Hipologia
Kącik amatorów-werkowaczy - Wersja do druku

+- Hipologia (https://forum.hipologia.pl)
+-- Dział: Kategoria (https://forum.hipologia.pl/forumdisplay.php?fid=3)
+--- Dział: Chów koni - i wszystko, co z nim związane (https://forum.hipologia.pl/forumdisplay.php?fid=5)
+--- Wątek: Kącik amatorów-werkowaczy (/showthread.php?tid=315)

Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23


Re: Kącik amatorów-werkowaczy - Julia z Orla - 03-14-2010

Czy ktoś w amatorów-werkowaczy wie może co to są "underrun heels" określane również jako "underslung heels" lub "run-under heels"? Wink


Re: Kącik amatorów-werkowaczy - branka - 03-14-2010

podwinięte, kładące się. Czyli takie które zamiast rosnąć w dół do podłoża rosną wprżód pod kopyto.


Re: Kącik amatorów-werkowaczy - Julia z Orla - 03-14-2010

Dzięki :)
Czyli to taka jakby odwrotność wysokich piętek?


Re: Kącik amatorów-werkowaczy - branka - 03-14-2010

wysokie to takie sztorcowe. że są długie ale rosną w dół. A kładące się też są długie tylko idą w przód pod kopyto. Czyli nie wiem czy odwrotnosc, bo i jedne i drugie wysokie. Ale różnica istotna Wink


Re: Kącik amatorów-werkowaczy - branka - 03-23-2010

Hurra, więcej tłumaczeń Rameya na hipologi :mrgreen:


U mnie tak w ogóle po zimie jest sporo strugania, nagromadziło się sporo martwej podeszwy której wcześniej nie widziałam, bo była zbyt zbita. W strzałkach się trochę głębszy rowek zrobił niż być powinien(w przednich kopytach), ale nie zgniło nic i myślę, że teraz już będzie lepiej, bo się robi sucho Smile Ogólnie po pierwszym wiosennym struganiu jestem z kopyt zadowolona Smile Koń chyba też, bo nie marudzi czy to piach, czy żwir czy beton i zgrabnie się porusza.


Re: Kącik amatorów-werkowaczy - branka - 04-22-2010

Aktualizuję, z krótkim przypomnieniem jak było niecałe 3 miesiące temu u tej klaczy(przypominam kutej na okrągło od wykrycia zmian w trzeszczkach, a przeze mnie struganej 'naturalnie'):
Prawy przód:
[Obrazek: pp2l.jpg]
[Obrazek: pp3x.jpg]
[Obrazek: pp4t.jpg]
Lewy przód:
[Obrazek: lp2h.jpg]
[Obrazek: lp4u.jpg]

Dzisiaj jest tak:
prawy przód:
[Obrazek: pp3k.jpg]
[Obrazek: pp4r.jpg]
lewy przód:
[Obrazek: lp2t.jpg]
[Obrazek: lp4l.jpg]

Jesteśmy wciąż na początku drogi. Pazur został skrócony, tak samo kąty wsporowe, strzałki jak widać się poszerzyły. Ściany są oderwane od kosci kopytowej prawie od samej góry(połączenie listewek jest przerwane jak przy ochwacie, tyle, ze przy ochwacie ma to meisjce od samej koronki), ale zmieniliśmy dietę, koń ma zapewniony całodzienny ruch po padokach i chodzi pod siodłem(nie jest kulawy). I idzie pomalutku ku lepszemu, ściany zrastają, co już widze śledząc obszerną dokumentację zdjęciową jaka mam na komputerze oraz oczywiscie obserwując regularnie konia.

PS To są 2 różne nogi, na niektórych zdjęciach ujęcia są jakby z tej samej strony, bo po prostu mam dokumentację i wewnętrznej i zewnętrznej strony kopyta, ale wklejam tylko niektóre zdjęcia.


Re: Kącik amatorów-werkowaczy - Ewa Polak - 04-22-2010

Na przedostatnim zdjęciu fajnie widać jak zmienia się kąt narastania nowego kopytaSmile
Te kopyta naprawdę chcą sie zmienić.
Poza tym widać też po pierścieniach na puszce ile "traumy" koń przechodził.
Jak dla mnie robota jest w porządkuSmile Ale faktem jest też, że zmiana diety może baardzo dużo jeszcze pomóc.

Jak się zbiorę to wstawię swoje porównanie, tylko na razie uczelnia na pierwszym miejscuSadSad


Re: Kącik amatorów-werkowaczy - branka - 05-06-2010

Mam nowe fotki tych kopyt co wyżej:
prawy przód:
[Obrazek: pp411.jpg]
i lewy:
[Obrazek: lp4111.jpg]

Koń ma się ok, chodzi lepiej po twardym(dalej trochę skraca, ale podeszwy robią się powoli grubsze, a ściany zrastają pomalutku od góry zdrowe i połączone z kością kopytową więc dobrze wróży to na przyszłość). Po miękkim podłożu koń jest czysty i chodzi normalnie pod siodłem.

