Rajdy - turystyczne i wyczynowe - Wersja do druku +- Hipologia (https://forum.hipologia.pl) +-- Dział: Kategoria (https://forum.hipologia.pl/forumdisplay.php?fid=3) +--- Dział: Konie chcą nas rozumieć (https://forum.hipologia.pl/forumdisplay.php?fid=4) +--- Wątek: Rajdy - turystyczne i wyczynowe (/showthread.php?tid=30) |
Re: Rajdy - turystyczne i wyczynowe - Yasmine - 01-13-2009 Jak założysz temat to mogę opowiadac hehe. Mój mąż jest Marokańczykiem, więc troszku tam bywamy. Masz może więcej zdjęć polskiej ekipy z Dubaju? Re: Rajdy - turystyczne i wyczynowe - Lutejaxx - 01-13-2009 też jeździ konno, wpadajcie szybko do mnie...ja teraz trochę chora. To mi pomoże! Dagmara też miałaś przybyć..... Re: Rajdy - turystyczne i wyczynowe - Dagmara Matuszak - 01-13-2009 Yasmine Masz może więcej zdjęć polskiej ekipy z Dubaju? Te konie startowały w barwach rosyjskich. :mrgreen: Poszukam zdjęć, ale polskiej ekipy chyba na nich nie ma. DuchowaPrzygoda Dagmara też miałaś przybyć..... Z ogromną przyjemnością i nieodmiennie mam nadzieję, że się uda - tylko nie czekaj na nas z wyzdrowieniem , bo póki co na horyzoncie tylko praca... Edit: mam parę fotek, ale tak jak myślałam bez Polaków. Niemniej jednak muszę Wam pokazać przynajmniej jedno . Zdjęcie podobnie jak poprzednie autorstwa Pawła Krawczyka: Re: Rajdy - turystyczne i wyczynowe - Lutejaxx - 05-03-2009 U mnie sezon rajdowy udanie rozpoczęty- majówka na końskim grzbiecie Subway spisał się świetnie, poznaliśmy dwie nowe stajnie i koniarzy z którymi być może wyruszymy kiedyś na wspólny szlak. A poza tym okazuje się, że: * rajd to dla konia nie tylko wysiłek fizyczny- jechaliśmy wolno, koń był przygotowany, nie zmęczył się nadmiernie- ale spory psychiczny. W nowym miejscu mało jadł, był rozkojarzony, pierwszego dnia jakby obrażony troche, drugiego już bardziej pogodzony z losem. Na popasach nie chciał pić, a pasł się na nich dopiero drugiego dnia. Pierwszy popas to po prostu stał i czekał lub próbował zawracać do domu. * kiedy kupowałam sakwy do siodła, najważniejsze dla mnie było, żeby były jak najbardziej pakowne- to niekoniecznie najlepsze podejście: duże sakwy na małym koniku wiszą za nisko, gdy są niedopakowane do końca, ciasno- rzeczy w nich przesuwają się. Lepsze mniejsze sakwy a ciasno spakowane; myślę też, że dokupię sakwy przednie żeby rzeczy lepiej porozdzielać i żeby nie tylko tył siodła był obciążony. * nauka spokojnego chodzenia obok człowieka, nawet bez trzymania za uwiąz, bardzo procentuje podczas wyprawy- można ulżyć koniowi i część odcinków przebywać pieszo. * czego nie zabrałam, a warto byłoby: więcej par skarpet (na obtarte stopy jak znalazł); cienkie, najtańsze ale jednak klapki- żeby stopy odpoczęły od butów; kopystka druciana zamiast grubej plastikowej zajmowałaby dużo mniej miejsca. A w ogóle to: dostałam wspaniałą mapę "szlak konny woj. łódzkiego im mjr Hubala", jest na nim zaznaczone ok 170 stajni, kto chętny ze mną odwiedzić je wszystkie? (niekoniecznie za jednym zamachem) Re: Rajdy - turystyczne i wyczynowe - sepet - 05-03-2009 Ja osobiście podróżuję konno najczęściej w siodle wojskowym (nota bene to powyżej to wojskowy Mc Cleen jeśli dobrze widzę ) - używam siodła wz 36 szeregowego, a ostanio wz 25 oficerskiego. Sakwy są małe, ale za to można w nich zmieścić ciasno wszystko co potrzebne, łączeni z zapasową podkową, garścią