Początkowa praca z młodym koniem - Wersja do druku +- Hipologia (https://forum.hipologia.pl) +-- Dział: Kategoria (https://forum.hipologia.pl/forumdisplay.php?fid=3) +--- Dział: Konie chcą nas rozumieć (https://forum.hipologia.pl/forumdisplay.php?fid=4) +--- Wątek: Początkowa praca z młodym koniem (/showthread.php?tid=486) |
Re: Początkowa praca z młodym koniem - Krystyna Kukawska - 01-24-2010 "początkowy okres ujeżdżenia młodego konia powinien zostać ograniczony do długich nawrotów wyłącznie stępa (z czasem trochę kłusa)." Czym to jest uzasadnione? Jak długo ma trwać ten początkowy okres? Bardzo mnie to interesuje. Będę wdzięczna za odp. Re: Początkowa praca z młodym koniem - Jacob Spahis - 01-25-2010 Krystyna Kukawska Czym to jest uzasadnione? Jak długo ma trwać ten początkowy okres? Bardzo mnie to interesuje.I tu jest gwóźdź programu. Uzasadnienie jest takie, że jest to okres kostnienia szkieletu i wielkie ryzyko kontuzji. Wydolność oddechową i krążeniową stosunkowo łatwo wyrobić, zaś kontuzje w pierwszym okresie bardzo się potem mszczą na zdolności ruchowej konia (prawdopodobnie jeszcze bardziej niż kucie ). Poza tym "stęp jest matką chodów". Pełna zgoda. Pani Docent wskazuje, że długie nawroty stępa (pilnego) też wyrabiają ruch, mięśnie, stawy itd. Nawet z tym nie dyskutuję. Pozostaje problem ile, jak długo i co potem. I tu są moje wątpliwości. Pani Docent mówiła o kilku miesiącach (jeżeli nic nie przekręciłem). Ale zawsze pojawia się kwestia ile miesięcy :?: No dobrze, niech będzie sześć. Ale kiedy włączyć kłus, kiedy galop i kiedy skoki :?: Zwłaszcza u konia do wkkw. Przecież koń musi zacząć od małych przeszkód i pracować bardzo stopniowo. I tego nie wiem. Nie wiem jak miałbym to zrobić. W założeniach planu treningowego "kawaleryjskiego" po dwóch latach treningu będę na poziomie skoków przez przeszkody 1 metra, podczas gdy koń będzie miał 5,5 roku, a więc rocznikowo 6 lat. Załóżmy, że koń miałby startować w konkurencji skoki przez przeszkody, gdzie pelen rozwój osiągnie w wieku 9-10 lat. Do tego czasu musiałby przejść sześć poziomów wyżej, a więc dwa rocznie. I tu już włącza mi się światło awaryjne, bo ile klas rocznie można przejść :?: Podobnie wkkw. Czy można od poziomu L przejść w ciągu trzech lat do poziomu trzech gwiazdek :?: Pewnie można, ale żeby nie zaszkodzić koniowi trzeba mieć wiedzę której ja nie mam. Trzymam się więc sprawdzonych wzorców, ale być może następny koń będzie już jeżdżony w początkowym okresie według wskazań Pani Docent. I jeszcze jedno - Pani Docent zaleciła stretching. Re: Początkowa praca z młodym koniem - Bartosz Marchwica - 01-25-2010 Spahis kontuzje w pierwszym okresie bardzo się potem mszczą na zdolności ruchowej konia (prawdopodobnie jeszcze bardziej niż kucie )Spahis - nie wywołuj wilka ze snu... snu z wilka... tfu! - wilka z lasu :mrgreen: Re: Początkowa praca z młodym koniem - Krystyna Kukawska - 01-25-2010 Wielkie dzięki. Tak sądziłam, że chodzi o kościec, więc głównie dotyczy koni trzyletnich. Z tego co pamiętam, to Adiutant w kwietniu skończy cztery lata a zaczął pracować w październiku, więc chyba jest ok. Ja trochę dłużej pracuję z koniem na lonży, zanim się go dosiądzie. A z tego wątku dowiedziałam się dużo nowych, ciekawych rzeczy , człowiek uczy się całe życie. Re: Początkowa praca z młodym koniem - Jacob Spahis - 01-25-2010 Krystyna Kukawska Tak sądziłam, że chodzi o kościec, więc