Warsztaty - Wersja do druku +- Hipologia (https://forum.hipologia.pl) +-- Dział: Kategoria (https://forum.hipologia.pl/forumdisplay.php?fid=3) +--- Dział: Pleplanie, integrowanie się i inne pogwarki (https://forum.hipologia.pl/forumdisplay.php?fid=6) +--- Wątek: Warsztaty (/showthread.php?tid=368) |
Re: Warsztaty - Lutejaxx - 12-17-2009 nie zaluje....jestem genetyczna prymitywistka i wielki swiat mi szkodzi hahahaha jak przeterminowane piwo!!!! No, kiedys bylam odporniejsza... :lol: Re: Warsztaty - Maria Masaz - 01-13-2010 Witam Wszystkich Odżywię trochę wątek warsztatów. Korzystając z okazji chciałabym zaprosić na warsztaty terapii manualnej dla koni. Dokładniejsze informacje można znaleźć pod adresem: http://www.cieplej.pl/index_stowarzyszenie.php5. Przeprowadza się najróżniejsze warsztaty , kursy , niektóre z nich nie są warte swojej ceny , inne natomiast zostają zapamiętane pozytywnie na długo, dlatego warto się zapoznać, popytać za nim wybierze się na jakiś. Gorąco zachęcam do zapoznania się z tematyką warsztatów, zadawania pytań, wyrażania swoich opinii. Kontakty są podawane na stronie Stowarzyszenia. Pozdrawiam PS czy cena za kursy np. masażu koni 3.500 zł jest dobra, czy za wysoka? Ile osób stać na taki kurs? Czy może lepiej uczestniczyć w najróżniejszych warsztatach, uczyć się od wielu nauczycieli, tańszych, ale zawsze trochę ograniczonych w porównaniu z kursami certyfikowanymi o ilość praktyki i teorii? Re: Warsztaty - branka - 01-13-2010 Mnie by 3,5 tys zł nie było stać żeby zapłacić. Ale wiedza kosztuje zazwyczaj... Zainteresowały mnie te warsztaty masażu z Olgą Kuleszą, widze tam też nazwisko Mari Soroko - mam jej wizytówkę(nawet nie wiem skąd) i pamiętam, że chciałam ja kiedyś wziąc do Branki ale potem sie rozmyśliłam, bo akurat nie miałam kasy. Chyba wybiorę się na te warsztaty, nie są drogie(choć dalekooo ode mnie). Re: Warsztaty - Berk - 01-13-2010 Myślę, że taka cena mogłaby być ok za kurs dla ludzi , którzy chcą się masażem zajmować profesjonalnie. Bo dla nie profesjonalistów to raczej takie warsztaty za 200 - 300 zł. Re: Warsztaty - Julia z Orla - 01-14-2010 Ode mnie to 140 km, bardzo chętnie bym przyjechała! 3,5 tys. można zapłacić jeśli chce się zostać masażystą na poważnie - a czy to dobra cena to zależy od jakości kursu. Gdybym chciała zajmować się masażem koni profesjonalnie to byłabym gotowa tyle zapłacić za porządne przeszkolenie. Re: Warsztaty - Maria Masaz - 01-14-2010 Taak, Olga Kulesza jest ciekawą postacią i co mnie do niej pcha , to, to, że mimo, że jest wetem zajmuje się sprawami hm...powiedziałabym mniej tradycjonalnymi: leki to nie wszystko. Słyszałam jeszcze o jednym wet. ,który zajmuje się chiropraktyką, ale nie profesjonalnie - bez kursów, z własnego doświadczenia - Piekałkiewicz się nazywa. Chciałabym go kiedyś poznać, jego, oraz metody jego działania. Co do masaży dla koni, znane są od dawna, ale zazwyczaj stosowane dla koni o większym znaczeniu, przeznaczeniu - nie dla przeciętnego zjadacza chleba. Nasza kawaleria podobno też miała kiedyś