Hipologia
Klasy LL i L (różne dyscypliny) - Wersja do druku

+- Hipologia (https://forum.hipologia.pl)
+-- Dział: Kategoria (https://forum.hipologia.pl/forumdisplay.php?fid=3)
+--- Dział: Konie chcą nas rozumieć (https://forum.hipologia.pl/forumdisplay.php?fid=4)
+--- Wątek: Klasy LL i L (różne dyscypliny) (/showthread.php?tid=135)

Strony: 1 2


Klasy LL i L (różne dyscypliny) - szaman - 01-11-2008

(Temat wydzielony z wątku "Konie w hipoterapii". Teolinek)

mam pytanie, choc wstydze sie je zadac gdyz nigdy nie startowalam w zawodach ani nic( zawsze jazda rekracyjna) co znaczy: umiejetnisci jezdzieckie na poziomie L?
a co do osrodków w ktorych zdaje sie egznamin. slyszlalm od dziewczyny ktora zdawala ze konie sa "muliste" jedne idzie slepo za drugim i nie da sie z nim nic zrobic( to sa mniej wiecej jej slowa)


- Wojciech Mickunas - 01-11-2008

Umiejętności na poziomie L to znaczy takie , które pozwalają na start w konkursie klasy L w skokach lub w ujeżdżeniu ( bo trzeba jeszcze dla jasności podać jakiej konkurencji jeździeckiej te umiejetności mają dotyczyć)
Jakie egzaminy masz na myśli pisząc że konie są "muliste"?
Egzamin na brązową odznakę ( i na każdą następną) można zdawać przecież na swoim koniu. Jeśli się nie ma swojego to pozostaje wybór ośrodka w którym można zdawać na ośrodkowym koniu. Jaki jest ten koń czy "mulisty" czy nie, to już zależy od poziomu ośrodka. Teoretycznie ośrodek , który ma certyfikat PZJ i w związku z tym ma prawo organizować egzaminy na odznaki , powinien dysponować odpowiednią do kategorii Certyfikatu ilością koni szkolnych.
Niestety nie zawsze teoria pokrywa się z praktyką , a kontrola tego co się dzieje w tzw. Ośrodkach z Certyfikatem PZJ własciwie nie istnieje.


- branka - 01-11-2008

Dodam jeszcze, że klasa L w skokach, to klasa w której przeszkody nie przekraczają 100cm, jest to najprostrza klasa, nie licząc moim zdaniem idiotycznego wymysłu, tj LL(idiotyczny, bo jeżdżą je kompletnie niedoświadczeni ludzie i konie i 'rozbijają' sie po rozprężalniach i panuje sodoma i gomora - co chwila ktoś spada lub konie wyłamują, a argument że to dobra klasa dla młodych koni do mnie nie trafia - jak młody koń jest juz gotowy do startu, to L klasa nie stanowi większego problemu niz LL i przynajmniej 100cm pozwala postawic koniowi i jeźdzcowi jakies zadanie, bo LL krowa by przeszła na czysto. Poza tym jesli ktoś chce przyzwyczajac młodego konia do zaowdów, to powinien być to dobry jeździec, dla którego L nie stanowi problemu - a LL powoduje wysyp ludzi, którzy ledwo sie na koniu trzymają - a jakoś do L juz się często nei pchają).
a ujeżdżeniowe L to już w ogóle przyjemnośc, nie pamiętam co tam dokładnie jest, ale chyba tylko wolty, zwykła zmiana nogi, stęp pośredni, kłus roboczy i nie wymaga się chyba zebrania konia(prosze o sprostowanie jeśli nie okazuję swojej wiedzy :roll: )


- Olaf Maron - 01-14-2008

branka nie licząc moim zdaniem idiotycznego wymysłu, tj LL(idiotyczny, bo jeżdżą je kompletnie niedoświadczeni ludzie i konie i 'rozbijają' sie po rozprężalniach i panuje sodoma i gomora

Być może nie jest to dobry temat na polemikę, bo przecież o hipoterapii tutaj mowa, ale pozwolę sobie nie zgodzić się z tym twierdzeniem.

Klasa LL jest bardzo potrzebna dla młodych i niedoświadczonych jeźdźców, a sprawy porządku na rozprężalni są w gestii Komisji Sędziowskiej i powinien na niej być zawsze sędzia, który ma prawo interweniować w przypadkach naruszenia przepisów oraz porządku.


