Alergie u koni. - Wersja do druku +- Hipologia (https://forum.hipologia.pl) +-- Dział: Kategoria (https://forum.hipologia.pl/forumdisplay.php?fid=3) +--- Dział: Chów koni - i wszystko, co z nim związane (https://forum.hipologia.pl/forumdisplay.php?fid=5) +--- Wątek: Alergie u koni. (/showthread.php?tid=54) |
- Lutejaxx - 01-17-2008 piasek super..tylko czy nie będzie zamarzał zimą . Wtedy trudno by go było wyjmować. Co do zapiaszczenia to ...moje konie wyciągają z piasku różne korzonki. Wierzę, że potrafią sobie "przecedzić" piasek...wszystkie konie w naturalnych warunkach tak robią. I chyba od tego nie chorują. Poza tym moje siano maja non stop w dość dużych ilościach i raczej nie wybierają siana z głębi, zapiaszczonego...rzucam im często na ziemię.Fakt drobniutki miękki piasek może kurzyć... Gaga dzięki za namiary...poczytam. A może jeszcze i tutaj coś znajdę! Jak nie- będę ściągała aż ze Szczecinka. Trudno. - Guli - 01-17-2008 DuchowaPrzygoda piasek super..tylko czy nie będzie zamarzał zimą . Piasek nia zamarza, dlatego używa się go zimą do posypywania dróg Ja też mam niewielką kupkę piasku do tego celu- nawet przy -14 st , wyciągany spod śniegu ,jest sypki - Gaga - 01-17-2008 Guli wilgotny/mokry piasek zamarza ja jakoś nie jestem za piaskiem w boksie - przecież mocz w to wsiąka - nie śmierdzi po jakimś czasie?? :? ale szczerze pisząc nie widziałam takiego rozwiązania, także teoretyzuję tylko :oops: - Lutejaxx - 01-17-2008 ale zimą jest i -30 ....i co wtedy jak zamarznie a nic do podsypania? - sznurka - 01-17-2008 wtedy koń bedzie mial tam gdzie nasikał "betonowe zmarzliny" mnie nei przekonuje - dakron - 01-17-2008 Piasek nie zamarznie tylko mocz w nim zatrzymany, za słomy mocz może spłynąć do rowka odprowadzającego z boksu nieczystości płynne, przy wysypaniu takowego piaskiem zrobi się błocko. Gdzieś czytałam, że w Skandynawii stosuje się torf. - Lutejaxx - 01-17-2008 dobrze jest tak podyskutować bo wtedy problem sie rozjaśnia ...chyba jednak piasku nie będę brała pod uwagę. Fajny pomysł, ale chyba się nie da zimą. Może latem. Chyba trociny będą najwłaściwszym rozwiązaniem/ - Guli - 01-17-2008 sznurka wtedy koń bedzie mial tam gdzie nasikał "betonowe zmarzliny" Juz napisałam post, ale gdzies go wcięło. Widziałam takie podłoże w stajni u znajomego. Pod warstwą piasku jest specjalnie przygotowany drenaż- mocz przelatuje przez piasek, bo takie są jego właściwości ( piasku znaczy się ). Wybiera się tylko grube, a calość wymienia na wiosnę , czy jeszcze raz, to nie pytałam. Piasek pozostaje względnie suchy, bo wysycha w ciągu dnia, jak koni nie ma. Nie zamarza nawet przy niskich temperaturach- ściółka innego rodzaju tez nie zamarza , bo odchody końskie grzeją. Mnie nie podoba się piasek z innego powodu. Wydaje mi się, że jest zbyt miękko, jak na ścięgna końskie Może patrze przez pryzmat własnych warunków.. U mnie gros czasu spędzaja na trawie, a jedynem twardym podłożem jest beton w stajni. A dla dobra końskich nóg, najlepsze jest urozmaicone podłoże. Z drugiej strony, konie znakomicie ścieraja sobie kopyta na piasku - sznurka - 01-17-2008 ja sobie niw wyobrazam nawet jak musi pachniec na wiosnę... Jak kot nasika w piasek w kuwecie to nawet jak piasek zapachowy to i tak "czuć" Przy koniu z problemami oddechowymi rzecz bardziej w amoniaku niz kupach - dakron - 01-17-2008 Z tego