Hipologia
Ochraniacze czy owijki (+ rozgrzewanie, chłodzenie) - Wersja do druku

+- Hipologia (https://forum.hipologia.pl)
+-- Dział: Kategoria (https://forum.hipologia.pl/forumdisplay.php?fid=3)
+--- Dział: Chów koni - i wszystko, co z nim związane (https://forum.hipologia.pl/forumdisplay.php?fid=5)
+--- Wątek: Ochraniacze czy owijki (+ rozgrzewanie, chłodzenie) (/showthread.php?tid=127)

Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8


- Guli - 01-09-2008

Gaga Polecam jednak założyć kiedyś sobie bandaż elastyczny np. na kolano i sprawdzić "organoleptycznie", czy rzeczywiście nie ma żadnego działania...

Jasne, że działa.
Usztywnia staw zmienia sie jego praca i chód, utrudnia przepływ krwi.

Mam jedno kolano po operacji usunięcia łękotki.

Do chodzneie po górach i na narty zakładam ochraniacz na to kolano.

Nie wiem, na ile pomaga w pracy stawu, a na ile jest to problem psychiczny - lekarz twierdzi, że to tak długim czasie, to juz działa psychika :wink:

W każdym razie z ogromną ulga ściągam po nartach ochraniacz i rozmasowuję kolano i okolice, żeby przywrócic normalne krążenie


- Ailusia - 01-09-2008

Przypomniało mi się, co robiłam zeszłej zimy... dobre dla jeżdżących z ziemi, zresztą. Mojej koni polarowe owijki biorę i zawijam na nogi (swoje), tak żeby zachodziły na buty. Grzeje jak piec (lepiej niż wszelkie getry) a nie krępuje ruchów. Zresztą, to chyba wyjaśnia wszystko... dobre szczególnie jak komuś marzną palce u nóg. Idąc tym tropem... przypomniało mi się, że podkowa nieco ogranicza krążenie w kopycie (oczywiście nie uniemożliwia, bo wtedy to znaczy że jest źle założona). Więc taka polarowa owijka pewnie pomaga to krążenie usprawnić. W każdym razie mi w nogi nie jest wtedy zimno 8)
Moja konia w sumie miała te owijki chyba tylko raz w życiu, jak ją przewoziłam do Wrocławia. Ale zastosowałam je też, kiedy moja babcia złamała kręgosłup... nie bardzo lubiła nosić gorset, bo był niewygodny, a taką owijką można regulować ucisk jak się chce. No i grzało jak piec, więc nawet maści rozgrzewające nie bardzo chciała w kręgosłup wcierać. Notabene, tak zwana "końska maść" jest bardzo popularna wśród staruszków.
Ponieważ na babcię wystarczają dwie owijki, to trzecią wykorzystałam też po to, żeby uszyć ubranko dla yorka, a ostatnio osłonkę do słuchawki, bo mi się oryginalna spruła Wink
A czwarta jest zapasowa Tongue
Teraz sobie myślę, że elastyczne owijki nawet lepsze by były na kręgosłup babci. Tylko pewnie tak nie grzeją Wink


- Guli - 01-10-2008

Ailusia polarowe owijki biorę i zawijam na nogi (swoje), tak żeby zachodziły na buty. Grzeje jak piec (lepiej niż wszelkie getry) a nie krępuje ruchów. Zresztą, to chyba wyjaśnia wszystko(..). Więc taka polarowa owijka pewnie pomaga to krążenie usprawnić.

Rzeczywiście grzeją.
Tylko czy w czasie wysiłku powinny mięśnie, ścięgna być dodatkowo grzane?

Rozgrzewa się przed wysiłkiem- w czasie intensywnej pracy mieśnie bardzo rozgrzewają się.


Zaden sprinter nie biega w dresie, chyba że musi schudnąć szybko :wink:

Po wysiłku chroni się mięśnie przed szybkim wystudzeniam , stąd szybko zakładany dres u sportowców- ludzi.
Nie wiem, czy tak samo to działa u koni, ale dlaczego nie?

