacieśnione.

Wynalezienie przybijanej podkowy przypisuje się Celtom, którzy rzekomo używali ich już za czasów rzymskich. Jeśli jednak podkowy byłyby używane przez Galów, Celtów czy plemiona germańskie, Juliusz Cezar wspomniałby o tym w swojej pracy �Podbój Galii�. Podobnie, ani w Pompejach ani w Herkulanum ani w żadnych innych ruinach rzymskich miast gdzie stacjonowała kawaleria nie znaleziono podków pośród znacznej ilości przedmiotów metalowych. Także pośród pozostałości 30 koni wojskowych z Krefeld-Gellerp nie znaleziono ani jednej podkowy.

Szwajcarski badacz Walter Drack porównał pozostałości celtyckich, jak podejrzewano, podków z podkowami ze znalezisk średniowiecznych i wykazał, że �celtyckie� podkowy były dokładnie tego samego typu co podkowy używane w Europie Środkowej w X-XVI wieku. Markus Junkelmann pisze o tym: �Brak jakiejkolwiek wzmianki o podkowach, zarówno w literaturze jak i w malarstwie, brak różnic wszystkich znalezionych �oryginałów� od średniowiecznych i współczesnych modeli wskazuje z pewnością, że nie było ani celtyckich ani rzymskich podków.�

W dzisiejszych czasach konie pracujące i wojskowe przekształciły się w towarzyszy wolnego czasu i zawodników sportowych i cierpią na chroniczny niedobór ruchu. Czy nie pobudza do myślenia założenie, że koń, który ma możliwość poruszania się zaledwie przez 1-4 godziny w ciągu dnia podobno nie może poradzić sobie bez podków?

dr n. wet. Hiltrud Strasser


Re: Podkuwanie koni skraca im życie ? - Gaga - 09-24-2009

sen piszesz ze nigdy nie miałas problemów zwiazanych z podkuwaniem Smile zapewne ty nie miałas , ciekawe co kon na to ma do powiedzenia oczywiscie po konsku bo napewno mu sie to nie podoba a vet prof Strasser sie akurat na kopytach bdb zna i nie myśl ze sie myli ,moze ci sie to nie podobac .....przekonasz sie za jakis czas jak bedziesz musiała zmienic konia bo juz sie ,,zużył ,,
Droga (drogi?) sen może i moje konie są nieszczęśliwe, ale o dziwo już żegnałam się z kopytnymi przyjaciółmi, którzy przeżyli częśc swojego długiego, końskiego życia w podkowach... Dożyli słusznego wieku w zdrowiu i dobrej kondycji. Nie zdarzyło mi się zamieniać zużytego konia...

Co do teorii które przytaczasz - uwierzę jeśli przejedziesz cross 1* na trawiasto - glinianym podłożu w porządnym deszczu bez podków lub innego zabezpieczenia kopyt i oboje z koniem przeżyjecie ten wyczyn...

Trochę z innej beczki: aktualnie jeden z moich koni jest kontuzjowany. Zalecenia weterynarza to laseroterapia + kucie ortopedyczne celem odbarczenia przyczepu ścięgna... Jaka są wg Ciebie przeciwwskazania do kucia? Jaka może być alternatywna metoda leczenia, przy kontuzji ścięgna? Na marginesie dodam , że koń o którym mowa nabawił się kontuzji boso, a kuty był ostatnio ze 2 lata temu.

I prośba: nie kopiuj proszę tekstu ze strony http://www.ochwat.pl Znamy tę stronę, a Twoje pełne i przy-długie cytaty jedynie utrudniają czytanie postów. Jeśli możesz - podaj po prostu po raz kolejny link do artykułów.

