Hipologia
Żywienie koni (+ściółka w boksie) - Wersja do druku

+- Hipologia (https://forum.hipologia.pl)
+-- Dział: Kategoria (https://forum.hipologia.pl/forumdisplay.php?fid=3)
+--- Dział: Chów koni - i wszystko, co z nim związane (https://forum.hipologia.pl/forumdisplay.php?fid=5)
+--- Wątek: Żywienie koni (+ściółka w boksie) (/showthread.php?tid=33)

Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29


- Gaga - 11-27-2007

ależ ten wariatuncio kopoe również np na ujeżdżalni, gdzie jest piach + glina + trociny... i nijak korzonka od lat tam nie widziałam - w sumei mu wszystko jedno gdzie, byle kopać... i nie szuka korzonków - znaczy nie schyla się, tylko kopie jak... jamnik - o może on myśli, że jest jamnikiem?? :wink:


- Guli - 11-27-2007

U mnie wykopały śliczny :twisted: dół na trawniku przed tarasem.
Zrobiły sobie myjnię przystajenną :roll:
Takie kopanie idzie naprawde szybko- koń ma spore kopary i duzy wyrzut - choc nie kopie jak jamnik , czyli łapami na zmianę z jednoczesnym wyrzucaniem ziemi na boki, żeby nie zaklinować się niskim podwoziem Tongue


- BeAtra - 12-02-2007

wojciech.mickunas Utrzymanie materaca polega na usuwaniu kału i uzupwełnianiu wierzchniej warstwy świeża słomą. Należy unikać dziurawienia materaca tj.dopuszczania powietrza. (...) Torf wiąże zapach i absorbuje wilgoć. Podobnie działają trociny. Torf i trociny nadają się znakomicie jako podkład pod słomę na materac.
bardzo zaciekawił mnie ten "materac".
mam pytania natury powiedzmy technicznej: co ile czasu przy takim systemie wywozi się z boksu całość do czysta? przy tworzeniu materaca ile trocin - tzn jaką warstwę wysypać na spód boksu pod słomę?


- Wojciech Mickunas - 12-03-2007

Przy zakładaniu materaca w boksie podkład z trocin może być + - 10 cm.
Materac odpowiednio "pielęgnowany" przez podbieranie mokrego i dokładanie suchego można utrzymać przez dłuższy czas . Robi się tak jak jest b. zimno , bo materac daje izolację od podłogi ,a nawet jest ciepły. Wymiana wówczas może być co 2-3 tygodnie . Zależy też od tego czy koń dużo sika czy mało. Są konie tzw. "suche" które mało moczą i takie co "leją " dużo więcej. Inaczej moczą ściółkę wałachy i ogiery - środek boksu , a inaczej klacze - obrzeża. Utrzymanie należytego porządku w boksie wymaga "interwencji" kilka razy dziennie.
Bez tego czysto jest tylko zaraz po zaścieleniu nową słomą.


- Trusia - 12-03-2007

wojciech.mickunas Inaczej moczą ściółkę wałachy i ogiery - środek boksu , a inaczej klacze - obrzeża.
A mnie tak denerwowało, że mój leje na środku. A tu widzę, że on po prostu normalny! Swoją drogą to ciekawe, czym jest spowodowane, że płeć męska na środku, a kobiety po bokach?


- Anna Skalik - 12-03-2007

Cytat:Swoją drogą to ciekawe, czym jest spowodowane, że płeć męska na środku, a kobiety po bokach?

:lol: :lol:
A wzięłaś pod uwagę kwestie anatomii? :wink:


- Trusia - 12-03-2007

No nie ... :oops:
Ale baba przecież na środku by mogła. :wink:


- jasmina - 12-04-2007

Duska
wojciech.mickunas Inaczej moczą ściółkę wałachy i ogiery - środek boksu , a inaczej klacze - obrzeża.
A mnie tak denerwowało, że mój leje na środku. A tu widzę, że on po prostu normalny! Swoją drogą to ciekawe, czym jest spowodowane, że płeć męska na środku, a kobiety po bokach?
ale moja kobita już nie:p Zawsze skubana na środkuBig Grin


- Ailusia - 12-04-2007

A jak koń dostaje na kolację pół miarki owsa, to można mu potem podać mesz? I ile czasu potem? Pytam w imieniu innego konia Wink
Taki mesz gotowy, co się zalewa na pół godziny wrzątkiem, nie taki co się gotuje w domu siemię...


- Gaga - 12-05-2007

Po pierwsze ile to jest "pół miarki owsa"? Miarka miarce nierówna... Po drugie mesz to bomba kaloryczna, zatem rozsądniej by było zastąpić owies meszem w odpowiadającej energetycznie ilości.

Po trzecie - chyba w październiku w Świecie Koni był ciekawy artykuł nt żywienia koni pt. "Żywieniowe mity". Jego autorka Katarzyna Darul pisze m.in., o tym, że KAŻDA zmiana paszy powinna następować stopniowo (co jest przecież logiczne i ogólnie wiadome), a jednak - co podkreśla autorka - koniarze nie wahają się podawać mesz, czyli otręby pszenne (nowość w diecie) raz w tygodniu... Jest to zatem zmiana paszy nie wprowadzona stopniowo a jej skutkiem może być np. lekkie rozwolnienie, itp... Niestety nie mam tego artykułu przed nosem (a szkoda), ale założenie jest - moim zdaniem - ciekawe... Wszak jak wiemy - ważną rolę w odzywianiu konia - właściwie w trawieniu - pełni mikroflora bakteryjna w jelitach. I właśnie ta delikatna hm... "substancja" narażona jest na zaburzenia powodowane nagłą zmianą paszy. A podawanie czegokolwiek raz w tygodniu nie jest podawaniem ciągłym, jest zmianą nagłą...
Wiem, wiem - mesz raczej koniom nie szkodzi, ale czy na pewno - czy nie czują się po nim jakoś gorzej (chociaż go uwielbiają...?)