Mam teraz w ogóle ochwatowca pod opieką, dosyc modelowy przypadek, może porobię jakieś zdjęcia w weekend jak u niego będe Smile

Edit - tak patrzę po fotkach, że niewiele się zmieniło Wink ale myśle że tych co sledzą temat dokumentacja na bieżąco może interesować(dobrze też wiedzieć kiedy nastaje moment braku zmian, albo moment zmian intensywnych).


Re: Kącik amatorów-werkowaczy - Małgorzata Wójcik - 05-21-2010

Dzisiaj doświadczyłam niesamowitej rzeczy.. nie werkowalam konia przez 2 tygodnie, i dzisiaj patrze.. i złapałam sie za głowę. Musiałam odciąć blisko centymetr martwej podeszwy udającej do tej pory żywą. Kopyta o 1/3 mniejsze, linia w pełni biała na całej długości, wszystko się zmieniło. Bałam sie, ale cięłam i cięłam i cięłam, ze szok. Ufff. Koń się też zdziwił, ale nie kuleje, a nawet stał bez słonika - wreszcie! Szkoda tylko, ze strzałki ma w tak okropnym stanie - już nie wiem, czym je zalewać. Choć sa 2 razy większe niż pierwotnie i pozytywnie zmieniła się też ich struktura. Teraz jest strasznie mokro i ciagle mu się robią farfocle :/ Na kolejne już nie miałam siły, ale dzisiaj powinnam jeszcze do nich pójść...

Przypomnę się - werkuje sama 3 konie od lipca zeszłego roku, ale dopiero po kwietniowych warsztatach w Stokrotce przestałam się bac tego, co robię (robiłam dobrze, ale za słabo to i owo, mogłam mniej ostrożnie). Od jakiegoś miesiąca stosuję się do wszystkiego co widziałam i... podeszwa na 4 nogach jednego ze zwierzaków właśnie odpadła :>


Re: Kącik amatorów-werkowaczy - branka - 05-21-2010

Jak jest tak mokro to kopyta szybko rosną. Ja nie mam czasu teraz jeździć do stajni, nie mam czasu na nic, a kopyta pewnie tam urosły jak grzyby po deszczu :/ ech.


Re: Kącik amatorów-werkowaczy - Ewa Polak - 05-22-2010

Na problem ze strzałkami polecam mieszankę maści cynkowej z jodoformem, ja jeszcze dokładam odrobinę siarczanu miedzi (niektórzy mówią że to niszczy też zdrową tkankę). Nie wiem czemu ale u mnie to jedyna skuteczna metoda i od stycznia nic ze strzałkami sie nie dzieje a błocko było okropne.
Profilaktycznie teraz stosuję raz na 2 tyg.
Do tego pilnuję żeby strzałka się nie strzępiła- jak się coś zaczyna strzępić to od razu nóż i wycinam te strzępy.
No i higiena narzędzi... nie robię koni nawet mieszkających w tej samej stajni bez dezynfekcji noża po kazdym koniu.
życzę powodzenia


Re: Kącik amatorów-werkowaczy - Cejloniara - 05-22-2010

Aniu, co jest powodem, że ta klacz na twardym porusza sie "krócej"? Jak zdiagnozowałaś to oderwanie ściany od kości? Smile


Re: Kącik amatorów-werkowaczy - Perszeron - 07-23-2010

Witam. Mam taki problem i pomyślałem, że może tutaj znajdę pomoc. Otóż problem jawi się następująco:
Od dwóch miesięcy mam nowego konia, któremu sam staram się werkować kopyta. Napisałem "staram się", ponieważ u tego konia nie ma co werkować. Gdy go kupowałem kopyta były w dosyć dobrym stanie, ale koń większość czasu stał wtedy w boksie. U mnie natomiast zaczął wychodzić na pastwisko. Spędza na nim ok 10h dziennie. Oprócz tego zdarzają się jazdy w teren, a tereny mamy raczej kamieniste. Od chwili kiedy przywiozłem tego konia obserwuje postępującą degradację kopyt. Róg jest bardzo kruchy i słaby, rozwarstwia się na całym obwodzie ściany kopyta. Koń ma super płaskie podeszwy, na których opiera się cały ciężar ciała konia, ponieważ ściany praktycznie nie istnieją. Jedyne co rośnie w tych kopytach to kąty i ściany wsporowe, które systematycznie skracam. Zauważyłem też, że ściany przednich kopyt robią się coraz bardziej wklęsłe tak jakby zachodziło odrywanie się kości kopytowej od ściany przedniej kopyta. W tyłach natomiast jest wprost przeciwnie-ściany mają profil wypukły.

Dodam, że wcześniej przez dwa lata werkowałem trzy konie z normalnymi kopytami i udało mi się ich nie popsuć. Natomiast z tymi kopytami już nie wiem co mam robić, ponieważ tutaj nie ma co werkować.

