Hipologia
Siodła - typy, dobieranie, dopasowywanie - Wersja do druku

+- Hipologia (https://forum.hipologia.pl)
+-- Dział: Kategoria (https://forum.hipologia.pl/forumdisplay.php?fid=3)
+--- Dział: Chów koni - i wszystko, co z nim związane (https://forum.hipologia.pl/forumdisplay.php?fid=5)
+--- Wątek: Siodła - typy, dobieranie, dopasowywanie (/showthread.php?tid=169)

Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29


Re: Siodła - typy, dobieranie, dopasowywanie - doma_ - 01-20-2009

Magda Gulina bo tybinki są zbyt wysunięte do przodu ( ma rozmiar 18)
(...)
Mam krótkie nogi, dlatego istotny jest profil- jesli większe, to ujeżdzeniowe
Wtedy mam szanse na właściwe przyłożenie kolan.
Rozmiary 17, 17,5, 18 itd to rozmiary siedziska a nie tybinek. Jeżeli nawet siedzisko jest dobrego rozmiaru - to niekoniecznie oznacza, że tybiny są dobre i noga będzie odpowiednio leżeć. Część osób po prostu musi mieć siodło z przedłużanymi/skracanymi tybinami bo takiej są budowy. W Wintecach można to trochę regulować - przyczepiając klocki odrobinę bliżej można "skrócić" tybinkę i jeździ się wtedy wygodniej.

Jeżeli jesteś niska to w ujeżdżeniówce "standardowej" (bez skracanych tybin) przy jeździe w strzemionach o właściwej długości (nie zbyt krótkich) kolano na pewno nie będzie leżało we właściwej pozycji - ja mam ten problem we wszystkich siodłach. Oczywiście, możesz jeździć wtedy na krószych strzemionach, ale nie będzie to znaczyło, że siodło jest ok. i kolano leży we właściwym miejscu - chociaż być może będzie wygodniej niż w siodle skokowym ze zbyt dużymi tybinami.

Domyślam się, że chcesz z siodła ujeżdżeniowego zrobić dla siebie wszechstronne z tybinami mniej wysuniętymi do przodu?

aga - mi nie działają linki do Twoich zdjęć


Re: Siodła - typy, dobieranie, dopasowywanie - branka - 01-20-2009

Ale rozmiar siedziska powoduje wydłuzenie tybinek chyba?
Ja mam Winteca 17 i musze klocki przyczepiać blisko - bo nawet on ma troszkę za duże tybinki na mnie. Ale nie siedziałam nigdy w siodle , które by na mnie 100% pasowało, a próbowałam różne - Euroriding, Passiery, Kieffery, Stubbeny itp. Wintec przynajmniej pasuje siedziskiem i dobrze lezy na koniu. I jest wygodny.


Re: Siodła - typy, dobieranie, dopasowywanie - doma_ - 01-20-2009

Ania Guzowska Ale rozmiar siedziska powoduje wydłuzenie tybinek chyba?
Raczej tak - producenci dostosowują długość tybin do średnich wymiarów osób mieszczących się w danym siedzisku. Tzn. siodło o rozmiarze siedziska 18 raczej będzie miało większe tybiny niż siodło o rozmiarze 16 (wielkość tybin zmienia się zależnie od profilu siodła - w ujeżdżeniówkach są wydłużane/skracane, w skokówkach bardziej/mniej wysunięte do przodu, we wszechstronnych i to i to).

Chciałam tylko zwrócić uwagę, że jeżeli dla Magdy tybiny w 18 są za duże a jest niska to wcale nie oznacza, że w 17 będą dobre. Dlatego fajna byłaby opcja przymiarki siodła do siebie (jazdy próbnej).

Np. dla mnie standardowe tybiny w siodle o rozmiarze pasującym do mojej pupy są za duże - niektóe firmy jak stubben, czy prestige oferują skracanie/wydłużanie tybin. Jeżeli bym jeżdziła w siodle za małym - np. o rozmiarze 16 to pewnie tybiny byłyby długości dobrej tylko siedzisko bym "dość mocno wypełniała" Wink


Re: Siodła - typy, dobieranie, dopasowywanie - Dagmara Matuszak - 01-20-2009

aga To ja wstawiam zdjęci i prosze o ocenienie jak to siodło leży na moim koniu.
Z góry dziękuję.

(Próbowałam naprawić linki. Mam nadzieję, że już widać zdjęcia. Teolinek.)

Teo, jeszcze rozszerzenia brakuje. Ja sobie dopisałam jpg i widzę.

