![]() |
Co sądzicie o samotnej jeździe w terenie? - Wersja do druku +- Hipologia (https://forum.hipologia.pl) +-- Dział: Kategoria (https://forum.hipologia.pl/forumdisplay.php?fid=3) +--- Dział: Konie chcą nas rozumieć (https://forum.hipologia.pl/forumdisplay.php?fid=4) +--- Wątek: Co sądzicie o samotnej jeździe w terenie? (/showthread.php?tid=32) |
- branka - 01-14-2008 Jędrek - nie zauważyłam w profilu kim jesteś dokładnie :oops: - twoja wiedza o zwierzach jest na pewno większa od mojej. ale i tak twierdzę, że słyszałam historię o dziku który złamał koniom nogi - a przynajmniej jednemu :wink: - sokolowskipiotr - 01-20-2008 Witam Co do wyjazdów w teren to jedni uważają, że jest to fajne, drudzy, że niebezpieczne, z kolei niektórzy ci, co jeżdżą skoki, że jest to bez sensu i strata czasu na to. Moje zdanie jest takie, że niema konia, któremu dobrze nie zrobi wyjazd w teren. Fakt nie każdy nadaje się na jazdę z innymi końmi w terenie, ale sam jak najbardziej. Ja osobiście nie przepadam za właśnie „Grupowymi” wyjazdami w teren może, dlatego że się „Boje ludzi” i wole sam z koniem. Jak odpowiednio dobierzemy teren to pomaga to uspokoić nerwowego konia, leniwego rozruszać a co najważniejsze my możemy się skupić, wyciszyć i rozluźnić. A jak wszyscy wiemy te czynniki pomagają nam w porozumieniu z końmi. Życzę miłych i bezpiecznych wyjazdów w teren w dwójkę (jeździec i koń) Pozdrawiam Piotr Re: Co sądzicie o samotnej jeździe w terenie? - Dorota Hałaburda - 11-19-2010 Jeżdzę głównie sama. Jedyne co mi przeszkadza to Nuda ![]() Bałabym się gdybym miała jechac na koniu którego nie znam... Re: Co sądzicie o samotnej jeździe w terenie? - Wojtas - 11-20-2010 Nuda? - dla mnie właśnie wtedy zaczyna się magia. Podczas wyjazdów grupowych konie przeważnie gadają między sobą, a sporo uwagi zabiera koń prowadzącego. A tu zaczyna się prawdziwy kontakt, i nagle okazuje się, że nawet niepozorny szkółkowy misiek ma coś ciekawego do powiedzenia... Re: Co sądzicie o samotnej jeździe w terenie? - Dorota Hałaburda - 11-20-2010 Tylko, że moje samotne tereny to głównie stęp- bo mój 18 letni koń jest juz na przymusowej emeryturze. Jestem gadatliwą osobą i brakuje mi ględzenia w czasie np 2- godzinnej jazdy ![]() Re: Co sądzicie o samotnej jeździe w terenie? - norel - 11-20-2010 Łaaa-a np na hali cały czas gadasz?? ![]() współczuję ze nie czujesz tej radosci z wolnego spacerku w pieknym otoczeniu i możliwości wyciszenia siebie i konia i całkiem innego zjednoczenia z nim...właśnie tej magii. Możesz rozmyślać,planować różne rzeczy,pracować nad kontrolą oddechu,dosiadem,ostatecznie pośpiewać ![]() Ja zawsze jezdziłam sama w tereny-dobre 25lat, nie lubie z kimś,przeszkadza mi... Co do zwierząt,to mijaja z reg z daleka konie-jak widzę dziki-to po prostu nie jadę na nie! 1Raz wjechałam przypadkiem w stado pasących się jeleni(nie saren!) galopem-wialiśmy w przeciwne strony,to samo-raz obok drogi spała locha-zanim podniosła sie całkiem ja już galopowałam w drugą stronę-zapewniam ze nie bedzie gonić. Kilkakrotnie spotkałam łosie,pierwszy raz były bardzo zaciekawione i mocno się zblizyły-ja tez pierwszy raz widziałam je z odległosci 10m, stałam i obserwowałam,one tez,potem powoli odjechałam pod kątem zeby je