Hipologia
Pytania do W.M. ("spis treści" na początku) - Wersja do druku

+- Hipologia (https://forum.hipologia.pl)
+-- Dział: Kategoria (https://forum.hipologia.pl/forumdisplay.php?fid=3)
+--- Dział: Konie chcą nas rozumieć (https://forum.hipologia.pl/forumdisplay.php?fid=4)
+--- Wątek: Pytania do W.M. ("spis treści" na początku) (/showthread.php?tid=12)

Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47


- Gaga - 11-26-2007

Ja również uważam, że jazda na oklep jest i potrzeba i przyjemna. Dla konia teoretycznie mniej - ale czy nie wystarczy podłożyć pod kości siedzeniowe (czy jak sieone fachowo nazywają) porządną, grubą podkładkę , lub czaprak z kieszenią na żel i żelem w środku? Jak się ktoś boi - można całe to "ustrojstwo" przymocować pasem do lonżowania. raz: koń się wówczas mniej "śliski" robi, dwa, nie wciskamy mu naszego siedzenia w mięsnie grzbietu.
Przy okazji: taką jazde polecam szczególnie zimą - człowiekowi siedzenie i uda nijak nie marzną :-) koń jest rewelacyjnym podgrzewaczem :-)


- cremello - 11-26-2007

Gaga Ja również uważam, że jazda na oklep jest i potrzeba i przyjemna. Dla konia teoretycznie mniej - ale czy nie wystarczy podłożyć pod kości siedzeniowe (czy jak sieone fachowo nazywają) porządną, grubą podkładkę , lub czaprak z kieszenią na żel i żelem w środku? Jak się ktoś boi - można całe to "ustrojstwo" przymocować pasem do lonżowania. raz: koń się wówczas mniej "śliski" robi, dwa, nie wciskamy mu naszego siedzenia w mięsnie grzbietu.

No tak, ale czy zamiast tego całego majdanu nie wystarczy założyć siodła? Czy dla wątpliwej jakości "metody" szkoleniowej trzeba od razu kupować pas do lonżowania skoro posiada się siodło?
Jedną z niewielu okazji, kiedy jazda na oklep jest uzasadniona, to wyjazd na pławienie koni. Szkoda siodła.


- Guli - 11-26-2007

cremello Czy dla wątpliwej jakości "metody" szkoleniowej trzeba od razu kupować pas do lonżowania skoro posiada się siodło?

guli Artykuł z lutego br w Konie i Rumaki o Meksykańskiej Wyższej Szkole Jeźdźców.

Pomijając warunki , jakie musi spełnic człowiek starający się dostac do Alta Escuela , to pierwszy etap szkolenia , trwający 6 miesięcy zaczyna się od jazdy na oklep i na lonży z pasem woltyżerskim.
Jak uczeń osiagnie zadawalający poziom to przechodzi do treningów z siodłem, ale bez strzemion.
Jak opanuje właściwy dosiad , to dostaje strzemiona i zaczyna się nauka ujeżdżenia na poziomie podstawowych , tzn kłus, galop

wojciech.mickunas W Wiedeńskiej Szkole , delikwent cały pierwszy rok jeździ wyłacznie na lonży i bez strzemion. Wzorów jest dużo i jest z czego wybierać.



Wątpliwe jakościowo metody? a może wzory?


- Cejloniara - 11-26-2007

Cremmello sam łatwo sprawdzisz, czy metoda jest wątpliwa. Jesli bez siodła potrafisz zrobić wszystko to, co w siodle i przy tym koń jest ustawiony na pomoce i ROZLUŹNIONY, to z pewnością jazda na oklep nie jest dla Ciebie jakimś niezbędnym ćwiczeniem. Na tym forum spotkali się ludzie, którzy szukają sposobów na doskonalenie swojego kontaktu z koniem, na ciagłe dążenie do osiągnięcia jednomyślnej i niezwykle granej istoty.

A co do całego tego majdanu... Bez urazy. Po co Ci ten cały majdan związany ze sprzętem gadżetami, przyborami do czyszczenia, skoro do przemieszczania się z punktu A do punktu B wystarczy rower z miękkim siodełkiem. Też wygodnie :-)


- T.B. - 11-26-2007

Hoss Cartwright Nie żgam, uwierz mi!
Wierzę.
Przecież człowiek nie siedzi na żadnych kościach (w każdym razie - w miarę zdrowy) tylko na pośladkach, czyli na mięśniach. Inaczej nie usiedziałby dłużej na niczym twardym. Gdybym wiedział jak to działa, to bym nie pytał. Obawiam się jednak, że ta powielana analogia z krzesłem też jest nietrafiona. Żaden dosiad, nawet fotelowy, jakoś mi nie przypomina siedzienia na krześle. Jeśli koniowi jest niewygodnie z jeźdźcem na oklep, to może jednak z innych powodów niż żganie go jakimiś koścmi?


- cremello - 11-26-2007

wojciech.mickunas Trudno tu mówić o metodzie.
Moim zdaniem skoki na oklep można traktować raczej jako zabawę , a przy okazji formę ćwiczenia równowagi na koniu w ruchu. Koniom to nic nie daje poza problemem radzenia sobie z mało stabilnym pasażerem.

Stąd mój wniosek (w którymś z wpisów potwierdzony przez Trenera) o wątpliwej jakości metodzie szkoleniowej.

