Hipologia
Ślepy koń , jak sprawić by widział moimi oczyma ... - Wersja do druku

+- Hipologia (https://forum.hipologia.pl)
+-- Dział: Kategoria (https://forum.hipologia.pl/forumdisplay.php?fid=3)
+--- Dział: Konie chcą nas rozumieć (https://forum.hipologia.pl/forumdisplay.php?fid=4)
+--- Wątek: Ślepy koń , jak sprawić by widział moimi oczyma ... (/showthread.php?tid=736)

Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8


Re: Ślepy koń , jak sprawić by widział moimi oczyma ... - Julia z Orla - 09-28-2010

A co dopiero wypaczonych ludzi.

Nie myślałaś o tym, żeby adoptować Kasi do towarzystwa jakiegoś kucyka? Już chyba wcześniej Spahis pisał o tym, że żadna koza nie zastąpi koniowi drugiego konia. Nawet gdyby to miał być jakiś miniszetland.

Z podawaniem nóg będziesz miała nie lada problem jeśli Kasi kojarzy się to z bólem. Może metodą byłaby nauka podnoszenia nóg samodzielnie z klikerem? Np. na popukanie bacikiem w pęcinę. Byłoby bezpiecznie dla Ciebie ze względu na zachowaną odległość, a i Kasi byłoby łatwiej się przemóc mając człowieka na dystans.


Re: Ślepy koń , jak sprawić by widział moimi oczyma ... - Magdalena Jankowska - 09-28-2010

Dokładie wypaczonych ludzi jest więcej niż koniSmile

teraz myśle nad sierotką która jest nie daleko mnie ... na bank Kasia do zimy będzie miała towarzyszaSmile

A z klikerem powiem szczerze ze próbowaliśmy w ten sposób kiedy jeszcze widziała ... wtedy nawet nie chciała na smakołyk spojrzec.

Uwierzcie że Kasia jest koniem który się np potrafi obrazićSmile Jak coś jej nie pasuje a danym dniu to obróci się tyłem i nie podchodz( nie chce wtedy kopać). Pokazuje swoje babskie bycieSmile Kiedy chcesz ja pogłaskać i ma zły dzień kłapie zębami w powietrzu...poprostu taka już jest ... jakbym miała ją uczłowieczyć to mogłabym napiać ze jaet indywidualistkąSmile Kobieta zmienną jest ... heh

Ale teraz moge wrócić do klikera dzięki Julia dobry pomysł .


Re: Ślepy koń , jak sprawić by widział moimi oczyma ... - Magdalena Jankowska - 10-01-2010

no i kopyka zrobione , ale zdjęcia wstawię jutro.
Kasia była dość grzeczna ...


Re: Ślepy koń , jak sprawić by widział moimi oczyma ... - Magdalena Jankowska - 10-02-2010

no dzisiaj czasu trochę więcej więc wstawiam zdjęcia... troche nie wyrazne...ale głównie chodzi o to by zobaczyc jak sobie radzimy.
[Obrazek: bda051c79c0ebd86.jpg]

[Obrazek: 4a89592df1c49da6.jpg]
na tym zdjęciu widać że linka jest wpleciona w ogon , i przeciągnięta przez pasek zapiety na nodze. linka jest przełozona przez zawias od drzwi i trzymana przez pomocnika na samym końcu. Po naciągnięciu linki , koń podnosi nogę (czasami trochę szarpie ) . Koń nie ma pola manewru w takim układzie ponieważ jezeli za bardzo obciąży nogę która jest robiona to zwyczajnie ciągnie się za ogon , tak więc po kilku razach zazwyczaj sam odpuszcza.
[Obrazek: 67a75f0660f2793dmed.jpg]

Konisko do werkowania jest zawsze ustawione tak że głową skierowana do naroznika , uwiązana po prostu.
Staramy się by za kazdym razem było bezpiecznie i dla nas i dla niej .
Tym razem kobyła nawet nie pomyślała o odsadzeniu się .