Proszę też powstrzymać się z radami, że powinienem wezwać kowala, ponieważ jedyny do którego mam aktualnie dostęp jest takim samym fachowcem jak i jaWink. Chyba, że ktoś zna dobrego specjalistę z okolic Białegostoku, to będę wdzięczny za ujawnienie go.

Poniżej kilka zdjęć (wybaczcie, że takie nie wypucowane kopytka, ale zdjęcia były robione na szybko po delikatnym przycięciu ścian i kątów wsporowych):

[Obrazek: igp4578.jpg]
[Obrazek: igp4587.jpg]
[Obrazek: igp4595.jpg]
[Obrazek: igp4596kopia.jpg]


Re: Kącik amatorów-werkowaczy - Ewa Polak - 07-23-2010

Z tego co ja wiedzę:
- nie gnije strzałka, jest dość szeroka i fajnaSmile
- nie ścinaj w ogóle podeszwy co Ci się zdarzyło przy kątach wsporowych staraj się wycinać same kąty wsporowe a podeszwę zostawiać.
- kruszy się sciana na około kopyta dlatego aby temu zapobiec piłuj ją tarnikiem i postaraj sie zrobić mocny mustang rol (to znaczy piłujesz ścianę pod kątem ok 40st do granicy linii białej od pazura do najszerszego miejsca w kopycie) i generalnie pilnuj tarnikiem żeby sie nie kruszyły ściany nawet co kilka dni sprawdzaj.
- jest teraz gorąco, brak wilgoci, twarde zbite drogi -dlatego podeszwa się wypłaszczyła - to normalne!!! Nie skrob podeszwy bo ona musi być teraz gruba, pełni ochronę przed niekorzystymi warunkami na drogach. Zobaczysz na jesień miski powinny powrócić
-jeszcze jedna sprawa to bardzo duża ilość pierscieni na puszce świadcząca o częstej zmianie żywienia bądź jakichś przejściach/wydarzeniach w życiu konia.
-mogło się stać tak że koń i byłego własciciela był karmiony tylko sianem, stał w boksie a u Ciebie wychodzi na pastwiska i żre trawę bogatą w cukry co spowodowało opuszczenie kości kopytowej - tym bardziej nie wycinaj podeszwy!!! Jak masz na to fundusze to możesz pokusić się o zdjęcie rtg i bedziesz widział jak jest połozona kość kopytowa w puszce a co za tym idzie wykluczysz lub potwierdzisz jej rotację.
- nie wiem jakie tam macie warunki ale warto by było co 2-3 dzień wprowadzić konia do wody na 10-15 min, moczenie kopyt uelastycznia róg (choc są zwolennicy i przeciwnicy) ja swoim koniom mocze kopyta we wiadrach, widzę pozytywne rezultaty.
-pilnuj wysokości ścian przedkątnych bo na zdjeciu widać (ale równie dobrze zdjęcie może przekłamywać) że wewnętrzną scianę przedkątną możesz troszkę skrócić - do poziomu podeszwy
-nie wyrzynaj NIC na kallusie!!
- skróć pazur - mustang rolem do linii białej jak wcześniej napisałam

To są tylko moje spostrzeżenia/uwagi
może ktoś coś jeszcze dopowie bo ostatnio wątek ten stał sie nieco martwy..
Aniu gdzie Ty się podziewasz?? Big Grin


Re: Kącik amatorów-werkowaczy - Martyna - 07-23-2010

A mi się te kopyta podobają. Serio, serio. Ładne strzałki, szerokie kopytka. Fajnie że obniżasz kąty i wycinasz ściany wsporowe. Nie jestem fachowcem, JESTEM LAIKIEM, ale sama robię kopyta swojemu krzywulcowi i naprawdę chciałabym mieć takie kopytka jak Twoje Wink

Co do przodów i zrastającej ściany to się tym nie martw. Zrasta ona pod innym kątem, bo zrasta dobrze. Dopiero od góry jest pod dobrym kątem. Więc źle się raczej tym przodom nie dzieje.

Do tyłów nie mam komentarzy, nie mam takich kopytek i na razie mnie te "bullnosy" nie interesowały. Najlepiej zapytaj bezpośrednio Branki (posty wyżej), mi ona bardzo pomogła przy samodzielnym werkowaniu mojego Siwka.

A co do ścian, ja tam widzę jeszcze możliwość ich obniżenia, ale mam niewprawione oko, zwłaszcza do zdjęć.

Płaska podeszwa to niewielki problem, najwidoczniej koń takiej potrzebuje. Doskonały art o podeszwie jest na hipologii w dziale kopyta.

Polecam wątek na innym forum, naprawdę kopalnia wiedzy - http://re-volta.pl/forum/index.php/topic,1384.4620.html. Przebrnięcie przez niego zajęło mi tylko 3 tyg i to wtedy gdy miał 80str, ale nie ma lepszego miejsca z taką ilością wiedzy po polsku niż ten wątek Wink