- Gaga - 01-14-2008

Ja również nie zgadzam się z twierdzeniem, iż klasa LL jest niepotrzebna. Branko, przecież nie musisz jeździć tej klasy Confusedhock:
Dodam ponadto, że wprowadzono również klasę mini LL, którą uważam za bardzo dobry pomysł - szczególnie dla dzieci na kucach, dla których ma to być zabawa, nie "wielki sport"...
Nie widzę sensu startu młodego konia - pierwszy raz na zawodach - w klasie L, w której konkursy niejednokrotnie kończą się rozgrywką... Nie widzę sensu, aby koń pierwszy raz na zawodach musiał być od razu przygotowany do "wielkiego wyczynu"... on ma się przyzwyczajać do atmosfery zawodów, a nie zdobywać medale... okser w L może mieć 110 cm szerokości, triple 130 cm, czy to są wymiary na pierwszy start jeźdźca, lub konia - nie sądzę...
Dodam ponadto, że od tego sezonu klasy konkursów skokowych będą mocno poszerzone - szczegóły wkrótce na stronie PZJ...

Brak sędziego komisarza na zawodach skokowych jest wynikiem m.in działań zawodników takich , którzy uważają że wpisowe jest za wysokie, a organizator musi z czegoś zapłacić sędziemu za pracę...

na marginesie - chętnie obejrzałabym brankę na krowie w LL :wink:


- branka - 01-14-2008

Dla kuca mini LL jest jak najbardziej ok ,ale mnie poporstu przeraża jakość jazdy ludzi występujących w LL - konie też czesto to człapaki w ogóle nei przygotowane. więc albo niech zrobią jakies przeglądy weterynaryjne czy porzadny dozór sędziów no albo niech zlikwidują LL bo dla mnie poziom jest w nich rażący - nie wiem moze na takich zaowdach bywałam, ale widuje sie tu kulawe, ledwo zywe ze męczenia konie,, jeżdzców nie potrafącyh anglezowac itp - a metr ich juz odstrasza.
Ja tam nie jeżdże zawodów już dawno i nie mam zmiaru, a LL jak ra zpojechalam to postanowiłam więcej nei zaliczać, w obawie o moje zycie( a nie mam problemów z panowaniem na rozprężalni nad swoim koniem i zawsze przestrzegam wszystkuch ustalonych przepisów - ale to nie gwarantuje bezpieczeństwa:/ miałam w swoim LL na rozprężalni np przypadek, że najeżdżałam na oxer z daleka to komunikuąc i tuz przed przeszkoda okazało się że jakies dziecko jezdzie ten okser 'pod włos'- czyli jechało na czołówke ze mną...i jakoś nikt nie upomniał bachora, a jego trener miał jeszcze do mnei pretensje że go upomniałam).
A co do L - ja też jak jeździłam zawody to mój koń był młody - miała 4 lata i na dodatek ja nie byłam najlepszym jeźdźcem - ale L jakos nie stanowiło dla nas problemu, a mój koń naprawde nei jest jakiś super, 130 może skoczy ale więcej już jej ciężko(przynajmniej tak byo kiedyś bo ja teraz nie skacze właściwieTongue). Tak więc wcią zuważam, że mlody koń L przejdze bez problemu, jesli jeździec wykonuje z nim porządna prace w domu.

co do krowy - hi hi ide szukac jakiegos łaciacza


- Gaga - 01-14-2008

branko - po to jest sędzia główny na zawodach, aby zgłaszać mu wszelkie nieprawidłowości m.in. na roprężalni (o ile nie ma tam komisarza)
Za nieprawidłowe zachowanie sędzia może zdyswalifikować, wyeliminować , lub ukarać karą pieniężną... Jeśli wszyscy będziemy pod nosem opowiadać sobie o złej stronie sportu (mam tu na myśli np. kulawe konie), to nigdy nic się nie zmieni...
Nie ma możliwości tak czasowej jak i finansowej - robić przeglądy weterynaryjne na każdych regionalkach...

Dodam ponadto, iż ów niski poziom jeźdźców i koni w LL jest jak dla mnie logiczny - skoro jest to klasa dla początkujących, to startują w nich właśnie początkujący... Co w tym złego?? Confusedhock:
Jako komisarz na zawodach w C - we wszystkich niskich konkursach (chociaz nie tylko) staram się informować zawodników o przepisach tej dyscypliny - szczególnie o przepisach dotyczących rozprężania koni... Z reguły upomnienia dają skutek, jeśli nie - skutkuje kara finansowa...

