Klinika - okulistyka. Polska, czy Niemcy?... a może w domu? - Wersja do druku +- Hipologia (https://forum.hipologia.pl) +-- Dział: Kategoria (https://forum.hipologia.pl/forumdisplay.php?fid=3) +--- Dział: Chów koni - i wszystko, co z nim związane (https://forum.hipologia.pl/forumdisplay.php?fid=5) +--- Wątek: Klinika - okulistyka. Polska, czy Niemcy?... a może w domu? (/showthread.php?tid=399) |
Re: Klinika - okulistyka. Polska, czy Niemcy?... a może w domu? - Gaga - 03-20-2009 Kilka nowych wieści... pisać? e napiszę, bo mi lepiej "w człowieka": 1. Kara już zupełnie spokojna przy podawaniu leków , daję radę sama , ona stoi grzecznie i tylko miny robi :-) i dobrze bo... 2. ...czeka nas jeszcze dobre 3 tygodnie zakrapiania i 3. ... możliwe, że skończy się na farmacji, ale to już czas pokaże Histopatologia czysta, tj. nie ma zmian nowotworowych Guzek to wynik przewlekłego zapalenia spojówki hock: hock: a ja nie widziałam nic no i mam do siebie pretensje... :evil: Podsumowując za kolejne 3 tygodnie podawania leków okaże się czy operacja jest konieczna Operację , właściwie zabieg usunięcia zmiany / lub (w zależności od działania leków) trzeciej powieki w całości - można zrobić w domu :-) ale ja szczerze pisząc liczę trochę na to, że obejdzie się bez tego :? Tak, czy inaczej powiem jedno: UFF aa i dodam - że głupia jestem. Następnym razem obiecuję panikować, jeśli koń będzie miał dziwną ropę w oku, nawet jeśli oko i okolica nie są spuchnięte, itp.!! I szczerze radzę Wam wszystkim - w razie jakichkolwiek wątpliwości - lepiej brać weterynarza od razu, niż przeżywać to, co ja przez ostatnie 2 tygodnie... Re: Klinika - okulistyka. Polska, czy Niemcy?... a może w domu? - Dagmara Matuszak - 03-20-2009 Super!!! No to trzymamy mocno kciuki, żeby obeszło się bez leczenia operacyjnego. Re: Klinika - okulistyka. Polska, czy Niemcy?... a może w domu? - Joanna Misztela - 03-20-2009 bardzo sie ciesze. Kara widzialam i mam przeczucie ze szyybciutko wroci do zdrowa czego oczywiscie zyczymy . i sciskamy nadal za to kciuki Re: Klinika - okulistyka. Polska, czy Niemcy?... a może w domu? - Gaga - 04-22-2009 Dobre wieści z "frontu" Kara wraca do zdrowia :-) Konieczność leczenia operacyjnego wykluczona - leki działają Czekają nas jeszcze 3 kolejne tygodnie zakrapiania, ale teraz już na pastwisku można podawać :-) Kara przyzwyczaiła się do zabiegów :-) Guzek wchłonął się całkowicie. Brak stanu zapalnego, wszystko, co było straszne, czerwone, spuchnięte - zniknęło Pozostał lekki bliznowiec - stąd potrzeba dalszego leczenia "osłonowego". Później stan trzeba będzie kontrolować i bardziej dbać o to oko (przemywać) ale najważniejsze, że koniś zdrowieje Jedyny minus - wczorajsza kontrola na dudce :-( Kara stała spokojnie co porawda, ale każda próba całkowitego wyciągnięcia trzeciej powieki (w nieczuleniu miejscowym) skutkowała lekkim rzuceniem głową. Baliśmy się o to, aby nie uszkodzić delikatnego wszak oka i trzeba było zastosować środki przymusu bezpośredniego ;-( In plus - udało mi się założyć dudę bez odsadzania , co już jest dużym sukcesem ;-) nawet nasz nadworny miewa z tym problem Re: Klinika - okulistyka. Polska, czy Niemcy?... a może w domu? - branka - 06-14-2009 Gosia jaką ty masz technike na kropienie oczu? Bo moja konia ma jakąś alergie i spuchnięte, zaropiałe oczy, dzisiaj jej kropiłam(odkąd jest 24h na dobe na dworze, to takie zabiegi jej nie straszne, teraz to pewnie i dożylne zastrzyki nie byłyby problemem ) i