Kącik amatorów-werkowaczy - Wersja do druku +- Hipologia (https://forum.hipologia.pl) +-- Dział: Kategoria (https://forum.hipologia.pl/forumdisplay.php?fid=3) +--- Dział: Chów koni - i wszystko, co z nim związane (https://forum.hipologia.pl/forumdisplay.php?fid=5) +--- Wątek: Kącik amatorów-werkowaczy (/showthread.php?tid=315) |
Re: Kącik amatorów-werkowaczy - Ewa Polak - 01-09-2009 Wow, super Mam nadzieję że będę mogła z Panem Trenerem chwilkę pogadać jak się dopcham w kolejce :mrgreen: Re: Kącik amatorów-werkowaczy - branka - 01-10-2009 oo ja chcem kurs!! Kocham wprost struganie! Nie moge się nadziwi jak wspaniałą strukturą są kopyta! Odbyłam wczoraj długą rozmowę z moim byłym kowalem i jeszcze bardziej uznałam po niej, że kocham strugać XD On tez jest strasznym maniakiem tego, tyle że struga inaczej tzn on jest normalnym kowalem(nie struga naturalnie, bo mówi, że nikt za to płącić nie chce xD). Ale fajnie było wymienicć informacje, uwagi, naostrzyć mój nóż, pogadać o narzędziach, o butach itp W ogóle śmieszna rzecz - mojej koni po pierwszym struganiu zostawiłam ściany wsporowe dość przerosnięte i one potem jeszcze wręcz urosły. Raz próbowałam je ściąć do powierzchni podeszwy, to koń był kulawy i odrosły strasznie szybko! A tu nagle z tydzień, może dwa temu zaczęły się zmniejszać - w tym samym czasie koń zaczął być kompletnie czysty po twardym, nawet po grudzie. I teraz jak przedwczoraj strugałam, to były prawie na poziomie podeszwy - nie ruszałam ich, bo myślę, że same się zrobią takie jak mają być. Jak ktoś niedoświadczony jak ja nagle struga, to czeka go pełno takich niespodzianek - u mnie nie sposób je wymienić. Świadczą one o mojej niewiedzy, ale jednocześnie uczą, więc nie jest tak źle Staram się "słuchać" kopyt jak najbardziej i mam wrazenie, że jest coraz lepiej. No i konsultuje to z wetem na wszelki wypadek Konia też coraz chętniej stoi przy struganiu i się nie niecierpliwi ani nic - w ogóle polepsza to strasznie nasza reacje I jest fajnie. Ale kursu potrzebuje, bo mam mętlik w głowie - za dużo czytam o kopytach i jest to kompletnie nie uporządkowane teraz! Re: Kącik amatorów-werkowaczy - Wojciech Mickunas - 01-10-2009 Może to już gdzieś było , ale tak dla przypomnienia link do filmików pokazujących pracę kopyta i okolic podczas poruszania się konia . Warto obejrzeć by zrozumieć jakie obciążenia znosi koński aparat ruchu. Może po obejrzeniu takich ruchomych zwolnionych zdjęć mniej ludzi będzie opowiadało głupstwa w rodzaju: " ten koń nie kuleje , on tylko znaczy ". http://pl.youtube.com/results?search_query=hoof+touchdown&page=1 Re: Kącik amatorów-werkowaczy - branka - 01-10-2009 Pokazywał nam to chyba Kuba jeszcze w Stokrotce. Masakra, jak wielkie obciążenia koń znosi! Ale to widać i gołym okiem jak koń skacze i pęciny ma przygięte do ziemii. PS Ale wesoły post mi wyszedł wczoraj, tak w środku nocy 8) Re: Kącik amatorów-werkowaczy - grymaśna - 01-12-2009 Ewa Polak Właśnie dastałam maila o treści: Ja bym była wstępnie chętna 8) (o ile tylko czas pozwoli) , a jaki koszt? Re: Kącik amatorów-werkowaczy - Ewa Polak - 01-12-2009 Na razie dostałam tylko informacje o planach, jak będę wiedzieć coś więcej to zaraz o tym napisze Re: Kącik amatorów-werkowaczy - Klara Naszarkowska - 01-12-2009 Na bieżąco informacje/ustalenia pojawiają się TU. Zdaje się, że jest dużo chętnych na kwietniowy kurs, więc dobrze trzymać rękę na pulsie Re: Kącik amatorów-werkowaczy - Lutejaxx - 01-12-2009 Mam pytanie do zwolenników naturalnego werkowania- czy da sie wyprowadzić płaskie, podbijające sie kopyta tak, żeby nie trzeba było używać podków? Czy w ogóle warto do tego dążyć? Mój koń- folblut- ma kopytka małe, wolno rosnące i płaskie. Koło maja starły sie na tyle że na lato był kuty; rozkułam jesienią ale po pewnym czasie zaczął sie podbijać, w końcu jak była gruda podbił sie tak że dwa tygodnie kulał- przy badaniu okazało sie że ma podbite kopyta przednie w paru miejscach i zgodnie z zaleceniem weterynarza został podkuty. Czy warto próbować go rozkuwać? Wiem że podkowy maja mnóstwo wad ale nie che tez doprowadzić znowu do takiej sytuacji. Jakie są zalecenie co do rozczyszczania takich kopyt, co może sprawić że podeszwa stanie sie bardziej wysklepiona- jeśli w ogóle cokolwiek. Re: Kącik amatorów-werkowaczy - branka - 01-12-2009 Podbijanie to kwestia cienkich podeszw - kowale je wycinają regularnie i nie pozwalają im byc grubym, co jest dla konia korzystniejsze, niż takie wycięte nienaturalnie. Mój koń bardzo źle chodził po rozkuciu po twardym, ale po jakiś 10 tygodniach strugania juz mogła kłusowac i galopować po twardym i sie nie podbija ani nic. Podeszwa rosnie dosć szybko, dlatego właśnie po 2-3 miesiącach zaczynają świetnie funkcjonować. Oczywiście struganie naturalne to nie odpowiedż na wszystko. Ale bardzo je polecam. Można koniowi podbijającemu się kupic buty - i jakby co także wkładki do nich. Najlepsze są Earycare Epic - i zakłądac je można tylko na jazdy, a tak kon może być w boksie i na wybiegu bosy. Pytałam się o ten kurs organizatorów - kosztuje 600zł, trochę dużo:/ Szczególnie, że ja cos już wiem no i sama strugam jakiś czasu. Ale myślę, że warto mi wydac kasę na kurs...jednak zawsze to mase więcej wiedzy. Aha no i moja konia tez miała płaskie kopyta. Ma je też małe i tez jest folblutką Teraz się znacznie pogłębiły. Co do wielkości to są dalej małe, bo kopyta strugane naturalnie w ogóle są dośc małe, ale są szersze jak dłuższe tak jakby - tzn robią się kształtniejsze i ładniejsze Re: Kącik amatorów-werkowaczy - Cejloniara - 01-15-2009 Ponieważ zainteresowało mnie poszukanie wiadomości na temat przyczyn dla jakich koń przyjmuje postawę przednnich nóg "pod siebie", znalażłam ten tekst http://www.swedishhoofschool.com/PDF-Articles/Standing%20under.pdf i pozwoliłam sobie go przetłumaczyć z pomocą koleżanki mojej też Agnieszki :-) A oto , co nam wyszło: "Przednie nogi poza pionem „pod siebie” Jest to prawdopodobnie najbardziej nagminna problematyczna postawa. Obawiam się, że niektórzy właściciele koni nie tylko myślą, że to ok., ale także myślą, że to wygląda „powerful” (wiem o co chodzi ale nie umiem zastąpić słowa) albo coś ponieważ często widzi się na obrazkach/zdjęciach w takiej postawie ogiery reklamowane do krycia. Prawda jest taka, że taki koń poważnie cierpi ból. Ból jest spowodowany problemami w tylnej części przednich nóg (stóp/kopyt). Najczęstszym powodem tego