Konie..nasze konie :) - Wersja do druku +- Hipologia (https://forum.hipologia.pl) +-- Dział: Kategoria (https://forum.hipologia.pl/forumdisplay.php?fid=3) +--- Dział: Pleplanie, integrowanie się i inne pogwarki (https://forum.hipologia.pl/forumdisplay.php?fid=6) +--- Wątek: Konie..nasze konie :) (/showthread.php?tid=145) |
- Nirwana - 01-17-2008 Trusia ...śliczna ta mała. sznurka miło mi ze się podoba Mi też miło słyszeć zachwyty nad "Arabeską" (u nas miała taką ksywkę :wink: ) - normalnie, czuję się jak mama, co właśnie córkę szczęśliwie za mąż wydała :wink: - Visenna - 01-17-2008 A to Radora - 4 letnia wielkopolanka z matki Rafka Wlkp i ojca Wandaik Trak. Należy do brata mojego szwagra i dane jest mi się nią opiekować i jeździć..niestety już niedługo, bo zmieniam miejsce zamieszkania Charakterna, trudna, inteligentna, piękna. Będę tęsknić za ta wredną, wielką kobyłą. Mam nadzieję ze zdjęcie nie za duze? Jak tak to usunąć proszę, wstawię mniejsze - Wojciech Mickunas - 01-17-2008 Kobyła niczego , ale straszne pipaki !!! ponabijane na guzach piętowych , obu stawów skokowych . Musiała kiedyś nieźle kopać w ścianę, że sobie takie pipaki zafundowała. - Visenna - 01-17-2008 Tak niestety, ma pipaki i to nie wszystko co ma Jej matka została sprzedana i klacz przebywała z nią u nowego właściciela do skończenia prawie dwóch lat - nie wiadomo co się z nia tam działo, ale wcześniej była normalnym źrebakiem, a wróciło się szczurzące niewiadomoco, nie wpuszczające nikogo do boksu i gryzące Tam też nabawiła się pipaków, bo podobno "waliła w boks do innych koni" - nie wiem ile w tym prawdy, nie znałam jej wtedy, ale faktycznie, ona musi mieć pusty boks przerwy do następnego konia bo inaczej bywa nieprzyjemna dość mocno. Chciałam jej te pipaki usuwać, namawiałam właściciela, ale dr F. z okolic Morynia ( nie chciałabym wymieniać nazwisk bez autoryzacji) powiedział że klaczy to nie przeszkadza, ze to wada tylko kosmetyczna i mamy się zastanowić czy chcemy ją narażać na ten zabieg. Uznaliśmy, że jedyną osobą która zajmowałaby się klaczą ewentualnie sportowo byłabym ja - właściciele ją mają, bo...mają - tak jak ma się psa. Odkąd z powodu choroby przestałam na nią wsiadać, tak ona stoi i stać będzie, więc...po co ją męczyć zabiegiem? Niech sobie ma te pipaki, przyzwyczailiśmy się Gorszym problemem jest jej dziwny ruch, a właściwie brak tego ruchu, okresowe tajemnicze kulawizny i opoje tylnych nóg Moim zdaniem to wygląda na przebiałkowanie (proszę zwrócic uwagę jak gruby to zwierz), ale przegładzaliśmy ją, oglądali ją weterynarze, itp itd - i nadal nic nie wiemy. Dr F. uznał, że klacz jest niedojrzała do jazdy, że nie skostniała i że ją bolą te nogi. Żeby dać jej czas, to ona "dojdzie". Ograniczyliśmy jej więc ruch pod siodłem, wsiadałam góra na 15 -20 min na stępo-kłusa a na dwa miesiące w ogóle dałam wcześniej luz...zero zmiany. NIe mam pojęcia juz co z nią robić - teraz dawno nie byłam, bo byłam w szpitalu, a potem wyjezdzam..pozostaje mi tylko mieć nadzieję że właściciele nadal będą równie leniwi i klacz jedyne co będzie robić to biegać sobie luzem - niestety doszły mnie słuchy o chęci zaprzęgania jej do bryczki... :/ Ale co mogłam wywalczyć to wywalczyłam - oglądało ją dwóch weterynarzy, zostałą jej zmniejszona dawka owsa (dostawała całkiem sporo jak na konia który NIC nie robił)..tylko pasienia jej wszystkim dodatkowym czym się da nie mogę przewalczyć, ale właściciel ją po prostu kocha.... - Wojciech