Dodam ponadto, iż nie zgodzę się z teorią o z góry ustalonych kątach ścian kopyt. Każdy koń jest inny i ma prawo miec trochą budowę anatomiczną , a co za tym idzie - moze nie mieścić się w "normach"


Re: Podkuwanie koni skraca im życie ? - Lutejaxx - 09-24-2009

nie chce mi sie z tobą gadac bo to nie ma sensu [KUCIE BDB ZNIECZULA KOPYTA ]odpowiedz z fotkami masz np na gorącej dyskusji która była na volcie wady i zalety kucia 5 stron do przeczytania

tez na wwr i revolta ,stajenka.pl poczytaj temat struganie kopyt metodą naturalną różne opinie ,oczywiscie coraz wiecej jest za

pełno tego nt w publikacjach ksiązkowych itp itd

http://wwr.com.pl/forum/5/2544/page/3.html

wystarczy sie dokształcac

dr STRASSER , w roku 1993 otworzyła Instytut zdrowia kopyt i ESHOP (Europejską Szkołę Ortopedów Kopyt), centrum nauki i studiów gdzie kształcą się specjaliści metody Strasser z całej Europy. W tej pierwszej holistycznej klinice kopyt leczą się końscy pacjenci z całej Europy i wracają do pełnej aktywności, po tym, jak byli uznani przez konwencjonalną medycynę za przypadki nieuleczalne i beznadziejne.

Dr Strasser jest autorką kilku książek poświęconych kulawiznom i ich leczeniu oraz naturalnemu utrzymaniu koni, oraz autorką wielu artykułów w magazynach jeździeckich i weterynaryjnych. Podróżuje po całym świecie organizując seminaria i ucząc weterynarzy, podkuwaczy i właścicieli koni jak uleczyć nieuleczalne i jak zapewnić niezliczonym koniom zdrowe życie.
Dr Strasser otrzymała w ostatnim czasie nominacje do "International Veterinarians Hall of Fame" amerykańskiego magazynu podkuwaczy.

cyt Wiem, że jest już temat o metodzie dr Strasser, który trochę zakrawa o
"naturalne" kopyta i kwestię kucia, ale chyba wszyscy zauważamy jak
sporne są opinie na temat kopyt - od samego ich ustawienia, po kucie a
nawet częstotliwość werkowania i tym podobnych zabiegów. Dlatego ten
temat ma służyć do wymiany poglądów - również Waszych opinii i
doświadczeń w tym materiale w jednym miejscu - jako kompendium wiedzy,
nie tylko o danej metodzie.

Wciąż niewiele osób ma świadomość jak złożone są oddziaływania w całym
mechanizmie nawet nie samego kopyta, co nogi i w skutek tego całego
aparatu ruchu konia i czasem nawet niewielkie zaburzenie pracy tego
układu może doprowadzić do dyskomfortu i nieprzyjemnych skutków.
Ja staram się wzbogacać swoją wiedzę na ten temat i nie mogę wyjść z
podziwu jak niesamowicie jest to wszystko skonstruowane i w odpowiednich
warunkach doskonale spełnia swoją rolę.

Jako materiały poglądowe polecam filmy ukazujące "pracę kopyt od
wewnątrz" w spowolnionym tempie (Uwaga, mogą być dla niektórych
nieprzyjemny - zasada działania pokazana na dość świeżym martwym kopycie)
http://www.youtube.com/watch?v=Y7YuzTTOhp8 - zdrowe kopyto
http://www.youtube.com/watch?v=n22opDFVfkc - tu lekko przerośnięte
ściany z osłabioną strzałką, która nie spełnia swojej roli
http://www.youtube.com/watch?v=df1w7dUoATM - praca na podkowie

Dla porównania już całe i żywe, kopyta bose i podkute zarejestrowane w
spowolnionym tempie (głównie kłus)
http://www.youtube.com/watch?v=sPipjsRep9U
http://www.youtube.com/watch?v=si7QUK4OY0o
http://www.youtube.com/watch?v=fql-xsofeg0
http://www.youtube.com/watch?v=JJh8Cvyx4ek
- koń podkuty - wyraźnie widać, jak siła uderzenia idzie przez stawy "w
nogę", nieamortyzowana naturalnym mechanizmem kopyta, które jest
usztywnione przez podkowę.

Widzicie różnice?

Przy okazji, "szukając po necie" znalazłam kilka ciekawych stron; między
innymi te:

http://www.barefoothorse.com/
http://swedishhoofschool.com/
http://www.healthyhoof.com/
http://www.ochwat.pl/
http://www.hoofrehab.com

Ogółem - ogrom materiału i wiedzy, większości in english


Re: Podkuwanie koni skraca im życie ? - Gaga - 09-24-2009

sen nie chce mi sie z tobą gadac bo to nie ma sensu [KUCIE BDB ZNIECZULA KOPYTA ]

Przykro mi, że nie chce Ci sie ze mną gadać, bo bardzo chętnie poznałabym alternatywną metodę na leczenie kontuzji mojego konia. Pomijając tzw. teorię naturalne , kucie ortopedyczne na 4 nogi jest zwyczajnie koszmarnie kosztowne. Niestety podane przez Ciebie linki dotyczą jedynie stanów chorobowych kopyt, oraz struktur kopytowych. O ścięgnach nikt nie wspomina...
Miłego dnia
i trochę mniej agresji proszę - to nie volta


Re: Podkuwanie koni skraca im życie ? - Lutejaxx - 09-24-2009

MalgorzataSzkudlarek Każdy koń jest inny i ma prawo miec trochą budowę anatomiczną , a co za tym idzie - moze nie mieścić się w "normach"

kąt prawidłowych kopyt kopyt nie zalezy od rasy i budowy koni Smile
oczywiscie nie wyatrczy ustawic dobrego kąta Smile aby kopyta były zdrowe
napiszmy tak 90 % koni ma chore kopyta wymagające korekt leczenia ...

MalgorzataSzkudlarek
sen nie chce mi sie z tobą gadac bo to nie ma sensu [KUCIE BDB ZNIECZULA KOPYTA ]

Przykro mi, że nie chce Ci sie ze mną gadać, bo bardzo chętnie poznałabym alternatywną metodę na leczenie kontuzji mojego konia. Pomijając tzw. teorię naturalne , kucie ortopedyczne na 4 nogi jest zwyczajnie koszmarnie kosztowne. Niestety podane przez Ciebie linki dotyczą jedynie stanów chorobowych kopyt, oraz struktur kopytowych. O ścięgnach nikt nie wspomina...
Miłego dnia
i trochę mniej agresji proszę - to nie volta
mi jest przykro ze jestes niedokształcona -jeszcze na ten temat i od razu mowisz nie ,to nic nie da ,nie wierze
rób co chcesz tylko szkoda konia
ps o sciegnach takze piszą i pokazują
wybierz sie na szkolenie


Re: Podkuwanie koni skraca im życie ? - Gaga - 09-24-2009

Nigdzie nie napisałam "nie" a na szkolenie w tej sytuacji raczej za późno
bardzo proszę o przedstawienie mi alternatywy do kucia - na odbarczenie ścięgna celem jego pełnego zrostu. Koń większość czasu stoi na 3 nogach, nie może obciążyć chorej bezboleśnie, naciąga chore miejsce stając na nie podkutej aktualnie kończynie. Jutro przyjeżdża podkuwacz. Jeśli podsuniesz mi konkretną alternatywę, z pewnością przemyślę jej zastosowanie...


