Hipologia
Tajemnice podkuwaczy (+ ochwat) - Wersja do druku

+- Hipologia (https://forum.hipologia.pl)
+-- Dział: Kategoria (https://forum.hipologia.pl/forumdisplay.php?fid=3)
+--- Dział: Chów koni - i wszystko, co z nim związane (https://forum.hipologia.pl/forumdisplay.php?fid=5)
+--- Wątek: Tajemnice podkuwaczy (+ ochwat) (/showthread.php?tid=125)

Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10


- Guli - 01-09-2008

Jacek Kowerski ". Natomiast używanie silikonu czy też kleju do łatania szczelin nie wydaje mi się sposobem zbyt trafionym zdecydowanie lepsze efekty daje "zapiłowanie" lub też nawiercenie otworu powyżej pęknięcia powodujące zatrzymanie procesu pękania

Napisałam, że kowal zrobił nacięcie na kopycie powyżej pęknięcia Smile

Silikonem wypełniłam rowek na podeszwie, blisko krawędzi.
Oczywiście najpierw zdezynfekowałam woda utlenioną i jodyną.
I ścierałam tarnikiem, jak pisałam
Trzeba były wypełnic, żeby nie odpadł kawałek kopyta, jeśli kon uderzyłby tą słabsza krawędzią o np krawężnik


- Guli - 01-09-2008

Mam pytanie odnośnie butów.
Zdecydowałam sie kupic kucowi , bo gruda nadal okropna , więc musiałby stac całą zimę.

On ma lekkie płaskostopie , więc skłonnosc do podbijania się.
Czy wystarczą dwa buty na przód?

Czy to nie będzie przeszkadzało mu w chodzeniu?


- Jacek Kowerski - 01-09-2008

Masz rację są specjalne buty zakładane na czas jazdy. Jednakże należałoby dokładnie je dopasować i bacznie obserwować kuca gdyż czy to w podkowach, butach czy też "na boso" chodzenie konia po grudzie jest bardzo ryzykowne w dawnych czasach kiedy kryte ujeżżalnie nie były tak poiwszechne jak teraz nawet zawodnicy wysokiej klasy zimowe treningi odbywali na kółkach usypanych z obornika...


- Guli - 01-09-2008

Jacek Kowerski odbywali na kółkach usypanych z obornika...

Hmm jakos mi to dziwne.

Musiałaby byc chyba spora warstwa , żeby było miękko- wszystkie ich kupy na wybiegu są przecież teraz zamarznięte .
Jak kamienie


- Jacek Kowerski - 01-09-2008

Owszem wysypywano obornik ze stajni na plac do jazdy w kształcie koła
Szanowny Moderator Pan Wojtek pamięta te czasy fantastycznie i z pewnością może dorzucić co nie co do tego tematu...


- branka - 01-09-2008

Niekoniecznie Guli, my teraz też zaczeliśmy wybierac obornik na jedną z ujeżdżalni, na której i tak w lecie nie jeździmy,a w zimie mogłaby funkcjonować, tyle że nasz obornik to głownie mokre trociny.Ale pomimo mrozu, wydaje się to wciąz miękkie, może dlatego że mróz na razie lekki, a w dzień chlapa, ale to sie okaże z czasem.

Ja mam taki problem ze swoim koniem, że weterynarz kazał mi ja kuć z wkładkami ortopedycznymi, tak by kąt kopyta był ok 53, czy 54 stopni(to już lepiej wie mój kowal bo ma zapisane w notesikuTongue), a przed pierwszym takim kuciem kopyto było ustawione pod kątem o 10 stopni mniejszym!(tzn oba przody). Czy to nie straszny sztorc?Kowal mi się wzbraniał przed taką zmianą aż, ale weterynarz był nieugięty. A powodem takiego kucia są robiące się koniowi nakostniaki na kosci rysikowej. Były juz 2, teraz powstaje kolejny, ale na razie nie jest bolesny i weterynarz powiedział, że jak będę ją kuła na wysoko i nie jeździła po miękkim, grząskim podłożu to będzie ok, przynajmniej na dłuższy czas. Ale to znaczy, że ja już zawsze będe musiała kuć mojego konia?Czy np kowal jest w stanie tak regulowac kopyto przy każdym kuciu aby wkładki były coraz cieńsze, a kopyto wciąz w tym skątowaniu 53?W sumie z kowalem jeszcze nie rozmawiałam, bo następna wizyta za 3 tygodnie, ale on nic sam z siebie nie mówił, ze zmieni wkładki...
Jak myślicie, coś z tym się da zrobić, zeby nie musiec kuc konia cał rok?Zimą to denerwujące, zresztą wkładki ortopedyczne sprawiają, że w jednym miejscu wkładki zimowe nie odbijaja śniegu do końca(nie robi sie gula w podkowie, ale trochę śniegu się przyczepia w okolicach piętek).


- Wojciech Mickunas - 01-09-2008

Ja jestem trochę starszy od kolegi Jacka K. i ja pamiętam czasy kiedy krytych ujeżdżalni nie było ( w całej Polsce było ich kilka) i plac do jazdy zimą "zakładany" był warstwą obornika grubości ok.30 cm. Obornik nie zamarzał, ponieważ nie były to tylko bobki ale zmoczona moczem słoma.
Podłoże takie było na tyle " amortyzujące" że można było niewielkie gimnastyczne skoki uskuteczniać.


