Patenty - Wersja do druku +- Hipologia (https://forum.hipologia.pl) +-- Dział: Kategoria (https://forum.hipologia.pl/forumdisplay.php?fid=3) +--- Dział: Konie chcą nas rozumieć (https://forum.hipologia.pl/forumdisplay.php?fid=4) +--- Wątek: Patenty (/showthread.php?tid=419) |
Re: Patenty - rozbrykany kucyk - 08-14-2010 właśnie, świetnie to ujęłaś w ostatnim akapicie...wiesz, ja tam jestem zielona w sumie, więc może nie mam racji, ale wydaje mi się że wodza to rozwiązanie siłowe- nie eliminuje problemu, a powinnaś to wiedzieć bo chyba stara koniara z Ciebie więc skoro bał się wody i tego miejsca a tylko czarna była tu rozwiązaniem, a nagle nie zakładasz czarnej to myślę że było to do przewidzenia. wydaje mi się że koń nie wspina się ze złości tylko ze strachu (szczególnie ze to teren)..może jakbyś z nim potrenowała z ziemi to konik nabrał by pewności siebie i następnym razem przejdziecie spokojnie wiesz, nie odbieraj tego że ja się tu wymądrzam, bo o koniach wiem niewiele w sumie, ale może Twoim błędem było nie to że nie założyłaś jej w tym dniu tylko że w ogóle ja założyłaś, bo to nie eliminuje problemu...myślę,że może inni, mądrzejsi powinni zabrać głos jeszcze (przy okazji też się czegoś dowiem) Re: Patenty - branka - 08-15-2010 Gdyby to byl moj to w ogole bym z nim inaczej pracowala. Pracowala wiecejz z ziemii,, nie zakladala oglowia z wedzidlem itd. Ale czasem nie wybiera sie sposobu pracy z koniem. Dostalam mlodziaka do popracowania na 8 tyg, dostaje pewnien % jesli go sprzedam, wiec choc pracowalam lagodnie, to nie tak jakbym pracowala z wlasnym koniem. Czarna miala byc rozwiazaniem tymczasowym, gwarantujacym przejscie przez bagniska, bo gdybym go nie przekraczala nie mialabym gdzie wyrabiac koniowi kondycji itd. W kazdym razie pracowalam z nim z ziemi, nagradzalam nad jeziorem za pozytywne zachowania, jezdzilam z drugim koniem jak trzeba bylo. I chodzil naprawde super po kilku tyg pracy. Problem jest taki ze kon byl lany w leb w przeszlosci i w 2 miesiace nie da sie tego na stale naprawic. Wpadal w szal w stresowych sytuacjach, bo w przeszlosci gdy sie czegos bal byl lany. I jak juz wpadl w szal akurat tego jednego dnia, to nie majac czarnej, nie mialam go jak opanowac. W dalszym ciagu pracuje z tym koniem w kazdym razie, ale tylko z ziemi, bo nie moge jezdzic. I wciaz robi postepy. I choc dalej nie pracuje z nim w ten sposob jakbym pracowala z wlasnym koniem( z wlasnym pracowala bym przy uzyciu klikera przez caly czas) to mysle ze mogl trafic gorzej. Re: Patenty - rozbrykany kucyk - 08-15-2010 hmm, no to faktycznie...masz problem. mam nadzieje ze wszystko pojdzie ok i bedziecie robic postepy kurcze troche smieszy mnie to ze masz 8 tyg i % ze sprzedazy :lol: to takie troche nieludzie :roll: ten % to ok, odwalasz kupe roboty ale te 8 tygodni? hock: Re: Patenty - Anna Tomaszewska - 08-15-2010 Właśnie przed chwilą wróciłam z MPMK z Łącka, jestem bardzo rozczarowana, konie coraz lepsze, ale jeźdźcy coraz gorsi( po za paroma nielicznymi wyjątkami). Pojechałam specjalnie, by obejrzeć konkretnego konia, który w zeszłym roku zrobił na mnie ogromne wrażenie, swoją walecznością ,i chęcią skoków, wyjątkowo mi zaimponował, mimo, że jeździec był młody i nie doświadczony, raczej mu przeszkadzał( jeździł na zwykłym wędzidle). Na dzień dzisiejszy ,jest to koń dany innemu jeźdźcowi( niby profesjonaliście), niestety ,już złamany na patentach.Efekt- 12pkt, i dalsze miejsce,mimo ogromnego potencjału.Kolejny koń zmarnowany. Patenty-do kosza :!: Re: Patenty - rozbrykany kucyk - 08-15-2010 im wiecej patentow tym mniej talentu? :mrgreen: pozdrawiam wszystkich :lol: Re: Patenty - Wojciech Mickunas - 08-16-2010 Anna Tomaszewska napisała Cytat: niestety , już złamany na patentachI pewno nadal opowiadają ,że " nie mają takich koni jak oni ( ci na