Hipologia
Żywienie koni (+ściółka w boksie) - Wersja do druku

+- Hipologia (https://forum.hipologia.pl)
+-- Dział: Kategoria (https://forum.hipologia.pl/forumdisplay.php?fid=3)
+--- Dział: Chów koni - i wszystko, co z nim związane (https://forum.hipologia.pl/forumdisplay.php?fid=5)
+--- Wątek: Żywienie koni (+ściółka w boksie) (/showthread.php?tid=33)

Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29


- Gaga - 12-05-2007

z ciekawych "dziwnych" potraw, to moje wcinają śliwki, bo jest kilka śliw na pastwisku - wciągają je razem z pestkami i nic im (tfu tfu) nie jest
a konie też mam za oknem... jak wrócę z pracy - zatem też mam je prawie non stop na oku
ale ja nie o tym - nie wyedukowałam się niestety w odpowiednim kierunku :-( i nie jestem naukowcem w żywieniu koni :-( wiem tyle, co sobie poczytam od Pruskiego, poprzez Budzyńskiego, Zwolińskiego, artykuły w prasie branzowej i - niestety z braku innych źródeł - z Internetu - czasami można na anglo-języcznych stronach znaleźć artykuły naukowe o żywieniu...
Brak mi szkoleń w tym kierunku - szkoleń naukowych, nowinek etc... o żywieniu o biomechanice... na prawdę brak :-(
a jak czytam w starych ksiązkach o ekonomicznych i zdrowotnych podstawach podawania parowanych ziemniaków , i wpadnie mi w ręce artykuł o nowoczensym żywieniu - to zaczynam poważnie wątpić w tzw. starą szkołę :-(


- Lutejaxx - 12-05-2007

ja nie czytam za dużo na ten temat. Chyba, ze ogólnie jeśli takie wiadomości są w książkach dla miłośników koni.

Za to bardzo dużo rozmawiałam na te tematy z ludźmi, którzy od lat hodują konie.

No i uważnie obserwuję własne.


- Gaga - 12-05-2007

też rozmawiam (zwłaszcza, ze mam dwóch kuzynów, z których każdy ma włąsną hodowlę) , czytam - i - podobnie, jak w przypadku jazdy - jestem coraz głupsza :-( znaczy wiem coraz mniej albo mam coraz więcej pytań ... :-(


- Cejloniara - 12-05-2007

Kurcze, zastanawia mnie ta regularność i jak z nią jest, bo tak: mój znajomy ma konie w chowie padokowym. Konie wchodzą do stajni tylko jak im się chce, wcale ich nie zamyka. Zimą mają siano podawane w różnych miejscach, tak by chodziły i ładnie się dzieliły a latem mają naprawde bardzo dobrze utrzymane pastwiska - na jakieś 10 koni jest prawie 9 hektarów. W związku z tym, że ona cały dzień mielą zarówno własciciel, jak i jego weterynarz tłumaczyli mi, że regularność podawania owsa nie jest aż tak istotna, jak w przypadku koni trzymanych w chowie stajennym, gdzie konie nie mielą non stop. Temu znajomemu przytrafia się, że nie dojedzie na karmienie i jeden dzień wcale nie dostają kolacji... latem to chyba wcale owsa nie dostają te, któe nie pracują, nie są źrebne lub coś tam. Konie wyglądają dobrze, nawet za dobrze czasem. Sierść błyszcząca, bardzo dużo wigoru i humoru. Kolka w tej stajni to jakieś fikcyjne pojęcie, podobno rozwolnienie też. No to jak to jest??


- Gaga - 12-06-2007

konie nie pracujące , chowane na dobrym pastwisku i mające w zezonie niepastwiskowym pod dostatkiem siana nie muszą, nawet nie powinny dostawać paszy treściwej... Owies to wymysł człowieka przemyślany tak, aby dostarczyć zwierzakom energii potrzebnej do pracy - to wszystko...
Moje o tej porze roku, ze względu na to, że popołudniami ciemno i nie ma jak porządnie popracować (:-() dostają niewiele treściwej, a dużo objętościowej... W tzw sezonie dawkę treściwej powoli zwiększam - adekawatnie do wykonywanej pracy

Kolka poza jednym przypadkiem około - kolkowym, nie zdarzyła się w mojej stajni od kiedy ją mam, tj od 1999 roku (TFU TFU!!!!)


- Wojciech Mickunas - 12-06-2007

A propos regularności karmienia, moje zdanie.
Najbliżej natury jest wówczas, gdy konie mogą jeść i pić to ,na co mają ochotę i wtedy ,kiedy mają ochotę.
Regularność karmienia bierze się z tąd ,że kiedy karmimy konie w stajni o wyznaczonych porach , to " uruchamiamy" ich pamięć i "wewnętrzny zegar". Kto nie widział jak konie wypuszczane na wybieg dla "zażycia powietrza i ruchu " (a nie na pastwisko gdzie mają jadła pod dostatkiem) doskonale wiedzą , o której jest karmienie w stajni i odpowiednio wcześniej stoją gotowe przy bramie? Konie są gotowe do "obiadu" , czy "kolacji" i ich układy pokarmowe też są "gotowe" do pracy. Tej "gotowości " nie powinno się "oszukiwać".


