![]() |
Ochraniacze czy owijki (+ rozgrzewanie, chłodzenie) - Wersja do druku +- Hipologia (https://forum.hipologia.pl) +-- Dział: Kategoria (https://forum.hipologia.pl/forumdisplay.php?fid=3) +--- Dział: Chów koni - i wszystko, co z nim związane (https://forum.hipologia.pl/forumdisplay.php?fid=5) +--- Wątek: Ochraniacze czy owijki (+ rozgrzewanie, chłodzenie) (/showthread.php?tid=127) |
- Guli - 01-10-2008 Ja piszę o pracy mięśni i wydaje mi się, że w tym temacie są analogie ![]() To chyba bardziej fizyka , biochemia , albo inna czarna magia 8) Ale oczywiście mogę się mylic, choć widzę , że konie w sporcie zaczynaja być traktowane jak ludzcy sportowcy ![]() Re: Ochraniacze czy owijki (+ rozgrzewanie, chłodzenie) - Guli - 04-08-2008 Uznałam, że jednak Kuba potrzebuje ochrony ścięgien w tylnej nodze, bo zdarza mu się, że ta noga "ucieka", potyka się . I nie wiem, jakie powinnam kupic, żeby spełniały swoja rolę. Oglądałam nawet w sklepie, ale to raczej skokowe , z twardą skorupą , dosyć niskie. Ale może takie powinny być? Może mi ktos pomóc? Re: Ochraniacze czy owijki (+ rozgrzewanie, chłodzenie) - SylwiaodMargot - 04-08-2008 krótkie tyły, zwane strychulcami, nie chronią raczej ścięgien tylko stawy pęcinowe... z ochraniaczy skokowych są także długie tyły można je rozpoznać po tym że zwykle mają 3 rzepy a nie 2(przody skokowe) Re: Ochraniacze czy owijki (+ rozgrzewanie, chłodzenie) - Guli - 04-09-2008 Znalazłam w necie takie : Veredus cena 280 zł ![]() Canter Club cena 230 zł ![]() Pfiff c 160 zł ![]() I takie zwykłe za 139 ![]() Co o nich sądzicie ? Wszystkie z neoprenu Re: Ochraniacze czy owijki (+ rozgrzewanie, chłodzenie) - Gaga - 04-10-2008 Magdo, najtwalsze na pewno będą Veredusy... mam takie od lat (długie przody, krótkie tyły) i na prawdę sobei chwalę ich trwałośc. Nie jest to jednak miękki neopren (są nim podszyte), a "normalna" skorupa skokowa... Na marginesie - to firma, której ochraniacze można kupować używane - taniej a na pewno jeszcze długo posłużą... 2 i 4 to ta sama firma - Canter Club, nie są złe, ale neopren taki sobie - noga się mocno poci, no i trwałość żadna... mam zwykłe strychulce Canter Club i nie polecę firmy z czystym sumieniem ;-) Od Pfiffa (3) trzymaj się proszę z dala - to bubel w 99 % ![]() Przejrzyj ofertę sklepu Horses.pl - tam jest wiele wysokich strychulców, np takich: ![]() czy z niższej półki cenowej: ![]() lub ochraniaczy tego typu: ![]() Ceny stosunkowo "normalne" a i jakośc dobra :-) Re: Ochraniacze czy owijki (+ rozgrzewanie, chłodzenie) - Guli - 04-10-2008 Dzięki za opinię. ![]() Jest jeszcze jeden problem dotyczący neoprenu. Otóz Kuba źle znosi ten materiał. Mam taki popręg i Kuba bardzo poci się pod nim, sierść zaczyna wycierać się ![]() Podejrzewam, że to samo może stać się na nogach. W tym sklepie są ochraniacze z oddychającego neoprenu , cena oczywiście ponad 300 zł, ale gdyby faktycznie sprawdziły się, to warto. Tylko jak dowiedzieć się, czy faktycznie są oddychające . Re: Ochraniacze czy owijki (+ rozgrzewanie, chłodzenie) - Gaga - 04-10-2008 Woof Wear to dobra , godna polecenia firma, sądzę zatem, iż materiał tych ochraniaczy jest na prawdę najwyższej jakości... Pomyśl również o ochraniaczach Pofessional's Choice dostępne są w BERGO i w Equistore jak również na e-bay.com miałam takie, i były na prawdę dobre i szalenie trwałe... niestety okazały się za wielkie na Kare - teraz chodzi w nich Cejlon :-) Re: Ochraniacze czy owijki (+ rozgrzewanie, chłodzenie) - Asia