PZJ - system szkolenia - odznaki - Wersja do druku +- Hipologia (https://forum.hipologia.pl) +-- Dział: Kategoria (https://forum.hipologia.pl/forumdisplay.php?fid=3) +--- Dział: Konie chcą nas rozumieć (https://forum.hipologia.pl/forumdisplay.php?fid=4) +--- Wątek: PZJ - system szkolenia - odznaki (/showthread.php?tid=757) |
Re: PZJ - system szkolenia - odznaki - Wojtas - 08-03-2010 Magda Pawlowicz Ja z punktu widzenia trenera: uważam że powinna być odznaka jeszcze łatwiejsza, taka zupełnie postawowa, typu:umiem ubrać konia i poruszać się w trzech chodach w mniej więcej założonym kierunku. Bo jesli przychodzi do mnie ktoś z innej stajni to nigdy nie wiem czy faktycznie coś umie czy tylko twierdzi. I taka odznaka powinna być tania i łatwa do zdobycia... Jestem dokładnie tego samego zdania - brązowa powinna być dla rekreacji, a nie dla sportowców - oni mieli zaczynać od srebrnej. Bardziej przydałyby się skoki przez przydrożne rowy i leżące drzewa po 50 cm wysokości, niż przez takie parkury, to wystarczy dla zabrania kogoś w teren. A gdyby PZJ rozpropagował urządzanie konkursów towarzyskich LL czy L zawsze przy okazji zawodów "sportu kwalifikowanego", to mogłoby rozwiązać problem zachęty dla amatorów... Re: PZJ - system szkolenia - odznaki - Anna Tomaszewska - 08-03-2010 ArtemorSpahis 3. Osobiście uważam, że odznaki to proteza, co z licencjami :?:I wszytsko na temat heh heh . Masz rację Spahisie ze wszytskim co piszesz na ten temat . Te odznaki to żałosna proteza a przy okazji łatwy zarobek panów EGZAMINATORÓW . Na przykład ,w Holandii, ale ,na dużo niższym poziomie, jest to podzielone, nie na odznaki, tylko na stopnie, a te początkowe, są na prawdę łatwiutkie, typu, za kłusować, zatrzymać, jechać stępa od punktu, do punktu. Re: PZJ - system szkolenia - odznaki - Magda Pawlowicz - 08-03-2010 http://pzj.pl/modules/wfdownloads/singlefile.php?cid=51&lid=304 Nie trzy tylko 4 Panie Trenerze. Owszem ale po pierwsze w dwoma zmianami kierunku a więc jak dla mnie żeby to ładnie przejechać to trzeba umieć zmienić nogę w galopie albo przynajmniej wylądować na dobrą. A poza tym okser 70x70 jak koń sobie solidnie odskoczy (a mój syneczek lubi się odbijać z daleka ) to już trzeba się umieć złożyć.Myślę że tu więcej zależy od konia bo czyż nie jest trudniej skoczyć 70 cm na młodym koniu niż np 110 na starym wyjadaczu? Ja rozumiem że nie jest to problem w dużej stajni gdzie jest do dyspozycji kilka koni skoczków i zawsze sobie można wybrać "samograja" na odznakę. Ale ja mam jednego skoczka który nie jest wcale łatwy do jazdy i nie ma obycia w konkursach skokowych i na dzień dzisiejszy nie mam młodego na czym puścić... Czy to znaczy że jestem złym trenerem? Wg mnie to po prostu znaczy że konia-skoczka jest łatwiej sprzedać niż np konia ujeżdżeniowego Co sobie zrobię skoczka to go sobie sama sprzedam... I dalej nie rozumioem dlaczego dla zdobycia wstępnej licencji w ujeżdżeniu trzeba umieć skakać... Znam sporo niezłych ujeżdżeniowców którzy nie skaczą... Re: PZJ - system szkolenia - odznaki - Wojciech Mickunas - 08-03-2010 Jeszcze raz apeluje o uważne czytanie regulaminów i przepisów :!: Wojtas napisał Cytat:niż przez takie parkuryNa brązową odznakę trzeba pokonać : z kłusa po 3 drążkach krzyżaczek 50 cm wys. zostać w galopie i "przeskoczyć" stacjonatkę 70 c. zostać w galopie i przeskoczyć jeszcze jedną stacjonatkę 70 cm. wys. zostać w galopie i przeskoczyć oxerek 70 cm. wys. 70 cm. szer. na koniec przegalopować cale okrążenie placu w półsiadzie i zatrzymać konia przed wyznaczona linią ( można przez kłus). Po drodze dobrze jest pokazać że ma się świadomość z której nogi