jakieś tajniki pielęgnacyjne dla koni, nigdy do nich nie dotarłam (nie chodzi tylko o wcieranie słomy - to jest ogólnie znane, ale inne: ziołolecznictwo, wcierki, masaże - może i pewnie też jakieś jego techniki)... Był okres w Polsce (niektórzy nadal w nim tkwią), że konie traktowane były bardzo przedmiotowo - kuleje, może jakaś operacja, leki - nie pomaga, to do widzenia, albo z sentymentu zostawały u właścicieli, jednakże do sportu nie nadawały się tak jak kiedyś. Niektóre z nich nawet nie osiągnęły swojego średniego poziomu sportowego, a już odchodziły np. do szkółek jeździeckich - żal. Znowu do rekreacji potrzebny jest koń zdrowy, zrównoważony, a taki po nieudanej karierze sportowej, albo bardzo krótkiej nie koniecznie musi się nadawać. No tak, ale wracając do kursów i warsztatów. Sądzę, że czasami trzeba samozaparcia i nie koniecznie przeznaczyć trzeba ogromną sumę pieniędzy na to, wystarczy chęć uczenia się, obserwacji i olbrzymia ilość czasu, cierpliwości - tego typu "szkolenie" może potrwać nawet lata... Pozdrawiam i jeszcze raz zapraszam. PS warsztaty te są skierowane dla osób z północy, środka Polski, albo dla tych, którzy akurat w tym czasie mają czas. Podejrzewam, że jeżeli wzrośnie zainteresowanie warsztatami tego rodzaju, można zorganizować je na południu - chyba problemu nie będzie Re: Warsztaty - branka - 01-14-2010 Tak, tak, na południu na pewno by się zebrali chętni Znam przynajmniej kilka osób z samego Wrocławia, które swego czasu chciały się zrzucic na przyjazd Olgi Kuleszy, lub szukały innych masażystów albo chciały się pouczyć. Co prawda zazwyczaj jest tak, ze dużo osób sie deklaruje, a mniej na kursy jeździ, ale na coraz więcej ludzi słyszy o masażu koni i jest ciekawa tego - a cena przystępna dla większości. Re: Warsztaty - Lutejaxx - 01-14-2010 masaz by mi sie podobał , ja swoje masuje intuicyjnie, ale huckowi pomaga, uspokaja. Nie wiem tylko czy moje kobyly nie maja za bardzo wymasowanych pyskow, bo sa tak mieciutkie....mozna normlanie wyciagac i memlac w rekach jak roztopiona plasteline....huculek ma np, dosc twarde wszystko, Re: Warsztaty - Maria Masaz - 01-14-2010 Do Wrocławia mam sentyment , chociaż zimą przed świętami, gdy czułam się chora wydostanie się z niego , nie należało do rzeczy najprostszych kiedyś tak było, no co ? Cena przestępna, wiedza potrzebna i o to chodzi. Zobacz jak masuje się zadek konie też to bardzo lubią... pozdrawiam Re: Warsztaty - Lutejaxx - 01-14-2010 a to nie jest tak, ze one lubia masowanie zadkow bo po prostu same nie moga sie tam podrapac....moja kobyla, ktora ogolnie nie lubi dotyku, jak sie ja masuje tuz nad ogonem to moze stac jak zamurowana i jak za wczesnie skoncze to lezie za mna i tylkiem sie podstawia, zeby jeszcze.... :lol: Re: Warsztaty - Maria Masaz - 01-14-2010 Zależy gdzie, pomiędzy nogami - fakt nie mogą, ale sam zad, hm...co bardziej wygimnastykowane teoretycznie by mogły, ale konie same sobie masaży zrobić nie mogą (nie robią, co innego podrapanie się, czy tarzanie) chyba, że ma się na myśli wzajemne muskanie, czy