Cieślik - 04-14-2008 Możesz Aniu Juchnowicz napisać coś więcej czemu przeciw owijkom? Czy tylko to że grzeją czy coś więcej? I czemu przeciwko ochraniaczom? Ciekawe to ![]() Re: Ochraniacze czy owijki (+ rozgrzewanie, chłodzenie) - Cejloniara - 04-15-2008 Cejlon w nich chodzi i nosi je naprawdę z godnością :-) Są super. Na tyły też kupiłam PCh, ale troszke inne, ze skorupą, są w ogóle chyba do westowych "slajdingstopów". Byłam w szoku, gdy pierwszy raz założyłam tyły i co chwile słyszałam jak o siebie stukają. Można dzięki temu zdać sobie sprawę, czy koń się obija, czy nie. Choć po jakimś czasie stukanie było rzadsze hmmm Tyły zakładałam na Cejlona tylko raz i chyba je sprzedam, bo jakoś tak mi na niego nie pasują, za małe są, czy coś... Re: Ochraniacze czy owijki (+ rozgrzewanie, chłodzenie) - Ailusia - 04-15-2008 tarisa Możesz Aniu Juchnowicz napisać coś więcej czemu przeciw owijkom? Czy tylko to że grzeją czy coś więcej? I czemu przeciwko ochraniaczom? Z przyczyn ideologicznych, w dużym stopniu ![]() Żeby nie pozostawiać na koniu śladów ludzkiej działalności. Koń to koń. Ale oczywiście brak podków i ochraniaczy, owijek, to dopiero skutek jakichś tam działań, gdzie kluczową postacią jest "barefoot trimmer"... nie mam pojęcia jak to nazwać. Bosokopytny werkowacz. ![]() ![]() ![]() Owijki krótko mówiąc naprawiają to, co napsują podkowy; ochraniacze naprawiają to, co napsują ludzie, rzucając koniom "kłody" pod nogi, prawdziwe lub wyimaginowane, czyli zaburzenia równowagi ![]() ![]() Re: Ochraniacze czy owijki (+ rozgrzewanie, chłodzenie) - Gaga - 04-15-2008 Ja się z tym nie do końca zgadzam - wpółczesne konie hodowlane dalekie są od natury jako takiej. W naturze koń ze słabymi kopytami, koń ze skłonnością do podbić, etc. w końcu zakuleje i zostanie "usunięty" przez drapieżniki - dzięki temu jego słabsze geny nie będą przekazane dalej... Podobnie koń z jakąkolwiek inną "wadą" chodów, budowy, etc - jeśli ta wada znacząco wpłynie na ruch, właściwie szybkośc ruchu i "kontuzjowość" - zwierz nie pożyje za długo i nie przekaże swoich genów kolejnym pokoleniom... Co więcej koń w naturze nie biega jeśli nie musi, nie skacze jeśli ma inne wyjście, nie kręci wolt, nie ciągnie bryczki, a przede wszystkim chodzi jedynie pod własnym ciężarem z własną, naturalną równowagą. Jak mu dorzucimy kilka kilogramów sprzętu, nasze własne kilogramy, coś do pociągnięcia - jego równowaga bezwzlgednie musi się dostosować - inaczej się wywróci... I gdzie tu naturalne ustawienie kopyta - w którym momencie naturalne - luzem, pod jeźdźcem, z bryczką?... Przecież młody koń często się potyka, szuka równowagi pod jeźdźcem i póki jej nie znajdzie nie ma mowy o pracy jako takiej... Z tych wszystkich względów - i zapewne z wielu innych - moim zdaniem współczesne konie hodowlane są na tyle dalekie od natury, że narzucanie zbyt wielu naturalnych metod chowu może być dla nich szkodliwe... Co więcej słysząc wiele dobrego o naturalnych metodach dt. Strasser zaczęłam podpytywać ludzi , którzy jeżdżą po świecie (m.in. mojego kowala) - jak to jest z tą Panią Doktor - czy rzeczywiście wszystko jest tak piękne, na jakie wygląda... Jak się okazało - nie do końca - Pani doktor ma podobno m.in sprawy w sądzie o swoiste znęcanie się nad zwierzętami, a jej kontrowersyjne naturalne metody są dla koni bardzo bolesne (co własnie dość szczegółowo wytłumaczył mi podkuwacz) ... Wiele koni uratowała, ale o wiele więcej podobno trzeba było humaniternie