Mickunas - 01-17-2008 Pipaki są rzeczywiście tzw. "wadą pięknośći " i generalnie się ich nie rusza. Kobyłka jest raczej "utuczona". Wygląda podobnie jak niektóre jamniki, które jedzą i jedzą, bo "pańcia kocha jamnisia", więc mu nie odmówi i go tuczy i tuczy, aż biednemu jamnisiowi kręgosłup z tej "pańci miłości" wysiądzie albo do tego jeszcze serducho. Ludzie mają niestety często wypaczone pojęcie "miłości" do zwierząt. - Visenna - 01-17-2008 Cytat:Ludzie mają niestety często wypaczone pojęcie "miłości " do zwierząt.Otóż to! Starałam sie jak mogłam, zeby kobyle trochę życie polepszyć, ale chwilami w dyskusji z właścicielem brakowało mi zwyczajnie argumentów i wiedzy, żeby go do czegoś przekonać, choć generalnie gośc jest rozsądny i dał mi wolną rękę co do klaczy, uznając jak to powiedział, że "to ty jestes tutaj fachowcem" . NIestety przy karmieniu nie bywałam - i np jak zmniejszył jej dawke owsa, to wyrównał to kilogramami buraków cukrowych i marchwii, suchym chlebem, itp.. Proszę sobie wyobrazić, że to pierwszy koń jakiego znam, który pogardził meszem z miodem hock: To daje obraz o tym, jak często bywa głodnawa Ale zauważyłam, że ten mniejszy pipak, odkącd zaczęła w miarę regularnie chodzić pod siodłem, jakby się zmiejszał, właściciele potwierdzili moje obserwacje. Czy to możliwe? - sznurka - 01-17-2008 Nirwana, ja nawet nie umiem opisac jak się cieszę, cieszę sie tez ze Wy jestescie zadowoleni z tego ze tak się los splótł nasz ale wierzę w przeznaczenie :wink: - Trusia - 01-17-2008 No to podpis przestał być aktualny ... teraz już "ruda z rudymi" - sznurka - 01-17-2008 tez racja dziękuję ze przypomniałas - Trusia - 01-17-2008 Weszłam na bloga spodziewając się znaleźć więcej zdjęć. No i się nie zawiodłam. Pooglądałam, pooglądałam i już nie mówię, że jest śliczna. Jest prześliczna :!: :!: :!: A z Hołdą wyglądają jak siostry. - SylwiaodMargot - 01-17-2008 bardzo się cieszę, że powstał taki temat 8) - branka - 01-17-2008 Mój kon też ma pipaka - co prawda mniejszego, ale ma od kopania - na szczeście żadna wada z tego poważna dopiero teraz zauważyłam, ze Morwa pytała mnie po kim jest mój koń a nie pod kim :lol: Otóż jest po Morsie młp, który z koleji jest po Kumysie a od jakieś klaczy rasy Furioso. A mamuśka Branki to xx w pełnej okazałości - Visenna - 01-18-2008 Cytat:Otóż jest po Morsie młp, który z koleji jest po Kumysie a od jakieś klaczy rasy Furioso.Po tym belfegorskim Morsie? - branka - 01-18-2008 Tak, tym belfegorskim osławionym Morsie, co była awantura w KP, że mu krew z nosa na zawodach leciała - w sumie jestem skłonna w to uwierzyc niestety :? ale to nie na temat, więc nie tu. Moja uczelnia ma w Belfegorze wf, ale jestem na etapie przekonywania dziekana, żeby robili wfy u mnie w stajni Skąd kojarzysz Morsa Visenna? Branka wydaje mi się do niego podobna, podobnie tez skacze, chociaż głową i szyją wdała się w mamę - Visenna - 01-18-2008 Cytat:Skąd kojarzysz Morsa Visenna?Bywam na Qnwortalu, jego założycielem jest chyba największy wróg p. Jarząbka, więc i dyskusji na temat belfeora i jego koni się naczytałam sporo, a ponieważ lubię sobie wyrabiać własne zdanie na dany temat, poszperałam trochę więc i Mors rzucił mi się w oczy Ładne konisko, ale muszę przyznać że w tę krew to i ja wierzę, bo widywałam zdjęcia na których zdecydowanie nie był w najlepszej kondycji. Aczkoliwek trzeba sumiennie przyznać że w belfegorze nigdy nie byłam i konia na żywo nie widziałam. |