Prawo a konie. - Wersja do druku +- Hipologia (https://forum.hipologia.pl) +-- Dział: Kategoria (https://forum.hipologia.pl/forumdisplay.php?fid=3) +--- Dział: Pleplanie, integrowanie się i inne pogwarki (https://forum.hipologia.pl/forumdisplay.php?fid=6) +--- Wątek: Prawo a konie. (/showthread.php?tid=724) Strony:
1
2
|
Re: Prawo a konie. - Lutejaxx - 06-09-2010 Spahis . Bez znaczenia jest czy droga publiczna przechodzi przez las czy wieś. Koniec, kropka.. przyjmuje do wiadomości! Szczególnie ten koniec i KROPKĘ. Teraz już tylko naumiem się tych konkretnych przepisów , żeby wyglądać na osobę poważną w razie czego....i, KROPKA. Re: Prawo a konie. - Karolina Jaskulska - 06-09-2010 A czy m się różni droga publiczna przez las od drogi leśnej ? :oops: Re: Prawo a konie. - Jacob Spahis - 06-09-2010 Zewnętrznie niczym. Najczęściej droga leśna to zwyczajne dukty. Re: Prawo a konie. - Lutejaxx - 06-09-2010 drogi publiczne (gminne, powiatowe, wojewódzkie) powinny być oznakowane - znakami kierunkowymi z nazwą miejscowości. Nie zawsze tak jest: u nas są oznakowane lub nie. Dobrze jest zajrzeć do miejscowych mapek, żeby sprawdzić , które drogi są leśne. Ja w swojej sytuacji, chyba tak uczynię. Re: Prawo a konie. - Bartosz Marchwica - 06-09-2010 DuchowaPrzygoda Teraz już tylko naumiem się tych konkretnych przepisów , żeby wyglądać na osobę poważną w razie czego....i, KROPKA.Poćwicz przed lustrem hi hi hi... Taki żarcik dla odreagowania - zmęczyła mnie dziś wycieczka 44 dzieciaków z przedszkola............... :lol: Re: Prawo a konie. - Lutejaxx - 06-09-2010 :lol: lusterko nie będzie potrzebne bo jak zobaczę znowu jakiegoś CZEPIARZA, to przypomnę sobie o Tobie...i zamiast poważnie będzie wesoło, BARTELKU! :wink: Wolałabym piwko niż żarciki... :!:po cyfrze 44 i nie tylko... Re: Prawo a konie. - Bartosz Marchwica - 06-09-2010 DuchowaPrzygoda :lol:Żeby zatem nie odbiegać od tematu: mamy prawo się napić - jak konie. :mrgreen: Właśnie kończę (którąśtam) puszkę - na zdrowie! Tam od razu czepiarz...a może po prostu życzliwy, o nazbyt rozwiniętym poczuciu humoru? Re: Prawo a konie. - Lutejaxx - 06-09-2010 oj Bartel , BARTEL...czasami ZMUSZASZ mnie do myślenia,a mi się na forum za bardzo nie chce, dlatego to ja się do CIEBIE CZEPIAM... :lol: to nic, ze w odwecie...mało kto wywołuje we mnie takie reakcje... to dlatego też może, że mi piwka nie wolno ...ale na zdrowie!!!!!.....hm, jesteś czy już padłeś? Re: Prawo a konie. - Bartosz Marchwica - 06-09-2010 Obecny i przytomny. Piwka nie wolno? To przepraszam za pokusę (nie mylić z Pokusą27). Wracając karnie do wątku. U mnie, na szczęście, nie ma problemów z jazdą gdziekolwiek wierzchem. Z leśniczym rozmawiałem zaraz po osiedleniu się - odparł, że nie ma sprawy, jeśli to nie będzie na raz parędziesiąt koni. Jako że nie grozi mi taka klęska urodzaju, spokojnie przemierzam okoliczne lasy drogami i bezdrożami (to ostatnie lubię najbardziej). Re: Prawo a konie. - Lutejaxx - 06-09-2010 sądzę, że za jakiś czas przestane reagować na nieznajomych ludzi, którzy się nie przedstawiają i próbują mnie czymś zastraszyć. Bo w sumie chodzi o to- obawiam się- żeby dokuczyć. Nadleśniczy czy ktoś z Lasów Państwowych nie bawiłby się w coś takiego... Dla mnie ważną informacją jest to, że ten przepis z Ustawy o Lasach nie wyklucza prawa jazdy konnej drogami publicznymi po lesie. |