Z ciekawości: Branko na ile znasz przepisy i regulamin w B? Niestety często spotykam się z tym, że zawodnicy zwyczajnie nie znają przepisów i łamią je zupełnie nieświadomie - nie wspominając o tym, że nie korzystają również ze swoich przywilejów...
Stąd apel do wszystkich startujących : poczytajcie przepisy swojej dyscypliny!!

należy sobie równienż zdawać sprawę, iż w LL wiele nieprawidłwości wynika z tremy młodych zawodników ...

na marginesie - mi również kilka lat temu "udało się" skoczyć stacjonatę pod włos... i to w L, nie w LL... ktoś zajechał mi drogę i nagle przed koniem wyrosła przeszkoda - dobrze, że nic złego się nie stało...


- branka - 01-14-2008

No fakt przepisy znam tak pół na pół.
Wiem, z epoczatkujacy tam startują i muszą miec gdzies możliwiość zaczęcia, ale boli mnie po prostu poziom i brak kontroli tego wszytskiego. Ja pamiętam niejednokrotnie na zawodach w Golędzinowie, Hannie, itp(u nas w województwie), gdzie ludzie prali konie batem na parkurze!! i nic im sie za to nie działo! Ba widziałam dziewczyne, która zdobyła licencję chwile wcześniej piłując koniowi bok ostrogami na rozpreżalni i jakos nikt tego nie chciał zauwazyć.
Byłam kiedyś u sedziego głownego zgłosic naruszenei przepisów - zostałam wśmiana, może nei wprost ale jednak patrzono na mnie jak na debilke. Może miałam pecha, ale cóż to fakt.
Ja si echyba do tego sportu nie nadaje po prostu, ja moż esam atez ma gorsze dni ze swoim koniem, o czym pisałam w temaci epartnerstwo i sam aswieta nie jestem ,ale nie przyszło by mi do głowy piłowanie zebów koniowi wedzidłem, albo ostrogami boków, czy tez orbienie pręg za zadzie batem - i nie rozumiem co to ma wspólnego ze sportem.
Może powinno byc tak, ze jeźdzcy którzy jada pierwsze zawody w zyciu powinni stratowac w konkursach licencyjnych od razu czy innych na styl?Żeby po porstu np było trzeba miec iles tam przejazdów na styl zeby móc jeździć te nie na styl czy cos. Sama juz nie wiem.


- Gaga - 01-14-2008

branko - nie wydaje mi sie niestety, aby młody, początkujący jeździec był w stanie przejechać dobrze konkurs na styl podczas pierwszego startu... nie miewasz tremy? Pamiętasz swój pierwszy start?

Co do sędziów - no cóż, dziwi mnie ignorancja, ale tylko my możemy chociaż próbować jej zapobiegać... Opisujesz przypadki karania koni, tymczasem ja doskonale pamiętam wiele sytuacji, w których zawodnik dostawał eliminację i dyskwalifikację za nadużywanie bata :-) także da się jednak :-) chociaż fakt faktem, ja również widuję takie obrazki... ale chociaż staram się im zapobiegać, lub (jeśli mogę) karać...


- branka - 01-14-2008

może to zalezy od województwa troche? No i ja jednak już ponad 2 lata na zawodach nie bylam - moze się coś zmieniło.
swój pierwszy strat pamietam -owszem treme miałam, ale zanotowalam 2 całkiem zgrabne przejazdy - po prostu jechalam przygotowana tam i choc metody treningowe moich trenerów były sprzeczne z tym, co teraz mysle o jeździectwie, to jednak koń był naskakany, ja też w domu jeździlam juz wyższe parkurki - i nie było problemu, pamiętam że kon nawet nie puknął ani razu, a jeszcze raz podkresle ze i ona i ja byłysmy(i jestesmy) skoczkami przeciętnymi, wystarczyło dobre przygotowanie w domu, praca gimnastyczna, drągi itp.
Chociaz z drugiej strony teraz sobie myślę, że mój koń zachowywał sie tam przyzwoicie - owszem szła jak to ona do przodu trochę na oślep - ale jakos zawsze w parkurze sie opanowywała po 2, 3 przeszkodach i było w miare ok. Sle ludzi miewają trudneijsze konie, albo np duże i przez to mniej wygimnastykowane w wieku 4 lat - i wtedy przeznaje mogą miec problemy. Tak czy tak widac od razu kto w domu pracuje nacodzień, a kto jeździ od przypadku do przypadku i pcha sie bez sensu na zaowdy.

