Hipologia
Odczulanie - różne pomysły - Wersja do druku

+- Hipologia (https://forum.hipologia.pl)
+-- Dział: Kategoria (https://forum.hipologia.pl/forumdisplay.php?fid=3)
+--- Dział: Konie chcą nas rozumieć (https://forum.hipologia.pl/forumdisplay.php?fid=4)
+--- Wątek: Odczulanie - różne pomysły (/showthread.php?tid=75)

Strony: 1 2


- Klara Naszarkowska - 12-03-2007

A jak przyjdzie deszcz, można pojeździć:

[Obrazek: IMG_1497.jpg]


- Cejloniara - 12-03-2007

Hmmm... zapomniałam, że nasze konie na dźwiek, szelest reklamówki przybiegają, jak na zawołanie, bow reklamówkach zwykle była marchewka lub suchy chleb. Szczególnie Pralinka sobie taki odruch wyrobiła. Czasem, jak nie chcą wrócić z rozgardu to wołamy je na reklamówke Tongue

haha ekstra Teolinku! Jeszcze wyobrażam sobie Ciebie w wiktoriańskiej sukni, siodle damskim i koronkową parasolką :-)


- Guli - 12-03-2007

Mozna wykorzystac konia do prac budowlanych

Przy okazji odczulic na działanie pastucha elektrycznego Tongue

[Obrazek: slupekdv2_38bf8.jpg]


- Cejloniara - 12-03-2007

Hihi... hucuły to jednak inny gatunek. ależ on niewinnie to robi :lol:


- Guli - 12-03-2007

Alez to nie hucuł!! :twisted:

To przyzwoity szetland Tongue


- Cejloniara - 12-04-2007

To z czyim hucułem pomyliłam?? Szetlandy to też interesujące śledziojady :-)


- Lutejaxx - 12-04-2007

guli...hucuły też są bardzo przyzwoite!!!!!!!!

Dobra to mam 3 nowe pomysły...worek z puszkami, parasolka i te powiewające "coś" Duski . To powiewające jest bardzo ciekawe bo przecież w ten sposób można zawieszać różne, najróżniejsze i brzęczące rzeczy!

No to mam co dzisiaj robić...popracuję chwilę, żeby na owies zarobić i lecę do koniów!


- Guli - 12-04-2007

DuchowaPrzygoda guli...hucuły też są bardzo przyzwoite!!!!!!!!

Przciez wiem Big Grin

Zartowałam :lol:

Mozna tak sie pobawić

[Obrazek: babcia_bdb95.jpg]


- Lutejaxx - 12-05-2007

ze szmatkami wszelkie zabawy juz mamy też przerobione..

Ale wczoraj użyłam parasola.

Klacz zniosła to bardzo dobrze....jak się bawimy rożnymi przedmiotami to ona chodzi luzem, jedynie koral ją odgradza od pastwiska.

więc tak otwieranie i zamykanie parasola nie zrobiło na niej żadnego wrażenia, dotykanie do różnych części ciała..ok, stała spokojnie!

Ale już jak trzymałam parasol nad jej głową i nim kręciłam, a że wiał wiatr.. o to już było straszne!

Oczy szeroko otwarte i odskok do tyłu. Ale wracała.

I tak z 3 razy. Ale za każdym następnym razem przechlała szyję i łebek na bok i próbowała mnie dotknąć pyskiem.

Wreszcie co mnie strasznie zaskoczyło w momencie kiedy parasol był nad jej głową zaczęła stawać dęba i atakować go zębami!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Ale tak trzymała nóżki , prawie płasko, żeby mnie nie zahaczyć przodem....
Jejkuuuuuu jak ja ja kocham!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

/dziewczyny czy Wasze konie jak dziś /rano/oddychają to wylatuje im para z nosa , taka biała...kurczę może znowu ma gorączkę...chlip/