gwoździ i specjalnym uniwersalnym narzędziem do awaryjnego przybijania i dociągania podków (kupiłem kiedyś na targach Equitana). Jako że jestem kowalem - przydaje się taki rodzaj samowystarczalności. Co do map - uzywam wojskowych w skali 1:25000 + busola, a ostatnio również nawigacji GPS, ale z wgranymi mapami wojskowymi topograficznymi. Idealnie pomaga to w szukaniu własciwej drogi i oszczędza wysiłku koni nieraz nadmiernego z powodu błądzenia Re: Rajdy - turystyczne i wyczynowe - Lutejaxx - 05-04-2009 Tak, siodełko to mcclellan mam je jakieś 8 lat, bardzo się dobrze spisuje. Mapa moja niby dość dobra (skala 1:75 000) i trasy częśc jeździłam wczesniej rowerem, ale i tak sie raz zgubiliśmy, całe szczęście okazało sie że niechcący zrobiliśmy skrót a to m.in dlatego, że jak juz czułam że coś źle jedziemy i zatrzymywałam kierowców (dwóch na 10 minut, leśna droga) to oni zamiast sie zatrzymać, zwalniali, mijali mnie, ja ich goniłam, a oni mi uciekali Nie wiem jaki sygnał im dawać, bo na wyciągnięta rękę i konia w poprzek drogi reagują własnie tak. hmmm może tekturka z wielkim białym znakiem zapytania? Co do bycia kowalem hmm brzmi świetnie, tarnikiem zadziałać umiem, ale nożem już nie GPS- marzy mi się taki zegareczek który pokaże dokładnie ile przejechałam. Re: Rajdy - turystyczne i wyczynowe - sepet - 05-04-2009 Teraz urządzenia GPS są niedrogie. Ja uzywałem telefonu komórkowego z wgranym programem nawigacyjnym oraz osobnego modułu GPS który łączy się przez bloototh. Moduł ma wielkość pudełka zapałek i siedzi sobie w kieszonce, a telefon słuzy jako nawigacja a przy okazji... jest telefonem. Ważne tylko, żeby telefon miał mozliwość wgrania takiego softu - powinien mieć system operacyjny Symbian (np. nokie z serii N i E). W razie potrzeby słuzę radą na priva. Zegarek pokazuje Ci tyko współrzędne geograficzne, ale mapy turystyczne sa na ogół kiepsko skalibrowane i te dane nie są szczególnie przydatne... Re: Rajdy - turystyczne i wyczynowe - Katarzyna Suchecka - 05-10-2010 Witam odświerzam temat. Chciałabym dowiedzieć się ile max może koń dziennie przejść na rajdzie jeśli jedzie się przypuśćmy na 2-3 dni a jeżeli np na tydzień? I jak takiego konia do tego przygotować? Pytanie czy któś był kiedyś na rajdzie mieszanym np koń plus człowiek piechotom bądź rower? Re: Rajdy - turystyczne i wyczynowe - Jacob Spahis - 05-10-2010 Koń przygotowany, przy dobrym prowadzeniu rajdu (Zmiany chodów, odpowiednio długie nawroty stępa i kłusa), może bez szkody przejść 50 km dziennie. Przygotowanie masz rozpisane w wątku o rajdzie "hipologiczów". Re: Rajdy - turystyczne i wyczynowe - sepet - 05-10-2010 Przygotowanie konia do rajdu turystycznego nie jest szczególnie skomplikowane, ale - jak wszystko - wymaga systematyczności. Jeżeli koń regularnie codziennie pracuje, np. pod rekreacją w wymiarze 2 - 3 godzin - to w zasadzie już jest przygotowany kondycyjnie. Celowej jest jednak zwiększenie liczby wyjazdów w teren, jeżeli koń taki chodzi w większości na placu. Podczas rajdu jedziemy głównie stępem i kłusem, pewne odcinki prowadzimy konia w ręku (najlepiej co godzinę przez jakieś 10 min). Jest to zatem dla konia głównie wysiłek wytrzymałościowy a nie szybkościowy czy siłowy. Nie ma więc większego sensu stosować intensywnego treningu w galopie, interwałów itd, bo to ma cel w przypadku rajdów długodystansowych