uśpić... Hm w sumie ma to wiele wspólnego z naturą - ich geny nie będą przekazane dalej... ale czy na prawdę o to chodzi?? :? Re: Ochraniacze czy owijki (+ rozgrzewanie, chłodzenie) - Ailusia - 04-15-2008 No tak, ale dr Strasser to jest jedna z wielu, oni też mają wśród swoich różne obozy, ci kopytni naturalsi ![]() http://www.equinextion.com/ tam na pewno są odpowiedzi na te wszystkie argumenty. Muszę się w końcu w to wgryźć, ale ponieważ wgryzła się moja koleżanka, lecząc swoją konię trzeszczkową, to na początek wolę pasożytować na jej doświadczeniach 8) No i jest po naszemu ta książka, Jaime Jackson, Prawdziwy świat koni. Re: Ochraniacze czy owijki (+ rozgrzewanie, chłodzenie) - Gaga - 04-15-2008 Książkę czytałam ... jest tam obszerny rozdział dotyczący kopyt - z tego co pamiętam odradzają wogóle ingerencję (mogę się mylić, muszę zajrzeć przy okazji)... z dużą częścią ksiażki nie zgodzę siez wymienionych przeze mnie powodów. Co innego traktowanie konia jak kumpla, nie zadawanie mu bólu "w imię wyższych celów", co innego skrajny "naturalizm" w chowie, obsłudze, żywieniu, etc... Re: Ochraniacze czy owijki (+ rozgrzewanie, chłodzenie) - Guli - 04-15-2008 MalgorzataSzkudlarek Książkę czytałam ... jest tam obszerny rozdział dotyczący kopyt - z tego co pamiętam odradzają wogóle ingerencję (mogę się mylić, muszę zajrzeć przy okazji . Rzeczywicie książka jest głównie o kopytach ![]() Ale J.J nie odradza interwencji kopytowej, wprost przeciwnie. Uważa , że konia wierzchowego należy podkuwać, z uwagi na wpływ niestabilnego cieżaru na kopyta ![]() Obserwował przez wiele lat stada dzikich mustangów i zachwycał się ich kopytami, które nie wymagały werkowania. Ale te konie biegały swobodnie po przeróżnym podłożu, niczego nie ciągnąc, ani nie dźwigając na grzbiecie. Z tych obserwacji wyciągnął wnioski, że dla prawidłowej budowy kopyt , konie powinny miec bardzo urozmaicone podłoże i mokre i suche, miękkie i twarde,skaliste. Ale to przeciez logiczne , z tym ,że należy brac pod uwagę wpływ przemożny człowieka ![]() Re: Ochraniacze czy owijki (+ rozgrzewanie, chłodzenie) - Gaga - 04-15-2008 Aniu poczytałam i pooglądałam trochę przez Ciebie podaną stronę ... jest tam wiele przykładów źle werkowanych i źle podkuwanych kopyt , oraz efekt późniejszej prawidłowej pracy kowala... Hm jeśli dalej iśc tą drogą - moje konie też są werkowane naturalnie (nie kuję tylko dlatego, że nie muszę, jednak do lasu jeździmy w butach) tyle, że ja tego szczególnym naturalizmem bym nie nazwała - po prostu kopyta są robione profesjonalnie przez osobę która ma ogromną wiedzę, doświadczenie (i cierpliwośc do moich napadów panikarstwa ;-)) Jest też coś z czym się nie zgadzam - zdjęcia pokazują tylko kopyta bez kończyn , a przecież ustawienie kończyn mniej, lub bardziej prawidłowe - ma również wpływ na kształt i skątowanie puszki kopytowej i nie ma jednego, prawidłowego kąta - to raczej stosunkowo duży rozrzut... Trochę się czepiam, ale wg mnie to kolejne dorabianie ideologii do rzeczy, które są od dawna w Polsce znane... prawidłowo werkowane czy kute kopyto będzie prawidłowo działać, kopyto źle werkowane/kute, dodatkowo trzymane na złym, brudnym podłożu, niezadbane - nie będzie działać prawidłowo, co odbije się w sposób widoczny na jakości i przyjemności ruchu u konia... I nie ważne czy nazwiemy to "barefoot trimmer" czy po prostu prawidłowym werkowaniem - zgodnym z budową konia - nie trzeba dorabić do tego kolejnych "odkrywczych" idei... |