Dochodzi do swoistych paradoksów.
Po intensywnym treningu, zawodach,koniom zakłada się derki chroniące przed szybka utratą ciepła, a jednocześnie chłodzi nogi.
I to nie same kopyta


- Ailusia - 01-10-2008

No właśnie. Ja znam raczej argumenty "przeciw" (wszelkim sprzętom na nogach, zaczynając od podków, kończąc na owijkach w różowe kwiatki 8) ) niż "za" - ale jeszcze się zastanowię nad tym, kiedy mi jest wygodnie w owijkach, a kiedy nie Wink na razie jest mi wygodnie wtedy:
- w głębokim śniegu, dopóki nie przemokną (w zeszłym roku, bo w tym to jakoś nie bardzo :roll: )
- kiedy się mało ruszam (np. idę na powolny spacer) a temperatura jest minusowa raczej
Z drugiej strony, moja konia nie wykonuje takich siłowych, wytrzymałościowych treningów. Raczej takie sprawnościowo-rozciągająco-intelektualne Wink ale mi nigdy nie jest zimno wtedy. Kiedy jeździłam dawno temu, to nogi mi odpadały z zimna, a teraz nie, najwyżej kiedy chodzę po stajni, czyszczę konia itp. W każdym razie mam w planie zakładać te owijki tylko na siedem minut, bo tyle ma pamięci mój aparat Tongue
I chętnie bym przeczytała książkę Hiltrud Strasser: "A Lifetime of Soundness"
[Obrazek: los.gif]
http://www.thehorseshoof.com/book_los.html

Tam też są argumenty "przeciw" podobno. No ale jeszcze jest faktem, że moja konia jest na bosaka. Może przy podkutych koniach owijki są uzasadnione w pewnych okolicznościach.


- Gaga - 01-10-2008

jest polskie wydanie jednej z książek dr Strasser:
http://www.ochwat.pl/literatura.html


- Guli - 01-10-2008

Kupiłam oczywiście tę książkę, ze względu na kuca Smile

Teoria pani doktor jest uznawana za dosyc kontrowersyjną.
Uważa, że podkuwanie koni ochwatowych jest zbędne, a wręcz szkodliwe .

Przyczyny ochwatu też szuka gdzie indziej.
Faktem jest , że dwa konie jedzą to samo , a choruje tylko jeden, więc to nie pasza jest przyczyną.

Niestety pożyczyłam książkę weterynarzowi , żeby zapoznał sie i przepadła :?


- Wojciech Mickunas - 01-10-2008

Guli napisała: żaden sprinter nie biega w dresie.... To oczywista sprawa, ale musi być rozgrzany. Gdyby porównać wyniki sprintera biegnącego w temp . np. + 20 stopni z wynikiem tego samego spintera biegnacego w temp. np.0 stopni , to będzie duża różnica. A dres zdejmują zwykle tuż przed startem.
Nogi konia chłodzi się po wysiłku , bo obniżona temperatura "likwiduje" "mini stany zapalne" zwiazane z "mini uszkodzeniami " tkanek . Te "mini uszkodzenia" nie likwidowane mogą "nakładać się" doprowadzając do uszkodzeń znaczących.


- Guli - 01-10-2008

Wojciech Mickunas musi być rozgrzany.(...) A dres zdejmują zwykle tuż przed startem.

Oczywiście, że zdejmuja przed startem.
Ale poniewaz rozgrzewaja się wczesniej , więc zakładają, żeby mięśnie " nie wystygły"

Po starcie tez natychmiast ubierają się

Cytat:Nogi konia chłodzi się po wysiłku , bo obniżona temperatura "likwiduje" "mini stany zapalne" zwiazane z "mini uszkodzeniami " tkanek .

To czemu nie całego konia?

Wprost przeciwnie - ogrzewa się go derką po wysiłku Smile

Przeciez "góra " konia też pracuje Smile


- Gaga - 01-10-2008

guli To czemu nie całego konia?
Wprost przeciwnie - ogrzewa się go derką po wysiłku Smile
Przeciez "góra " konia też pracuje Smile

Całego konia nie powinno się chłodzić po wysiłku - chyba, że temperatura na zewnątrz jest wysoka a koń porzadnie rozstępowany. Powodów jest wiele - a nie jestem weterynarzem aby poprzeć swoją wypowiedź naukowo. Jednak nagły spadek temperatury dużych mięśni z pewnością nie jest wskazany... Co innego nogi w obrębie ścięgien - tam mięśni jako takich nie ma i chłodzić należy - jak pisał Trener - aby zapobiegać mikrourazom...

