Hipologia
Pastwisko dla konia (+ pryzma) - Wersja do druku

+- Hipologia (https://forum.hipologia.pl)
+-- Dział: Kategoria (https://forum.hipologia.pl/forumdisplay.php?fid=3)
+--- Dział: Chów koni - i wszystko, co z nim związane (https://forum.hipologia.pl/forumdisplay.php?fid=5)
+--- Wątek: Pastwisko dla konia (+ pryzma) (/showthread.php?tid=83)

Strony: 1 2 3 4 5 6


Re: Pastwisko dla konia - Lutejaxx - 04-09-2008

cięgle patrzę z niepokojem na pryzmę gnoju z duża ilością słomy, która zebrała się w moim lesie /w sensie blisko drzew i dookoła leśna ściółka/

i myślę...."potrafi się zapalić"

kolejne demony....ech! Dobrze, że przynajmniej samolotami nie muszę latać.... Big Grin


Re: Pastwisko dla konia - Gaga - 04-10-2008

Duchowa - nie zapali się na wolnym powietrzu - nie masz co się martwić!!! Big Grin


Re: Pastwisko dla konia - Lutejaxx - 04-10-2008

myślisz? Mimo, że latem w lesie ściółka czasami sucha jak....oj jaka sucha Sad


Re: Pastwisko dla konia - Guli - 04-10-2008

A mnie wczoraj sąsiad-rolnik podpowiedział, żebym rozgarnęła na łąkach co większe kretowiska.
Mniej ziemi dostanie się wtedy z trawą do siana , zwłaszcza przy koszeniu kosiarką rotacyjną.
Ale jak popatrzyłam na łąki i ilosc kopców , to zadumałam się nad bezużytecznością posiadanych koni :roll:
Przecież wystarczyłoby, żeby każdy z nich przyczepił sobie grabie i w mig wykonałby zadanie :o


Re: Pastwisko dla konia - Lutejaxx - 04-10-2008

hihhihi , jakby człowiek zastanowił sie głębiej to ujjj ile zadań by wynalazł dla tych naszych darmozjadków! Big Grin


Re: Pastwisko dla konia - Gaga - 04-10-2008

Duchowa, ależ na zewnątrz powietrze sobie krąży samo, nie zbiera się metan (to on jest bodaj głównym źródłem samozapłonu)... i nie ma niebezpieczeństwa :-)
Jeśli pryzmę bardzo szczelnie okryjesz na dłuższy czas - masz szansę na samozapłon - inaczej nie ma szans ;-)


Re: Pastwisko dla konia - Lutejaxx - 04-10-2008

Małgosiu, a to nie jest tak, że...
ona sama w sobie jest jakby przykryta szczelnie? No bo gdzieś tam w środku to chyba powietrze już nie krąży, nie ma jak pod tak dużą warstwa tego co na wierzchu?
No sama widzisz w jaki sposób demony potrafią wprowadzić biednego człowieka w "filozofię" zwykłej kupy! Big Grin


Re: Pastwisko dla konia - Gaga - 04-10-2008

sama w sobie przykryta nie jest... nigdy nie słyszałam o samozapłonie pryzmy na wolnym powietrzu... chociaż moja pryzma się paliła... jak sąsiedzi wypalali trawę - koszmar :-( gasiliśmy dobry tydzień (trociny + obornik świetnie się tlą)


Re: Pastwisko dla konia - Lutejaxx - 04-10-2008

to słoma plus obornik też się dobrze tli?


Re: Pastwisko dla konia - Gaga - 04-10-2008

nie wiem, mam trociny które zajęły się od trawy... słomy tam nie ma - ale fakt jest siano... Undecided
Tak, czy inaczej po tamtym powiedzmy - wypadku - sąsiedzi nie wypalają już trawy... myślałam, ze ich wszystkich poduszę... rękoma, lub dymem z pryzmy ;-)


Re: Pastwisko dla konia (+ pryzma) - Lutejaxx - 04-10-2008

lepiej dymem bo rękoma za szybko Big Grin

no dobra, jeszcze tylko muszę znaleźć trzy inne osoby , które potwierdzą, że pryzma sie nie zapali...i będę spać spokojnie. Nie...dwie osoby jeszcze tylko !

A mam jeszcze pytanie: czy są jakieś środki do spryskiwania pryzmy tak, żeby nie ściągała ona nadmiaru much? No i żeby te środki nie niszczyły zdrowotności ewent. nawozu!


Re: Pastwisko dla konia (+ pryzma) - Lutejaxx - 05-25-2008

Mam pytanie:/znowu! Big Grin /

na części mego pastwiska nie chciała rosnąć trawa, więc odgrodziłam je i tuz przed ostatnimi deszczami nawiozłam azofsanką...o ile dobrze piszę...

Niestety w instrukcji nie podano okresu karencji. Czy ktoś z Was się orientuje po jakim czasie można będzie na tą cześć pastwiska wypuścić konie???????

Dodam, że nawóz jest granulowany i dałam go 3 razy mniej niż w przepisie. Zawsze się boje takich chemicznych środków!


Re: Pastwisko dla konia (+ pryzma) - Kasia Bawłowicz - 05-25-2008

moje koniska spędzają na padoku ile tylko się da- gdy tylko trawka podrośnie wypuszczam stadka i zabieram późną jesienią. podsumowując jest to jakieś 8 miesięcy w roku, kiedyś nawet 10 ale to zima nie przyszła. nie wpływa to na ilość trawy pod warunkiem że dba się o nią odpowiednio tj. wałowanie na wiosnę, jesienne nawożenie w fosfor i potas, nawożenie obornikiem.
wrzucam zdjęcie, specjalnie z daleka żeby było widać Smile
[Obrazek: trawa.jpg]


Re: Pastwisko dla konia (+ pryzma) - Gaga - 05-26-2008

Duchowa dla amofoski (chyba o to chodzi) karencja przy koniach to 6 tygodni , przy dużych opadach można skrócić do 5ciu, ale 6 to opcja bezpieczna. Przy moczniku i niektórych NPKach wystarczą 4 tygodnie.


Re: Pastwisko dla konia (+ pryzma) - Guli - 06-11-2008

A to pastwisko , o które nic nie dbam
[Obrazek: pastwiskowh2.jpg]
Zdjęcie sprzed tygodnia, teraz trawa ma ok metra.
Jest taka sama , jak w sianie, które wczoraj wreszcie przywiezione na miejsce.

Okropnie wydajne te nasze łąki -ok 400 kostek tylko z jednej łąki- drugą oddałam z darmo.
Konie zresztą swojego kawałka też nie zjadają :roll:

Głównie przebywają bliżej domu , na mocno wygryzionej

[Obrazek: ciagnvl5.jpg]

Przy okazji oswajają się z ciagnikami, prasa , choć hałaśliwa ,też niestraszna Smile

Tak sobie myślę, że przez kilka ostatnich dni miały niezły ubaw.
Zwijalismy się, żeby zebrać przed deszczem , pracowało z 5 ciagników , kilka pras , dwa konie, sporo ludzi.

No i my dwie z jamnikiem próbujące ręcznie przewrócić tą koszmarnie grubą trawę ( 1,3 ha).
Porosła taka, bo dopiero tydzień temu zniknęła woda na łąkach.
A te prózniaki stały na pastwisku patrząc na tą krzątaninę , śmiejąc się pod nosem, że tak męczymy się, żeby miały siano.
:twisted: