Hipologia
Psy i kagańce - Wersja do druku

+- Hipologia (https://forum.hipologia.pl)
+-- Dział: Kategoria (https://forum.hipologia.pl/forumdisplay.php?fid=3)
+--- Dział: Pleplanie, integrowanie się i inne pogwarki (https://forum.hipologia.pl/forumdisplay.php?fid=6)
+--- Wątek: Psy i kagańce (/showthread.php?tid=560)

Strony: 1 2 3 4 5 6


Re: Psy i kagańce - AnnaRadomańczykMoroz - 12-21-2009

Hihihi...dobra, sprobuje, nastepnym razem bede mowila :"prosze przykucnac i odslonic szyje to bedzie dobrze" :mrgreen: , nie no zartuje oczywiscie, tak mnie wyobraznia poniosla troche Wink ale masz oczywiscie racje, ze tak jak i w przypadku innych zwierzat, ludzie sie boja, bo nie rozumieja i dlatego mysle sobie, ze nasza w tym glowa, zeby chronic tych, ktorzy nie rozumieja. Akurat znasz mojego psa i nawet na poczatku Waszej znajomosci dosc ostro sie zaprzyjaznialiscie, ale wiedziales co robisz, bo wiedziales co i jak. Kiara faktycznie ostrzega, chociaz w tym pierwszym przypadku bylam i ja zaskoczona. Siedziala przy nodze, ja rozmawialam i nagle facet mial psa na klacie, bo zrobil krok do przodu, zeby podac mi reke na pozegnanie Smile Potem od razu odpuscila, usiadla kolo mnie i patrzac mi w oczy merdala ogonem, jakby chciala powiedziec "dobrze???". Nie wiem co z nia robiono, wiem, ze zostala wyrzucona z samochodu i trafila do schroniska - to wlasciwie wszystko. Reagowala na podstawowe komendy, ale jakimi metodami sie poslugiwano, nie wiem.


Re: Psy i kagańce - Lutejaxx - 12-21-2009

a mnie zaden pies nie broni ....musze sama, a mam coraz mniej sily....moze Mazazel mi pomoze??? Ostra i konsekwentna kobietka! Big Grin
Ale nie da sie, za daleko ode mnie.
Kurde, wymyslcie cos, czego jeszcze nie probowalam! Ale zadnych szczesniat i czekania co z tego wyrosnie!!!
Ponoc gesi bronia, ale one w nocy chyba spia????A indyki tez spia? A moze kuce mongolskie, tez ponoc bronia....


Re: Psy i kagańce - AnnaRadomańczykMoroz - 12-21-2009

Dla tych co mniej wiedza na temat pieskow polecam ksiazki autora Johna Fishera "Okiem psa" dla mocno poczatkujacych, a nastepnie "Dlaczego moj pies". Pozwolily mi spojrzec na wiele aspektow w zwiazku z zachowaniem psow z zupelnie innej strony, a takze uswiadomilo, ze wystarczy kilka bardzo prostych zachowan, zeby ustalic kto co moze.

A tu mozna zajrzec w krotki opis lektury Smile

http://pl.shvoong.com/social-sciences/psychology/1733617-dlaczego-m%C3%B3j-pies/

P.S. a moze jeszcze watek o cudownych, tez czesto nie zrozumianych cudownych kotach :?: :mrgreen:


Re: Psy i kagańce - Bartosz Marchwica - 12-21-2009

DuchowaPrzygoda jako pedagog z wyksztalcenia apeluje: szkoły trzeba rozwiązac! Sa nudne, sadystyczne i ograniczaja czlowieka, a juz z pewnoscia zabieraja mu najpiekniejsze lata zycia!!!

Nauka tak, ale w zupelnie innych warunkach, na zupelnie innych zasadach......Bartel bysmy raz jeszcze poszli do podstawowki??? :lol:
Ja z psem w kagancu, a Ty z psem bez kaganca.....no bo Ty sie znasz, a ja mam problem.
Dobra. Do podstawówki chętnie. Ale takiej powyżej 18 lat, żeby to i owo było jednak dozwolone he he he Tongue


Re: Psy i kagańce - Jacob Spahis - 12-21-2009

Mazazel Nie musze cie znać, żeby w twoim osobistym wątku na tym forum nie dostrzec kiełzna w pysku twojego osobistego konia. Które najwyraźniej koniowi nie szkodzi, ale juz kaganiec dla psa to jak czarna wodza. Podziwu godna konsekwencja.

