Hipologia
Jak zmierzyć głębię relacji z koniem - Wersja do druku

+- Hipologia (https://forum.hipologia.pl)
+-- Dział: Kategoria (https://forum.hipologia.pl/forumdisplay.php?fid=3)
+--- Dział: Konie chcą nas rozumieć (https://forum.hipologia.pl/forumdisplay.php?fid=4)
+--- Wątek: Jak zmierzyć głębię relacji z koniem (/showthread.php?tid=367)

Strony: 1 2


Re: Jak zmierzyć głębię relacji z koniem - Cejloniara - 01-23-2009

Trudno by miarodajnym było coś, co zmierzyć ma niemierzalne :-) Wszak subiektywna Ci to sprawa, jak komu koń głowe w kantara wkłada. Ja się przy takich testach dobrze bawię i jak się tam bardzo skupię to i coś dla siebie z nich wyciągnąć potrafię :-)


Re: Jak zmierzyć głębię relacji z koniem - Guli - 01-23-2009

Gdyby dosłownie potraktować pytanie tego wątku, to najlepiej przeprowadzać takie doświadczenie puszczając konia luzem na nieogrodzony teren, lub iść z nim też luzem na spacer.
To chyba praktykuje Ela - pokazywała zdjęcia Smile

Choć pewnie ciekawsza będzie relacja, jak koń zacznie już pracować .

Dopiero wtedy warto zbadać taką więź.

A jak koń zacznie upominać się o pracę , to już będzie znakomicie Big Grin


Re: Jak zmierzyć głębię relacji z koniem - Ailusia - 01-23-2009

Ania Guzowska Czy to znaczy, że mogę jechać na następną Olimpiadę? :twisted:

No laurów bym się nie spodziewała, bo jednak podejście Anky van G. jest skuteczniejsze jak widać :lol:
Z tym wkładaniem głowy do kantara jest tak, że nigdy mi się nie chciało uczyć, za to kiedyś uczyłam wkładania głowy do cordeo - ale potem się rozleniwiłam i zrobiłam rozpinane, zwłaszcza że łatwiej do niego przyczepić lonżę Wink
A "odzyskiwanie uwagi" to też kwestia nauczonego przywołania, którego też nie uczę ponieważ nasza ujeżdżalnia jest tak mała, że nigdy nie mam wrażenia że koń jest daleko. Ale w sumie warto byłoby popracować nad tym. Byśmy mogły w końcu chodzić na spacery bez smyczy wtedy Wink albo chociaż odpinać się ze smyczy w takim miejscu gdzie można (tylko że u nas z tym słabo, bo wszędzie pola).

Magda - tu głównie chodzi o konia będącego luzem, bo w metodzie Carolyn Resnick jest takie "siedem rytuałów" przy których koń jest cały czas luzem. To jest opcja typu "roundpen tak, jeśli człowiek jest w środku a koń na zewnątrz". Dlatego pisałam że nieinwazyjne. Ona to wymyśliła bo mieszkała na pustyni i tam gadała z dzikimi końmi, które były pierwszymi "testerami" tej metody. Mam jej książkę to może te rytuały pokrótce opiszę... zresztą na blogu chyba to jest.

Edit: w razie gdybym nie miała czasu opisać, to tu można posłuchać:

http://www.inhorseharmony.com/waterhole-rituals-with-carolyn-resnick-episode-1-of-3/

http://www.inhorseharmony.com/waterhole-rituals-with-carolyn-resnick-episode-2-of-3/

http://www.inhorseharmony.com/waterhole-rituals-with-carolyn-resnick-episode-3-of-3/

http://www.inhorseharmony.com/waterhole-rituals-with-carolyn-resnick-episode-4-of-4/

A tu można obejrzeć "efekt końcowy" - w tym kontekście lepiej widać, o co pyta quiz:

http://www.youtube.com/watch?v=98pZFpDBGwg

Znowu edit - jeszcze tu:

http://www.youtube.com/user/carolynresnick Wink