Re: Podkuwanie koni skraca im życie ? - Lutejaxx - 09-24-2009

prosze bardzo napisz to na ochwat@ochwat.pl
jesli chcesz naprawde pomóc koniowi , porade ,alternatywe dostaniesz na free ,tylko wyslij fotki + opis

cyt z wwr
anita
Kiedyś też uważałam że laik czyli (prawie) każdy posiadacz konia nie powinien ruszać kopyt że to robota dla fachowców ale ile u nas jest fachowców? Fachowców którzy uczyli się lub chcą sie nadal edukować w swoim fachu logicznie przy tym myśląc? Zauważyłam że Ci fachowcy często z kilkudziesięcioma latami stażu nie przyjmują do wiadomości że może ich wiedza jest zbyt uboga, lecą czasem stadami taśmowo nie przejmując się skutkami a bo np. za dużo mi się zebrało, albo nóż mi objechał itp.itd. a koń cierpi, szczególnie kiedy nie ma czasu na przestój bo klienci czekają bo za tydzień zawody bo coś tam. Mało kto przejmuje się tym czy koń został dobrze ostrugany bo przecież robił to fachowiec. Ale całe szczęście właściciele koni stają się coraz bardziej świadomi o ile zależy im na dobru ich zwierząt a nie tylko na kasie. Okazuje się że tą metodą może robić kopyta każdy właściciel konia i na pewno nie zepsuje kopyt bardziej niż kowal który uważa że wysokie piętki i podkowy to najlepsze co można zrobić a na dodatek mają jeszcze poparcie weterynarzy. A dlaczego ? Bo okazuje się że materiały z których sie uczyli nie zawsze pokazują prawidłową postawę i budowę kopyt wiec jeśli w książkach mają złe przykłady to widocznie tak musi być.


Re: Podkuwanie koni skraca im życie ? - Gaga - 09-24-2009

Miałam nadzieję, że konkretną odpowiedź dostanę od Ciebie
Zarówno mój podkuwacz jak i weterynarz nie należą do grona opisywanych przez Ciebie fachowców. Obaj cały czas się doszkalają poznając również alternatywne metody leczenia. Nie należą również do grona osób, którym "zależy tylko na kasie" o czym niejednokrotnie miałam okazje sie przekonać... Niestety w przypadku konia, którego opisuję alternatywy nie wchodzą w rachubę.
Nie rozumiem również co miałyby dać zdjęcia kończyny, czy kopyta przy kontuzji ścięgna? Nie mam elektronicznych zdjęć z USG ani RTG nogi - a na tej podstawie ustalono diagnozę. Zewnętrzne oględziny w przypadku kontuzji w obrębie ścięgna niewiele powiedzą...

Twoje wątpliwości co do faktu, czy chcę pomóc koniowi pominę, bo uważam, że są trochę nie na miejscu...


Re: Podkuwanie koni skraca im życie ? - Lutejaxx - 09-24-2009

nie miej nadziei ze wylecze ci konia ale moge napisac ze znam konie z zapaleniem sciegien ,naderwaniem którzy dzis nie mają problemow z kopytami miesniami sciegnami bo są wyleczeni metodą która leczy a nie maskuje i znieczula ...

w takim razie okuj tego konia i czekaj na cud
jesli nie mozesz skonsuktowac sie z ludzmi którzy sie znają na tym
jesli nie mozesz przesłac zdjec rtg usg bo ich nie masz
jesli nie mozesz skopiowac opisu diagnozy w celu ew porady


Re: Podkuwanie koni skraca im życie ? - Lutejaxx - 09-24-2009

MAŁGOSIU , to nie ma sensu....zostaw ta glupia dyskusje....mialam sie juz nie ozdywac, ale nawet mnie szlag trafia...

Sa Pasjonaci i sa sekciarze....różnia sie oni glownie tym, ze Pasjonaci nie maja w sobie agresji, seksciarze kieruja sie glownie jakimis kompleksami i zloscia wlasnie.
Ich reklamą jest rzekome dobro konia!!!!!!!

juz wiem, ze cokolwiek z koniem nie zrobisz bedzie w ich oczach zle...
konie Malogosi otaczane sa troska. I pisanie o tym, ze cos jest nie tak , jest zwyczajnie oszczerstwem.