Cytat:Pomijając warunki , jakie musi spełnic człowiek starający się dostac do Alta Escuela , to pierwszy etap szkolenia , trwający 6 miesięcy zaczyna się od jazdy na oklep i na lonży z pasem woltyżerskim.
Jak uczeń osiagnie zadawalający poziom to przechodzi do treningów z siodłem, ale bez strzemion.
Jak opanuje właściwy dosiad , to dostaje strzemiona i zaczyna się nauka ujeżdżenia na poziomie podstawowych , tzn kłus, galop

Szkolenie na lonży z pasem woltyżerskim nazywane kiedyś było woltyżerką i zdaje się było (niestety już nie jest) wstępnym szkoleniem jeźdźców w większości klubów sportowych w Polsce. Po przejściu takiego szkolenia robiona była selekcja do sekcyj sportowych. Ale czym innym jest takie szkolenie, a czym innym sama jazda na oklep łącznie ze skokami.


- Guli - 11-26-2007

cremello
wojciech.mickunas Trudno tu mówić o metodzie.
Moim zdaniem skoki na oklep można traktować raczej jako zabawę , a przy okazji formę ćwiczenia równowagi na koniu w ruchu.



Czyli nie należy ćwiczyc równowagi w ruchu?

Wydawało mi się zawsze, że jazda konna to jednak ruch , a nie stanie w miejscu

p.s.
Bardzo jestes tajmniczy :wink:


- Wojciech Mickunas - 11-26-2007

Co do jazdy na oklep.
Przyznam ,że nie trektowałem nigdy poważnie tej formy jazdy w szkoleniu . Sam jeździłem sporadycznie na oklep traktując to raczej jako zabawę. ( kiedy miałem 5 lat, to jazda na oklep na koniu pasącym się na łące, była jedyną z możliwych) Podczas własnego szkolenia sporo jeździłem bez strzemion i uważałem to za bardzo ważną część edukacji i dobrą drogę do uzyskania właściwego dosiadu. Moim uczniom aplikowałem tę formę jazdy indywidualnie , zwykle sptykając się z umiarkowanym entuzjazmem. ( mało wygodnie , a młodzież jest coraz bardziej wygodna.)
Po przeczytaniu wszystkich mądrych postów , dochodzę do wniosku , że jazda na oklep może być bardzo pożyteczną formą zdobywania ważnych w jeździe konnej umiejętności.


- Trusia - 11-26-2007

T.B. Przecież człowiek nie siedzi na żadnych kościach (w każdym razie - w miarę zdrowy) tylko na pośladkach, czyli na mięśniach. Inaczej nie usiedziałby dłużej na niczym twardym.

No tak, siedzę na pośladkach, ale że tak po laicku się wyrażę, w tych pośladkach mam kości. I skoro te kości czuję, jak podłożę sobie łapy pod pupę, to jak koń ma ich nie czuć?


- Wojciech Mickunas - 11-26-2007

Mom prośbę!
Nie czepiajcie się słów.
Na koniu stojącym usiedzi na oklep nawet koś nie koniecznie pełnosprawny, jeśli koń nie będzie się ruszał. Natomiast na koniu poruszajacym się choćby tylko stępem , sprawa się znacznie komplikuje.
I o to mi chodziło z tym "koniem w ruchu".
Co innego dyskusja , a co innego "czepianie się słów" i "polowanie na coś do czego się można przyczepić"
Wpadłem trochę w moratorski ton , ale jestem tu najstarszy i w dodatku administruję.
Pozdro.


- Lutejaxx - 11-26-2007

jest ogromna różnica w jeździe na oklep i potem w siodle...w siodle jest trudniej. Musiałam długo się przyzwyczajać , a na oklep jeździłam z 10 lat, pewnie dlatego.

Tak, z pewnością koń czuje dwie kości na swoim grzbiecie...tylko czy można porównać odczuwanie konia do odczuwania człowieka? I nie są to kości które odczuwa zupełnie bezpośrednio, fakt.

Konik na którym jeździłam wiele lat temu na oklep ma w tej chwili około 30 lat i z tego co wiem, żadnych problemów z kręgosłupem.!


- Lutejaxx - 11-26-2007

hehe... akurat najstarszy....no tak, sorki...już nie czepiam sie słów.
...buźka dla wszystkich najstarszych i starszych!


- cremello - 11-26-2007

guli p.s.
Bardzo jestes tajmniczy :wink:

Tajemnicza :roll:


- Gaga - 11-27-2007

cremello Czy (...) trzeba od razu kupować pas do lonżowania skoro posiada się siodło?
Cremello, ja uważam, że posiadając konia/konie powinno się mieć pas do lonżowania - bez względu na to czy jeździ się na oklep , czy nie. Wszak z koniem pracujemy z ziemi - nie tylko z jego grzbietu... to jak bez pasa pracować Confusedhock: ? Jak młodego konia przyzwyczajać do wszelkiego rodzaju sprzętów - poczynając od popręgu - kończąc na chambonie - bez pasa?? Confusedhock: A, że koń (pies, kot, chomik) to finansowa studnia bez dna, wie chyba każdy właściciel zwierzaka :wink:

Przepraszam za mały off...


- Cejloniara - 11-29-2007

Pytanie do Trenera... Gdzie Trenera wcięło?? :-) Tęsknimy!! Przynajmniej ja :-)