koń galopuje . Re: PZJ - system szkolenia - odznaki - Jacob Spahis - 08-03-2010 Uważnie i z szacunkiem czytam wypowiedzi Pana Trenera, ale uważam, że porównanie do prawa jazdy jest chybione. Jadąc drogą publiczną jesteśmy zagrożeniem dla wszystkich innych, a jadąc na parkurze tylko dla siebie. Poza tym jaki wpływ na bezpieczeństwo ma brązowa odznaka :?: I dlaczego nie wystarcza ubezpieczenie :?: A dlaczego nie mówimy o odpowiedzialności za siebie :?: A liczba wypadków jak zmalała po wprowadzeniu systemu odznak :?: Śmiem twierdzić, że to nie ma wpływu, w przeciwieństwie do akcji edukacyjnej typu "noś kask". Odznaka na najniższym poziomie, to powinna być moim zdaniem zachęta i pamiątka dla dziecka. Tylko tyle :!: Różnimy się Panie Trenerze w tym kiedy stawiać bariery. Ja uważam, że później. Co do skoków przez przeszkody 70 cm. Oczywiście ma Pan rację, że nie jest to bariera dźwiękowa. Ale też egzaminatorki uznały, że "steczosiad" w kłusie absolutnie dyskwalifikuje młodego do skoków przez tak niebagatelną wysokość. Ja jednak widziałem tego chłopaka i nie rozumiem problemu. Wydaje mi się jedynie, że kluczem do odpowiedzi na moje wątpliwości jest pytanie które padło - "a z kim jeździ". Dziwne. Re: PZJ - system szkolenia - odznaki - Wojciech Mickunas - 08-04-2010 Magda Pawłowicz napisała Cytat:i dalej nie rozumiem dlaczego dla zdobycia wstępnej licencji w ujeżdżeniu trzeba umieć skakaćW pewnej mądrej książce przeczytałem : " jeśli masz na swoim kącie wykonanych 10000 skoków to możesz powiedzieć ,że już prawie umiesz skakać" :wink: Na pewno żeby zdobyć wstępną licencję w ujeżdżeniu wypadałoby umieć jeździć konno , a umiejętność zachowania równowagi na koniu który "podskoczył" przez 70 cm. przeszkódkę jest jednym z elementów przydatnych w jeździe konnej . Wyobraźmy sobie że "dresażysta" wybierze się na spacer ścieżką leśną ( wiem że są tacy którzy poza czworobok nie wyjeżdżają w ż y c i u ! i w w powrotnej drodze okaże się że w poprzek ścieżki leży gałąź wys 70 cm. ? nie wróci do domu !!! Reiner Klimke , jeden z większych DRESAŻYSTÓW - zanim zdobył Medal Olimpijski w ujeżdżeniu jeździł WKKW na poziomie mistrzowskim . Jego córka Ingrid - jeździ WKKW na poziomie Olimpijskim i konkursu ujeżdżenia Grand Prix . I ojciec i córka opanowali do mistrzostwa umiejętność jazdy konnej ! Na youtube można obejrzeć gościa który umie jeździć konno bo gra profesjonalnie w polo . Dla zabawy zaproponowali mu przejechanie parkuru odpowiednika naszej kl. L . Jak to wyglądało można obejrzeć - czy o takie umiejętności chodzi , o taką "specjalizację " ? na poziomie brązowej odznaki ? Spahis napisał Cytat:jaki wpływ na bezpieczeństwo ma brązowa odznaka , czy nie wystarczą ubezpieczenia ?To po co uczyć się pływać ? wystarczy się ubezpieczyć To znaczy że : żeby się nie zabić na koniu nie potrzeba umieć jeździć konno , wystarczy założyć kask Cytat:jeździec na parkurze jest zagrożeniem tylko za siebieOj Spahisie widocznie nigdy nie widziałeś konia który po pozbyciu się na parkurze swego nieumiejącego się na nim utrzymać jeźdźca postanowił przeskoczyć przez szranki lądując na ławkach z publicznością , a ja widziałem Nie wystarczy nosić kask trzeba do tego koniecznie posiąść odpowiednie umiejętności i wiedzę żeby ta zabawa była bardziej bezpieczna :!: Re: PZJ - system szkolenia - odznaki - Paweł Leśkiewicz - 08-04-2010 Spahis 1. Stoję na stanowisku, że dopiero masa pozwala wyłonić mistrzów. Pomijam niską kulturę fizyczną naszego społeczeństwa, ale pozostali raczej wybierają inne sporty. Konieczne jest zatem zachęcanie do uprawiania jeździectwa. Masa, w sporcie liczy się masa :!: Masa, masa... Racja, tylko tak dla porównania u Niemców jeździ konno podobno 2% społeczeństwa, to kupa luda. A u nas liczbę tę pewnie ogarnęłoby coś w okolicy kilku promili. Masa, która miałaby jeździć sportowo musi wyłonić się z jeszcze większej masy amatorów, a to wygląda mniej więcej tak, że 1-2/10 załapuje bakcyla na coś więcej. Spahis 3. Osobiście uważam, że odznaki to proteza, co z licencjami :?:No tu chyba wychodzi lekki zgrzyt, wynikający z tego, ze odznaki są koniecznością w przypadku powiedzmy rozwoju zawodowego jako szkoleniowca. A w sporcie takim wyznacznikiem umiejętności dopuszczających do startów LL,L - brąz, a wyżej sreberko + licencja Spahis 4. Nie przyjmuję argumentu, że odznaki nie miały być sposobem na łatwy zarobek - kto o tym nie pomyślał wcześniej jest pięknoduchem. To było takie oczywiste :!: Pewnie wyszło tak przy okazji :lol: Spahis 5. Dlaczego jeździectwo w Polsce miałoby być wyspą szczęśliwości :?: Który związek sportowy pociągnął całą dyscyplinę :?: Jaki z tego wniosek :?: Ułatwiać, a nie utrudniać :!: Wzory brane z Niemiec są... w sumie zabawne. Jakiś wzór pewnie trzeba było przyjąć. Już to kiedyś pisałem, IMHO więcej uwagi należy zwrócić na samą organizację kursów na instruktorów rekreacji. Nie od dziś wiadomo, że są miejsca gdzie zdaje się baaardzo leciutko i miejsca gdzie jest dość duży odsiew. Gdyby w komisjach na tych egzaminach siedzieli wyłącznie osoby w typie jak Pani Małecka (dresaż) czy Pani Szuber (skoki), to sądzę, że nikt nie marudziłby na poziom wyszkolenia i sam system odznak nie byłby konieczny. Sądzę, że szkoda czasu na "ćwiartowanie brązowej" bo to jest tak banalne do pojechania, że "rence opadajom" jak słyszę teksty, że powinno być jeszcze łatwiej. Że niby jak, bo mi wyobraźni nie starcza. Jak ktoś ma zamiar skakać LL-L, to 70 cm jest kłopotem, no bez jaj proszę. Re: PZJ - system szkolenia - odznaki - Jacob Spahis - 08-04-2010 Panie Trenerze :!: W dalszym ciągu uważam, że porównanie odznak do prawa jazdy jest nieuprawnione i w tym kontekście proszę czytać moją wypowiedź. Jest dla mnie oczywiste, że w odznakach nie chodzi o bezpieczeństwo innych, bo jeżeli chodzi to system jest nie tyle dziurawy, co jest dziurą z maleńką obwódką. Aktywność jeździecka na zawodach to ułamek jeżdżących. Większość jeździ w tereny, na spacery, uprawia polo, skoki towarzysko, western, działa w kawalerii ochotniczej itp. Jaki sens w tych okolicznościach ma "charakter ochronny" odznaka :?: Żadnego. Życzliwe nastawienie dla ludzi PZJ i do Pana, nakazuje mi szukać racjonalnych przesłanek wprowadzenia odznak. I odnajduję je jako chęć podnoszenia kwalifikacji jeźdźców. Cel chwalebny, ale - powtarzam - metoda fatalna. Nie dość, że kosztowna (choć w ostateczności i tak zapłaci "klient docelowy"), to nieefektywna (ale o tym przekonamy się za parę lat i obym się mylił) i odpychająca od sportu. Obserwuję działania PZJ i zgromadzonych w nim zacnych ludzi. Wielu to dla mnie autorytety i niezmiernie ich szanuję (nie wszystkich, bo przecież wszystkich nie znam). Ale widzę, że PZJ jest organizacją o schyłkowych charakterze. Cechą takich struktur jest gwałtowny rozrost biurokracji i tworzenie nowych przepisów dla uzasadnienia swojego istnienia. A jak już przepisy są, to przecież trzeba zwiększyć zatrudnienie, a potem pojawią się nowe przepisy. Zamiłowanie do wprowadzania nowych regulacji jest zresztą charakterystyczna dla tych którzy nie są prawnikami. A cały mechanizm jest bardzo dobrze opisany i to już dawno; nie jest jednak znany, bo przecież nikt nie czyta "moralności prawa" Fullera i niekt nie czerpie z doświadczenia starożytnych Rzymian, których