sportowych, które mają kompletnie inną specyfikę. Warto też przyzwyczaić konia do dźwigania większego niż zazwyczaj obciążenia. Jeśli jedziemy w dalszą drogę (na kilka dni) i nie przewidujemy regularnej obsługi taborów (samochód z zaopatrzeniem, wóz konny) - to wiele rzeczy trzeba mieć stroczone do siodła, łączenie z zapasem owsa itd. Wówczas stroczony rząd może ważyć 30 kg i więcej. Stosowałem taki rodzaj jazdy szczególnie w górach, gdzie trudno o zaopatrzenie i dojazd "taborów" Najlepiej sprawdzały się siodła wojskowe wz 36 (szeregowego). Pozdrawiam Re: Rajdy - turystyczne i wyczynowe - Katarzyna Suchecka - 05-10-2010 Przygotowanie do rajdu czytałam muszę sobie odświeżyć, Bardziej mi chodzi o to ile max możne przejść tj czy np da rade przygotować konia tak żeby robił dziennie 70-80km? Re: Rajdy - turystyczne i wyczynowe - sepet - 05-11-2010 Owszem, ale zależy trochę w jakim tempie, w jakim terenie itd. Bywało, że jeździłem ponad 100 km dziennie bez szwanku dla konia, ale prawdę mówiąc to trochę hardcore Warto pamiętać, że w kawalerii polskiej normą było ok. 50 km dziennie, a ich konie były bezsprzecznie wytrenowane doskonale. Przy długich dystansach powtarzanych przez szereg dni z rzędu problemem jest nie tylko kondycja konia, ale bardzo łatwo pojawiające się odsednienia, odparzenia, otarcia itd. Re: Rajdy - turystyczne i wyczynowe - Lutejaxx - 12-27-2010 Ukazała się taka książka, bardzo praktyczna i pięknie ilustrowana jednocześnie: "Najpiękniejsze szlaki konne w Polsce", Marzena Józefczyk Opisuje około 30 szlaków konnych, trasę, jej charakter i trudność, atrakcje przyrodnicze, historyczne, etnograficzne; ludzi i stajnie spotykane po drodze, legendy związane z mijanymi miejscami; każdy szlak ma też oczywiście mapkę. We wstępie pięknie opisana historia długich wędrówek konnych, z nawiązaniami do tradycji kawaleryjskich. Książka bardzo treściwa, są wszelkie potrzebne adresy, telefony, wskazówki, mapki; a przy tym mnóstwo wspaniałych fotografii, dodatkowo porządnie opisanych- kto, gdzie, co to za stajnia, konie, to czego często mi w "końskiej" literaturze brakuje. Jest tez część dotycząca przepisów obowiązujących jeźdźców w lasach i na drogach, oraz podstawowe zasady doboru sprzętu i przygotowania do rajdu. Naprawdę dobra robota i wielka pomoc dla miłośnika rajdowania Re: Rajdy - turystyczne i wyczynowe - oldschool - 03-23-2011 Projekt szlaku im. mjr. Henryka Dobrzańskiego "Hubala" był pierwowzorem Łódzkiego Szlaku Konnego już istniejącego. Jest kilka poprawek dotyczących przebiegu trasy, ale idea pozostała: czyli dwie główne pętle: jedna wokół Łodzi, druga wokół województwa Łódzkiego połączone ze sobą dodatkowymi szlakami. Na trasie oznaczone są stajnie, które zaoferowały gotowość pomocy konnym pielgrzymom (nocleg dla ludzi i koni, miejsca postoju, zimne browarki, itd... ) ale również atrakcje turystyczne... ogólne bajka...aż się koniarzowi gęba cieszy. Jest nawet strona internetowa z mapą i szeregiem udogodnień dla jeźdźca (fotokody, mapa gps do pobrania, zdjęcia ośrodków, kontakt do nich) http://www.wsiodle.lodzkie.pl Re: Rajdy - turystyczne i wyczynowe - pomrowa - 07-17-2011 Czy możecie dokładnie opisać (bardzo mile widziane zdjęcia) jak dobrze przymocować sakwy do siodła? Chodzi o powiezienie na koniu pewnej ilości rzeczy potrzebnych na całodniową wyprawę w teren. |