Aga, czy ona jest źrebna, czy tak wygląda po prostu? Bo generalnie taki duży brzuszek i wygięta linia grzbietu świadczą o tym, że mięśnie grzbietu i brzucha są słabe. Ja nie jeździłabym na niej póki co, ale starałabym się pracą z ziemi je wzmocnić. Bo dźwiganie jeźdźca w takim stanie grozi poważniejszymi problemami, o ile już ich nie ma - na zdjęciu chyba stoi tyłem trochę wyżej, nie mamy zdjęcia w całości bez siodła, ale jest chyba trochę łękowata?

Siodło nie wiem, czy nie jest za szerokie, może wypowie się ktoś bardziej kompetentny, ale wydaje mi się, że bez obciążenia powinny wchodzić 4 palce, 2-3 pod jeźdźcem. Jeszcze o dopasowaniu może świadczyć to jak się rozkłada kurz na czapraku, pot pod siodłem, czy regularnie - na przykład izolowane suche miejsca mogą świadczyć o nadmiernym ucisku, wtedy gruczoły potowe nie pracują.


Re: Siodła - typy, dobieranie, dopasowywanie - aga - 01-20-2009

Klacz jest w ciąży ,w piątek skończy się 9 miesiąc ,a zadem nie stoi wyżej ona jest tak przebudowana zadem.


Re: Siodła - typy, dobieranie, dopasowywanie - doma_ - 01-20-2009

aga - napiszę, co myślę, chociaż żaden ze mnie fachowiec i niedawno prawie dałam się namówić na kupienie siodła do mojego konia niedopasowanego (szukałam porady tu na forum)

Wydaje mi się, że siodło dosyć fajnie na koniu leży - fajnie dopasowane do grzbietu ławki (odpowiednio wygięte w porównaniu do kształtu grzbietu).
Raczej nie jest za szerokie - trzy palce to wystarczająco dużo o ile siodło nie opada za nisko, gdy jeździec je obciąży (w stój i w trakcie jazdy).
Wygląda na to, że siodło jest w równowadze (przód-tył).

I trzeba jeszcze wziąć pod uwagę, że jeżeli siodło jest nowe to na pewno jego kształt zmieni się po pewnym czasie jazdy.

Mogę wiedzieć co to za model i jakiej firmy?


Re: Siodła - typy, dobieranie, dopasowywanie - aga - 01-20-2009

Siodło w tej chwili podchodzi pod kategorię "używane" ale jak je kupiłam było nowe i używane tylko na tym koniu , to siodło to jest New Lord.


Re: Siodła - typy, dobieranie, dopasowywanie - doma_ - 01-20-2009

aga jak je kupiłam było nowe i używane tylko na tym koniu
Widać, że do konika się przystosowało Wink


Re: Siodła - typy, dobieranie, dopasowywanie - aga - 01-20-2009

Jestem z niego bardzo zadowolona ,tylko zastanawia mnie dlaczego klacz jak ją siodłam to obgryza drewniane części boksu a szczególnie to robi jak podciągam popręg a dzisiaj jak ją siodłałam żeby zrobić zdjęcia to próbowała mnie dziabnąć zembami.


Re: Siodła - typy, dobieranie, dopasowywanie - Dagmara Matuszak - 01-20-2009

może warto potraktować jej sugestię poważnie... jest wysokoźrebna i nie ma mięśni, które pozwalają dźwigać jeźdźca bez uszczerbku na zdrowiu. dopasowane siodło jest pomocne, ale samo z siebie pewnych faktów nie zmieni.


Re: Siodła - typy, dobieranie, dopasowywanie - aga - 01-20-2009

Dagmara a dokŁadnie co masz na myśli ,a tak wogóle od listopada klacz ma urlop.


Re: Siodła - typy, dobieranie, dopasowywanie - branka - 01-20-2009

Moja też zębami robiła dziwne rzeczy przy siodłaniu - była to jednak chyba kwestia siodła(i nie lubienia popręgu), bo przy Wintecu teraz chętniej stoi. Lepiej też stoi jak sie po kolei wszytsko zakłada - najpierw czaprak potem siodło, potem dopina popręg - wtedy nie hebluje ani nic).
Ale ona ma też humory i dni kiedy popręg jej przeszkadza strasznie(ostatnio heblowała i się grzała tego dnia, a potem jak się nie grzała, to sie tuliła przy siodłaniu i nie wykazywała żadnych objawów złości - urody kobyły. Chyba nie będe jeździć jak się grzeje w ogóle, bo ona wtedy i tak jest nie do jazdy i tylko pędzi 8) ).
Myślę też o kupieniu futerka na popręg, wydaje mi się, że dla tak delikatnego konia jak Branka byłoby to fajne(hehe ona ostatnio dotykała brzuchem takich wysokich traw i non stop podskakiwała nad nimi - a potem spadł na nią listek suchy i wyrwała z kopyta jak na torach - po czym sie zaraz zatrzymała, a ja się cieszyłam, że jeździłam ostatnio na oklep i cwiczyłam równowagę....).
Może pomysl o futerku dla swojej klaczy? I o tym by siodłac na raty, najpierw czaprak, potem siodło, potem popręg dopinać? Mojej to pomaga jak dokładnie może wszytsko powąchać i jak zakładam spokojnie, po kolei każdą rzecz.
No i nie wiem jak z tą źrebnością - jak klacz jest źrebna to bym nie jeździła.