głównie dotyczy koni trzyletnich.A jednak nie tylko :!: Mówiliśmy też o koniach czteroletnich i starszych. Re: Początkowa praca z młodym koniem - Jacob Spahis - 01-25-2010 Wracam jednak do wątku głównego. Do końca tego okresu (okres II podjeżdżania) pozostało 5 tygodni. W tym czasie muszę zacząć pracę nad następującymi elementami: zatrzymanie konia ze stępa, poprawne stanie w miejscu oraz ruszanie ze stój stępem skróconym (jedna grupa ćwiczeń), rozpoczynanie galopu na linii prostej, ruszanie z miejsca kłusem oraz ostatni element zatrzymanie z kłusa. W skokach muszę dojść do wysokości 60 cm oraz wprowadzić przeszkody imitujące rów (wysokość 30 cm i szerokość 50 cm). Plan nie jest napięty, ale istnieje wielkie prawdopodobieństwo, że warunki pogodowe mocno wpłyną na proces treningowy. Jeżeli mróz będzie się utrzymywał dłuże nastąpi dalsza redukcja wymagań. Jednakże póki co wprowadzę nowy element, czyli zatrzymanie ze stępa, stanie i ruszenie stępem skróconym. W porównaniu do dotychczas wykonywanego ćwiczenia, uwagę zaczynam zwracać na to by koń zawsze stał na czterech nogach. Z czasem koń sam zacznie ustawiać równo nogi (a wtedy będzie nagroda - kliker). Re: Początkowa praca z młodym koniem - Jacob Spahis - 01-26-2010 Dzisiaj kolejny dzień treningu. Niestety, temperatura doszła do -20, wobec czego, jeżeli się utrzyma, jazda zostanie zredukowana do wyjazdu w teren na stęp. W tym czasie wykonam kilka ćwiczeń gimnastycznych (chody boczne), zatrzymania wraz poprawnym staniem (parę sekund), a następnie ruszenie stępem skróconym. Zatrzymanie, poprawne stanie i ruszenie, są elementami nowymi. Na ich wdrożenie przeznaczam tydzień. Miejmy nadzieję, że to wystarczy żebyzima trochę odpuściła, bo czekają nas kolejne nowe elementy. Re: Początkowa praca z młodym koniem - Jacob Spahis - 01-26-2010 I tak jak pisałem, był tylko spacer. W dodatku w ręku. Ale za to zrobiłem trochę ćwiczeń stretchingowych. Koń się dziwił, ale było ok. A ćwiczenia wziąłem z wątku o stretchingu i masażu. Re: Początkowa praca z młodym koniem - Jacob Spahis - 01-27-2010 Dzisiaj temperatura ma być już wyższa i wynosić około 10 stopni na minusie. To tyle, że można będzie wykonać zwyczajną pracę. A zatem dzisiaj w planie: 1. Czyszczenie na dworze, a następnie siodłanie; 2. wsiadanie i stęp 10' na luźnej wodzy; 3. kłus 5' na delikatnym kontakcie, po liniach prostych i łagodnych łukach; 4. stęp 5' i wolty 7 m. W trakcie stępa ćwiczenia poprawnego zatrzymania, nieruchomość 10 sekund, a następnie ruszenie stępem skróconym; 5. kłus 5' na kontakcie i jazda serpentyną po całym dostępnym placu. Zakręty o średnicy około 7 m; 6. stęp 5', a w tym czasie trawersy na obie strony; 7. chwilę stępa na luźnej wodzy i zagalopowania na prawo, a potem na lewo. Po każdym zagalopowaniu galop około 200 m. - 5'; 8. chwilla stępa i ćwiczenia w dodawaniu kłusa po 200 m.; 9. chwilę stępem na kontakcie, zsiadanie i prowadzenie konia w ręku do stajni - 10'; 10. rozsiodłanie; 11. trening gibkościowy (stretching); 12. boks. Re: Początkowa praca z młodym koniem - Jacob Spahis - 01-28-2010 Zima zaatakowała ponownie i to z całej mocy. Samochód pojechał na przegląd i... został, a ja bez środka transportu nie byłem nawet u konia :!: :x Miejmy nadzieję, że wszystko dzisiaj zrobią, bo w planach jest wyjazd terenowy. Z całą pewnością Adiutant będzie bardzo "wesoły", pytanie jak bardzo wesoły. Ps. Zaczynam się niecierpliwić, bo