Nigdy w zyciu nie słyszałam również, aby konia po wysiłu ogrzewać derką Confusedhock: Fakt - konia spoconego okrywamy derką polarową, po pierwsze aby wyciągnać pot (kilka minut pod porzadnym polarem i koń suchy) po drugie aby go nie przewiało (i tu właśnie kłania się teoria o szybkim studzeniu mięśni). W ten sposób - zwłaszcza zimą - koń powoli stygnie i dosycha pod przykryciem i nie ma niebezpieczeństwa przeziębienia mięśni...


- Guli - 01-10-2008

Gaga .. Co innego nogi w obrębie ścięgien - tam mięśni jako takich nie ma i chłodzić należy - jak pisał Trener - aby zapobiegać mikrourazom...
:oops:

Myslałam, ze tam też są mięśnie.

Rozumiem koniecznośc chłodzenia kopyt po wysiłku, bo one maja dodatkowy. własny krwioobieg.

Schłodzenie powoduje oburczenie naczyń.

U ludzi schładza się urazy , ale nie stosuje zapobiegawczo.
Pewnie to mnie zmyliło Smile

Cytat:Nigdy w zyciu nie słyszałam również, aby konia po wysiłu ogrzewać derką Confusedhock: .

Zwłaszcza w bardziej rozwiniętych krajach, jest to powszechnie stosowane po przejeździe konia Smile

Jak równiez masaż konia przed i po konkursie.

Choc i w Polsce coraz częściej jest to wszystko stosowane


- Gaga - 01-10-2008

guli, ależ derkę zakłada się przeciwpotnie, zakłada się też np. w oczekiwaniu na rozgrywkę (patrz sportowcy), zimą zdarza mi się zakładać przeciwdeszczową - treningową... Jak jest chłodno a koń mokry pod siodłem, to bezwzględnie polar... Jak wracam z "emocjonującego" terenu , a emocje = pocenie u mojej koni, to bezwzględnie polar, czasami trzeba zmienić na drugi, bo jedna z zimowej sierści całej wilgoci nie wyciągnie. Ale jeszcze raz powtórzę - konia po treningu nie grzejemy...
Chyba, że piszesz o koniach golonych - te grzejemy bezwzględnie, ale też dopiero po osuszeniu polarem...


- Guli - 01-10-2008

Gaga guli, ależ derkę zakłada się przeciwpotnie,..

Uważasz, że derka polarowa nie grzeje , tylko wysusza?

To po co produkuje się ciepłe ubrania z polaru? Smile


- Gaga - 01-10-2008

Guli ciepłe ubrania z polaru mają właśnie cechę, że odprowadzają wilgoć na zewnątrz, dzięki czemu jest ciepło
ale w sumie dyskusja o tym, czy polar grzeje, czy "odwilgotniwizowywuje" konia do niczego nas nie zaprowadzi ;-)


- Ailusia - 01-10-2008

Biegacze na przykład robią tak: zakładają czapkę, rękawiczki, getry (owijki Wink ) i więcej w zasadzie nie muszą ubierać, tylko jakąś lekką kurtkę czy dres. Muszę zapytać znajomego biegacza-długodystansowca czy wytrzymałby w końskich owijkach swój trening Wink ja jednak sprawdziłam dzisiaj, że bieganie z psem po parku w takich owijkach nie jest dobrym pomysłem, chyba że chcemy żeby nam było baaardzo ciepło...
Owszem, takie rozgrzewanie jest przyjemne jak się nic albo prawie nic nie robi, ale jak się biega to jest okropne. Zgodnie z tym, powinnam koniowi zakładać owijki tylko na czas rozgrzewki Wink
Co do tej książki Strasser - ta przetłumaczona jest tylko o ochwacie, a ta druga chyba ogólnie o koniach "wyczynowych" różnej maści. Podobno jest tam coś przeciwko owijkom też.


- Cejloniara - 01-10-2008

takie mi sie troche dziwne wydaje tak głębokie używanie analogii z człowiekiem. Przecież koń ma zupełnie inaczej zbudowaną nogę, inaczej się porusza, inne obciążenia, itd. :-)