Hipologia
Kartka z kalendarza - Wersja do druku

+- Hipologia (https://forum.hipologia.pl)
+-- Dział: Kategoria (https://forum.hipologia.pl/forumdisplay.php?fid=3)
+--- Dział: Konie chcą nas rozumieć (https://forum.hipologia.pl/forumdisplay.php?fid=4)
+--- Wątek: Kartka z kalendarza (/showthread.php?tid=643)

Strony: 1 2 3 4 5


Re: Kartka z kalendarza - Lutejaxx - 07-04-2010

haha, Jeden i Drugi wikipedię przepisujecie, to co ma zwymyślać. :!: ...powinno nastąpić totalne wzajemne zrozumienie! Big Grin :wink:
a jak cuś nie tak, w stosunku do mnie, chęć odwetu jakaś to wzywam bardzo do lasu mego... na piwko!

a dziś głosowanie, i MY....też za chwilkę historią się staniemy.


Re: Kartka z kalendarza - Jacob Spahis - 07-05-2010

Pan Trener niepotrzebnie się martwi, bo ja się tylko cieszę.


Re: Kartka z kalendarza - Jacob Spahis - 10-19-2010

Dzisiaj dostałem w stajni sympatyczną, ale jednak reprymendę za porzucenie wątku kartka z kalendarza. Wracam więc do pisania, bo podobno fajne. Smile

Dnia 19 października 1813 roku w nurtach Elstery utonął polski generał, marszałek Francji Józef Poniatowski. Poniatowski to postać barwna, a jego życie pełne było krwistych anegdot. Niewątpliwie wszyscy znają obraz Julisza Kossaka. Książę jakoś zawsze był wiązany z końmi. Teraz najbardziej znany jego pomnik można podziwiać przed Pałacem Prezydenckim.

No i jeszcze jedno. Poniatowski wraz z Tadeuszem Kościuszką, to pierwsi kawalerowie orderu wojennego Virtuti Militari.


Re: Kartka z kalendarza - Jacob Spahis - 10-20-2010

20 października to dzień, który należy we wspomnieniach do hetmana Zamoyskiego. w 1595 roku pod Cecorą pokonał on wojska tatarskie pod dowództwem samego chana, a w 1600 roku pod Bukowcem pokonał hopodara Mołdawskiego Michała Walecznego, który to pertraktował z Moskwą i Szwecją w sprawie rozbioru Polski.


Re: Kartka z kalendarza - Jacob Spahis - 10-21-2010

21 października 1671 roku pod Kalnikiem hetman polny koronny Jan Sobieski rozbił armię tatarską złożoną z około 2000 ordyńców, z których około 500 poległo w walce. Zwycięstwo świetne i kolejny dowód na znakomitą jakość naszego wojska i stosowanej taktyki. Oczywiście jakość wojska była wypadkową jakości koni, które były niezwykle cenione w całej Europie (był taki czas...).


Re: Kartka z kalendarza - Jacob Spahis - 10-22-2010

"Mój adiutant Sulkowski, przeprowadzając rankiem 1 Brumaire'a rozpoznanie ruchów nieprzyjacielskich w okolicach Kairu, został w drodze powrotnej napadnięty przez całą ludność przedmieścia. Po poślizgnięciu się konia Sulkowski poniósł okrutną śmierć. Był to oficer największych nadziei". (Napoleon Bonaparte)

A stało się to 22 października 1798 roku. Bardzo zdolny oficer, kawaler Orderu Virtuti Militari, adiutant Napoleona. I koniec z koniem w tle..


Re: Kartka z kalendarza - Jacob Spahis - 10-25-2010

25 października to wspomnienie dwóch bitew

25 października 732 roku miała miejsce bitwa pod Poitiers. W tym miejscu (Poitiers to północny-zachód Francji, region Akwitania) i czasie (pod Poitirs miały miejsce jeszcze dwie bitwy jedna wcześniejsza w 507 roku między Frankami a Wizygotami, i jedna późniejsza w 1356 między Francuzami a Anglikami) starły się wojska Franków i Arabów. Frankami dowodził Karol Młot, majordom (taki wyższy urzędnik), którego syn został zresztą potem królem. Z naszego punktu widzenia jest ciekawe to, że armia Franków mniej więcej w połowie, a armia arabska w zdecydowanej większości składały się z kawalerii. Z pewną przesadą ta zwycięska bitwa Franków jest nazywana jedną z najważniejszych bitew w historii świata. Wprawdzi już nigdy konie arabskiej armii nie zaszły tak daleko na północ, ale z drugiej strony dalej na wschodzie toczyły się równie zaciekłe boje, że o Konstantynopolu nie wspomnimy. Smile

