Hipologia
Kącik amatorów-werkowaczy - Wersja do druku

+- Hipologia (https://forum.hipologia.pl)
+-- Dział: Kategoria (https://forum.hipologia.pl/forumdisplay.php?fid=3)
+--- Dział: Chów koni - i wszystko, co z nim związane (https://forum.hipologia.pl/forumdisplay.php?fid=5)
+--- Wątek: Kącik amatorów-werkowaczy (/showthread.php?tid=315)

Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23


Re: Kącik amatorów-werkowaczy - Bartosz Marchwica - 02-22-2010

solyo Może faktycznie trochę za wysokie ściany. Latem ma płytsze rowki. To jest arabek w wieku 1 roku i 11 miesięcy i z tego, co czytałam, raczej u tej rasy róg kopytowy jest bez zarzutu, przy odpowiedniej pielęgnacji. Zeszłej zimy miał zgniłą strzałke i wyciekał płyn. Myślę, że to w dużej mierze zasługa przebywania na dworze - zimą 11, a latem 15 godzin, a karmienie w sumie jest proste. Kowal rozczyszcza go co 2,5 miesiąca, ostatnio stwierdził nawet, że to i tak za często u niego Smile
Czekaj, bo nie rozumiem: to, że strzałka gniła, spowodowało przebywanie na dworze?? Czy też obecny stan temu przebywaniu zawdzięcza?


Re: Kącik amatorów-werkowaczy - solyo - 02-22-2010

Miałam na myśli zimę 2008/2009, gdy go kupiłam. Stan kopyt w tym strzałki był fatalny. Jedna wielka zgnilizna i smród. Dopiero teraz po roku jest poprawa.
Generalnie nic specjalnego nie stosowałam, tylko werkowanie, dziegieć na rowki (czasami) i bardzo długi pobyt na padoku i pastwisku. A jesienią konserwacja w błocie po pęciny Big Grin i podmokła łąka.
I innego wytłumaczenia nie znajduję.

Może tylko takie, że u młodego konia łatwiej i szybciej następuje regeneracja i powrót do zdrowia?


Re: Kącik amatorów-werkowaczy - solyo - 02-22-2010

A poza tym Bartel cechuje mnie brak precyzji wypowiedzi i gubienie całych zdań, co poloniści uwielbiali. :lol: :lol: :lol:


Re: Kącik amatorów-werkowaczy - Ewa Polak - 02-26-2010

Czy orientuje sie ktoś może czy będą polskie tłumaczenia książek Rameya?? Czekam i czekam i nic..
Ja niestety średnio anglojęzyczna jestemSad a bardzo bym chciała zrozumieć o czym on piszeSmile


Re: Kącik amatorów-werkowaczy - Lutejaxx - 02-26-2010

w literaturze Rumak piekny i zdrowy -pielegnacja i leczenie kopyt dr Strasser ,jest pieknie opisane prawidłowe struganie krok po kroku zdrowego kopyta jak i zaciesnionego ,ochwatowego ,zatem polecam

http://www.larix.lublin.pl/product_info.php/products_id/16370


Re: Kącik amatorów-werkowaczy - Ewa Polak - 02-26-2010

Tę pozycje już mamSmile
Co ciekawe dr Strasser pisze o tym że kopyta trzeba moczyć.. No i tak przemyślałam to i powiem że się z tym zgodzęSmile
Nawet się zastanawiałam czy nie wymurować małego "basenu" 10-15 cm gł. do moczenia kopyt...
Teraz nie będzie problemu bo wody w otoczeniu pod dostatkiem ale w lecie... Hmm do przemyśleniaWink


Re: Kącik amatorów-werkowaczy - Katarzyna Kulikowska - 02-26-2010

Ewa, zaglądaj na portal Smile
O książce nie wiem, natomiast na pewno mogę obiecać, że kącik kopytny na trzeszczkach nie poprzestanie 8)


Re: Kącik amatorów-werkowaczy - branka - 02-26-2010

Książkę Kasia chce przetłumaczyć, natomiast potrzeba do tego chęci wydawnictwa - ale jest nadzieja Wink Póki co będa artykuły, jest też w obecnym numerze Konia Polskiego artykuł Kasi na bazie Rameya.


Re: Kącik amatorów-werkowaczy - Ewa Polak - 02-26-2010

DziękiSmile Nawet nie wiedziałam... ech za mało uważna jestemSad
Dziś swoje "koszmarki" strugałam i znów mam "załamanie" kopytoweSad... jejku jeszcze tyle sie musze nauczyć a i to nie wystarczy...