Dziękuję, że czytasz. To po pierwsze. Oczywiście, że wędzidło nie szkodzi (dziękuję, że to dostrzegasz). To po drugie. Jestem konsekwentny, choć może Ty (ja jednak będę pisał jednak z dużej litery, bo jestem trochę staromodny i w ten sposób okazuję szacunek swojemu partnerowi w dyskusji) tego nie dostrzegasz. Uważam że bezpieczeństwo jest na pierwszym miejscu, ale dla mnie nalepszą drogą do jego zapewnienia jest szkolenie.
Mazazel A i owszem, ja w teren wędzidło właśnie dla bezpieczeństwa zakładam i takoż pies musi mieć dla bezpieczeństwa kaganiec. I tyle.
Twoim zdaniem, a moim nie. Szanuję Twój pogląd i pozostaję przy swoim. Smile
Mazazel Ach nie, jeszcze jedno: ja nie napisałam, żeby psy agresywne usypiać i rodziców karać, nie przypisuj mi nie moich słów. ja cały czas pisze o zakładaniu kagańca.
Ja też napisałem, że to jest pogląd a la Mazazel czyli takie proste myślenie - karać. Jeżeli Cię dotknąłem przepraszam. Ta prymitywna forma dyskusji nie zawsze oddaje intencje.
Mazazel Tylko taki problem dla panów psiarzy, ten kaganiec, no czemu?
Nie bardzo rozumiem co chciałaś przekazać. Wyjaśnij proszę, bo nie chciałbym przekręcić. Smile
Mazazel Bo to sugeruje, że sie do końca psa nie jest pewnym? Męska duma cierpi? trudniej takim psem kogoś postraszyć? Jasne, lepiej żebym ja pocierpiała z pogryziona noga. Bo szłam zła strona ulicy.
No niekoniecznie. Ale tu nie chodzi o męską dumę, bo wiele kobiet też szkoli psy. Co ma do tego płeć :?: Pewnie, że trudniej postraszyć, ale też się da :!: Smile A ile możliwości :!: :lol:

Piszesz bardzo dramatycznie o tym piesku co Cię napadł. Wnioskuję z tego, że miałaś liczne szwy. To faktycznie straszne i współczuję Ci serdecznie, ale mimo wszystko to nie wszystko.
Mazazel Nieodpowiedzialnośc ludzka i chęc jej usprawidliwiania wydaje się w rzeczy samej nieskończona.
Z pierwszym się zgadzam, a drugie :?: Kto chce i próbuje usprawiedliwiać nieodpowiedzialność :?: Confusedhock:

Ps. I jeszcze ciekawostka na koniec tej wypowiedzi. W Afryce najwięcej ludzi ginie zabitych przez poczciwe roślinożerne hipopotamy. Smile


Re: Psy i kagańce - Lutejaxx - 12-21-2009

Strzeliste bywają wieżyce zamku z jałowego piasku.


Re: Psy i kagańce - Jacob Spahis - 12-21-2009

Mazazel Strzeliste bywają wieżyce zamku z jałowego piasku.
Ładnie powiedziane. Trochę jednak jakby obok. Poza tym do wątku o kagańcach proponuję nie wprowadzać kolejnego o materiałach budowlanych. Możemy się zgubić. I wtedy właściwą drogę wskazać nam może już tylko namagnesowany kaganiec w roli kompasu.

Uśmiech :!: :mrgreen:


Re: Psy i kagańce - branka - 12-21-2009

Dla mnie wędziło i kaganiec to dwie rózne sprawy, ale na swoich zwierzetach żadnego nie stosuję, bo uważam że mi niepotrzebne. Natomiast pies brata nosi kaganiec, jest to bullterier i choć jest totalnie nieagresywny dla ludzi to gryzie sie czasem z psami i dla tych psów bezpieczeństwa dobrze jest, żeby miał kaganiec. Z drugiej strony ostatnio jak był na smyczy i miał kaganiec pogryzł go pies bez smyczy i kagańca i mój brat powiedział, że przez kaganiec jego bull si enie mógł bronić i on sam nie wie czy kaganiec to dobre rozwiązanie. I troche sie z nim zgadzam, ale z drugiej strony może być tak że podbiegnie psiak sie bawić, a nasz pies będzie bez kagańca i go ugryzie i po co takie coś... chociaż psa skorego do zabawy raczej nie chapsnie...
Ale moja Gina kagańca nie nosi(poza jazdą w tramwaju itp). I nie będzie. Jest nieagresywna i na tyle ile ma to sie słucha, Owszem pies to pies, nigdy nie wiadomo, ale ja nie widzę potrzeby żeby miała kaganiec. W lesie czasem pogoni za sarną czy coś, ale nigdy nic nie ugryzie, ani zwierzęcia ani człowieka. I jeżeli z nią ide i widze, że ktoś staje i sie boi, to obchodzę taką osobę łukiem. Ale do mojego psa z reguły kazdy podchodzi i go głaszcze, bo ładny i widać że sympatyczny.
U nas w Polsce jest więcej ludzi którzy podchodza do psów z rezerwą, ale co jesteśmy z nią we Włoszech czy Chorwacji to nie ma sytuacji, żeby ktoś był zaniepokojony. Tam z psami wchodzi sie do restauracji(i to nieraz porządnych), do hoteli itp i nikt nie robi problemów i nikt nie wymaga żadnych kagańców.


