Początkowa praca z młodym koniem - Wersja do druku +- Hipologia (https://forum.hipologia.pl) +-- Dział: Kategoria (https://forum.hipologia.pl/forumdisplay.php?fid=3) +--- Dział: Konie chcą nas rozumieć (https://forum.hipologia.pl/forumdisplay.php?fid=4) +--- Wątek: Początkowa praca z młodym koniem (/showthread.php?tid=486) |
Re: Początkowa praca z młodym koniem - Jacob Spahis - 02-04-2011 Jak już zaznaczyłem jakiś czas temu, jazda na Adiutancie trwa obecnie około 60 minut dziennie i dzieli się na trzy zasadnicze części. I. Rozprężenie około 30' 1. stęp swobodny 10'; 2. kłus roboczy - 5'; 3. galop roboczy - 3'; 4. stęp swobodny - 3'; 5. ustępowanie od łydki - 2'; 6. przechodzenie kozłów w stępie - 4'; 7. stęp swobodny - 3'. wykonywane ćwiczenia są najprostsze i bez dużych wymagań. II. Ćwiczenia pierwszej serii - 10' 1. ćwiczenia zasadnicze o umiarkowanym stopniu zebrania - 7-8'; 2. stęp swobodny - 2-3'. III. Ćwiczenia drugiej serii - 10' są to ćwiczenia najtrudniejsze lub nowe. W tej grupie jest w chwili obecnej zagalopowanie ze stój, kotrgalop i ciąg w kłusie. W dni "skokowe" w tej części są skoki przez przeszkody. IV. Faza końcowa - 10' Po zakończeniu ćwiczeń z poprzedniej serii wykonuję przez parę sekund żucie z ręki w kłusie, a następnie w stępie. Po paru minutach zbieram konia na dosłownie parę kroków i kończę pracę stępem swobodnym. Re: Początkowa praca z młodym koniem - Magda Pawlowicz - 02-04-2011 O! Ja ostatnio też zaczęłam robić ciąg w kłusie z Jamajką tzn jak jeszcze się dało jeździć... Re: Początkowa praca z młodym koniem - Jacob Spahis - 02-07-2011 W sobotę odbyła się jazda skokowa. Niestety z uwagi na podłoże, skoki ograniczone zostały do ćwiczeń na kozłach, ustawionych w odległości 120 cm. Adiutant wykonał wzorowo swoją pracę. Tętno 35 przed jazdą, 40 po i 35 w 10' później. Niedziela to była jazda terenowa z dużą ilością galopu i większą objętością (90 minut). Teren jest u nas obecnie skrajnie trudny. Dojazd do lasu wiedzie przez całkowicie rozmokięte drogi śródpolne, na których kałuże sięgają momentami nadpęci, a w błoto koń zapada się czasami powyżej pęcin. Po pewnym odcinku takiej drogi dalej było już zupełnie dobrze (w zeszłym roku była ponoć wyrównywana). W tak wymagających okolicznościach Adiutanta sprawuje się wzorowo - zachowuje stoicki spokój, uważnie i ostrożnie stawia nogi, cały czas idąć w wyznaczonym kierunku. Na obecnym etapie szkolenia jest to koń terenowy dla każdego. Ciągła praca daje swoje efekty także w galopie. Adiutant ma bardzo wysoką wydolność co zresztą manifestuje się w parametrach serca. Pomimo bardzo trudnego terenu, po powrocie tętno było na poziomie 44 ud/min., a więc niewiele więcej niż przed rozpoczęciem jazdy (był wzięty z pastwiska gdzie także galopował, a tętno wynosiło 42 ud/min.). Po 10 minutach wynosiło nawet mniej niż na początku, bo 38. Ale zapewne wynika to z tego, że u Adiutanta występuje blok serca. Re: Początkowa praca z młodym koniem - Jacob Spahis - 02-09-2011 Wczoraj odbyła się kolejna lekcja na Adiutancie. Powoli 60 minut to robi się "ciasno", tyle jest ćwiczeń do wykonania. Od kolejnego roku szkoleniowego, Adiutant będzie pracował 90 minut dziennie, ale na razie muszę bardzo pilnować