Hipologia
Pytania do W.M. ("spis treści" na początku) - Wersja do druku

+- Hipologia (https://forum.hipologia.pl)
+-- Dział: Kategoria (https://forum.hipologia.pl/forumdisplay.php?fid=3)
+--- Dział: Konie chcą nas rozumieć (https://forum.hipologia.pl/forumdisplay.php?fid=4)
+--- Wątek: Pytania do W.M. ("spis treści" na początku) (/showthread.php?tid=12)

Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47


Re: Pytania do W.M. ("spis treści" na początku) - branka - 05-10-2008

To ja jeszcze tylko spytam: załóżmy, że koń idzie z głową w dole i jest rozluźniony. Czy jednak jeśli jest całkiem rozlużniony będzie w tej pozycji trwał jak sie będzie na nim jechało czy może się podnieść, np po to żeby się rozejrzeć i znowu być w dole?Bo ja bym chciała wiedzieć czy nie myle pojęć. Bo ja np jeżdżę na Brance w dole i tak sobie jedziemy i jedzimey, ale to nie jest tak że ona jest tam stale i bym tak mogła całą jazdę...ona się rozgląda czasem, idzie pół kółka z głową w górze, potem znowu w dole tak jakbym chciała. Więc mam wątpliwości czy to aby na pewno rozluźnienie!
A w ogóle to nie wiem czy ja tak nie powinnam pojeździć przez jakiś czas, a nie brać ją do góry na kontakt na każdej jeździe. A nawet jak brać to czy na taki dłuższy jednak, bo jak teraz próbuję ją wziąć wyzej to mam wrażenie że jest sztywna, choć kiedyś tego nie czułam - tak jakby tylko mechanicznie przybrała pozycje głowy, nawet jak nie robię tego przy użyciu siły. Tylko nie wiem czy to dlatego, że jej wygodniej taką długą iść czy nie jest przygotowana na więcej.


Re: Pytania do W.M. ("spis treści" na początku) - robert - 05-22-2008

Witam Wszystkich Bardzo Serdecznie, Panie Trenerze po przeczytaniu wszystkich postow jednym tchem, dochadzac do wniosku ze baaaardzo ciekawe forum, wiec postanowilem sie zarejstrowac. Jestem nowicjuszem w dziedzinie koni, pasja od zawsze swoje konie od 4 lat. Obecnie mam 2 klaczki mlode klaczki arabskie, konie sa bardzo zrównoważone, spokojne a co wazne bardzo ufne. Duzo pracy wspolnej zabawy, mój 13 letni dzieciak również spedza duzo czasu z nimi dodam ze bez problemowo. Mam sprzeczne informacje co do początku zajeżdżania koni arabskich, wiem ze pozniej dojrzewaja ale również wiem ze w młodym wieku ida na tory. Dodam ze moja waga to 72kg, wiec jak intensywnie z klaczka pracowac. Klacz skończyła 3 lata w maju, w formie zabawy przyjęła siodlo, bez problemu pozwolila sobie na siebie usiąść nawet zrobic okrazenie na lonzy. Nie miala jeszcze ogłowią, ani wędzidła a czytając i oglądając Pana film chciałbym wykorzystac jak najłagodniejsze metody, jak np. jazda na linie. Jak wspomniałem 3 latka jest bardzo ufna, nie stwarza zadnych problemow. Mialem klaczke 15 letnia, lecz miala już swoje nawyki, i przyznam szczerze ciezko było zdobyc jej zaufanie nie mówiąc o tym ze nie było mowy o dziecku przy koniu. Te koniki kupilem jako roczniaki, i do tej pory sama zabawa, otwarta stajnia pastwisko. Z gory dziekuje za odpowiedz, Pozdrawiam


Re: Pytania do W.M. ("spis treści" na początku) - Julie 1 - 06-04-2008

Panie Wojciechu,
Z zupełnie innej beczki:
Proszę Pana o pomoc w odpowiedzeniu na pytanie, na które nikt nie umie, lub nie chce mi odpowiedzieć. Mój e-mail do PZJ został zignorowany.

Posiadam dyplom instruktora wyszkolenia podstawowego Brytyjskiej Federacji Jeździeckiej (British Horse Society Preliminary Teacher's Certificate (Equine Coach) Level 3 )
Jak się to ma do polskich kwalifikacji?
Czy jeśli chciałabym zdobyć dyplom instruktora wyszkolenia podstawowego PZJ, to musiałabym przejść przez system odznak, czy da się to wszystko jakoś automatycznie przetłumaczyć na polski?
Albo gdyby kiedyś zechciało mi się (co wątpliwe) wystartować w jakichś zawodach, to muszę zdawać na brązową odznakę jeździecką?


Re: Pytania do W.M. ("spis treści" na początku) - branka - 06-04-2008

No własnie ciekawe pytanie, bo ja jesli będe kiedykolwiek robić intruktora to BHS. Nasz nie jest uznawany za granicą - i słusznie. Tylko ma to sens jeśli jest on uznawany u nas...
Trzeb aby może do PZJ zadzwonić? Sama nie wiem. W każdym razie Level 3 to jak nasz instruktor sportu mniej więcej. Więc...


Re: Pytania do W.M. ("spis treści" na początku) - Julie 1 - 06-04-2008

Oj nie jak instruktor sportu... Choć w sumie fajnie gdyby tak było ;-)
To jest bardziej jak instruktor rekreacji, ale w lepszym wydaniu.
Moja znajoma (znana napewno Panu Trenerowi Monika P.) zdawała niedawno instruktora sportu PZJ, a ja jej do pięt nie dorastam (i nigdy nie dorosnę) jeśli o skoki chodzi.
Z resztą to nie ma nic do rzeczy. Ona świetnie skacze i szkoli konie, a ja świetnie uczę początkujących, to dwa różne światy ;-)
Przed przystąpieniem do egzaminu na instruktora BHS (level 3) trzeba zdać skoki i ujeżdżenie poziom 1 i 2 (myślę że można to przyrównać do poziomu LL i L na styl) i oprócz tego mnóóóóóóóóóstwo teorii.