25 października 1854 roku miała miejsce słynna szarża pod Bałakławą. Było to w trakcie Wojny krymskiej (wojna Francji, Angli i Turcji z Rosją). Szarża ta wykonana przez kawalerię brytyjską, była wynikiem błędu jaki został popełniony na różnych etapach decyzyjnych (niejasny rozkaz, niewłaściwie przekazany i w ostateczności źle wykonany). Często jest ona porównywana do szarży pod Somosierrą. Jeżeli jednak ktoś z tutaj przytomnych też tak myśli to wyzywam go na walkę konno, albo pieszo. Wink Szarża pod Somosierrą była trafną decyzją i doskonale wykonaną, uwińczoną pełnym sukcesem. Szarża pod Bałakławą to błąd i niepotrzebna utrata ludzi i koni. Zresztą o Napoleonie słyszeli wszyscy a o dowódcy brytyjskim lordzie Raglanie pewnie niewielu... No i taka jest w skrócie różnica.

Przy okazji bitwy pod Bałakławą. Znacie określenie "cienka czerwona linia" jako metaforę ostatniej granicy przed naporem liczniejszych sił :?: Otóż zwrot ten ma swoje korzenie właśnie w bitwie pod Bałakławą, gdzie 93 Regiment Szkocki ustawiony w dwuszereg, odpierał szarże liczniejszej kawalerii rosyjskiej, chroniąc własny obóz. Cienka bo dwuszereg, a czerwona, bo żołnierze nosili mundury w czerwonym kolorze.


Re: Kartka z kalendarza - Jacob Spahis - 10-26-2010

Dzisiaj nie napiszę o tym, Generalnym Gubernatorstwie (utworzonym 26 października 1939 roku), bo ma to niewiele wspólnego z końmi. Upraszam tylko, by nie pisać o Generalnej GUBERNI, gdyż gubernia to była jednostka administracyjna w Rosji. To było Generalne GUBERNATORSTWO.

Chciałbym natomiast wspomnieć dzisiaj postać Józefa Dowbor-Muśnickiego, polskiego generała broni, dowódcy zwycięskiego Powstania Wielkopolskiego 1918-1919 (u nas w Wielkopolsce były trzy powstania w tym dwa udane Smile ). Generał był człowiekiem niezłomnym o charakterze zwycięzcy. Szukając odpowiednich warunków zewnętrznych nie opierał się jednak tylko na innych (w czym my Polacy celujemy), lecz podjął ogromny wysiłek w wyniku którego Wielkopolska wystawiła 100-tysięczną armię, doskonale uzbrojoną i wyekwipowaną. To wtedy właśnie powstały u nas cztery pułki kawalerii w tym późniejszy 15 pułk ułanów poznańskich dosiadający kasztanów.

W tym miejscu uwaga. Często pisze się o zapobiegliwości wielkopolskich hodowców, dzięki którym można było po latach wyniszczającej wojny wystawić cztery pułki jazdy. Przyczyna jest jednak inna, a mianowicie niezwykle roztropna polityka hodowlana władz niemieckich. Konie były cały czas hodowane, roztropnie wykorzystywane, a najlepsze klacze i ogiery nigdy nie trafiały do wojska i mimo ogromnych potrzeb wojennych, dalej były używane w hodowli.


Re: Kartka z kalendarza - Jacob Spahis - 10-27-2010

27 października 1870 r. upadła twierdza Metz.

Dla przypomnienia, było to podczas wojny francusko-pruskiej, której efektem było zjednoczenie Niemiec. Z mojego punktu widzenie jest istotne wspomnienie tego, że samo oblężenie i upadek Metzu było poprzedzone bitwą pod Gravelotte ciekawą z przynajmniej dwóch względów.