Re: Psy i kagańce - Lutejaxx - 12-21-2009

przed laty zanim kupilam konie, mialam psa, ktory owszem byl bardzo posluszny, ale czasami zachowywal sie malo przewidywalnie.
Kaganca co prawda mu nie zakladalam, /nie umialam/, ale mimo wszystko jak szlam na wies byl zawsze na smyczy. Dla mnie to bylo za malo, ze on mnie sluchal. Czulam sie bezpieczniej majac go pod kontrola, bo przeciez mogl najpierw kogos ugryzc a dopiero potem mnie posluchac i przybiec na zawolanie!

Kagance czy smycz bylyby kiepskim rozwiazaniem gdyby wszyscy wlasciciele psow byli idealnymi ich znawcami!


Re: Psy i kagańce - Jacob Spahis - 12-21-2009

Ania Guzowska Ale moja Gina kagańca nie nosi(poza jazdą w tramwaju itp). I nie będzie. Jest nieagresywna i na tyle ile ma to sie słucha, Owszem pies to pies, nigdy nie wiadomo, ale ja nie widzę potrzeby żeby miała kaganiec. W lesie czasem pogoni za sarną czy coś, ale nigdy nic nie ugryzie, ani zwierzęcia ani człowieka. I jeżeli z nią ide i widze, że ktoś staje i sie boi, to obchodzę taką osobę łukiem. Ale do mojego psa z reguły kazdy podchodzi i go głaszcze, bo ładny i widać że sympatyczny.
U nas w Polsce jest więcej ludzi którzy podchodza do psów z rezerwą, ale co jesteśmy z nią we Włoszech czy Chorwacji to nie ma sytuacji, żeby ktoś był zaniepokojony. Tam z psami wchodzi sie do restauracji(i to nieraz porządnych), do hoteli itp i nikt nie robi problemów i nikt nie wymaga żadnych kagańców.
Nic dodać nic ująć. Wypowiedź odpowiedzialnego właściciela psa. I o to chodzi. Dlatego piszę, że ważniejszy jest odpowiedzialny przewodnik, a nie kaganiec. I to samo w gruncie rzczy napisała Duchowa. Nie miała pewności, to wzięła na smycz. Super. Tylko o to chodzi. Odpowiedzialność, ale w sensie roztropności, a nie odpowiedzialności karnej.

Jak zwykle ostatnio krótka historia. Od paru lat codziennie idąc po ulicy w drodze do, z i w trakcie pracy mijam pewnego pana. Wygląda... Hmm... Groźnie. I zawsze idzie z psem. Zawsze dużym. Kiedyś taki owczarek poniemiecki, który zrobił się stary i potem odszedł. Potem też duży i czarny. Wszystkie psy idą bez smyczy i kagańca. Zawsze dwa metry za nim. A on idzie. Kiedyś zrobiłem eksperyment i zaczepiłem psa słowami "cześć kolego", ale mnie nie zauważył. Facet jest fenomenalnym wychowawcą. Przyjemnie się na nich patrzy. A wszystko w centrum Poznania. Smile


Re: Psy i kagańce - Jacob Spahis - 12-21-2009

Nie no, wiesz :!: Ty byłeś przygotowany jako "wunderwaffe", ostateczny argument jak powinno być :!: Taki końcowy, po którym następuje już tylko cisza. Nie chciałem jednak kończyć jednostronnie wątku.

Ps. Jack :!: Nim odpisałem już skasowałeś poprzednią wypowiedź :!:


Re: Psy i kagańce - AnnaRadomańczykMoroz - 12-21-2009

No pewnie Spahis, mnie oczywiscie pominales :x , ze niby co, ze niby ja nie jestem odpowiedzialna wlascicielka czy co :?: :?: :?: :!:


Re: Psy i kagańce - AnnaRadomańczykMoroz - 12-21-2009

Spahis Ps. Jack :!: Nim odpisałem już skasowałeś poprzednią wypowiedź :!:


...bo to ja, a Jack mi sie tu niepostrzezenie wtrynil ze swoim loginem, potrzebny drugi komputer ! ale jest z nami i sledzi Wink


Re: Psy i kagańce - Jacob Spahis - 12-21-2009

Kurcze, skaczą mi literki. Tak późno :?: Przed chwilą to samo co Pokusa napisał Jack. Ale ok, wyjdźmy z tego w jednym kawałku - Oni są jednomyślni i Tworzą jedno wspaniałe wunderwaffe.


Re: Psy i kagańce - Lutejaxx - 12-21-2009

do łóźek marsz!!!!!! a to spac nie daja porzadnym ludziom!!!! :lol: tylko czytaj ich i czytaj!!!!