Konie..nasze konie :) - Wersja do druku +- Hipologia (https://forum.hipologia.pl) +-- Dział: Kategoria (https://forum.hipologia.pl/forumdisplay.php?fid=3) +--- Dział: Pleplanie, integrowanie się i inne pogwarki (https://forum.hipologia.pl/forumdisplay.php?fid=6) +--- Wątek: Konie..nasze konie :) (/showthread.php?tid=145) |
- JoannaL - 01-31-2008 Niestety w tej chwili nie mogę wstawić fotki Wisełki, ale jeśli ktoś ma ochotę ją zobaczyć zo zapraszam na stronkę... Miałam wielkie szczęście, że znalazłam się w odpowiednim miejscu i czasie... Pamiętam, że ona i jej półsiostra trafiły do stajni jako nagrody w zawodach skokowych... Wtedy były bardzo młode (ok. 3 lat) i niemal zupełnie dzikie. Robiono akurat przymiarki, czy nadają się do skoków... Jej siostra wpędzona na przeszkodę skoczyła niedbale, ale Wisełka odmówiła. Zauważyłam jedną rzecz, że jej odmowa była spowodowana potrzebą spokoju, czasu na przemyślenie, zapoznanie się z przeszkodą i odbicie się - to niezwykle sprytny koniś i albo robi coś na 100%, albo wcale Dziś wręcz uwielbia skoki z ziemi Wtedy z powodu "kłopotów" jakie sprawiała, niezrozuienia jej potrzeb, mówiono na nią "wariatka" została odrzucona i uznana za trudnego konia... Wyobrazcie sobie jednak moje zdumienie jej niesamowitym charakterem, gdy okazało się, że pomimo swojego folbluciego pochodzenia odkryłam jej odwagę w terenie i niski poziom poczucia instynktu stadnego - no i zawsze była indywidualistką Gdy zaczynałam z nią pracę już na samym początku radzono mi bym ją sprzedała, a kiedy spokojnie i bez pośpiechu ją zajeżdżałam sugerowano bym przestała być taka naturalna i zaczęła pracować nad jej głową Oczywiście były i takie dni gdy jej głowa była wszędzie, a każda noga kroczyła w inną stronę... Jednak podtrzymał mnie na duchu jeden instruktor, który poradził bym się tym nie przejmowała, nic nie robiła na siłę, tylko w spokoju, jezdzila, jezdziła... Gdy kobyłak bardziej mi zaufała, przywykła do mojego ciężaru i złapała równowagę w 3 chodach przestała trzymać głowę w chmurach i zaczęła się swobodniej poruszać - nati - 02-01-2008 pszczółek udało sie? - Tania - 02-01-2008 Natalie! Eto ty? - nati - 02-01-2008 no ja a co ciezko poznac w toczku?? ale jak on mial te skrzydelka ktore podskakiwaly w klusie, to mimo jego lagodnego charakteru ja sie balam ze odlece a nie chcialam byc w wersji: reka noga mozg na scianie a tak w ogole pozdrawiam Taniu! - Cejloniara - 02-01-2008 Cześć Nati!! Widzę, że Ci się tu spodobało :-) Jaki piekny gruby ćwierć pszczółek :-) Uściskam oboje :-) - Chiquita - 02-01-2008 a ja mam pytanie takie nie na miejscu To żółte coś na nogach to owijki czy ochraniacze?? Bo jakiś czas temu szukałam czegoś w tym odcieniu Jak ochraniacze, to mogłabyś się pochwalić gdzie nabyłaś i jaka to "marka"? - nati - 02-01-2008 to żółte to owijki... nie pamietam gdzie kupione. a żółto-czarne ochraniacze gdzies widzialam, ale jest srodek nocy i nie pamietam, jak sobie przypomne to napisze priv. aj cejlonku no pisalam Ci na gg, ze mi sie podoba i to bardzo! ukłony w strone twórców filmu! - Dekster - 02-07-2008 Chyba jeszcze tu nas nie było czyli paszczaki dwa :wink: - remedioss - 02-08-2008 No to teraz moje Smoki Gigant (Ewelina/Grymas po Grafik) - remedioss - 02-08-2008 i Saper (Serbia/Pegasus HB po Flemmingh) I razem: - Guli - 02-10-2008 Weksel w nowych butach Całkiem niezle mu idzie - Lutejaxx - 02-11-2008 a to ja z moją Lunka na schodach domu..niestety nie widać schodów...ona super wchodzi i otwiera drzwi...klamką! - Magdalena Roik - 02-13-2008 To teraz mój ogr - Sacramento R (m: N-Lyonnes po Landraf I, o: Sacramento Son po Sacramento Song) - Lutejaxx - 02-13-2008 Araina ale Twój Kosio duży...ja już mam problemy z wsiadaniem na zbyt wysokie koniki! Ale fajna mordka. - Magdalena Roik - 02-13-2008 182cm w kłębie Wsiadam ze schodkow Dzięki za miły komentarz. |