Dzisiaj Kasia nie robi nic , przerwa na oswojenie się z nowymi butami , ja tez nie bardzo mam czas żeby z nią popracować .
Mogę jednak szczerze napisać że dzięki pracy jaką robimy Kasia jest o niebo lepsza niż była. Konie skrzywdzone często staja się końmi narowistymi . Sądzę że u Kasi ta niechęć do dawania nóg , która u niej ma podłoze psychiczne, przerodziła się w zły narów. Niestety ani kliker ani inne sposoby mi znane nie rozwiązują tego problemu . I chyba bedziemy musiały radzic sobie jak do tej pory...
Stan Kasi kopyt oceniam na dobry.Juz piszę dlaczego. Kacha ma niestety wrodzoną wadę postawy. Pewnie gdyby ktoś zajął się tym odpowiednio wcześnie wada ta mogłaby byc odpowiednio skorygowana. Jej wada nie jest jednoznaczna do określenia , nie jest to typowa francuska ani też rozbieżna . Ma wyrażnie zarysowane kopyto skośne o czym mozna poczytać tutaj http://www.konie.biz/modules.php?name=News&file=print&sid=431
Musiałaby być kuta ale my jakoś tego skutecznie unikamy...


Re: Ślepy koń , jak sprawić by widział moimi oczyma ... - Magdalena Jankowska - 10-04-2010

Spacerek w ręku udany. Mam dzisiaj mało czasu więc bylismy na 15 minut w lesie i spowrotem na pastwisko...
Kacha szła spokojnie .
Coraz rzadziej wpada na mnie czyli jest postep i jest super.

ps. piekna pogoda dzisiaj


Re: Ślepy koń , jak sprawić by widział moimi oczyma ... - Magdalena Jankowska - 10-06-2010

No i korzystamy z pieknej pogody dalej .
Dzisiaj pracowaliśmy razem na wolności , ale nie takiej totalnej . Tzn dzisiaj to było pastwisko. Udało mi sie wysłac Kasię na koło . Potem ją zatrzymać. Nastepnie szliśmy razem kilka kroków , robiłyśmy zwrot na zadzie i zmieniałyśmy kierunek . Na zakończenie cofnęlam się z nią dwa kroki.
Nie dotykałam jej dzisiaj prawie wcale. Raz tylko przy zwrocie na zadzie . Postepy sa niesamowite....
Jutro ułoze jej tor przeszkód , także na pastwisku . Jej zadaniem bedzie przejśc przez plandeke , pomiedzy bramkami oraz slalon pomiedzy drążkami....

a no i prosba o podpisanie petycji ...
http://www.ptroa.co.il/petition/


Re: Ślepy koń , jak sprawić by widział moimi oczyma ... - Dorota Hałaburda - 10-27-2010

Jeden z moich ulubionych wątków zasnął?
MagdalenoSmile


Re: Ślepy koń , jak sprawić by widział moimi oczyma ... - Magdalena Jankowska - 10-30-2010

Bardzo serdecznie przepraszam wszystkich za oczekiwanie ...
Troszkę sytuacja w moim zyciu sie zmieniła i muszę wyjechać za granice na jakis czas . Dlatego jestem zmuszona przerwać pracę z Kasienką na ten czas. Narazie Kasia zostanie pod opieka mojego wspaniałego narzeczonego . Bedziemy informowali o wszystkich zmianach oraz wydarzeniach w naszym małym końskim świecie.
Przepraszam raz jeszcze za milczenie ale odcięło mnie od świata wirtualnego .
Będę obecna na forum w innych tematach .
pozdrawiamy Magda Adam i KasiaSmile


Re: Ślepy koń , jak sprawić by widział moimi oczyma ... - Magdalena Jankowska - 12-14-2010

I tak dla przypomnienia o nas Smile
Już 19 wracam i będę dwa tyg w Polsce mej ukochanej przy mojej ukochanej rodzinie ludzko - zwierzęcej Smile

A tu ciekawostka
http://obadajto.com/wiadomosci/wiadomoci-uk/37-praca-i-pienidze/345-uk-ko-przewodnik-dla-niewidomej-muzumanki
Takie małe odwrócnie roli Smile

Pozdrawiam


Re: Ślepy koń , jak sprawić by widział moimi oczyma ... - wild_filly - 12-15-2010

Oglądałam kiedyś film dokumentalny o tym właśnie jak zwierzęta pomagają osobom niepełnosprawnym. Była tam też mowa właśnie o dziewczynie która miała za przewodnika kucyka. Swoją drogą cóż w tym dziwnego że rodzina zabroniła jej kupienie psa... mimo tego że np tu w Krakowie można się natknąć na osoby niewidzące z psem przewodnikiem to słyszałam że wciąż jeszcze jest wiele miejsc do których takim osobom z psem wejść nie wolno! Cóż za paradoks. Może z kucykiem byłoby łatwiej Smile trzeba to zbadać!

