![]() |
Apel! (petycja do FEI przeciw rollkurowi) - Wersja do druku +- Hipologia (https://forum.hipologia.pl) +-- Dział: Kategoria (https://forum.hipologia.pl/forumdisplay.php?fid=3) +--- Dział: Konie chcą nas rozumieć (https://forum.hipologia.pl/forumdisplay.php?fid=4) +--- Wątek: Apel! (petycja do FEI przeciw rollkurowi) (/showthread.php?tid=20) |
- ecossaise - 12-11-2007 ja nikogo nie bede bronic i tak jak wszyscy tutaj uważam tę metodę za kompletnie bezpodstawną, ale pojawia się jedno ale zaadresowane głównie do osób najbardziej "obeznanych"(mam na myśli głównie Teolinka, Sznurki i Trenera chociaż wszyscy jesteście świetni(przepraszam Trenerze Panie pierwsze ![]() - Wojciech Mickunas - 12-11-2007 Dopiero teraz zauważyłem ten post więc dla tego reaguje ze zwłoką. Ecossaise ! Jeżeli "chowanie się przed kontaktem" nazywasz "jakby samoistnym rollkurem" to niestety nie wiesz zbyt wiele ani o jednym zjawisku ani o drugim. W dodatku używając określenia "zagryzienie wędzidła " w kolejny sposób potwierdzasz niedostatki Twojej wiedzy. Jest sporo napisane o rollkurze i jesli chcesz dowiedzieć się na czym tak naprawdę ta metoda polega to myślę że wywołany przez Ciebie Teolinek chętnie wskaże Ci zródła. Wystarczy poprosić. - ecossaise - 12-11-2007 nie wiem dlatego się pytam i nie rozumiem jakiegoś conajmniej "dziwnego"tonu...sam Pan mówi że ma tu byc merytorycznie, a wytyka mi Pan niedostaek wiedzy i nie próbuje go uzupełnic. Pytanie było zadane bardzo jasno nie rozumiem ABSOLUTNIE tej irytacji może nie ma tu miejsca dla ludzi z problememami podejrzewam 90%jeźdźców tego kraju bo jeżdżą na kontakcie na wędzidle? wiem jak wygląda koń schowany poza kontakt i akurat pozycja tego konia wygląda idealnie jak chociażby konie z filmików o rollkurze! napisałam JAKBY z tego powodu, że zdaje sobie sprawe z tego, ze nie jest to to samo ale w moim NIEDOŚWIADCZONYM oku oba zjawiska WIZUALNIE wyglądają podobnie(nie każdy koń oczywiście ale znam przynajmniej 3 które potrafią się schowac po samą pierś). A termin "zagryzienie wędzidła"myśle, że jest znany chociażby wszystkim którzy byli poniesieni przez niewyszkolonego konia z jakiejś szkółki-kompletnie nie reagującego na żadne pomoce - Wojciech Mickunas - 12-11-2007 W samej rzeczy lekko mnie ten post zirytował tak samo jak zirytował mnie speaker podczas zawodów w niedzielę na Targach w Poznaniu. Jeden z zagranicznych zawodników , przez wspaniale zachowującą się publiczność wygwizdany został po tym jak wlał koniowi batem po głowie i po boku za " brak ochoty do skakania". Speaker zamiast nic nie mówić , wygłosił tekst mnej więcej tej treści : " proszę państwa koniowi czasami trzeba dać do zrozumienia kto tu rzadzi" ( coś w tym stylu). Zło trzeba nazywać po imieniu i nie szukać " wykrętnych" tłumaczeń . Niestety nawet działacze FEI na ostatnim kongresie nie potrafili zdobyć się na nazwanie zła złem i wydali "rezolucję", żę " rollkur jest dopuszczalny , ale w ograniczonym do kilku minut wydaniu" ( nie cytuje dosłownie, ale taki był mniej wiecej sens tej uchwały.) Zakazując definitywnie rollkuru musieli by się "narazić" kilku uznanym autorytetom , a to już zbyt duże wmagania. Po to jest ta akcja by tym ludziom z FEI " dodać odwagi ". Nie ma więc większego sensu dyskutowanie czy rollkur jest be, czy trochę be , a trochę cacy! JEST BE! i kto chce ten podpisuje się pod petycją , a kto nie to trudno , ma prawo bo żyjemy w wolnym raju. Pozdrawiam W.M. - ecossaise - 12-11-2007 ale mnie Pan zupełnie nie zrozumiał w takimr razie. Albo