Hipologia
Własna stajnia - Wersja do druku

+- Hipologia (https://forum.hipologia.pl)
+-- Dział: Kategoria (https://forum.hipologia.pl/forumdisplay.php?fid=3)
+--- Dział: Chów koni - i wszystko, co z nim związane (https://forum.hipologia.pl/forumdisplay.php?fid=5)
+--- Wątek: Własna stajnia (/showthread.php?tid=540)

Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28


Re: Własna stajnia - Jacob Spahis - 12-16-2009

Eeeeeeeeeee... Wróćmy do stajni... Wink


Re: Własna stajnia - Paweł Leśkiewicz - 12-16-2009

DuchowaPrzygoda ...
dla konia niewiele potrzeba....

A co ty tam wiesz :wink: , wiesz ile toto potrafi wciągnąć paszy :lol:


Re: Własna stajnia - Bartosz Marchwica - 12-16-2009

semiramida o właśnie Bartel :-) Absurdalny jest argument, że w drogich stajniach konie smutne.
Bardzo przepraszam, ale niczego podobnego nie napisałem. Napisałem, że osobiście znam wypasione stajnie z... wcale niewypasioną obsługą i, niewidocznym dla ludzi z zewnątrz, tzw. zapleczem. Jeśli będzie mnie kiedyś stać na stajnię marzeń (wierzę, że to nastąpi :-)) to, poza funkcjonalnym i estetycznym budynkiem, priorytetem będzie dla mnie ogrooooooomne pastwisko oraz ludzie, którym będę ufał jak samemu sobie. Konkludując, od najważniejszego: oko właściciela, obsługa, pastwiska plus żywienie, stajnia ... i cała reszta. Tongue


Re: Własna stajnia - Lutejaxx - 12-16-2009

hahaha, no fakt Pawle, ale czym jest ilosc paszy w porownaniu z wiecznoscia......????? Big Grin

Spahis, juz ide do stajni.....kurde, sadysta Big Grin , Ty wiesz ile ja mam kilometrow do najblizszej.., bedzie z 1o km a tu mroz siarczysty....zmiluj sie i wyraz zgode na wiate!!!!
No wyraz bo musze tej paszy dorzucic troche juz.....i zerknac na wiecznosc porzez konska grzywke.


Re: Własna stajnia - Lutejaxx - 12-16-2009

BARTEL...zazdroszcze Ci...ja najmniej ufam sobie wlasnie...!!!! Big Grin


Re: Własna stajnia - Iwona Gasparewicz - 12-16-2009

błagam Was abyście się pohamowali jak nie macie do napisania nic na temat PROSZĘ bardzo bardzo

Jest to bardzo ważny watek dla mnie i nie chciałabym aby ze względu na kłótnie nie wypowiadały się osoby które mogą wnieść coś cennego do tematu i na temat.
Może pogadajcie sobie na priwa co?

Dziękuję - pewnie teraz to już koniec tego wątku Sad Cry


Akinom - ooo super!!! :mrgreen:


Re: Własna stajnia - Akinom - 12-16-2009

może nie koniec wątku bo mi też on przypadł do gustu a z tego co wiem to jest mase wątków do kłótni i wymiany poglądów, wyglądów itp na pogwarkach wiec może nie kończmy go.... proszę :oops:


Re: Własna stajnia - Klara Naszarkowska - 12-16-2009

Przeniosłam fragment rozmowy dotyczący łąk i gleby tu: Pastwisko dla konia (+ pryzma).

Tak jak Spahis proszę, nie zapominajcie, że komunikacja na forum odbywa się poprzez same literki (+ kilka ikonek). Zakładajmy, że druga strona napisała, co napisała, bez złych intencji. A z drugiej strony starajmy się pisać tak, żeby przekaz był jasny, żeby zminimalizować ryzyko nieporozumień, nie wzbudzać zbędnych emocji. I bez tego na forum jest ciekawie Smile - różni ludzie, różne poglądy, różne doświadczenia.