Re: Kącik amatorów-werkowaczy - Dorotka Bogusz - 02-26-2010

Głowa do góry, ja zaliczam załamki tak średnio co najmniej raz w miesiącu. A teraz to już szczególnie, bo przez wysokie gnoje w stajni posypały się nam starannie leczone przez 9 miesięcy strzałki.
Ja też jestem za moczeniem kopyt. Wiem, że nie wszyscy kopytnicy naturalni uważają, ze to ważne ale mój koń ma zdecydowanie lepsze kopyta kiedy jest mokro.


Re: Kącik amatorów-werkowaczy - branka - 02-27-2010

Ja się podjęłam strugania trzeszkowej kobyły teraz i już wiem, że przy pierwszym struganiu parę rzeczy zrobiłam nie tak( w sensie mogłam zrobić bardziej jak mniej), także się nie przejmujcie Wink Kobyła chodzi ok i w sumie jestem zadowolona, ale mogłam zrobić więcej w pewnych miejscach.
Ale też widze dużą różnice w tym jak oglądam kopyta na żywo, a jak oglądam na zdjęciach, wiem że w teorii np powinnam zrobić więcej, ale w praktyce np widzę, że każdy milimetr to większy dyskomfort dla konia, a jak nie mam butów dla niego to się robi problem...co z tego, że coś jest wyraźnie martwe i powinnam to wyciąć, jak to powoduje, że koń jest kulawy w pień??
Ogólnie to mam ostatnio załamkę czy jednak powinnam strugać, bo ma wrażenie, że mam coraz mniejsze pojęcie o tym i przeraża mnie doświadczenie innych. I mam nadzieję, że to minie, bo inaczej się załamię i przestanę strugać całkiem... Najgorszy jest mój upór, że ja musze zobaczyć sama i innym nie uwierzę na słowo.. Jak wyeksperymentuje to ok, ale nie umiem się uczyć na błędach innych :?


Re: Kącik amatorów-werkowaczy - Krystyna Kukawska - 02-27-2010

Nie przestawaj, Aniu, strugać !!! Każdy z nas ma chwile zwątpienia. Jak przestaniesz strugać, przestaniesz się również rozwijać w tym kierunku.
Dobrze, że jesteś uparta Smile


Re: Kącik amatorów-werkowaczy - Dorotka Bogusz - 02-27-2010

Aniu, ja też wolę zrobić mniej i wolniej ale tak żeby koń nie kulał. Kulawizna po struganiu może się pojawić tylko w bardzo rzadkich przypadkach ( np. przy leczeniu ochwatu). Czasem i to martwe jest do czegoś potrzebne. A jak już mam dołek i chcę rzucić to struganie to idę sobie popatrzeć co nasz kowal robi z kopytami. No i mi ta chęć przechodzi....
No i może po prostu trzeba by się kiedyś gdzieś spotkać i powymieniać doświadczenia. Bo uczymy się nie tylko na kursach ale wymieniając naszą wiedzę. Bo to przecież naturalne, że każdy będzie strugał odrobinę inaczej w zakresie ogólnie przyjętego schematu.

A przy pierwszych struganiach to ja raczej walczyłam z opornym materiałem i rzadko zdołałam zrobić to co zamierzałam. Ale ktoś mi kiedyś powiedział odpowiadając na moje pytanie " A co będzie jak coś zrobię źle?" - " Kopyto rośnie, poczekasz i następnym razem zrobisz lepiej." I tego się trzymam.


Re: Kącik amatorów-werkowaczy - branka - 02-27-2010

No to wrzucę wam parę zdjęć tej kobyłki, którą zaczęłam strugać Smile
Zdjęcia jako oznaczone 'przed' są sprzed ok 10 dni, zaraz po rozkuciu, a te oznaczone jako 'po' sa po moim wczorajszym struganiu. Kobyła była kuta na okrągło i na wkładki z zalecenia weta(została zdiagnozowana na trzeszczki), a teraz będziemy próbować ją prowadzić 'naturalnie'.

Jeden z trzeszczkowych przodów - przed:
[Obrazek: pp3q.jpg]
[Obrazek: pp4nm.jpg]
po:
[Obrazek: pp4bd.jpg]
[Obrazek: pp3g.jpg]

Drugi przód - przed:
[Obrazek: lp2d.jpg]
po:
[Obrazek: lp2w.jpg]

Jeden z tyłów - przed:
[Obrazek: lt2v.jpg]
[Obrazek: lt4.jpg]
Po:
[Obrazek: lt2q.jpg]
[Obrazek: lt4.jpg]


Re: Kącik amatorów-werkowaczy - Dorotka Bogusz - 02-27-2010

Powodzenia i morza cierpliwości. Biedna kobyłka przy tak wciśniętym w przód i do środka tyle kopyta to się nie dziwię, że ma objawy ze strony trzeszczek. Czeka Was mnóstwo pracy.