Pan nie chciał zrozumiec bo napisałam wyraźnie, że również uważam, że to bardzo złe i szkodzi i wogóle się pod tym podpisuje wszystkimi kończynami!! ale chciałam się dowiedziec czemu kon sam z siebie potrafi tak zrobic?i liczyłam bardziej na wytłumaczenie w stylu: "koń tak robi mimo iż....dlatego ze...więc..."a nie udowadnianie mi, że nie chce zrozumiec i wogóle najlepiej mnie wykląc. dlatego NIE ROZUMIEM zupełnie czemu Pan nie chciał zrozumiec.... to co zrobił speaker z poznianiu było beznadziejne, a cieszy większa świadomośc polaków na zachowania godne kary. - Wojciech Mickunas - 12-11-2007 O.K . Przyznaję się , źle zrozumiałem. Ale porównywanie chowania się konia do tego co się dzieje podczas stosowania przez jeźdźca " overbending" czy "hyperfleksion" czyli rollkuru, nie ma sensu , bo to co się dzieje w organiźmie konia podczas jednego i drugiego jest nieporównywalne. Koń sobie sam nie "przyciśnie " tchawicy tak ,że mu braknie tchu, bo mu instynkt nie pozwoli. Człowiek jest na tyle silny ,że może to zrobić. Rollkur jako metoda - ćwiczenie fizyczne wziął się z treningu "ludzkiego". Różnica jest tylko taka, że człowiek ma świadomość, a koń nie.Człowiekowi ,sportowcowi można wytłumaczyć: "będziesz wyginany do bólu , aż ci łzy z oczu same pociekną , aż się zes..., ale jak to wytrzymasz to potem wygrasz." Koniowi się tego nie wytłumaczy. Ecossaise! mam nadzieję ,że mi wybaczysz , choćby dla tego ,że jestem dużo starszy. :wink: Pozdrawiam i dobrej nocy! - Guli - 12-11-2007 wojciech.mickunas . Speaker zamiast nic nie mówić , wygłosił tekst mnej więcej tej treści : " proszę państwa koniowi czasami trzeba dać do zrozumienia kto tu rzadzi" ( coś w tym stylu). Z tego co pamiętam, to dał przyzwolenie na kilka szybkich batem, natomiast za złe uznał szarpanie za pysk , jako karę., bo zawodnik zastosował ostrą "piłę " koniowi. Powiedział.. kon zasłużył na karę, bo nie wolno mu wyłamać Czyli kon zapamięta taką naukę i mur będzie mu sie z tym długo kojarzył. Miałam wątpliwą przyjemnosc ogladac akurat ten przejazd w TV :? Wolę nie wiedzieć, jaką kare dostał koń bez udziału publiczności - Klara Naszarkowska - 12-11-2007 wojciech.mickunas Niestety nawet działacze FEI na ostatnim kongresie nie potrafili zdobyć się na nazwanie zła złem i wydali "rezolucję", żę " rollkur jest dopuszczalny , ale w ograniczonym do kilku minut wydaniu" ( nie cytuje dosłownie, ale taki był mniej wiecej sens tej uchwały.) Zakazując definitywnie rollkuru musieli by się "narazić" kilku uznanym autorytetom , a to już zbyt duże wmagania.Czas trwania to było jedno zastrzeżenie. Drugie, to kto może wg FEI rollkur stosować. Mówią - świetni jeźdźcy... Ale jak to mierzyć? Jak odróżnić dobry rollkur (?) od złego? Tego nie określono - w sumie padło więcej pytań, niż odpowiedzi. Trochę to wszystko pokręcone - rollkur jest be (więc, ludu! nie stosujcie), ale niektórym stosować go wolno (czyli może nie taki znów be). ecossaise ale chciałam się dowiedziec czemu kon sam z siebie potrafi tak zrobic? Zaglądając do raportu FEI (podlinkowany na poprzedniej stronie)... Pierwsze wystąpienie - o uczeniu, wzmacnianiu, wygaszaniu - w którym prelegent zaczął od stwierdzenia, że taka pozycja - "przegięcie" - jaką przyjmuje koń w rollkurze zdarza się w naturze - ale koń jej nigdy sam nie utrzymuje dłużej niż moment. Więc to może jakaś wskazówka do pierwszej części pytania - koń potrafi tak zrobić... Cytat:Dr. McLean opened his presentation by defining “Rollkur” as a technique of working/training horses to produce