Za łatwo jest się w ferworze "kłótni" zagubić - a potem nagle odkrywamy, że dwie osoby w wielu punktach się zgadzają i wcale nie stoją "po dwu stronach barykady". Warto pisać uważnie. I czytać uważnie. A jedno i drugie: życzliwie.

Koniec pogadanki moderatorskiej Wink


Re: Własna stajnia - semiramida - 12-16-2009

Bartel, oczywiście że to nie Ty pisałeś o smutnych koniach, nie pomyliłam sie tylko pisząc prędko nie postawiłam jakiegoś oddzielacza pomiędzy zdaniem do ciebie a zdaniem takim ogólnym. Np Bartel, Ty to, a Wy to tamto.. Mam strasznie mało czasu na napisanie postu bo natychmiast zbiegają się moje dzieci, teraz też już mam je na plecach, więc wybaczcie, bardzo proszę, że zabraklo trochę owijania w bawełnę. Naprawdę staram sie trzymać nerwy na wodzy i okazywać wszystkim życzliwość. Naprawdę potrafię być 100 razy gorsza. Cieszę sie że mnie uspokajacie zamiast dalej mi wbijać widelec w brzuch, doceniam to i jeszcze raz przepraszam.
Ja też chcę zbadać glebę! Big Grin Panterka, czemu u Ciebie nie można kopać? bo mróz? a ja mam drzewa do zasadzenia do końca grudnia... Cry
Odcinając sie od poglądów i opinii to chciałam podać, że jest wzór na wielkość boksu Smile Wielkość boksu jest w nim zależna od wysokości konia w kłębie. Jak nam wyjdzie, że boks nie jest za mały to możemy sobie napisać, że mamy boks zgodny z unijnymi wymogami Smile Polski wymóg to 9 m2 na jednego konia a 12 na konia ze źrebakiem. Więc jak nie z unijnymi to może z polskimi się zgodzi. I zgadzam się z postulatem, żeby nie robić boksów za dużych. Raz miałyśmy z moją klaczą boks 3x4 m, koń o wzroscie 1,66 m, powinien mu wystarczyć boks o pow. 11.60 m2 i faktycznie, pasemko z tyłu pozostawało ani nie zaścielone ani ubrudzone. Wtedy też przekonałam się że niefajny jest plan prostokąta dla boksu, gdy między sąsiednimi boksami jest 3 m . Trzeba dać koniowi możliwość bycia w większej odległości od sąsiadów. I jeśli już chcemy żeby był to boks 12 m to niech on będzie na planie kwadratu.... wzór podam jak odnajdę plik. Dobre jest też zrobienie częściowo pełnej ściany od sąsiadów, może to ograniczyć konflikty...
Ja tam bardzo chętnie wzięlabym boks w starej stodole, na pewno by tam mi kubatury nie brakowało! Tongue
Oczywiście obliczone, czy podane wielkości boksów to minimum, boks powinien być większy niż minimum.
Wiadomo też że lokator w boksie sie zmienia, po koniu niskim może zamieszkać wysoki i co wtedy? Jak ktos robi od razu boks "ze złota" no to trzeba do obliczeń przyjąć największego konia jakiego zgodzimy się u siebie gościć. Ja mam nadzieje że te moje projektowane boksy (ok 11,96 m2) będzie można w razie potrzeb modyfikować. W Polsce są stajnie z przesuwnymi bocznymi ścianami, ja bym wolała przesuwny front, bo korytarz u mnie będzie prawie 4 m w porywach do 5,60, więc mogę w razie potrzeb go zwęzić. Zobaczymy co będą potrafić konkretni już wykonawcy...


Re: Własna stajnia - Iwona Gasparewicz - 12-16-2009

A mi sie marzy coś takiego, że tak wiosna lato wczesna jesień koniki same wchodzą i wychodzą. a gdy robi się zimno na noc do boksów. Musiałyby być takie boksy w którch ścianki działowe można demontować na cieplejsze miesiące, że jest 1 duzy boks gdzie wchodzą i wychodzą sobie same. Co Wy na to?


