Początkowa praca z młodym koniem - Wersja do druku +- Hipologia (https://forum.hipologia.pl) +-- Dział: Kategoria (https://forum.hipologia.pl/forumdisplay.php?fid=3) +--- Dział: Konie chcą nas rozumieć (https://forum.hipologia.pl/forumdisplay.php?fid=4) +--- Wątek: Początkowa praca z młodym koniem (/showthread.php?tid=486) |
Re: Początkowa praca z młodym koniem - Martyna - 10-19-2010 Już mi się nie podoba instrukcja. Przecież Adiutant to jeszcze dzieciak... I tyle rzeczy już umie... Re: Początkowa praca z młodym koniem - Jacob Spahis - 10-19-2010 Martyna Już mi się nie podoba instrukcja. Przecież Adiutant to jeszcze dzieciak... I tyle rzeczy już umie......a wszystko powoli lecz systematycznie. Ale oczywiście rozumiem Twoje rozczarowanie, taki masz pogląd. Być może nieco osłodzi Twoją zgryzotę fakt, że pełnię sił i możliwości Adiutant osiągnie w wieku lat 10. A tak swoją drogą co byś zmieniła i z czego byś zrezygnowała :?: Re: Początkowa praca z młodym koniem - Jacob Spahis - 10-19-2010 Wróćmy jednak do początkowej pracy z młodym koniem. Choć Adiutant już tyle umie, to jednak bardzo wiele jeszcze nie umie i dlatego koniecznie trzeba systematycznie pracować. Dzisiaj w planie wyjazd w teren, gdzie zamierzam dotrzeć do lasku i między drzewami zrobić lekcję ujeżdżeniową. Zwyczajne figury - wolty, półwolty, chody boczne, dodania skrócenia, cofania i przejścia. A potem powrót do domku i po zabiegach pielęgnacyjnych do boksu, a na jazdę idzie wuj Sekret. Re: Początkowa praca z młodym koniem - Jacob Spahis - 10-20-2010 Niestety do lasku nie pojechałem, a przyczyna jest taka jak ostatnio - za ciemno. Teraz to już jako zasadę trzeba będzie potraktować trening w okolicach stajni, bo po zmroku lasy koło naszej stajni to istna puszcza. Tak czy siak program jazdy wykonałem. I jestem zachwycony. Stopniowanie pracy i jej systematyczność skutkuje tym, że koń po zrozumieniu wymagań i zakresu ćwiczeń wykonuje je chętnie i coraz bardziej precyzyjnie, a przy tym staje się coraz bardziej elastyczny. Są to zmiany wideoczne, ciągłe, ale trudne do opisania. Można to doprecyzować tak, że Adiutant "dojrzewa". Jazda nie trwała nawet 60 minut. Każde ćwiczenie było jak pytanie, na które koń odpowiadał - "to proste, trzeba zrobić tylko tak". Skoro więc zrobił wszystko, precyzyjnie, dokłądnie i bardzo chętnie to co miałem zrobić :?: Tylko skończyć. Później będzie plan pracy na dzisiaj. Re: Początkowa praca z młodym koniem - Jacob Spahis - 10-20-2010 Dzisiaj skoki. Muszę się naprawdę sprężać, żeby je wykonać przed zapadnięciem ciemności. A muszę jeszcze przestawić przeszkody, bo w planie oprócz szeregu są skoki przez pojedyncze przeszkody do 80 cm. W szeregi niżej. Ilość skoków jak zwykle do do 12. Od soboty zaś wprowadzam nowy typ przeszkody jakim będzie okser... Re: Początkowa praca z młodym koniem - Jacob Spahis - 10-21-2010 No i jest mały problem. Adiutant wdał się w bójkę z rówieśnikami i dostał uderzenie od wewnętrznej strony lewego napiąstka. No i kuleje. Wczoraj wykonałem więc podstawowe zabiegi (chłodzenie) i dzisiaj z pewnością będzie już dobrze. Niemniej jeden dzień dodatkowo wolnego będzie. Co zrobić - bywa. Re: Początkowa praca z młodym koniem - Dorota Hałaburda - 10-21-2010 Trzymam kciuki za poprawę zdrowia... Re: Początkowa praca z młodym koniem - Jacob Spahis - 10-21-2010 Dziękuję :!: Jestem absolutnie spokojny, że już dzisiaj będzi po kulawiźnie. Re: Początkowa praca z młodym koniem - Katarzyna Suchecka - 10-21-2010 A ja juz sie zaczynalam dziwic ze ten kon tak jakby byl juz dojrzaly itd i nawet nie szaleje z kolegami a tu prosze jednak. Mam nadzieje ze szybko wroci do zdrowia. Re: Początkowa praca z młodym koniem - Jacob Spahis - 10-21-2010 Ależ szaleje i bawi się. Ma zresztą w stadzie dwie rówieśniczki, w tym jedną klacz xo. Reszta to już bardziej stateczne konie, ale przekrój wiekowy i płciowy jest zachowany. No może niezupełnie, bo źrebaków nie mamy. Re: Początkowa praca z młodym koniem - Jacob Spahis - 10-22-2010 Adaś (taki ma pseudonim) vel Adaśko wczoraj już nie kulał, ale noga jeszcze jest trochę nabrana. Dzisiaj też dam łobuzowi wolne, bo musi być absolutnie zdrowy. Re: Początkowa praca z młodym koniem - Jacob Spahis - 10-25-2010 Ostatecznie na wszelki wypadek Adiutant miał wolne także przez piątek, sobote i niedzielę no i oczywiście dzisiaj z uwagi na to, że jest poniedziałek. W trakcie miał zawijaną nogę w ciepłą owijkę z "fluidem", według oczywiście starych receptur. Jak będzie taka wola podam przepis. A program na kolejny tydzień wieloletniego planu treningowego przedstawię później. Re: Początkowa praca z młodym koniem - Julia z Orla - 10-25-2010 Wyrażam taką wolę Re: Początkowa praca z młodym koniem - Jacob Spahis - 10-25-2010 Służę uprzejmie. 1 litr wody 1/2 litra denaturatu 50 ml spirytusu kamforowefo 50 ml nalewki z arniki Całość dokładnie wymieszać, wstrząsnąć i mgiełką pokryć zawijkę tak by była wilgotna ale nie mokra, po czym zawinąć nogę i pozostawić na noc. Bardzo skuteczne i sprawdzone - polecam :!: Przepis uzyskałem dzięki uprzejmości Pani Kukawskiej, wielokrotnej Mistrzyni Polski w rajdach długodystansowych. Posiadam również przepis na fluid do wcierania w mięśnie po wysiłku, ale tutaj proszę o pomoc, bo po pierwsze nie do końca wiem co to za składniki, a po wtóre mam kłopot ze zdobyciem części z nich: CAMPHOR (zapewne kamfora, ale nie wiem w jakiej postaci) - 20 części LIQUOR AMONI (alkohol? jaki?) - 40 części OLEUM THEREBINT (terpentyna, ale jaka czystość) - 100 części OLEUM OLIVARUM (oliwa z oliwek... no dobra nie będzie sałatki ) - 60 części. Re: Początkowa praca z młodym koniem - Jacob Spahis - 10-26-2010 Rozpoczynam kolejny tydzień w realizacji wieloletniego planu treningowego Adiutanta i przedstawiam założenia na ten tydzień. Wtorek - jazda półterenowa (tak daleko jak na to pozwoli oświetlenie w godzinach o których jeżdżę), łagodna i spokojna, bo jednak koń stał parę dni (w sensie braku pracy pod siodłem). Czas pracy około 45 minut, a więc krócej. Środa - jazda ujeżdżeniowa. Czwartek - jazda terenowa o ile pozwoli na to oświetlenie. W innym wypadku półteren. Piątek - jazda terenowa i przerabiam ćwiczenia ujeżdżeniowe na górkach. Sobota - skoki. Niedziela - 1,5 godziny jazdy terenowej. Do przebycia 12 km w ciągu godziny. W terenie kilka skoków przez przeszkody krosowe. |