a degree of cervical flexion that cannot be selfmaintained by the horse for any length of time. (...) Over-bending did, in fact, occur in nature but only for brief periods at a time. Dr Andrew McLean, Dr Paul McGreevy & Professor Leo Jeffcott, Australian Equine Behaviour Centre, 730 Clonbinane Road, Broadford, VIC 3658, & Faculty of Veterinary Science, University of Sydney, NSW 2006, Australia. Przy okazji - jaka im w końcu razem wyszła robocza definicja: Cytat:"Hyperflexion of the neck is a technique of working/training to provide a degree of longitudinal flexion of the mid-region of the neck that cannot be selfmaintained by the horse for a prolonged time without welfare implications.” Co do tego "czemu"... Może to kwestia wyboru między jedną "niewygodą" a drugą? Tylko chowanie się za wędzidło to chyba jest uciekanie - a rollkur nie. Podkreślają to jeżdżący w ten sposób - koń pozostaje na kontakcie. A behawioryści dodają, że niewygoda/ból/stres/... nie znika, cokolwiek koń robi. Koń nie ma możliwości wymyślenia czegoś, za co by dostał wygodę. I uczy się ten stan znosić - a to jest właśnie wyuczona bezradność. Smutne, co? ![]() W sumie się cieszę, że to wszystko to dla mnie bajki o żelaznym wilku. Za górami, za lasami... (Albo na YouTube ) P.S. Co to za światły speaker takie mądrości prawił w Poznaniu? Ale optymistycznie patrząc - widowniowych gwizdaczy było więcej, no nie? - ecossaise - 12-12-2007 oo ![]() - Ailusia - 12-12-2007 Jeszcze to warto poczytać: http://nicholnl.wcp.muohio.edu/DingosBreakfastClub/BioMech/BioMechLightness.html#fascia nawet jeśli koń robi tak sam z siebie, to nadal utrudnia sobie oddychanie i widzenie (chociaż może nie uniemożliwia). Więc warto znaleźć tego przyczynę (znalazłaś - wędzidło) i wyeliminować to zachowanie (nagradzając np. w dół i do przodu, gdzie koń ma najbardziej ułatwione oddychanie, a nadal pomoże sobie w uniesieniu grzbietu, jeśli nie może tego zrobić w zebraniu). Nie mówiąc o tym, że nagradzając chowanie się za wędzidłem szykujesz sobie niezły pasztet ![]() - ecossaise - 12-12-2007 mój tak nie robi ![]() ![]() a to za ciuciem to już po treningu- wyciągamy wszystkie łapki, głowe na boki, do dołu, do dołu na boki i w różnych innych kombinacjach no i własnie jednym była żeby z piersi wziął i czy mu kuku nie robie? - Klara Naszarkowska - 12-12-2007 ecossaise chyba o rozciąganiu marchewkowym-cukierkowym pisze? To się w sumie na oddzielny temat nadaje... Ja Teo rozciągam (za targetem/na sygnał - w każdym razie to on się rozciąga za czymś, czy po coś, ja mu łepetyną nie manipuluję). Ale to jest szyja na boki (na wysokości łokcia + na wysokości pęcin) i głowa między nogi, nisko. Nie robimy "rolowania". A, rozciąganie skonsultowane z weterynarzem. Edit: Razem pisałyśmy ;-) - Dagmara Matuszak - 12-12-2007 Jeszcze o rollkurze, a właściwie o inicjatywie jego przeciwników: Strona stowarzyszenia Xenophon - http://www.truemner.net/xenophon/frameset_e.htm - Gaga - 12-12-2007 Wiem, że ten temat to nie miejsce na żarty, ale - aby rozluźnić trochę atmosferę wstawiam zdjęcie "prawie jak rollkur" i to luzem ;-) tyle, że Kara nie jest normalnym (w znaczeniu zwyczajnym) koniem ;-) czasami wydaje się jej, że jest ogierem (ponoć to się zdarza przy burzy hormonalnej u "bab") ![]() - Guli - 12-12-2007 Fajne zdjęcie- kon wypastowany ![]() Oczywiście, że biegając luzem konie potrafia tak zgiąć szyję, ale to na krótko i z zachowaniem ostrozności, czyli tyle, ile mogą Faktycznie, przewaznie ma to miejsce przy straszeniu przeciwnika |