![]() |
Kontuzje i schorzenia wskutek nierozwagi człowieka - Wersja do druku +- Hipologia (https://forum.hipologia.pl) +-- Dział: Kategoria (https://forum.hipologia.pl/forumdisplay.php?fid=3) +--- Dział: Chów koni - i wszystko, co z nim związane (https://forum.hipologia.pl/forumdisplay.php?fid=5) +--- Wątek: Kontuzje i schorzenia wskutek nierozwagi człowieka (/showthread.php?tid=190) |
- Guli - 02-14-2008 Gaga Jednak ukryte pułapki , jak również pułapki "sprzętowe" (gwoździe, brony brrr) co najmniej porządane nie są... Ukrytych pułapek nie dostrzeżesz, bo taka ich natura :wink: Sprzetów wszelakich nikt na pastwisku raczej nie trzyma. Czy konie kopią się po nogach, że ochraniacze mają je ochronić? Ja widzę, że kopniaki padają zdecydowanie w inne miejsca Jeszcze troche poczytam i dojdę do wniosku, że jednak boks obity materacami będzie dla konia najbezpieczniejszy. A wsiadanie na konia i jazda na nim jest jeszcze dopuszczalna? A w teren najpierw trzeba jechać samemu i pozatykac każdą dziurę :roll: Galop jest zabroniony , bo może konia zmęczyć, uszkodzić mu nogi - ciekawe do czego dojdziemy. Juz nie mówiąc o tym, że po wysłuchaniu przerażających opowieści o dzikich i niebezpiecznych koniach, mam ochotę zając się szydełkowaniem. Jeszcze przypomniało mi się. Co widze konie na pastwiskach, nawet z samochodu, to one stoją, albo poruszają się leniwie od jednej kępy trawy do drugiej. Przeciez to nie drapiezniki, nie muszą gonic jedzenia :wink: Jeszcze stoją , bo drzemią. Choc faktycznie ostatnio moje przybiegaja szybko jak przynoszę im trochę siana, a one są na drugim końcu wybiegu. - Cejloniara - 02-14-2008 Kopią się po nogach Magdo. Cejlon dwa tygodniu temu dostał takiego strzała, że trzy dni ledwo na nodze stawał i baniak miał na pęcinie, że hej! Na bank od uderzenia, bo były ślady. - Lutejaxx - 02-14-2008 Gaga u mnie konie nie kopia głębokich dość wąskich dziur...raczej rozkopują darń w poszukiwaniu korzonków. Takie miejsca nie są z pewnością niebezpieczne.Mam nadzieję, ze nie przyjdzie im do łebków drążenie problemu darni jeszcze bardziej w głąb hihihi Magdo moje konie bardzo często galopują po pastwisku! Wystarczy, ze obok przejdzie stado łosi...to od razu ogonki w górę i prezentacja w ruchu. - Cejloniara - 02-14-2008 Aha... a koleżanka wiele lat temu znalazła swoją klacz z raną do kości na przedniej z kolei pęcinie po podkowie innego konia. - Guli - 02-14-2008 Czyli co kon, to charakter ![]() Jesli chodzi o rekacje na straszaki, to inna sprawa Owszem, czasem i moje coś przestraszy, ale zanim Kuba ruszy nogą, to kuc juz w powietrzu. :lol: Ale to kilka foule i spokój- nie ma dzikich , długotrwałych galopad. Co do kopania , to tez inaczej wygląda, bo ogier-kuc naskakuje na Kubę, a że sięga przednimi kopytami tylko do zadu , to i mocno go nie uszkodzi :wink: Za to Kuba w obronie kopie kuca tylnymi kopytami w pierś. Jak je mocniej pogonię, to ożywiaja się i owszem. Wtedy i kopniaki i ugryzienia i stawanie na tylnych nogach naprzeciw siebie, czy walki sumo :wink: Ale śladów na ciele, ani żadnych kontuzji z tego tytułu nie ma. To prędzej zabawa niz walka ![]() A swoja drogą. Te przypadki, o których piszecie, czyli pokopania. Jesteście w stanie temu zapobiec? - Gaga - 02-14-2008 ło matko... Magda, kto pisze o ochraniaczach na pastwisku ![]() Moje konie potrafią czasami galopować "do upadłego" włącznie ze skakaniem ogrodzeń ![]() Co do kopniaków - Darco dostał kilka miesięcy temu podkutym kopytem idealnie w koronkę. Paprało się paskudnie :-( Dzis na kopycie jest pozioma szczelina... :-( w sumie