Po pierwsze pod Gravelotte jeden z pułków stacjonujących w Wielkopolsce i złożone z rekrutów wielkopolskich atakował na pozycje francuskie, a na rozkaz pruskiego generała do walki zagrzewała ich orkiestra grająca "Mazurka Dąbrowskiego". To musiał być zapradę dziwny widok - hymn państwa nieistniejącego, granyt przez pruską orkiestrę, dla żołnierzy w pruskich mundurach. Z ciekawostek dodam, że takie regimenty były nazywane "regimentkaczmarki", z uwagi na niezwykłą popularność nazwiska "Kaczmarek" w Wielkopolsce.

A druga ciekawostka jest taka, że pod Gravelotte oraz później pod Metzem wiekopomną chwałą okryli się Huzarzy Śmierci. W pruskiej armii były dwa takie regimenty, jeden stacjonował w Gdańsku, a drugi w Poznanniu, później też w Gdańsku, a następnie w Poczdamie. Te dwa pułki miały czarne mundury i srebrne dodatki, łącznie ze znakiem rozpoznawczym pułków - srebrną trupią czaską na bermycach (futrzana czapka); dosiadali koni ciemnosiwych, a ich symbolika zosała później przejęta przez SS. Ale jeszcze ciekawsze było to, że wprawdzie kadrę oficerską stanowiłi wyłącznie junkrzy (bogata szlachta) ale już podoficerską i żołnierską.... Polacy. Tak, tak, elitarne pułki pruskiej jazdy składały się w większości z Polaków :!: A wiem, bo i mój pradziad (o nazwisku Kaczmarek) był podoficerem w tym pułku, ale niestety nie doczekał wolnej Polski i zmarł na grypę (hiszpanka) tuż przed Powstaniem Wielkopolskim. Został po Nim tylko srebrny pierścień z trupią czaszką.


Re: Kartka z kalendarza - Jacob Spahis - 10-28-2010

29 października 1944 roku 1 Dywizja Pancerna gen. Stanisława Maczka wyzwoliła Bredę. Dumą może nas napawać fakt, że miasto zostało wyzwolone bez strat w ludnoości cywilnej i to mimo ciężkich walk, a wszystko dzięki znakomicie przeprowadzonemu manewrowi oskrzydlającemu Generała. Dlaczego warto wspomnieć o dywizji Maczka. Otóż w jej skład wchodziły zmotoryzowane trzy pułki kawalerii 24 pułk ułanów, 10 pułk strzelców konnych i 10 pułk dragonów. Dwie pierwsze wymienione jednostki zostały zmechanizowane jeszcze przed wybuchem II wojny. Co ciekawe zresztą, gen. Maczek był gorącym zwolennikiem wojsk pancernych.

Generał Maczek dożył wieku 102 lat, a pochowany został właśnie w Bredzie...


Re: Kartka z kalendarza - Jacob Spahis - 10-29-2010

Ależ ze mnie gapa - skasowałem wczorajszy wpis, a w jego miejsce dodałem nowy. Mam nadzieję, że atrakcyjny.


Re: Kartka z kalendarza - Jacob Spahis - 11-16-2010

Tym razem cytuję dokument w oryginale, dokument z 16 listopada 1918 roku...

"Jako Wódz Naczelny Armii Polskiej pragnę notyfikować rządom i narodom wojującym i neutralnym istnienie Państwa Polskiego Niepodległego, obejmującego wszystkie ziemie zjednoczonej Polski. Sytuacja polityczna w Polsce i jarzmo okupacji nie pozwoliły dotychczas narodowi polskiemu wypowiedzieć się swobodnie o swym losie. Dzięki zmianom, które nastąpiły w skutek świetnych zwycięstw armij sprzymierzonych – wznowienie niepodległości i suwerenności Polski staje się odtąd faktem dokonanym.

Państwo Polskie powstaje z woli całego narodu i opiera się na podstawach demokratycznych. Rząd Polski zastąpi panowanie przemocy, która przez sto czterdzieści lat ciążyła nad losami Polski – przez ustrój zbudowany na porządku i sprawiedliwości. Opierając się na Armii Polskiej pod moją komendą, mam nadzieję, że odtąd żadna armia obca nie wkroczy do Polski, nim nie wyrazimy w tej sprawie formalnej woli naszej. Jestem przekonany, że potężne demokracje Zachodu udzielą swej pomocy i braterskiego poparcia Polskiej Rzeczypospolitej Odrodzonej i Niepodległej.

Wódz Naczelny
Piłsudski

Za Ministra Spraw Wewnętrznych
Filipowicz "