Ja w okresie jesienno zimowym zawsze podaję parzone otręby z siemieniem codziennie... w sumie jest to mesz, tylko dawka niewielka, zatem nie zaburzam bakterii "w koniu", ale w okresie pastwiskowym zawsze podawałam mesz raz w tygodniu, a po przeczytaniu tego artykułu mam duże wątpliwości... :?


- Cejloniara - 12-05-2007

Pytałam o Twoje wątpliwości meszowe wczoraj naszego doktora. W zasadzie miałabyś rację w przypadku domowego meszu, robionego w tych dużych garnkach, którego jest zwyczajnie dużo. Ale jeśli raz w tygodniu podaje się koniowo 0,5 kg gotowego produktu to co to jest za wielka zmiana? Równie dobrze można powiedzieć, że nie dasz koniowi kilku jabłek lub marchewek (kilka to już może być 1kg) bo nagle wprowadzona nowa karma. Tak więc wszystko wprowadza się do ilości. Dobrze też podać z owsem razem, bo mesz to przecież coś jak suplement a nie zwykły posiłek - przynajmniej ten kupny. I jeszcze jedno - raz w tygodniu to też pewna regularność i stałość :-) My mamy teraz mesz egersmana. Pachnie ziołami cała komróka i pół stajni!


- Gaga - 12-05-2007

a czym różni się mesz kupowany od meszu robionego własnoręcznie?? Confusedhock: poza ceną i dodatkami (w kupowanym jest więcej składników...) I dlaczego mesz "własnoręczy" występować ma tylko w dużych ilościach?? Confusedhock:

Dodam również, że jeden z moich koni na za dużą ilośc jabłek wprowadzoną zbyt gwałtownie (kochany ojciec , czyli mój stajenny - chciał dla konia za dobrze) zareagował stanem około-kolkowym (dramatów nie było, ale nie było też dobrze :-( ) Ponadto kilka... naście marchewek wprowadzonych nagle na 90% spowoduje rozwolnienie. Większość właścicieli koni tego nie widzi, bo - zwyczajnie po jeździe idą do domu...

Nie zgodzę sie również, że raz w tygodniu , to regularnie. regularnie wg mnie, to codziennie, lub... wcale ;-)

I pytanie z innej beczki: jeśli będę podawać koniowi raz w tygodniu np 1 kg kukurydzy, to będzie to zmiana paszy?

A jeżeli ktoś odpowie, ze tak to czym to się różni od meszu?

90% weterynarzy i hodowców powie zapewne, że mesz raz w tygodniu jest rewelacyjnym dodatkiem a raz w tygodniu to regularnie... ale artykuł, o którym pisałam podważa tzw "starą szkołę" - wprowadzając poparte porządnym argumentami wątpliwości :-(


- Ailusia - 12-05-2007

Taka miarka:
http://www.okser.pl/sklep/6415-hkm-miarka-do-paszy-p-383.html
nie wiem jaką ma pojemność, ale chyba dosyć standardową Wink
rzeczywiście, mesz eggersmana pięknie pachnie Smile ale teraz mamy taki:
http://www.bewet.pl/product_info.php?products_id=2730
a konio chudy jest, wet mu zrobi zęby bo to chyba z tego powodu. Z tą różnorodnością, to chyba tak jak z psem; jeśli całe życie dostaje tą samą suchą karmę, to będzie miał problemy żołądkowe nawet jak zmieni się dyrektor firmy która ją produkuje Wink ale jeśli od małego dostaje do jedzenia różne rzeczy (np. żywienie BARF trochę na tym chyba polega), to wszystko przejdzie, chociaż czasami może być większa lub mniejsza rewolucja. Ale to moja własna teoria, że tak powiem z doświadczenia Wink


- sznurka - 12-05-2007

Gaga ja uwazam ze mesz tez powinno sie wprowadzac powoli, moje konie dostają 2 razy w tygodniu, na kolację.
A jestem ogolnie bardzo ostrozna, moj kon w ogole nie dostaje jabłek i chleba bo kolki po tym tez przerabiałam, kazdy nowy dodatek wprowadzam bardzo stopniowo.
Są teorie ktore mowią ze otręby powodują rozregulowanie przewodu pokarmowego, ze jesli dawac to systematycznie, ja bym się nie zdecydowala z kolei na takie rozwiazanie z obawy przed przebiałczeniem


- Lutejaxx - 12-05-2007

mam koniki pod ręką non stop...haha oo teraz znowu klacz siedzi w oknie mego domu.

Otręby jęczmienno -pszenne wprowadziłam nieomal od razu /zawsze testuję, czyli odrobinka dwa razy dziennie jednego dnia/i podawałam około 4 kg na konia /z wodą/.

Mesz dostawała klacz w okresie tuczenia dwa razy w tygodniu dość spore dawki i nic nie zauważyłam, żeby coś z nią działo.

A ja jestem hipochondryk koński /moja weterynarz się ze mnie śmieje, że przesadzam często/ i z pewnością zauważyłabym, że czują się gorzej.

Moje konie jedzą zresztą różne potrawy...np. latem pojadały poziomki , które nam obrodziły w tym roku. Ależ sie dorwały....nic nie zostało prawie chlip...