kurczy mi się rezerwa czasowa na ten okres. Zostanie mi cztery tygodnie, ale wtedy nie ma prawa do poślizgu. Re: Początkowa praca z młodym koniem - Nesca - 01-28-2010 No, pogoda to was nie rozpieszcza. Najpierw mrozy, teraz (chyba) wielkie śnieżyce, a potem wracają mrozy i tak podobno aż do kwietnia, gdzie kiedyś bywało +15, a ma być +5 ;/ A jestem pod wrażeniem jak ten koń skupia się na pracy. Na ani jednym zdjęciu nie widać, żeby był myślami w stajni. Jak to kiedyś opisałeś na zdjęciu, taki żołnierz z niego. PS. Jejku, jaką ty masz giętką nogę w kostce, że jak opuścisz piętę w dół, to stopa jest "prawie" prostopadła do ziemi ^^ Re: Początkowa praca z młodym koniem - Jacob Spahis - 01-29-2010 Pogoda nas nie rozpieszcza - to prawda, ale ją też traktuję jako element treningowy, który hartuje młody organizm i to pod względem fizycznym i psychicznym. Za pozostałe uwagi w imieniu konia dziękuję. Ps. ruchomość stawu skokowego jest wynikiem rozciągnięcia łydki. Jakoś tak wyszło. Re: Początkowa praca z młodym koniem - Jacob Spahis - 01-29-2010 Wczorajszy trening się odbył i był bardzo udany. Wszystkie wymagania zostały ograniczone, tak, żeby nie przeciążyć konia po nieplanowanym postoju. Już w trakcie jazdy zmodyfikowałem plan i zamiast jechać w teren skręciłem na moją zaprzyjaźnioną łąkę. Było to wynikiem przykrego zdarzenia. Jechałem środkiem drogi, żyjąc w bezpiecznym przekonaniu (jak się później okazało, błędnym), że jadę po śniegu. Tymczasem w pewnej chwili pod nami "objawił" się lód, a koń... To było nieprawdopodobne, bo koń zachował zimną krew, jakby jej nie miał, a dysponował silnie stężoną mrożonką. Zadnie nogi podjechały bidulkowi pod zad i stracił równowagę, po czym usiadł na zadzie a tylne kopytka mogłem oglądą w całej krasie. A ja wszystko co mogle zrobic do dać pełną swobodę, a następnie poklepać. Adiutant powoli podniósł się na przodzie i ruszył dalej, przy czym nie zrobiło to na nim żadnego wrażenia, po prostu tak miało być :!: Koń mądry, wyposażony w OAS (osobisty anioł stróż), więc ja już dalej nie sprawdzałem czy Siły Wyższe mają jeszcze dla mnie cierpliwość i skręciłem na łąkę. Dla swojego usprawieliwienia powiem tylko, że lodu tam nie było, a wykształcić się musiał w ciągu ostatnich dwóch dni. A po treningu, już w ręku wróciłem do stajni i zrobiłem trening gibkościowy. Re: Początkowa praca z młodym koniem - Jacob Spahis - 01-29-2010 Dzisiaj niewielka zmiana. Dzisiaj, a nie jutro, będzie trening "Ujeżdżeniowo-skokowy". Zmiana jest efektem jutrzejszego przyjazdu weterynarza, który ma szczepić całą stajnię przeciwko grypie i tężcowi. A po szczepieniu wysiłek, a zwłaszcza zapocenie są wykluczone. Wprawdzie Adiutant nigdy na treningach się nie poci, ale wolę dmuchać na zimne. Jeżeli jutro przyjedzie zgodnie z umową, to trzy dni (sobota, niedziela i poniedziałek) są wyłączone z pracy, przy czym w niedzielę pójdziemy na spacer, a ponadto niezależnie od wszystkiego odbędzie się trening gibkościowy (stretching). Re: Początkowa praca z młodym koniem - Martyna - 01-29-2010 Cytat:Ps. ruchomość stawu skokowego jest wynikiem rozciągnięcia łydki. Jakoś tak wyszło. Ja bym uważała z tym, że sobie wychodzi. Ja sama przegięłam i przez opuszczenie pięty zablokowałam sobie udo i przegięłam (brak mi słowa) miednicę. Nieciekawie się to odpracowuje. Żaden instruktor nie zna komendy "pięta w górę" A moje stopa wyglądała mniej więcej tak samo. |