podgryzanie (nie te o dominacje rzecz jasna, czy podryw), ale do tego potrzebna jest już co najmniej para lubiących siebie wzajemnie koni. Nad ogonem... hm... a nie ma tam jakiś pasożytów??? tak jakoś trudno mi jest zrozumieć , czemu akurat gdzie indziej nie lubi...? hm... Re: Warsztaty - Lutejaxx - 01-15-2010 Droga Mario, trudno zrozumiec, bo konik jest po przejsciach , jak zreszta wiele koni , niestety. Ona jak do mnie przyszla to na dotyk reagowala agresja: gryzieniem i kopaniem. Kowala nie znala, sama robila sobie kopyta i powiem szczerze, z niezlym efektem ...kowala na wstepie, a wlasciciwe pomocnika kowala tez skopala,i to nie raz, Trzeba bylo zakldac dudki i kombinowac. A miala wtedy 4,5 roku, stala u choroego psychicznie rolnika, ktory jednoczesnie byl alkoholikiem./ Zajelo mi wiele czasu /pomocna bya tzw. zabawa w przyjazn /zanim dala mi sie dotknac wszedzie. Przy okazji raz mnie dotkliwie ugryzla..alez kon ma sile, zeby przez grube ubranie i kurtke dokonac takiego urazu , zeby potem z miesiac jak nie dluzej leczyc reke/ Skopala tez mego meza. Ciezko bylo...maz chcial sie jej pozbyc nawet, ja bylam uparta. No i jak juz dawala sie dotykac to tylko dla mnie. Do tej pory jest tak, ze ona toleruje dotyk, a o lubieniu mowy nie ma. Chodzi o wybieg... Owszem alurat w jej przypadku bardzo pomocna jest zabawa w przyjazn , jak to mowia naturalsi. Ale wtedy to idzimy do korala i ona WIE, ze to to...oj wtedy to moge z nia robic wszystko , a ona zadowolona...nie wygonisz jej z korala..../ja nigdy nie bawie sie z konmi na lince, chyba, ze na samiutenskim poczatku. jak nie zna tego/bo chce, zeby sobie odeszly w kazdej chwili, kiedy maja na to ochote....no wiec tak to wyglada. Mezczyzn do tej pory nie akceptuje, wczoraj ugryzla znajomego w plecy dosc mocno,. no niestety, mowilam ,zeby uwazal, to nic, ze ona wyglada grzeczniutko czasami. A masaze to musi byc cudna sprawa, ale ja stad nie wyjezdzam niestety... Re: Warsztaty - Chiquita - 01-15-2010 Ja, ja jestem chętna!! Spod Wrocławia, więc najchętniej na taki kurs na południu Kurs, lub wspomniany przyjazd jakiegoś chiropraktyka. A Marię Soroko polecam, i z tego co się orientuję to dużo nie bierze Re: Warsztaty - Lutejaxx - 01-15-2010 ja to bardziej do siebie bym kogos zaprosila latem, zeby mnie podedukowal Re: Warsztaty - Maria Masaz - 01-15-2010 Znasz Marię? - to skontaktuj się z nią, pogadaj. Ah, ja sądziłam, że to ten konik ze zdjęcia ? Co do koni i mężczyzn, faceci mogą mieć w sobie cosik takiego (może zbyt duża pewność siebie i lekceważenie ), czego koń nie akceptuje (poznałam to na własnej skórze a raczej moje oczy widziały....) zresztą bywają też i odwrotne sceny, kiedy to koń lekceważy kobitki....zwłaszcza te z mniejszym doświadczeniem - początki nie zawsze bywały łatwe... Tak, trauma może pozostać do końca życia, ale chyba ma dosyć silny charakterek - skoro się broni, pewnie będzie jeszcze tak, że będzie usypiała , kiedy będziesz ją masować lub czyścić - oczywiście nie przed pracą , bo tego byś pewnie nie chciała... pozdrawiam |