problemu jest pleśniowa infekcja strzałki (czyli pewnie gnicie strzałki), ale może być także spowodowane za wysokimi kopytami (nie rozumiem dokładnie w którym miejscu za wysokie) lub za wysokimi piętkami. Kiedy kopyta lub piętki są za wysokie to płaszczyzna podparcia zostaje przeniesiona do przodu, poza środek ciężkości konia i przeciążą tylną część kopyta. Jak tylko koń przestaje stać równo (w 4-kącie), do już i tak bolesnej postawy, dochodzi ból z drętwienia mięśni. Jeśli przednie nogi są poza prawidłowa pozycją drętwienie przechodzi do wszystkich mięśni aż do łopatek powodując problemy z podnoszeniem przednich nóg do przodu i z robienie lotnych zmian nóg. Największy problem jest gdy obie - i przednia i tylna część kopyta sprawiają ból jednakowo, bo koń wtedy stoi równo. Jeśli poobserwujesz konia przez chwile zobaczysz, że koń przenosi ciężar z nogi na nogę (chodzi o przednie nogi), co jest głównym wskaźnikiem dużych problemów. Nie mylić z przenoszeniem ciężaru ciała z nogi na nogę, które ma miejsce w przypadku zadnich nóg, gdy koń zwyczajnie odpoczywa." Mam nadzieję, że dobrze zrozumiałąm sens tego art. Re: Kącik amatorów-werkowaczy - branka - 01-15-2009 wysokie kopyta - to chyba chodzi o wysokie piętki - takie wyhodowane, że nastepuje rotacja kości kopytowej. Moja tak stała - miała za wysokie piętki i za długie ściany z przodu. Teraz stoi normalnie. I dobrze sobie radzi. W ogóle zaczynam wierzyć w to, że koń strugany naturalnie się mniej ślizga jak patrzę na Brankę. Choć nie wiem czemu tak miałoby byc - że lepiej czuje podłoże taki koń i lepiej umie ocenić jak sie poruszać? Ale kazdy koń, któremu sie chamsko nie wycina strzałek i nie ma zawężonych kopyt z wielkimi piętkami powinien dobrze czuć podłoże. W ogóle dzisiaj tak patrzyłam na jej kopyta i się zachwycałam jakie ładnexD Re: Kącik amatorów-werkowaczy - branka - 01-17-2009 Kurcze, zaczęli mnie znajomi pytac o podstruganie im koni. Na razie nie ma o tym mowy, bo nie mam doświadczenia i uprawnień - to tak jabky amator miał leczyć czyjeś konie - ale nawet po takim kursie kwietniowym bałabym sie tego robić. Chyba że nieodpłatnie na zasadzie, że koń jest konsultowany z kimś, a ja tylko podstruguje pomiędzy rozczyszczaniami. Jak patrzę na kopyta niektórych koni w stajni, to mnie szlag trafia. Dzisiaj mnie taka pani prosiła czy bym nie podtarnikowała coś - koń ma kompletnie zawezone kopyta, wyciętą podeszwę tam, że boli go dotyk kopystki, ściany wyniszczone podkowiakami w sposób straszliwy. Ech, co ci kowale wyczyniają :? Przestaje sie dziwić panu Jackowi Tokarskiemu, u którego kiedyś stałam i który robił swoje konie sam, bo sie wkurzał na kowali.. Wtedy miałam do tego zastrzezenia, ale jak sobie przypominam jak robił to na pewno lepiej, niż ten nasz kowal, co mi kuł Brankę ostatnie 2 lata. Re: Kącik amatorów-werkowaczy - Lutejaxx - 01-17-2009 Cytat:Podbijanie to kwestia cienkich podeszw Myślę, że nie tylko, bo też jest to kwestia płaskości kopyta. I w płaskim nawet jak kowal podeszwy nie wybierze, to ona sie wytrze o podłoże i będzie równo z nim w miejscach, gdzie powinna być wypukła. Mój tak niestety ma. I owszem, jakiś czas po werkowaniu, jak podeszwa narośnie, mniej sie potyka i