Re: Własna stajnia - Lutejaxx - 12-16-2009

panterko, ja jestem za tym, zeby wchodzily i wychodzily kiedy chca. Big Grin

tyle, ze u mnie nawet teraz, w mrozy tez o tym decyduja same. No zamiast szop non stop otwartych wybraly wiate- od razu! Chory hucul oddycha juz prawie normalnie, na ostatnim terenie Luna nie mogla w stepie za nim nadazyc...a kon ma stale, zaawansowane zmiany w plucach. Weterynarz byla pod wrazeniem....oczywscie na trwale zdrowie nie ma co liczyc, ale konikowi jest duuuuzo lzej.i moze byc uzytkowany,
a to tylko swieze powietrze.......jestem za wiatami i otwartymi non sto stajniami wszedzie tam, gdzie tylko sie da!


Re: Własna stajnia - Iwona Gasparewicz - 12-16-2009

hmmmmmmm więc mam kolejny dylemat Smile


Re: Własna stajnia - Cejloniara - 12-16-2009

O maty hahahahahahaha pokręciło Was? Big Grin Nie bądźcie tacy różowi bo mdli. Zaraz się okaże, że tu są tylko jednomyślne dyskusje Big Grin Ale wiecie, że Was lubię?
Przeczytałam to co semiramida napisała o stajni, o zgodności z projektem i wyborze materiałów i nigdzie nie zobaczyłam ani złośliwości ani jakiegoś ataku. Slepam? A może wyrwana z kontekstu nie biorąca do siebie i przez to obiketywna jakoś tam.. oj dajta pokój Panowie i Panie Big Grin Nie nudźta Big Grin


Re: Własna stajnia - Julia z Orla - 12-16-2009

Może ja przewrażliwiona jestem Big Grin Jeśli tak, to sorry.

Otwarta stajnia jest super sprawą! Tylko nie może być w stadzie konia co w krytycznych warunkach atmosferycznych zajmuje całą stajnię przemocą. W stadzie, którym się zajmowałam miałam takiego delikwenta, co podczas zimowego deszczu wlazł do stajni i bronił dostępu. Po deszczu przyszedł mroźny, północny wiatr i reszta stada przemarzła do stopnia hibernacji prawie, a jeden z koni, którego inne konie nigdy nie dopuszczały do "przytulania się" i trzymały na zewnątrz zbitej kupki, przewrócił się z zimna. Przestraszyłam się nie na żarty, pomyślałam w sekundę, że to zbiorowa kolka tudzież zatrucie, i wezwałam weta, a on mi kazał je zapakować do stajni i okryć czym się da.

Drugi przypadek to mój własny koń, który latem, w najgorszy upał, włazi do wiaty na 6 dużych koni (największy kurdupel w stadzie), i się tam rozpycha tak, że reszta koni stoi pod nią i się smaży. Albo nie pozwala im się napić wody - stoi przy poidle i sączy po łyczku, a tym co nie wytrzymują już z pragnienia i próbują podejść - kopy rozdaje.


Re: Własna stajnia - Berk - 12-16-2009

Jeśli się ma mało koni np: dwa, to groźby wypędzania raczej nie ma - naogół nie mają wyboru i muszą się lubić. Można je wówczas zamykać na noc w niepodzielonej stajni. Moi znajomi tak robią. Przy większej liczbie koni rzeczywiście nie zdaje egzaminu - trzeba budować większą ilość wiat/stajenek i odpowiednio wybiegów.
Zamieszczona fotka b. fajna.
I ja wkrótce umieszczę zdjęcie swojego cudu architektury wiejskiej, muszę się tylko wysilić technicznie.
Trochę się boję, że może być niebezpiecznie - zwolennicy eleganckich rozwiązań mogą popękać ze śmiechu...