Więc czekam na odpowiedź Pana Trenera :-)


Re: Pytania do W.M. ("spis treści" na początku) - branka - 06-04-2008

No tak może przesadziłam, ale mimo wszystko Level 3 jest dużo lepszym kursem niż nasz instruktorski!!


Re: Pytania do W.M. ("spis treści" na początku) - Gaga - 06-05-2008

Julie Albo gdyby kiedyś zechciało mi się (co wątpliwe) wystartować w jakichś zawodach, to muszę zdawać na brązową odznakę jeździecką?
Jeśli chcesz wystartować w tzw. klasach otwartych rozgrywanych na zasadzie konkursów towarzyskich - nie musisz mieć żadnej odznaki. Jeśli natomiast marzy ci sięcoś więcej niż LL , L to odznaka jest nieodzowna do rejestracji w OZJ. Jeszcze inna opcja, jeżeli przed rokiem 2006 byłaś zarejestrowana w OZJcie, lub posiadasz jakąkolwiek klasę sportową - to nie musisz mieć odznaki aby wystartować...


Re: Pytania do W.M. ("spis treści" na początku) - Cejloniara - 06-19-2008

Z pewnością zauważyliście, że od jakiegoś czasu gospodarz jakby wsiąkł. Spieszę donieść, że jest to spowodowane zupełnym zbiegiem pewnym zdarzeń. Tak więc, najpierw Trener był na wielkiej wyprawie (pewnie opowie) a potem jakiś paskudny i wyjątkowo złośliwy wirus dopadł trenerowy komputer. Sprzęt jest na leczeniu i ratowane są organy wewnętrzne. Mam nadzieję, że ta ram-kolka szybko nam trenera odda. Nie pozostaje nic innego, jak uzbroić się w cierpliwość i pilnie notować w pamięci kolejne pytania i wątki :-) Ja już mam kilka yyyy zagadnień do roztrzygnięcia :-)


Re: Pytania do W.M. ("spis treści" na początku) - Wojciech Mickunas - 06-20-2008

Już jestem ! Komputer i jego zawartość uratowana dzięki Cezaremu i jego ekspertom.
Dziękuje tym ,którzy mnie wyręczyli w odpowiedziach podczas mojej nieobecności. Trochę się zaległości narobiło więc muszę przeczytać to wszystko czego jeszcze nie czytałem. W każdym razie obiecuję zaglądać codziennie i mam nadzieję ,że już żaden Koń Trojański nie narobi mi ponownie bałaganu.


Re: Pytania do W.M. ("spis treści" na początku) - Justyna - 07-16-2008

Pomocy
Jeżdżę na 18-latce, która w życiu nie żuła wędzidła. Jak ją jeździć aby ją tego nauczyć i czy w ogóle można.
Justyna


Re: Pytania do W.M. ("spis treści" na początku) - Wojciech Mickunas - 07-16-2008

Przed chwilą rozmawiałem o tym z Justyną przez telefon.
"Pełnoletniego" konia trudno "przerobić" .Warto też postawić sobie pytanie :czy potrzeba? Czy "żucie wędzidła " to taka ważna sprawa? Myślę ze dużo ważniejsze jest jak koń się z nami czuje i jak my się czujemy z nim. Jesli jast nam razem dobrze i mamy wspólnie frajdę z przebywania ze sobą , to pal licho żucie.


Re: Pytania do W.M. ("spis treści" na początku) - sandra KONIARA - 07-25-2008

witam wszystkich!! jestem tu pierwszy raz!! mam problem, a raczej moja kolezanka ma i chcialabym jej pomoc... jej kon jest strasznie plochliwy, boi sie nawet kota... jakie cwiczenia mozna robic z takim koniem, by go przekonac?? prosze o pomoc...


Re: Pytania do W.M. ("spis treści" na początku) - Wojciech Mickunas - 07-25-2008

Jak sobie radzić z płochliwością konia to temat który już był na naszym forum poruszany w kilku miejscach.
Myślę ,że warto zajrzeć do tematu : " Strachy na lachy i inne dziwadła" bo tam było chyba najwięcej.
Konie są z natury płochliwe , jedne bardziej inne mniej , ale generalnie "wystraszanie" się jest normalnym zachowaniem u koniowatych. Dużo jednak można zdziałać w tej materii jeśli potrafimy zdobyć końskie zaufanie i szacunek.Jeśli zdoła się konia przekonać iż jest się istotą , której warto zaufać , z która przebywanie jest gwarancją bezpieczeństwa i braku jekiegokolwiek zagrożenia, to koń staje się bardziej odważny i "zapomina" o swojej naturalnej płochliwości. Wtedy nawet najstraszniejszy kot nie jest groźny. :lol:


Re: Pytania do W.M. ("spis treści" na początku) - sandra KONIARA - 07-26-2008

dziekuje za wprowadzenie i wytlumaczenieSmile


Re: Pytania do W.M. ("spis treści" na początku) - Julie 1 - 07-29-2008

:oops: (Ja bardzo przepraszam, ale mimo ogromnych pokładów czasu i cierpliwości nie mogę się doczekać odpowiedzi na postawione przeze mnie gdzieś na środku poprzedniej strony pytanie i myślę sobie, że może zostało przez Pana Trenera przeoczone, więc nieśmiało się przypominam...)