- Guli - 12-06-2007

wojciech.mickunas Kto nie widział jak konie wypuszczane na wybieg dla "zażycia powietrza i ruchu " (a nie na pastwisko gdzie mają jadła pod dostatkiem) doskonale wiedzą , o której jest karmienie w stajni i odpowiednio wcześniej stoją gotowe przy bramie? Konie są gotowe do "obiadu" , czy "kolacji" i ich układy pokarmowe też są "gotowe" do pracy. Tej "gotowości " nie powinno się "oszukiwać".


Przerabiam to codziennie.
Nawet w sezonie pastwiskowym po 17 stoją przy furtce, głośno domagając się wpuszczenia .
Teraz jest jeszcze niecierpliwej, bo nie ma trawy.
Rano, jak spóźnię się z sianem, to wrzask, przed porą marchwewki też krzyk, rzucanie wiaderkami.
Nie da się oszukać :roll:


- morwa - 12-06-2007

Gaga a mogłabyś podać w kg owsa ile uważasz za "mało"? Bo ja mam chwilami, czytając i słuchając ile inne konie dostają, wrażenie, że moje "mało" to raczej "baaardzo mało".


- Gaga - 12-07-2007

morwa - przecież to zależy od konia wykonywanej pracy, rasy (również), przyswajalności (właściwie wykorzystania paszy przez konia)...
Dla policyjnych na przykład "mało" to 4 kg (dostają 6 -7) dla moich leni mało to 0,5 kg - dostają ok 1,5 kg owsa póki ciepło i póki mają więcej wolnego, niż pracy... Młody (2 latek) dostaje trochę więcej, bo jeszcze rośnie... Jeżeli zrobi się prawdziwa zima i będą potrzebowały więcej energii do wytworzenia ciepła - dostaną też więcej owsa... ale więcej o max 0,5 - 1 kg Do tego dostają jeszcze granulat (uzupełniacz nieenergetyczny) w ilości ok "garść" na sztukę i owocowo - warzywne muesli bez owsa własnej produkcji... witaminy, marchew, itp dodatki...


- Stajenny - 12-07-2007

Jezeli chodzi o kwestie zmiany zywienia.To z wlasnego doswiadczenia zauwazylem ze te nagle zmiany diety nie odbijaja sie tak drastycznie na zdrowiu koni.Pod warunkiem ze jakosc zadawanej paszy jest bardzo dobra.Ja w swojej stajni nie uzywam owsa do karmienia korzystamy z gotowej paszy renomowanej firmy. Do naszej stajni trafiaja czasem inne konie ze stajni gdzie jedly owies dostaja u nas pasze i nigdy nie zaobserwowalem jakis niepokojacych objawow(najwyzej wlasciciele koni po powrocie ich do stajni dziwili sie ze ich koniki na widok owsa kreca nosem).Jezeli chodzi o podawenie meszu konikom.Rowniez konie u nas dostaja mesz "gotowy" raz w tygodniu w dawce na konia od 2-4litrow.Konie bardzo lubia taki posilek i rowniez nie zaobserwowalem jakis zlych objawow.Poza tym uwazam ze mesz powinien byc obowiazkowo wpisany w diete kazdego konia,ze wzgledu na jego lepkie wlasciwosci co oczyszcza przewod pokarmowy koni z piasku.A to jest bardzo niebezpieczne dla koni!!!!
Wracajac do karmienia paszami.Podstawowym argumentem korzystania z pasz "gotowych" jest aktualana cena owsa utrzymujaca sie na bardzo wysokim poziomie.
Czesto tez jakosc owsa znaczaco odbiega od standartow.A zatem karmiac konie owsem tak naprawde nie wiemy jaki jest jego sklad.I czego naszym konikom brakuje.Korzystajac z pasz mozemy dokladnie ukladac diete naszego podopieczngo.Dajac mu wszystko czego potrzebuje.
Jezeli chodzi o pory karmienia zgadzam sie calkowicie z Panem Mickunasem,nie powinnismy bez powodu zmieniac godzin karmienia.Oszukiwanie ich biologicznego zegara jest z naszej strony bardzo nie ladne,zwlaszcza ze ich zegarki sa tak dobre jak szwajcarskie.Uklad pokarmowy konia ktory otrzymuje pasze zawsze o tej samej porze zaczyna pracowac mimo ze pasza nie zostala zadana co nie jest korzystne dla jego zdrowia.Aczkolwiek w przypadku koni sportowych, czyli koni ktore czesto podrozuja zmieniaja stajnie nie stosuje sie stalych por karmienia.I pasza zadawana jest o roznych porach.
I co najwazniejsze kon musi dostawac bardzo dobrej jakosc siano.Pasze sie zmieniaja pomysly na diety konskie tez,ale nikt nigdy nie wykluczyl z tej diety siana.
Pozdrawiam!!!!!