nic groźnego - ale jest... :-( Kopniakom zapobiec trudno. U mnie kuty na tyły koń chodzi na osobne pastwisko - niestety jest wyjątkowo "kopliwy" a ja nie chcę ryzykować zdrowia reszty kopytnych... Zatem chyba jedyna rada, to odseparowanie kopaczy niestety ![]() - Guli - 02-14-2008 Gaga ło matko... Magda, kto pisze o ochraniaczach na pastwisku Może i mylę Tania AQH kute na slidery noszą ochraniacze na wybiegach. - Cejloniara - 02-14-2008 Rzeczy używa się, jak są potrzebne. Czyli potrzeba decyduje o ich używaniu. Fakt używania nie czyni wcale stałej reguły. Czyli, nikt chyba nie sugerował, że konie guli mają chodzić na pastwisku w ochraniaczach. Z kolei rozumiem, że jak mój koń się stuknie i na dwa tygodnie wyleci z treningu to mała strata, ale jak stuknie się koń sportowy w czasie okresu treningowego to już pozamiatane przy takiej przerwie. Wtedy potrafie ZROZUMIEĆ, dlaczego ktoś takiego okutego konia wypuszcza na wybieg w ochraniaczach. - Guli - 02-14-2008 Znalazłam zdjęcie z zabronowanego pola ![]() ![]() - Cejloniara - 02-15-2008 hehe ![]() - Karolina Jaskulska - 02-15-2008 no to rzeczywiście torturujesz swoje konie ![]() - Guli - 02-15-2008 whisperer13 no to rzeczywiście torturujesz swoje konie Pewnie według niektórych, to własnie robię ![]() Oczywiście, że kon ( kuc to omija) musi przejśc i takie Głęboka orka i zamarznięte- kon zastanawia sie, gdzie postawic nogę ![]() jeździmy tez po takim podłozu ![]() ![]() ![]() i takie super ścierniska do galopu ![]() ![]() Oczywiście czasem asfalt i nierówności na wybiegu. Pokazuję to wszystko, zeby uniknąć nieporozumień. Postępuję tak zupełnie świadomie , poniewaz uważam, że tylko zróżnicowane podłoże wzmacnia nogi koni, w tym ścięgna i kopyta. Buduje tez znakomitą równowage końska, oraz rozbudowuje mieśnie. Oczywiście sprawia, że kon jest uważny i zastanawia sie, gdzie postawic nogi Czynię tak pod wpływem ksiązki "Prawdziwy świat koni":, oraz obserwacji koni poruszających się po trudnym podłozu. W słuszności takiego postępowania utwierdza mnie tez kowal, który werkuje moje konie od pół roku regularnie i zauwaza znakomity stan kopyt Kuby, oraz bardzo dużą poprawę u kuca, Ja tez widzę, że Kuba kiedys tak nieuważny, chodzący w głowa w chmurach zmienic sie na korzyść , równiez w obserwacji podłoża, jest bardziej samodzielny ![]() Druga sprawa to taka, że akurat mam takie tereny. Drogi w górkach kończą sie na polu, a nastepne zaczynają po przejściu pola i znowu kończą na polu. Do szczęścia brakuje mi piaszczystego podłoża, ale może kiedyś dojedziemy ![]() - Karolina Jaskulska - 02-15-2008 chcę dla przykladu powiedzieć, że właśnie przeczytałam arykuł o koniach argentyńskich w"koniach i rumakach". na tamtych koniach galopuje się po 45 stopniowych zboczach pełnych kamieni, a konie nogi mają jakoś całe... ( podczas spędzania koni na przykład) - Dagmara Matuszak - 02-19-2008 Cejloniara Aha... a koleżanka wiele lat temu znalazła swoją klacz z raną do kości na przedniej z kolei pęcinie po podkowie innego konia. To jest rana mojej klaczy, po kopnięciu niepodkutym kopytem: ![]() Urazowi winien właściciel pensjonatu, który puścił ze sobą dwa konie, o których wiedział, że jeden z nich nie toleruje drugiego. Swoje dołożył niezbyt kompetentny weterynarz (patrz szwy). Żeby zminimalizować ryzyko takich spotkań - na przykład, gdy do stada dopuszcza się nowe konie - można "zaokrąglić" narożniki padoku. Ta rana powyżej powstała, gdy jeden koń dopadł drugiego w narożniku, blokując mu drogę ucieczki. - Anna Skrzypczak - 02-19-2008 jak zwykle tylko koni zal... |