czasu założonego. Koń wykonuje swoje ćwiczenia z uwagą i pilnie. Dużej czujności wymaga bez wątpienia ciąg w kłusie, aby nie zatracił ruchu. Kiedy uważnie tego pilnuję, jest tak jak należy. To jest bardzo ważna uwaga, by koń nie tracił ruchu w trakcie wykonywanych ćwiczeń. Re: Początkowa praca z młodym koniem - Bambi - 02-09-2011 z czystej ciekawości, mam pytanie w oparciu o cytat ''Szkolenie wszechstronne trwało dwa lata, ale później koń miał być oszczędzany przez kolejne dwa lata'' jak odniesiesz to do szkolenia swojego konia ? czy po zakończeniu szkolenia wszechstronnego Adiutant będzie 'oszczędzany' w pracy ? :wink: Re: Początkowa praca z młodym koniem - Jacob Spahis - 02-10-2011 To oszczędzanie polegało na tym, że konie nie miały wykonywać pełnego wysiłku, tj. np. brać udziału w manewrach dywizyjnych i korpusowych. Oszczędzanie Adiutanta będzie zaś polegało na bardzo stopniowym wdrożeniu do wysiłku sportowego - liczbach startów i ich poziomu. Re: Początkowa praca z młodym koniem - Jacob Spahis - 02-14-2011 Jeszcze odnośnie oszczędzania konia. Dzięki uprzejmości Pana Lesława Kukawskiego, wszedłem w posiadanie "Regulaminu sportu konnego w wojsku" z 1933 roku, gdzie znajduje się tabela na której są podane maksymalne wymiary przeszkód i dystans w zależności od rodzaju konkurencji i wieku konia. I tak np. dopiero koń 8-letni mógł skakać w konkursach gdzie przeszkody miały 1,20 m wysokości, 4 m szerokości, w tempie 600 m/min i dystansie 8.000 metrów. Konie młodsze mogły startować w konkursach o niższych wymaganiach. Te normy dotyczyły tzw. "biegów", do których zaliczał się bieg "naprzełaj" (cross country) rozgrywany w ramach wkkw lub samodzielnie (nazwa wszechstronny konkurs konia wierzchowego występowała). Ale o tym regulaminie wspomnę w innym wątku. Wracam jednak do treningu Adiutanta. W piątek oraz sobotę odbył się trening ujeżdżeniowy z jedną zmianą - siodło ujeżdżeniowe. Wprawdzie planowałem to nowe siodło wprowadzić od kwietnia, ale zmusiła mnie sytuacja (w moim solidnym, zasłużonym siodle pękła terlica i teraz jest w naprawie, potem na sprzedaż), a siodła skokowego jeszcze nie ma (w produkcji, szyte na miarę typu "monoflap"). Przez dwa dni ćwiczyłem więc ujeżdżenie na nowym siodle, a w niedzielę w siodle oficerskim udałem się w teren. I muszę powiedzieć, że pierwszy raz spotkaliśmy przeszkodę (jadąc poza trasą między bagnami), która spowodowała moje wątpliwości czy Adiutant ją pokona. Adiutanta też naszła ta wątpliwość, więc chwilę staliśmy oceniając sytuację. "No cóż, my się nie cofamy przyjacielu", więc naprzód. No i po chwili zastanowienia przeszedł kombinację - jakiś ciek wodny (na oko 2m), bagienko, drzewo, rów z wodą i zaraz za nim "wielka woda". Re: Początkowa praca z młodym koniem - Jacob Spahis - 02-16-2011 Po poniedziałkowym dniu wolnym od pracy, wtorek okazał się pogodowo niełaskawy. Mój trening musiał ograniczyć się do minimum z uwagi na mrozy, który skuły wcześniej wzruszoną ziemię, przez co powstała fenomenalna gruda. Wziąłem zatem na lonżownik obu moich kolegów i zapewniłem im minimum wymuszonego ruchu - głównie stęp i bardzo niewiele kłusa. Ale chłopaki miały co robić. No i na szczęście są kilkanaście godzin na wybiegu. Re: Początkowa praca z młodym koniem - Jacob Spahis - 02-18-2011 Ostatnie dni, to ciągłe wypatrywanie odwilży lub śniegu. Byle tylko wznowić zwyczajny trening. Niestety, beton powstały po zamarznięciu ziemi była taki, że tylko ruszałem chłopców. Dopiero wczoraj zaczęło padać (śnieg). Muszę jednak wyjechać, a wracam w niedzielę. Będę miał jednak czas na czytanie instrukcji gdyż dotarł wreszcie monitor pracy serca. Z radością rzucam się więc w badanie meandrów użycia zaawansowanego technologicznie sprzętu, a potem w jego użycie. Re: Początkowa praca z młodym koniem - maku - 02-18-2011 A możesz się pochwalić jaki monitor pracy serca nabyłeś? Próbowałem się kiedyś bawić z takim ludzkim montowanym pod popręgiem ale jakoś szybko tracił sygnał i stawał się bezużyteczny. Re: Początkowa praca z młodym koniem - Jacob Spahis - 02-21-2011 maku A możesz się pochwalić jaki monitor pracy serca nabyłeś? Monitor pracy serca, który zacznę używać już wkrótce (nie można używać w temperaturze poniże 10 stopni C), został mi polecony przez Panią Docent Ewę Szarską. Podała Ona, że precyzyjny trening tego właśnie wymaga, a w sportach wytrzymałościowych jest wręcz niezbędny. Jeżeli nie chcemy opierać się wyłącznie na genetyce i wyczuciu, to koniecznie musiałem nabyć to urządzenie. Sam monitor zawiera wiele ciekawych funkcji o których napiszę przy okazji treningu konia. Sam trening odbywa się jednak w dalszym ciągu zgodnie z zasadami kawaleryjskimi, które teraz będą dodatkowo weryfikowane przez pomiary nowoczesnym sprzętem. Re: Początkowa praca z młodym koniem - Jacob Spahis - 02-22-2011 Jeszcze uzupełnię wypowiedź na temat monitora pracy serca. Precyzyjnie rzecz ujmując mam model Polar RS800cx. Dlaczego monitor jest ważny :?: Dobry trening podlega stałej kontroli. Najważniejszym wskaźnikiem właściwego treningu jest praca serca. Precyzyjne monitorowanie odbywa się przez cały trening, mniej precyzyjne przed treningiem i po jego zakończeniu. Brak monitorowania to niestety trening na wyczucie, które może mieć tylko doświadczony trener (pisząc doświadczony mam na myśli np. Trenera Mickunasa). Inny trening nie jest profesjonalny. Praca serca odbywa się w pięciu zakresach wysiłkowych, które obrazują zaopatrzenie organizmu w tlen. Mamy zatem wysiłek podtrzymujący, średni, duży, submaksymalny i maksymalny. Pierwszy to wysiłek tlenowy, a dwa ostatnie to beztlenowe, przy czym wysiłek maksymalny może trwać do 5 minut i są to sprinty stosowane przy treningu interwałowym. Pierwszy rodzaj wysiłki nie powoduje zmian dostosowawczych i nie daje efektu treningowego. Ostatnio oglądałem program o szkoleniu psów i wiele zasad jest w oczywisty sposób do dopasowania przy koniach. Bardzo podobał mi się zbiór trzech zasad, że wychowanie musi uwzględniać trzy aspekty: potrzeby gatunku i rasy zwierzęcia, a nadto odpowiedni trening i... czułość. Re: Początkowa praca z młodym koniem - Jacob Spahis - 02-24-2011 Przez parę dni będzie przerwa w informacjach z frontu, gdyż Adiutant ma drobną kontuzję i chwilowo nie ma treningu z siodła. Re: Początkowa praca z młodym koniem - Cejloniara - 02-28-2011 dużo zdrówka Adiutancie!! Re: Początkowa praca z młodym koniem - Jacob Spahis - 02-28-2011 Dziękuję :!: Adiutant |