- Chiquita - 12-07-2007

Gaga, jak robisz to własne musli??
Moje aktualnie dostają tylko odrobinę owsa plus siano i marchewki. Raczej nie zamienię owsa na nic innego, bo po prostu mam własny z pola i tak jest najtaniej jak dla mnie. A chciałabym jakoś urozmaicić im życie Smile


- Anna Skalik - 12-07-2007

Stajenny , wszystko to bardzo ładnie , pod warunkiem , że skład pasz jest zgodny z tym podanym na opakowaniu.
Tak więc , tu postawiłabym znak równości pomiedzy gotowymi paszami , a owsem. :wink:

Rozumiem , że rozsądne urozmaicenie diety końskiej stało się koniecznością , odkąd , pozbawilismy konie wolności i zaprzęglismy do pracy.
Czyli np. podawanie witamin i minerałów , a także owsa . Myślę , że zioła ( jesli nie ma ich na padokach ) tez powinny być zaliczone do suplementacji diety.
Ale zastanawiam sie czy czasem nie przesadzamy z tą rozmaitością.Czy zbytnio nie ingerujemy w naturę ?

I nie linczujcie . :twisted:
Sama podaję koniom to co powyżej plus marchewki , jabłka i siemię ( raz w tygodniu). :wink:


- Stajenny - 12-08-2007

To prawda ze jakosc pasz na rynku jest rozna i byc moze nie zawsze sklad tych pasz jest zgodny z danymi na etykiecie.Dlatego powinnismy korzystac z pasz renomowanych firm z dlugoletnia tradycja.
Pozdrawiam!!!!!


- Gaga - 12-09-2007

Chiquita Gaga, jak robisz to własne musli??
Mieszam zioła, susz owocowo - warzywny, jęczmień, kukurydzę (zbóż najmniej), lucernę, i tyle :-)


- branka - 12-28-2007

Jeżeli o mnie chodzi, boję się karmic tylko granulatami. Jak nie widze co daję koniowi to dziwnie się czuję. Poza tym widziałam kiedyś anlize skladu paszy Pavo i było w środku co innego niż na etykiecie:/ (nie drastycznie, ale jednak). Więc trudno mi wierzyć do końca w to co piszą producenci na opakowaniach. Poza tym granulat wydaje mi sie taki nienaturalny dla konia. Wolę już musli, które mieszam pól na pół z paszą, jaka jest gwarantowana w pensjonacie(owiec z dodatkem przenicy i jędzmiena i wysłodków buraczanych). Chociaż moji znajomi slusznie mi mówią, że przecież w musli też moze byc co innego niz na opakowaniu, ale przynajmniej widze większosc składników(daje EquiFirst jak coś).

A co do wypowiedzi stajennego o zmianie pasz: pasza może być nie wiem jakiej jakości ale jak sie ją zmieni w stopniu wiekszym niż o połowę z dnai na dzień to mój koń reaguje ciężką kolką, podobnie jak na wiele rzeczy w ogóle. Więc z gwałtownymi znianami bym nie eksperymentowała, bo sa konie wrażliwe dla których może się to źle skończyć.

Chciałam jeszcze co do lucerny:mój koń jak dostanie garść a nie pójdze na trening, ma wielkie opoje :? daje więc małą garstkę tylko jak jeżdżę, ale widze że niektórzy sypią po pół miarki i konie opojów nie mają...

A co do ścielenia. To jest największy minus mojej stajni, ale trudno znaleśc w moim rejonie Wrocławia lepszą(z mojego punktu widzenia, aięc maniaka pastwisk), w której mieli by wolne boksy, albo która nie kosztówałaby 700 lub 900złotych :? U nas ścieli się teraz trocinami, tak ok 10 cm, ale wybiera z boksów 2 razy dziennie to co mokre, ale zimą moim zdaniem to trochę mało. Stajnia jest chłodna i wysoka, jest dzięki temu czyste powietrze, ale i myslę że koniom może 'ciagnąc od podłogi' chociaż nie czuć 'wiatru'. Słomy daje się u nas duzo, ale na przód boksu do przegryzienia razemz sianem. Ja bym wolała rzucaną na srodek na trociny, ale co prosze to i tak potem jest inaczej.Możecie powiedzieć, że powinnam zmienć stajnie, ale nie nie latwe, bo tu są duże wybiegi, dobra pasza, obornik mimo wszystko wybierany jest regularnie, mam dojazd autobusem...poza tym widze, że mój koń czuje się szczesliwy jak nigdzie indziej, nie kiwa się tu, nie kopie, przychodzi zawołany po imieniu(wcześniej tego w stajniach nie było). No, ale ze ścieleniem słomą na wierzch jest cięzko, bo o prostu włascicielka uwaza, że koń jej do wylegiwania nie potrzebuje i że trociny mu wystarczą i że nie śpi przeciez na betonie, a szkoda słomy marnowac na wdeptywanie kopytami...
Co byćie zrobili z takiej sytuacji?