cały czas widzieć-przez chwile młodsze szły równolegle,ale potem zostały z klempami.Cudowne przeżycie. Jeśli jest się niezłym jeżdżcem,zna konia i rozsądnie zachowuje w lesie to sądzę że nie ma większego niebezpieczeństwa niż na ujeżdzalni. Re: Co sądzicie o samotnej jeździe w terenie? - Magdalena Jankowska - 11-20-2010 Ja takze lubie jeżdzić sama , mam wtedy czas na różne przemyślenia. Czasami biorę ze soba pieska ,ale raczej tego unikam żeby nie zwracać uwagi czy np nie pogoni sarny. Sądzę że wszystko jest niebezpieczne jak nie robi się tego z głową ![]() Każdy ma swoje poglady i każdy inaczej odczuwa takie rzeczy . W terenie najbardziej niebezpieczne jest chyba to , ze w razie jak spadniesz to nikt Cię nie poratuje .( kiedy upadek będzie bardziej poważny) Re: Co sądzicie o samotnej jeździe w terenie? - norel - 11-20-2010 To prawda-sama daaaawno temu czołgałam sie z połamanymi zebrami i wstrzasem mózgu do domu bo mi ktoś mądry konia spłoszył i rozbił mnie o drzewo... ale jak bedzie to powazny wypadek to i tak mysle ze mi ktos niewiele pomoze-mało kto potrafi reanimowac i nie stracic głowy,jak powiedziec karetce gdzie się jest? odjechac od rannego-czy monitorowac jego stan....należałoby z GPSem jezdzic na w razie W... Re: Co sądzicie o samotnej jeździe w terenie? - Dorota Hałaburda - 11-21-2010 Nigdy nie jeździłam na hali ![]() Nie napisałam, ze cały teren lubię przedyskutowac ![]() Re: Co sądzicie o samotnej jeździe w terenie? - tomira - 11-22-2010 co się porobiło, ![]() ![]() ![]() Re: Co sądzicie o samotnej jeździe w terenie? - Krystyna Kukawska - 11-22-2010 Tomira, przepięknie :!: :!: :!: Też mi się zdarzało czasami tak jeździć z "luzakiem" albo w "parówce", czyli siedząc na jednym koniu, trzymając drugiego :wink: Re: Co sądzicie o samotnej jeździe w terenie? - Jacob Spahis - 11-22-2010 Przypomniały mi się "stare czasy". Od czasu kiedy Adiutant przyszedł do mnie w wieku 8 miesięcy biegał tak w terenie aż do wieku 3,6 roku... Wspaniałe to były wyjazdy... Wszystko to piszę na bazie świetnych zdjęć z terenu. ![]() Re: Co sądzicie o samotnej jeździe w terenie? - tomira - 11-22-2010 Cytat:czyli siedząc na jednym koniu, trzymając drugiegoJa nigdy nie trzymam arabki :wink: to ona trzyma się stada :wink: ![]() ![]() ![]() Re: Co sądzicie o samotnej jeździe w terenie? - Krystyna Kukawska - 11-23-2010 Moje konie też trzymają się stada oczywiście, ale muszę przejechać przez wieś i wtedy wolę trzymać luzaka na uwiązie. W lesie luzem. Tomira, kto Ci robił takie fantastyczne zdjęcia?? Przecież to z sarną to mistrzostwo świata :!: :!: :!: Re: Co sądzicie o samotnej jeździe w terenie? - Dia - 11-25-2010 Tomira , rewelka. W dodatku piękne tereny! Kiedyś w lesie spotkałam mężczyznę który jechał w siodle na klaczy i obok miał luzem puszczonego konia ... Okazało się ,że to "źrebaczek" tej klaczy który ma już prawie 3 lata i jest ogierem :? Zrobiło się zamieszanie , były"kwiki", wierzganie .. A właściciel na to " nie wiem co mu się stało, nigdy tak sie nie zachowywał" ehh W końcu udało nam się rozjechać i na szczęście nic się nie stało. Ale żeby to było miłe spotkanie to bym nie powiedziała... Ja dosyć często jeżdżę sama w teren. Zawsze mam ze sobą kom. tak na wszelki wypadek ![]() |