- Guli - 01-09-2008

Nie zrobie tego jednak.
Kto to na wiosnę posprząta :?

One mają wybieg na łące, to i trawy nie tkna po swoich kupach.

Wole kupic buty dla kuca.
Kon ma takie kopyta, ze sam wybiera do chodzenia twarde drogi, kamienie, żwir- tylko wydłubywanie jest potem trudne.

A co z moim pytaniem?

Może miec buty tylko na przód ? - bo jednak podeszwa dosyc gruba

Smile

Branka- trociny to inna sprawa, lepiej układaja się.
Ja mam słomę


- Trusia - 01-09-2008

Guli, oczywiście że mozna mieć buty tylko na przód. Ja kupiłam mam tylko na przód.

A jesli chodzi o ten obornik, to ja chyba dwa czy trzy lata temu jeżdziłam zimą na takim placu. Ale na wiosnę zrobiło to się okropnie śliskie - zniknęło to wszysto, co wcześniej wyleciało z konia i została taka jakby odcedzona słoma, która była bardzo śliska.


- Jacek Kowerski - 01-09-2008

Jak zwykle diabeł tkwi w szczegółach. Butów tak jak i podków jest wiele rodzajów. Mogą to być buty zakładane tymczasowo na okres jazdy lub też buty typu Dallmer klejone a co do zasadności używania tylko przednich uważam że jeżeli decydujesz się jeździć po "grudzie" to załóż "obuwie na cztery nogi


- Lutejaxx - 01-09-2008

ale czy od takiego obornika nie gniją koniom potem strzałki?

I ciekawa jestem nadal co z podkuwaniem koni, które maja bardzo dobre kopyta i prawidłowe nogi, a jednocześnie chodzą tylko po naturalnym podłożu....pastwisko, ujeżdżalnia, koral i leśne drogi.

Ja swoich koni nie podkuwam, ale czytałam gdzieś, że nawet takie konie jeśli chodzą pod siodłem, ze względu na ciężar jeźdźca powinny być podkuwane jednak!


- branka - 01-09-2008

No tak Trusia, ale no u mnie w stajni sa 2 spore ujeżdżalnie i ustaliliśmy, że jedną mozna poświęcic na zimę i np na oprowadzanie dzieci latem, a druga będzie taka letnia do jazdy. I wtedy jest ok, ale trzeba mieć 2 ujeżdżalnie własnie.
Zawsze pozostaje teren i łąki, ja tak jeżdże, ale fakt faktem trzeba sie namęczyć, zeby znaleśc odbra, poza tym czasem pomimo dobrej laki cięzko do niej dojechac, z powodu loduSad Szczególnie jak kon ma podkowy jak mój i wpada w panike,jak czuje lód(ostatnio nie moge jeździc, bo co wyjade i sie trafi odrobina lodu to ona dostaje histerii:/ ja rozumiem, że jest ślisko ale na Boga, da się przejśc po tym lodzie, ten koń jest totalnie niemożliwy!No ale co ja jej zrobie, przeciez jej nie powiem, żeby chodziła po lodzie i będzie ok, bo wiem że ona ma słuszne podstawy do tych awantur - pod tym wzgledem, że się z nią zgodze ż elód jest śliski i niefajny - ale wciąz uważam że to przesada takie histeryzowanie, ten koń jest jak 3letnie dziecko. a jest przy tym taka śliczna, że ja się nie umiem na nią złoscić wtedy i przez to nie jeździłam już kilka dniTongue) Niecierpie zimy!(poza nartami i pierwszym śniegiem)


- branka - 01-09-2008

aha i co z tymi nakostniakami i kuciem ortopedycznym o które pytałam?Bo ja chcoiaż szukałam literatury 'fachowej' to dalej nic własciwi enei wiem:/


- Jacek Kowerski - 01-09-2008

Moim zdaniem koń który chodzi po zróżnicowanym terenie powinien być podkuty na przód bez względu na jakość rogu kopytowego. Mylą się ci którzy mówią " ach to koń rekreacyjny jaką on tam wykonyje pracę?" Taki "ech tam rekreacyjny" wykonuje czasami dużo większą pracę niż kń sportowy wysokiej klasy. Zwłaszcza te konie które chodzą w szkółkach jednostajnie po okręgu niejednokrotniue wydeptując ślad głębokości pół metra oczywiście jest to skrajny przypadek ale tak czasami bywa. Możecie mięć wątpliwości co do śniegu który lubi przyklejać się do podków jest na to rada specjalne wkładki przeciw śnieżne - każdy prawdziwy podkuwacz wie jak je założyć. Natomias na lód proponowałbym krótkie hacele tzw. lodowe.


- branka - 01-09-2008

No ja mam takie wkładki anty sniegowe, szwedzkie i sa swietne i co wazne wielokrotnego użytku, ale przez to że mam dośc szeroka wkłądke ortopedyczna pod nimi, to w tylnej częsci podeszwy kopyta, tam gdzie się zaczyna strzałka, śnieg sitroche przylepia(bo wkładka tam nie pracuje jak powinna i nie ' wywycha' tak dobrze śniegu jak w reszcie podeszwy. No ale u tak nie ma w sumie większego problemu z jeżdzeniem po śniegu, na szczęście.