zachodzie :wink: ), bo gdyby mieli takie konie jak mają na świcie , to by z nimi wygrywali" :wink: Re: Patenty - Jacob Spahis - 08-16-2010 Wojciech Mickunas I pewno nadal opowiadają ,że " nie mają takich koni jak oni ( ci na zachodzie ), bo gdyby mieli takie konie jak mają na świcie , to by z nimi wygrywali" No niestety. To zdumiewające przekonanie pleni się jak chwast. W Polsce jest zadziwiająca wiara w genetykę która sprawi, że koń umie wszystko zaraz po urodzeniu. Ciągle to słyszę... :? Re: Patenty - Bartosz Marchwica - 08-16-2010 Co więcej - jeśli ma w 14. pokoleniu Przedświta któregośtam to jest lepszy od tego, któremu Przedświta brak! A genetycy śmieją się w kułak z koniarzy... Re: Patenty - Anna Tomaszewska - 08-16-2010 Owszem ,powinniśmy brać przykład z zachodnich jeźdźców, ale nie w ilości zakładanych patentów, ale w jakości nagradzania koni.chyba o tym wspominał w zeszłym roku Frank Shlootak, ujął to bardzo delikatnie, ale podtekst był, następujący: zbyt dużo chamstwa,kary. i brutalności, zbyt mało nagrody, i partnerstwa, w naszym jeździectwie. Oglądamy na TV, i w internecie, zawody z bardziej cywilizowanych krajów, widzimy ilość zer przy nagrodach, wysokość pokonanych przeszkód, itp., ale mało kto dostrzega, jak jeźdźcy, w większości( bo niestety i tam zdarzają się wyjątki), nagradzają swoje konie po udanych przejazdach . Nie należy ,brać wszystkich naszych pod kreskę, bo zdarzają się tacy którzy kochają swoje wierzchowce, i nie traktują ich jak rowery, ale duża ich ilość, to po prostu zapomniała, lub nie wie po co wsiadła pierwszy raz na konia. :evil: Re: Patenty - rozbrykany kucyk - 08-16-2010 no właśnie! często się zastanawiam nad tym patrząc na młode dziewczyny w mojej szkółce. co je skłoniło do jazdy konnej??? lans i szpan chyba, bo o miłości i fascynacji to chyba zapomniały już ma to to z 15lat a traktuje zwierzę jak dużą maskotkę od której tylko wymagać i żądać można..nie wypowiadam się na temat skoków i innych dyscyplin bo nie oglądam tego- nigdy mi to nie sprawiało przyjemności, ponieważ nie widzę tu komunikacji koń-jeździec tylko komunikacja przebiega jednokierunkowo jeździec -> koń..no ale to moje subiektywne zdanie Re: Patenty - branka - 08-16-2010 Nie rozumiem co dziwnego w 8 tyg? Dostalam do jazdy konia, ktory byl zajezdzony rok temu, jak mial 3 lata, mialam z nim popracowac by sie lepiej sprzedal a w zamian dostane maly % jak sie uda. Jak nie to pojdzie w dalsze szkolenie w inne rece, bo ja wracam do Polski niebawem. Co w tym dziwnego? W 2-3 miesiace mozna cos zrobic z mlodym koniem. Ale to tak astrahujac od tematu patentow. Re: Patenty - Anna Tomaszewska - 08-16-2010 Tak ,przez dwa miesiące, można dużo nauczyć, pod warunkiem ,że będzie rzetelnie jeżdżony, 1 godz./dziennie, przez 6 dni w tygodniu. :wink: Co do komunikacji Koń-jeździec, i chęci współpracy, to proponuje, Rozbrykanemu kucykowi, obejżeć przejazdy Jasia Żmudzina, na Kretesie, jak będzie miał okazję. Re: Patenty - rozbrykany kucyk - 08-16-2010 kurcze, Aniu Guzowska nie znam się, ale mówiłaś,że konik był źle traktowany więc pomyślałam że trochę więcej czasu Ci to zajmie. chyba że tak jak mówi Anna- codzienna praca tak czy siak życze powodzenia, 3mam kciuki Anno Tomaszewska - zobaczę zobaczę :mrgreen: :mrgreen: Re: Patenty - branka - 08-17-2010 Anna Tomaszewska Tak ,przez dwa miesiące, można dużo nauczyć, pod warunkiem ,że będzie rzetelnie jeżdżony, 1 godz./dziennie, przez 6 dni w tygodniu. :wink: Tak tez kon byl jezdzony, teraz jest pracowany z ziemi, choc czasem ma wiecej wolnego. Wczoraj bylismy na 2 lonzach w terenie i chlopak sie swietnie zachowywal, zero problemow z przejsciem przez 'trudne' miejsca'. Mialam go zalozonego bez zadnych patentow Re: Patenty - Cejloniara - 08-18-2010 Nie ma patentu, który zastąpi wyczucie kurde Aniu wracaj |