Podobnie podwazanie wiedzy Tomka,co do ktorego owszem mozna miec jakies tam zastrzezenia - ale NIGDY, ze jest on jakims igonorantem czy nieukiem. Uwazam, ze ma wiedze poparta doswiadczeniem. I wcale nie mam tu interesu by kogos bronic, robie to ze zwyczajnego poczucia sprawiedliwosci.

do jakiegos czasu sadzilam, ze koniarze sa jedna wielka Rodzina, ze laczy ich radosc z samego faktu obcowania z konmi i kieruja sie glownie poczuciem szczescia z tego powodu...BZDURA>

Dobra zmykam do koni, i juz sie nie odzywam. Z konmi jest o tyle lepiej , ze jak cos gadaja to NIE KRECA..a nawet jak kreca, to nie gadaja, ze NIE KRECA...


Re: Podkuwanie koni skraca im życie ? - Lutejaxx - 09-24-2009

duchowa
sa ludzie otwarci na wiedze i ci którzy mają klapki na oczach


Proszę wrócić do spokojnej rozmowy. Z poszanowaniem rozmówców (i języka polskiego). Dyskusja jest ok, obrażanie współużytkowników nie jest.
W razie wątpliwości, zapraszam tutaj: http://hipologia.pl/viewtopic.php?f=1&t=124 Oraz tutaj: http://hipologia.pl/viewtopic.php?f=2&t=497
To forum jest otwarte na różne szkoły pielęgnacji kopyt, można wyrażać swoje zdanie, ale w sposób kulturalny i rzeczowy.
Proszę również o wstawianie linków zamiast długich cytatów.
Teolinek



Re: Podkuwanie koni skraca im życie ? - Ewa Polak - 09-24-2009

Powiem tyle....
są ludzie którzy zajmują się naturalnym werkowaniem i nie tylko Ty sen byłeś/aś na warsztatach dr Strasser
Kwestia jest tego typu żeby nie przekonywać na siłę innych ludzi do swoich racji przy pomocy forum internetowego, bo tworzy to jedynie niepotrzebne napięcia i kłutnie. Jeśli ktoś będzie miał ochotę i potrzebę odbycia takiego kursu to się na takowy wybierze - proste...
Ja również strugam naturalnie ale.... niestety środowisko, w którym żyją nasze konie nie jest to amerykański step... więc trzeba wypośrodkować trochę te wszystkie metody a przede wszystkim słuchać tego co "mówi" kopyto.
Małgosia ma rację co do sprawy ze ścięgnami i podkuwaniem koni chodzących w sporcie (sama widziałam w telewizji jak koń podczas crossu zgubił podkowę i na zakręcie brakło mu przyczepności i się przewrócił - nie był to miły widok)
Do czego zmierzam... myślę że koń będący pod opieką fachowych wetów i podkuwaczy nie jest "specjalnie" krzywdzony bo nie może chodzić boso... I nie należy wytykać komuś że jest niedouczony... To po prostu przykre i żałosne...
Sen jeśli chcesz kogoś przekonywać o swoich racjach w dotychczasowy sposób to zmień forum na volte Big Grin myślę że tam Cię zrozumieją Big Grin
A Małgosia chyba już się zdążyła uodpornić na takich "nowych" forumowiczów :wink:


Re: Podkuwanie koni skraca im życie ? - Gaga - 09-25-2009

Pewnie się uodporniłam, tyle że chętnie poznałabym alternatywę dla ortopedycznego kucia na 4, nawet ze względu na koszty ;-)
Ponieważ jej nie znam, a stan konia nie jest dobry - dziś kuję. Nie widzę innej drogi do tego, aby ścięgno się zrosło... Cały czas napięte nie ma większych szans na zrost - trzeba je odbarczyć stawiając konia bardziej na palcu. Zdaję sobie sprawę z tego, że leczenie i rechabilitacja będą długie, że dojdzie do przykurczu. Czeka nas wiele miesięcy pracy, masaży, laserów, ale nie ma wyjścia - trzeba konia naprawić ;-)