pewniej chodzi; ale jednocześnie jak nadepnie na większy kamień, zdarza sie że utyka lub podbije się- bo w takiej płaskiej podeszwie nie ma miejsca na większe nierówności terenu. zwykle radzi się takim koniom podnosić piętki (specjalne podkowy, wkładki), zawsze proszę kowala żeby tylko przód kopyta zbierał a piętek nie bo nie rosną, ale ja wiem, czy ich troche przybyło...ciężko stwierdzić. Pomijając że kowal zwykle "wie lepiej". No i z kolei na podkowie piętka sie ściera bo pracuje, więc chronie podeszwy przed podbiciem a piętki sie obniżają...i tak błędne koło trochę. zobaczymy z wiosną pewnie da sie rozkuć. Re: Kącik amatorów-werkowaczy - branka - 01-17-2009 No, a naturalni strugacze piętek nie hodują - hodowanie ich, to jest to co mi zalezał wet i koń stawał nogami strasznie pod sobą i powstawały nienaturalne napięcia. Ja się nieraz dziwiłam czemu nogi puchna itp - teraz mamy suche nogi jak u źrebaka(poza tymi dniami "kryzysu" w stajni, co konie nie były puszczane przez kilka dni - wtedy to każdemu się opoje zrobiły od stania). Piętki lekko sie podstruguje w naturalnym struganiu, na tyle by było widac białą linię i tak by nie uszkodzic żywej podeszwy, bo jej się nigdy nie rusza(ja dopiero po kilku struganiach doszłam do właściwej ich wysokości) . Kopyto jest mocno wklęsłe, duża jest strzałka i szeroka i rozpycha kopyto na boki(u nas takie ładne teraz rosną, że chodze i się zachwycam :mrgreen: ) i jest sole callus - ten taki fragment podeszwy co jest płaski i nie jest w tej wklęsłej częsci kopyta - wygląda jak podkowa trochę Tylko jest fragmentem podeszwy, a nie sciany rogu czy kopyta - to ważne rozróżnienie. Ściana rogu jest na wysokości sole callusa, a ściana kopyta jest odrollowana tak, ze nie dotyka ziemi, gdy koń stoi na betonie. Z przodu kopyta jest toe callus. Na nim sie opiera kopyto w przedniej części, gdy koń stoi na betonie. Mojej koni się kopyta mocno wklęsłe teraz zrobiły i własnie callus wyrósł i jest płaski i sliczny. Konia staje na nim. I zrobiłam śliczny mustang roll I konia hasa po twardym i wyprzedza kolegów i koleżanki na wybiegu, bo je boli hasanie po grudzie, a moją konię nie. Oczywiście ona teraz patrzy na nie z wyższością. I troche denerwuje mnie, bo pędzi pod siodłem beztrosko i trzeba się wziąć do roboty chyba, żeby jednak chodzić w rytmie. Tzn możnaby sie uprzeć, że to taki rytm z mocnym tempem, a nawet obszerny kłus ujeżdzeniowy, ale brykusiania wesołego i niewinnej minki już do nich zaliczyć nie można. W ogóle dziś przezyłam szok - jest tak mokry śnieg, że wbił się koni w podeszwy, a ona nie ma przecież podków. Wszytskim koniom sie wbijał hock: Nie wiem co ta zima sobie robi. PS Nie mogę się doczekac już kursu. Zarezerowałam sobie miejsce Re: Kącik amatorów-werkowaczy - Lutejaxx - 01-17-2009 To ma mieć małe piętki? gruba podeszwę? i nie będzie sie podbijać? mój sie podbijał to już nie wiem co jest źle i czemu. Tylne ma wyższe i głębsze i nie podbijają się. Przez pewien czas starałam sie 'wyhodowac' mu te podeszwe żeby gruba była i tylko obrabiać tarniczkiem kopyto; najpierw było dobrze a później sie zaczęły pojawiać podbicia A może w okolicach łodzi są jacyś 'naturalni' werkowacze? Ktoś godny polecenia? |