połowe rozlałam wkoło oka, bo nie mogłam sobie wypracowac dobrej techniki - jak próbowałam otworzyć oko jedną ręka i druga zakropić to podnosiła za wysoko głowę, a nie chciałam jej wiązać, a jak próbowałam pryskać z odległości kilku cm w otwarte oko, to ciężko było mi trafić. Jak to zrobić by było ok? :? Chociaż może wezmę od dr Kiełbowicza jakąś maść - tylko że nie bardzo wiem co to, ma tak co roku w okolicach lipca, w tym roku już teraz się zacżęło, może to coś kwitnie co ją uczula, albo jakieś muchy takie sie pojawiły, nie wiem. Była w dzień na wbiegu w masce przeciw owadom, ale nie będzie tak chodzić całą dobę, bo to jest z materiału syntetycznego i może ją odparzyć Tyle dobrze, ze najwieksze muchy są w środku dnia, a wtedy jak jest bardzo ciepło to konie sie chowają w stajni i tam ich nic nie gryzie. Re: Klinika - okulistyka. Polska, czy Niemcy?... a może w domu? - Gaga - 06-15-2009 Aniu przerobiłam "sto pięćdziesiąt" technik zakrapiania z moim histerykiem. Na początku koń w kantarze, uwiąz na szyi, kładłam rękę na oku i czekałam, aż to zaakceptuje. Wet kazał zamykać delikatnie oko i odchylać powiekę - i kropić. Jakiśczas działało, ale przestało... Kolejna "działająca" metoda to - początek podobnie - ręka koło oka i czekanie na akceptację, druga ręka koło oka i znów czekanie - pierwsza lekko odchylała dolną powiekę, druga z kroplami zakrapiała. Oczywiście na początku, kiedy koń rzycał łbem, etc - połowa kropli lądowała wszędzie wokół, ale te dwie "przykazane" przez weta w końcu właziły jakoś do środka ;-) Kolejny sposób , to uwiąz na ziemi pod stopą - lekko ograniczało to ruchy łba do góry, jednocześnie koń nie mógł się odsadzić (tj uwiąz łatwo było zwolnić spod stopy). Nie wiem co na to przepisy BHP, ale działało... Po kilku - kilkunastu dniach Kara już bez problemu przyjmowała zakrapianie - nawet na pastwisku, chociaż nie powiem aby robiła to z entuzjazmem ;-) Odradzam "strzelanie" kropelkami w oko - to nie jest fajne dla konia. Też próbowałam tego sposobu i nie wyszło... Najlepiej na spokojnie - początkowo zakropienie zajmowało mi dobrą godzinę (szczególnie "fajnie" było rano, przed pracą ) później coraz mniej, aż na końcu 5 sekund i po strachu... Jeśli mi sie uda i będę pamiętać - zrobię jakieś zdjęcie "uchwytu koniowatego oka" i wstawię - bo takie teoretyczne opowiadanie nie obrazuje tak na prawdę sprawy ;-) Re: Klinika - okulistyka. Polska, czy Niemcy?... a może w domu? - branka - 06-15-2009 Wiesz moja najgorzej, że ma te oczy mocno puchniete więc ciężko rozchylic powieki, no i ją te oczy na pewno bolą. Ale jak jej to nie przejdzie to będę jakos sobie z tym próbować radzić. Całe szczęście, że ona jest tak grzeczna i spokojna, to w miarę można próbować różnych dziwnych rzeczy weterynaryjnych Zauważyłam w ogóle że odkąd bawiłam się w 'dokuczanie jej' ciagając ją za uszy czy 'tarmosząc' pyszczek(oczywiście nie tak zeby ją to bolało) to pozwala sie po całej głowie dotykac i ma wszystko w d... Chyba ją nieświadomie odczuliłam. Re: Klinika - okulistyka. Polska, czy Niemcy?... a może w domu? - Gaga - 06-15-2009 czekaj, bo odchyla się tylko dolną powiekę Kara diablica też miała podpuchnięte to popsute oko... zrobię zdjęcia, lub lepiej - filmik - i postaram się wstawić :-) Re: Klinika - okulistyka. Polska, czy Niemcy?... a może w domu? - Gaga - 06-16-2009 Aniu, ponieważ mam wątpliwości co do przestrzegania przepisów BHP przy zakrapianiu oka Karej - wysyłam Ci linki do filmików na PW :-) |