Aha to nasz Wintec na moim grubym koniu. Rozmiar łęku jest tylko nie taki jak ma być - bo ja mam czarny, a musze dokupić szerszy o rozmiar. No i musze zrobić jutro zdjęcie na dworze z brązowym nachrapnikiem, żeby zobaczyć jak to pasuje do siebie :wink: Tu w stajni wyszedl jakiś dziwny kolor - może przez lampę? Bo on jest jakiś inny. Heh. No i mam na razie czarne pusliska i wielkie, znienawidzone strzemiona. Na 21 urodziny mam nadzieję, że rodzice mi dadzą jakąś kasę za którą kupie sobie porządne strzemiona Smile
[Obrazek: p1010616iw2.jpg]


Re: Siodła - typy, dobieranie, dopasowywanie - doma_ - 01-20-2009

aga od listopada klacz ma urlop.
Wałaszek, którego mam pod opieką jest miły i grzeczny ale jak po przerwie w siodłaniu/obsłudze (wystarczy dwutygodniowa) go siodłam to kuli uszy, a po dłuższej przerwie nawet próbuje kąsać... Po pewnym czasie mu przechodzi (nie karam za takie zachowanie, uważam, że po prostu musi się na nowo przystosować do "obsługi").
Może niektóre konie po prostu "dziczeją"?

Znam też kilka koni, które miały dziwne nawyki przy siodłaniu pozostałe "z przeszłości" - zależnie od tego pod jakim siodłem chodziły lub jaka osoba się nimi zajmowała pewne zachowania przygasały, ale nigdy nie dało się ich całkiem wyeliminować.

Możesz jeszcze sprawdzić, czy na spodzie ławek nie ma zbyt dużych nierówności - skutek zużywającego się wypełnienia w siodle.


Re: Siodła - typy, dobieranie, dopasowywanie - Dagmara Matuszak - 01-20-2009

aga Dagmara a dokŁadnie co masz na myśli ,a tak wogóle od listopada klacz ma urlop.

aha, pytałaś o reakcję na siodło, więc założyłam, że klacz chodzi pod siodłem - przepraszam. to nie znaczy, że jestem przeciwko jeździe na źrebnych klaczach, tylko że trzeba by od początku ciąży zapobiegać zwiotczeniu mięśni.

żeby dźwigać bezpiecznie ciężar, kręgosłup nie może wyginać się w dół. mięśnie brzucha i więzadło karkowe i nadkolcowe muszą wysklepiać kręgosłup ku górze, mięśnie grzbietu dodatkowo go wspierają i nadają mu elastyczność. inaczej obok blokad, stanów zapalnych i bólowych ryzykujemy coś takiego:

[Obrazek: kissing_spines.gif]

bezpieczniej jest pracować nad muskulaturą z ziemi, jeśli nie jest ona na tyle rozwinięta, żeby dźwigać ciężar.


Re: Siodła - typy, dobieranie, dopasowywanie - maku - 01-20-2009

doma_
aga od listopada klacz ma urlop.
Po pewnym czasie mu przechodzi (nie karam za takie zachowanie, uważam, że po prostu musi się na nowo przystosować do "obsługi").
Może niektóre konie po prostu "dziczeją"?
Znam też kilka koni, które miały dziwne nawyki przy siodłaniu pozostałe "z przeszłości" - zależnie od tego pod jakim siodłem chodziły lub jaka osoba się nimi zajmowała pewne zachowania przygasały, ale nigdy nie dało się ich całkiem wyeliminować.

Z upływem czasu jaki spędzam z moim kopytnym nabieram przekonania że te zwierzaki (przynajmniej niektóre , może te bardziej do tego predysponowane - uległe) czasem z niebywałą wręcz pokorą potrafią znosić niedogodności jakie przynosi im los. Być może nie jest to więc „dziczenie” tylko odzwyczajanie się od znoszenia tych niedogodności.