co pamiętam konie stawia się na piasku w czasie leczenia ochwatu ze względu na równe oddziaływanie podłoża na całą powierzchnię spodu kopyta. Eksperyment z piaskiem można przeanalizować na bazie kotów, koci piasek zbrylający jest ok, ale taki z piaskownicy to capiący problem nie tylko kota. 8) - Guli - 01-17-2008 sznurka j.. Tylko w kuwecie mocz zostaje w piasku, więc śmierdzi. W przygotowanym specjalnie podłozu pod piaskiem , mocz spływa . Piasek jest przeciez uzywany w filtrowaniu wody - dakron - 01-17-2008 W oczyszczalniach ścieków używa się raczej żwiru o różnym uziarnieniu, a nie piasku. Inaczej oczyszczalnia się zapycha i jest świetna pożywką dla glonów, bakterii i grzybów. Rozmowa o zapiaszczeniu przewodu pokarmowego przewędrowała TU. Teolinek - Zuza - 01-18-2008 Witam alergików Mam konika z RAO, leczymy się już parę ładnych lat, więc w razie jakiś pytań chętnie poopowiadam. Przechodziliśmy przez typowe leczenie Ventipulminem i Sputolizyną, potem były wziewne sterydy, była Symfonia Marstalla (byłaby nadal, gdyby nie cena), ostatnio, i to dało najlepsze efekty - autoszczepionka (ale to kosztuje, dla mnie dużo - 1000zł...) i ostatnio kupuję mu za granicą, bo u nas nie ma, APF (jest reklamowany na stronie Parellego, mogę zresztą dać link do producenta, gdyby ktoś chciał No i muszę rzec, że jak na razie jest świetnie (jak na mojego konia, bo z nim to już nigdy idealnie nie będzie, ma za bardzo uszkodzone płuca). Sianka nie moczę ( w zimie nie chcą moczyć , bo wilgoć, mróz itp), stoi na słomie. Jak mówi nasza pani weterynarz - żadne leki nie zastąpią świeżego powietrza!!! - Julie 1 - 01-19-2008 Mam do czynienia z dwoma końmi, które jeszcze kilka miesięcy temu miały sile objawy RAO. Leczenie farmakologiczne nic nie dało. Zamiast leków wystarczyło zrobić dwie rzeczy: 1 -coś co nic nie kosztuje - cały dzień na dworze lub otwarta stajnia. 2 - sianokiszonka zamiast siana. Objawy ustąpiły do zera. Trzeba likwidować przyczyny a nie skutki. Nie wiem czy w zaawansowanym stadium to by wystarczyło, napewno nie jeśli występuje dodatkowo infekcja, ale w początkowych stadiach takie działanie napewno zatrzyma rozwój choroby. - branka - 01-20-2008 A ja zauważyłam, że Branka ma od kilku dni cięższy oddech na jeździe- myślałam, że to od zapasienia i braku kondycji i się nie przjemowałam, tylko jej nie dociążałam, ale wczoraj wyraźnie kaszlnęła kilka razy i miała lekki katar. I nie wiem teraz czy się przeziębiła czy to reakcja na siano czy co.. (a na dodatek wieczorem miała kolkę, więc już w ogóle mnie to zdenerwowało). My mamy w stajni nieodpylone trociny z tartaku, ale one nie robią "kurzu" jak niektóre, no i Branka stoi na nich już kilka miesięcy i nic jej nie było nigdy. Siano też było ciągle to samo, ale widziałam że wczoraj dostała takie z niezbyt ładnego snopka - pomoczymy je więc kilka dni i zobaczy się. Mam nadzieję, że to żadna alergia. Może się przeziębiła lekko, ostatnio jak jeździłam to była mokra i było zimno na dworze jednocześnie, a ona jest delikatna. Nie chce jej przegerzewać, więc nie biorę polaru, ale chyba musze ją jednak po jeździe nakrywać na stęp i po zdjęciu siodła. Niestety ona ma już bardzo krótką sierść, tylko sie zrobiło cieplej i ona zrzuca futro :? Głupi ten mój koń jest, nie zachowuje się przystosowawczo. Tylko kto ma katar, jak na dworze jest 10 stopni? :? |