a porpos skoków - niech ta zima sie kończy bo bym sobie coś skoczyła:


- ecossaise - 01-14-2008

w tej chwili nie istnieją już "openki"i trzeba miec odznake brazową nawet na start w LL, więc poziom u tych "ledwo zaczynających"powinien byc jako tako przesiany. dla mnie to jest klasa mniej wiecej taka, że doświadczony jeździec zapoznaje młodego konia, a doświadczony koń niedoświadczonego jeźdźca bo na takiej LL-ce nie ma szans "się zabic" i zawsze jakoś się wybroni doświadczony koń, a na pełnowymiarowym triplu w L już troche gorzej :wink:

jaka zmiana przepisów?znowu...

co do sędziów...widza własciwie to co chcą widziec :? obok mnie "zawodnik"szarpie się z kucem, a kuc już dziury w bokach, a sędzina przyczepiła sie do mnie. za stępowanie bez kasku...naokoło przynajmniej 5takich jeźdźców z czego tylko ja w bryczesach(byłam jako luzak i odruchowo ze stajni tak wyszłam)nie przewidziałam obrotu sprawy, że bede musiała wsiasc na chwile bo jechałam bardziej towarzysko z dwoma końmi w odległych konkursach. kolega poprosił...czysty przypadek. a reszta ludzi i nieszczesny kucyk bez słowa Cry kazała zsiasc w gigantyczne błoto na co powiedziałam, że już schodze tylko przesune się na suche pare kroków, a ta mnie malo z konia nie ściągnęła.


- branka - 01-14-2008

Ja prawie dostałam kiedys eliminacje za wjazd na parkur bez plastronu - był upał 30kilka stopi, to był jeden z gorętrzych dni w ogóle we Wrocławiu jakie pamiętam..fakt jechałam konkurs licencyjny a to coś jak egzamin, ale komentator powiedział chwile wzesniej komunikat że nie ma obowiązku jazdy we fraku i plastronie, że nie ma obowiązku jazdy we fraku i plastronie. A sędzia, że o licencyjnym nic nie mówiono takiego...dobrze, że miałam frak bo by mnie tam zjedli - zreszta zrobiłam wtedy te 3,5 punktaSmile
a właśnie, ja ja mam zrobiona trójkę to jakbym teraz zachciała jechac sobie L to muszę miec jakąś odznake?Czy jakbym sie zarejestrowała w klubie to moja licencja by obowiązywała?

Ps Jest tu może ktoś kto jedzie w tym roku mistrzostwa Polski szkół wyższych?Mnie chce uczelnia wysłac, ale słyszałam że są w Warszawie, poza tym ja nie chce startowac :? Tyle, że są za to stypendia. Może ktos się wybiera i wie gdzie one w końcu są?


- ecossaise - 01-14-2008

kolega jedzie to mogę się zapytac :wink:

jezeli masz udokumentowane starty przed 2007rokiem to nie musisz miec jakich kolwiek odznak do startów.


- Julie 1 - 01-14-2008

branka Dodam jeszcze, że klasa L w skokach, to klasa w której przeszkody nie przekraczają 100cm, jest to najprostrza klasa, nie licząc moim zdaniem idiotycznego wymysłu, tj LL(idiotyczny, bo jeżdżą je kompletnie niedoświadczeni ludzie i konie i 'rozbijają' sie po rozprężalniach i panuje sodoma i gomora - co chwila ktoś spada lub konie wyłamują, a argument że to dobra klasa dla młodych koni do mnie nie trafia - jak młody koń jest juz gotowy do startu, to L klasa nie stanowi większego problemu niz LL i przynajmniej 100cm pozwala postawic koniowi i jeźdzcowi jakies zadanie, bo LL krowa by przeszła na czysto.

Ja też się z Tobą nie zgodzę.
Różne zawody widywałam (m.in z perspektywy sędziego na rozprężalni lub bocznego na parkurze).
Poziom bywa najróżniejszy. LL skaczą często świetni zawodnicy na młodych koniach w celach wyłącznie treningowych, aby wdrożyć konia w szum i atmosferę zawodów, spokojnie, bardziej na styl, niż po to, żeby wygrać.
Równie dobrze w klasie L można zobaczyć "sodomę i gomorę", nie ma reguły.


- branka - 01-14-2008

Ale w LL jest tego najwięcej..
Ale nie chce się kłócić, nie jeżdżę teraz na zaowdy, może sie coś zmieniło faktycznie, nie wiem..