Wszystkiego dobrego dla Kasieńki na Święta Smile


Re: Ślepy koń , jak sprawić by widział moimi oczyma ... - Magdalena Jankowska - 12-25-2010

Kasieńka sle wszystkim wesołych Świąt Smile


Re: Ślepy koń , jak sprawić by widział moimi oczyma ... - Magdalena Jankowska - 01-03-2011

No i Świea szybko minęły ...
Kasiunia moje jest obecne u Pani Krystyny Kukawskiej Smile
Jako że ja pracuję za granicą , no i mój narzeczony takze do mnie dołączy w nie długim czasie korzystajac z przerwy świątecznej przewieżliśmy Kasie do pensjonatu .
Kasiunia jechała po raz pierwszy trailerem od czasu utraty wzroku . Byłam zaskoczona tym że bez wahania weszła na wózek . To był jej sprawdzian . Nie chciała cofnąć rzy rozładunku ale z pomocą Pani Krysi została obrócona i wyprowadzona przodem . Po wejściu do boksu odrazu zajęła się jedzeniem jej przysmaku - czyli słomy - co wskazywało na absolutny brak zdenerwowania. Śmiało obadała boks . Jestem z niej dumna Smile
Pozdrawiam Smile


Re: Ślepy koń , jak sprawić by widział moimi oczyma ... - Krystyna Kukawska - 01-04-2011

Przyznaję, że jest to dla mnie nie lada wyzwanie. Zdarzało mi się pracować z końmi trudnymi, złośliwymi, skrzywionymi psychicznie ale niewidomy jest pierwszy. Mam jednak nadzieję, że sprostam zadaniu i uda mi się stworzyć Kasi szczęśliwy dom.
Dzisiaj wybieramy się na pierwszy spacer.
P.S. Podświadomie czuję, że dojdziemy do porozumienia. Kasia jest koniem dużo gadającym a ja takie bardzo lubię.


Re: Ślepy koń , jak sprawić by widział moimi oczyma ... - Magdalena Jankowska - 01-05-2011

Wczorajszy spacerek udał się Pani Krystynie i Kasiuni.
Myślę że Pani Krystyna sama napisze co nie co Smile


Re: Ślepy koń , jak sprawić by widział moimi oczyma ... - Krystyna Kukawska - 01-05-2011

No to piszę. Pierwszy spacer był krótki.
Wczoraj wyprowadziłam Amishę (tak ją przechrzciłam, ponieważ już jedna Kasia u nas jest :wink: ) na wybieg i dałam Jej tam sianko. Chętnie je jadła... ale tylko wtedy, kiedy przy Niej stałam. Kiedy zostawała sama, zaczynała się kręcić w kółko, bardzo ostrożnie stąpając i badając podłoże nogami. Często się zatrzymywała, rżąc i nasłuchując odzewu reszty koni, które były na innym wybiegu. Zdecydowanie humor Jej się poprawiał, kiedy wiedziała, że jestem blisko.
Chętnie szła do stajni i bardzo reagowała na moje ostrzeżenia (przytrzymanie za kantar i słowo "uważaj!") podczas przechodzenia przez wejście do stajni i do boksu.

Natomiast dzisiaj odbyłyśmy dłuższy spacer po parku. Amisha szła dość raźnym krokiem, po czym zatrzymywała się i stała tak przez kilka chwil. Wyglądało to tak, jakby "obserwowała" otoczenie uszami, po czym ruszała na leciutkie pociągnięcie uwiązem. Taka sytuacja powtarzała się kilkakrotnie. Najchętniej szła, kiedy trzymałam rękę przy Jej chrapach.
Cały czas uczymy się siebie. Big Grin