prawo przetrwało państwo. Tworzenie prawa jest sztuką samą w sobie, bez względu na to jakiej materii dotyka. Re: PZJ - system szkolenia - odznaki - Jacob Spahis - 08-04-2010 Paweł Leśkiewicz Racja, tylko tak dla porównania u Niemców jeździ konno podobno 2% społeczeństwa, to kupa luda. A u nas liczbę tę pewnie ogarnęłoby coś w okolicy kilku promili. Masa, która miałaby jeździć sportowo musi wyłonić się z jeszcze większej masy amatorów, a to wygląda mniej więcej tak, że 1-2/10 załapuje bakcyla na coś więcej.No właśnie o tym piszę. Należy zachęcać. Paweł Leśkiewicz No tu chyba wychodzi lekki zgrzyt, wynikający z tego, ze odznaki są koniecznością w przypadku powiedzmy rozwoju zawodowego jako szkoleniowca.Ale dlaczego ma być jakiś wyznacznik żeby dopuszczać do startów w klasie LL i L :?: Po co :?: Jaki problem mają rozwiązać odznaki :?: Re: PZJ - system szkolenia - odznaki - Paweł Leśkiewicz - 08-04-2010 Spahis Ale dlaczego ma być jakiś wyznacznik żeby dopuszczać do startów w klasie LL i L :?: Po co :?: Sądzę, że jak pisałem wcześniej, chodzi o nierówny poziom szkolenia i wyprostowanie tego stanu. Tylko, że zabrano się do tego od drugiej strony, czyli od jeźdźców a nie od kadr szkoleniowych. Łatwiej zweryfikować jeźdźców, niż odebrać papiery instruktorom do d..y, tym kiepskim odbiorą papiery sami uczniowie rezygnując z ich nauk po wtopach na egzaminach. Re: PZJ - system szkolenia - odznaki - Jacob Spahis - 08-04-2010 Jestem skłonny się z tym zgodzić. Jako wielki miłośnik kawalerii zobaczyłbym, jak wtedy poradzono sobie z wyrównaniem stylu i wypracowaniem własnego. Oczywiście Centrum Wyszkolenia Kawalerii miało tu zasadniczą funkcję. Ale czy wzorując się na sprawdzonych wzorcach nie warto pomyśleć jak zrobić to teraz :?: Re: PZJ - system szkolenia - odznaki - Paweł Leśkiewicz - 08-04-2010 Nie wiem jak to zrobiono w kawalerii, więc nie mogę się odnieść. A co do samego systemu odznak, mam dwa zastrzeżenia: 1/ Przerwa 6 miesięczna miedzy kolejnymi etapami, po pierona. Jak ktoś jest trąba to i tak nie pojedzie np za tydzień, a jak komuś nie poszło bo sprzęt się zbiesił, to dlaczego nie może próbować przy najbliższej okazji. 2/ Konieczność zdawania po kolei, bo niby dlaczego ktoś kto się czuje np na srebro ma robić brąz, niech taki egzamin będzie ciut droższy, ale niech będzie taka możliwość, nie trzeba się tłuc z koniem dwa razy. W moim odczuciu te 6 miesięczne stopy, są bardzo poważnym utrudnieniem. Re: PZJ - system szkolenia - odznaki - Jacob Spahis - 08-04-2010 To co piszesz to są szczegóły. Ważne, utrudniające lub nie, ale jednak szczegóły. To o czym piszesz nie zmieni istoty, a mianowicie tego, że system odznak powinien zniknąć. Oczywiście to moje zdanie. Re: PZJ - system szkolenia - odznaki - Paweł Leśkiewicz - 08-04-2010 Ze szczegółów składa się życie :mrgreen: . Nie jestem jakimś tam wielkim zwolennikiem odznak, ale walczyć w jakiś tam sposób za ich zniesieniem nie zamierzam. Może jednak jakiś głębszy sens w tym jest. W moim przypadku rok temu trafił mnie sz..g bo nie mam możliwości zrobić ostatniej odznaki w najbliższej okolicy, a nie mam czasu na tłuczenie się z koniem 200-300 km i dałem sobie odbój. I wyszedł mi rozwój przez zastój :? , albo chyba raczej odrotnie :roll: Re: PZJ - system szkolenia - odznaki - Jacob Spahis - 08-05-2010 Ja z odznakami nie walczę. Będą to będą, ale nie widzę celu ich ustanowienia i nie podoba mi się sposób wykonania. Jest tyle rzeczy w systemie, które uważam za chybione, że odznaki stają się bezsensowne. Ale staram się dzielić, na wątpliwości natury systemowej i wątpliwości w zakresie wykonania, które są do poprawki. |